Gość kasia3 Napisano Grudzień 28, 2007 Katafalk trzymaj sie, jesteśmy z Tobą. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano Grudzień 28, 2007 katafalk trzymam kciuki, proszę tylko później podzielić się z nami wrażeniami:) ja też nie wiem o co chodzi z tymi Westami? :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano Grudzień 28, 2007 hej dziewczyny..............jestem w trakcie czytania \"łatwy sposób na rzucenie palenia\":) zobaczymy...................co z tego będzie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Firanka27 0 Napisano Grudzień 28, 2007 hey Kitka:) No też jestem ciekawa czy udało sie nie zapalić przy winku.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość katafalk Napisano Grudzień 28, 2007 No, ja już jestem na rauszu po winku, bez fajki argentyńskie półsłodkie smakuje zupełnie inaczej, nawet lepiej. Kol poszła, nie odnotowałam chęci na....., aczkolwiek wchłonęłam gumę nicorette. (zawsze to nikotyna) Chyba tylko po to, żeby dziamdziać coś w ustach. Wciągnęłam kilka herbatników, co stoi w sprzeczności z moją dietą. Ale tak wspaniale komponowały się z tym winkiem... Przeciwko moim problemom z trawieniem wysunęłam potężne działo, jakim jest xenna extra. Po winku z aktivią i tabexem (przy którym nie można pić) oraz szklanką ohydnej przegotowanej wody na dobranoc i dzień dobry pokonam wroga. Z tymi westami to ktoś się pomylił, szkoda się nad tym dalej rozwodzić. Dziękuję wszystkim za wsparcie . Jutro unikam wagi. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
dudka 0 Napisano Grudzień 29, 2007 WITAM Wchodze tu codziennie i cztytam ale nie zawsze pisze ...zajełam sie teraz czytaniem diety WW...bo nie pale juz 6-ty miesiąc...ale teraz chcem troche wagi zrzucic.... ZłosiliwiecTy zawsze na posterunku ze swoimi debowymi kciukami ...pomagasz wszystkim przetrwac... Ja sie bardzo ciesze ze znalazłam ten topik tyle miesiecy temu i zawsze czytalam i było mi lzej znosic te dni bp... Dzieki złosliwcowi Amazonce setuni fado i wiele innym ludziom z tego topiku.... Ten topik ma moc.....a dym papierosowy nie pachnie ....strasznie smierdzi ......ze my co palimy tego nie czujemy ....dziwne ...dopiero jak sie jest pachnacym ...czujemy jego okropny smrod I jak amazonka kiedys pisała ze ten smrodek tylko czycha na nas trzeba byc czujnym....i dziewczyny to jestw naszych glowach my musimy bardzo ......nie chciec....aby nas ten nałog dorwał....chociaz nie pale juz 160 dni czasami mnie nachodzi nie wiadomo z ktorej strony.....mam palacego meza.....i wcale z nim nie walcze zeby przestał palic ...sam musi dojrzec do tej decyzji..... w domu nie pali Takze zycze wszystkim wytrwałosci ....w postanowienu DOBRZE JEST NIE PALIC ....SUPERRRRRRRR Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość n.e.r.d. Napisano Grudzień 29, 2007 Ale macie przefikane z tymi nałogami... trzymam kciuki za wszystkich walczących ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Firanka27 0 Napisano Grudzień 29, 2007 Czytam książkę i mam nadzieje, że ksiażka mi pomoze zapomnieć o nałogu. Bo chociaż nie palę już 70 dni to i tak cały czas myślę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kasia3 Napisano Grudzień 29, 2007 Witam wszystkich. Mekduje sie świeża i pachnąca. Dzisiaj jest duzo lepiej. Wymyslilam sobie mnóstwo zajęć i nie mam za bardzo czasu myśleć o papierosach. Zobaczymy co będzie wieczorem. Pozdrawiam wszystkich niepalących. Katafalk --> jestes wielka!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano Grudzień 29, 2007 cześć wszystkim:) już posprzątałam, obiad ugotowałam i zasiadłam szybko przed kompa żeby zająć ręce - wcale nie jest lekko bp, ale doszłam do wniosku że wydrukuję \"Łatwe rzucenie.........\" i jak mnie chwyci głód nikotynowy to szybko w nią zajrzę i poczytam - chyba mi to pomoże:) dzisiaj zaplanowałam sobie wyjście do knajpki na małe piwko (nie na długo) zobaczę co się będzie dziać (oczywiście ze mną) :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość katafalk Napisano Grudzień 29, 2007 Dziś mój ósmy dzień bez fajeczki. Nie wiem, czy wy też ale ja jestem smutna bez powodu i wrażliwa jakaś się zrobiłam . Do weteranów pytanie: czy to jest stan normalny czy to może wina tabexu.... Dla ścisłości, nie jest mi smutno, że nie palę, chodzi o pogorszenie samopoczucia psychicznego, nie ma to nic wspólnego z fajkami lub ich brakiem. Czy ktoś z Was miewał takie pogorszenia nastroju? Koniec roku, trzeba będzie bawić się i śmiać, a ja taka bez życia. Dziś idę do mamy na urodziny. Zjadłam tylko jogurt z otrębami żeby zrobić miejcse na różne pyszności. Byłam u fryzjerki, której jedyną zaletą jest to, że jej zakład jest blisko mojego domu. Fryzurę przemilczę, ale panie tam pracujące kopciły jak lokomotywy, zarówno te robiące pazury jak i fryzjerki. Powiem jedno. Było mi ich szkoda, wzbudzały moją litość. Ja też kiedyś tak kopciłam. Dolina. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Firanka27 0 Napisano Grudzień 29, 2007 Ja generalnie też mam nastrój do bani:( Moze dlatego, że to juz koniec roku, ze może nie tak miało być. Ech... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
wiewióreczka33 0 Napisano Grudzień 29, 2007 Fado--->pozdrawiam i sciskam!!! Gdzie jest nasze Słoneczkooo?!?!?!? Za wszystkich trzymam kciuki,zeby sie udało BP teraz i w Nowym 2008 Roku.Co prawda moje nie sa dębowe ale trzymam mocno za wszystkich!!!:P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano Grudzień 30, 2007 dzień dobry wszystkim:) piję właśnie kawusię, czytam ploteczki i nie dopuszczam do siebie myśli że............papierosy istnieją..........:( He, he, he to już 5 dzień:):):) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość katafalk Napisano Grudzień 30, 2007 dzisiaj mój dziewiąty dzień bez fajeczki. Wczoraj moja dieta wzięła w łeb na urodzinkach u mamy (krokieciki), rzuciłam tabex, czuję się lepiej tylko bardziej chce mi się jeść. Ale od dzisiaj znów biorę się za siebie. O dziwo, o paleniu nie myślę wcale, chociaż mam jeszcze pewne odruchy, np. jak wracam do domu, że zaraz usiądę i sobie za...., Ne jest to na pewno tęsknota, tylko chwilowa myśl, którą staram się wydrwić. Mam pytanie, czy ktoś po tebexie czuł się przymulony, smutny i słaby? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kwietniówka80 Napisano Grudzień 30, 2007 Cześć dziewczyny! Ja też się dołączam, nie palę od 5 dni. Paliłam ok. 1 paczki na 5 dni. Czy niedużo, ale i tak wiem, ze wpadłam w nałóg, bo najzwyczajniej w świecie mi brakuje fajeczki. Paliłam tylko w pracy, na imprezce, w domu nie paliłam. Moje samopoczucie też dziś jest okropne. Bo chce mi się palić(dobrze,że jestem w domu-to nie palę), ale dostałam @ i to dla mnie jest najgorsza meczarnia!:( Dziewczyny wszystkim które rzuciły gratuluję decyzji! Które rzucają gratuluję odwagi. Pozdrawiam serdecznie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kasia3 Napisano Grudzień 30, 2007 Ja kiedyś brałam tabex, przy jakiejś próbie rzucenia. Na początku parę dni tzn. 3 może 4 byłam pełna energii, a potem czułam sie przymulona i odstawiłam, ale nie rób tego bo po paru dniach efekt tabexu minie i będziesz odczuwała potrzebę zapalenia i to bardzo silną. Ja tak zrobiłam i niestety znowu zaczęłam palić. Tabex zmienia smak i zapach paierosów dlatego jak sie go bierze i się zapali to tak jakby się paliło jakieś zielsko nie papierosa.Papierosy po nim nie smakują. ja po 10 dniach w trakcie brania zapaliłam bo chciałam spróbować jak będzie mi smakował i myślałam że zwymiotuję to było coś okropnego. Jednak gdy przestałam go brać wszystko wróciło i gdy znowu zapaliłam papieros smakował wspaniale. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość katafalk Napisano Grudzień 30, 2007 kasia3- ja zaczęłam jeść tabex PO rzuceniu palenia.Może po prostu zmniejszę dawkę i będę jadła np 1 tabl. dziennie. Drugiego wracam do pracy i nie mogę być zmulona. To, że zapalę, raczej mi nie grozi, wcale nie jestem ciekawa jak smakują fajki, bo pzrez piętnaście lat zdążyłam się nadelektować. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano Grudzień 30, 2007 dziewczyny co to jest ten tabex? i co on daje? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kasia3 Napisano Grudzień 30, 2007 Tabex to takie tabletki, które zmieniają smak papierosa. Bierze się je przez cztery dni i wtedy jeszcze wolno palić, piątego dnia należy definitywnie przestać palić. Więcej o tym jest na którejś stronie topiku.Powiem Wam że ja dzisiaj też mam doła i cały czas myślę o papierosie. Aż się boję co będzie dalej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kasia3 Napisano Grudzień 30, 2007 A co się dzieje z założycielką topiku fioną*? czy ktos z Was wie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Firanka27 0 Napisano Grudzień 30, 2007 Cały czas trzymam kciuki za wszystkich:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość czy ja tez moge Napisano Grudzień 30, 2007 prosic o przeslanie ksiazki na adres greenlady1983@tlen.pl hmmmm mam zamiar sprobowac w nowym roku pozdrawiam wszystkich Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kluska 0 Napisano Grudzień 30, 2007 Witajcie dziewczyny :) Jestem z topiku o ziarnicy złośliwej. Dowiedziałam się wlaśnie, że jedna z "naszych" trafiła w kiepskim stanie do szpitala. Potrzebna jest krew, Monika walczy z białaczką. Jeśli któraś z Was mogłaby i chciała pomóc Monice, to bardzo potrzebna jest krew A rh(minus). Wystarczy udać się do centrum krwiodawstwa w miejscu zamieszkania i wypełnić formularz, koniecznie zaznaczyć, że krew jest przeznaczona dla konkretnej osoby, trzeba też podać szpital w którym przebywa Monika Dębska Centrum Onkologii Warszawa Dziękuję i w Nowym Roku dużo zdrowia ! Kluska Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość sesjja Napisano Grudzień 30, 2007 Jej to chyba Amazonka. POMÓŻmy !!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość katafalk Napisano Grudzień 31, 2007 Ja niestety mam plusa. Życzę koleżance powrotu do zdrowia. Dziś mój dziesiąty dzień bez fajeczki, w nocy bardzo żle się czułam, jakbym miała atak ciężkiej grypy. Rano wszystko przeszło. Coś mi przewód pokarmowy szwankuje. Od początku walki z nałogiem -0.5 kg, ale stosuję dietę jak przy odchudzaniu. (z pewnymi grzeszkami, oczywiście) czy to oznacza, że już do końca życia będę jadła znikome ilości jałowego pożywienia? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Firanka27 0 Napisano Grudzień 31, 2007 Chudnięcie i rzucanie palenia nie idą w parze, po prostu jak się będziemy bardzo pilnować to nie przytyjemy, ale też nie schudniemy. Ja do dzisiaj nie mogę sobie darować tych 6 kg no cóż, ale zdrowie ważniejsze. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość katafalk Napisano Grudzień 31, 2007 Firanka ja nie chcę się odchudzić, ale za nic na świecie nie chcę też przytyć. Po jakim czasie, w Twojej ocenie, będę mogła wrócić do normalnego pożywienia? Po jakim czasie przestałaś tyć odkąd rzuciłaś faje? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano Styczeń 1, 2008 Szczęśliwego Nowego Roku Dziewczyny - oczywiście bez papierosa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Firanka27 0 Napisano Styczeń 1, 2008 Piszę jeszcze raz bo mi posta wcięło. Przytyłam zaraz po odstawieniu plastrów to jest ok 6 tygodni po. Pomimo, iż jem sporo warzyw, otręby itd, niestety mój metabolizm sie uwziął i robi mi jaja. Jeśli nie łyknę xenny , to nawet 5-6 dni, nie próbałam wiecej czekać bo myślałam, że mnie rozniesie. Dzisiaj znowu coś łyknę bo już 3 dni i nic, a wczoraj na imprezie wsuwałam. Coś za cos. Rzuciłam palenie, a teraz uzależniłam sie od xenny i alaksu:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach