Gość katafalk Napisano Styczeń 9, 2008 trochę straciłam rachubę, dziś mój 19 dzień bp a nie jak pisałam wcześniej, 18. Ona-ona, ja paliłam 15 lat ok pakę dziennie. Masakra. Chciałam rzucić, ale bałam się przytyć. (idiotka ciężka). Nie wiedziałam zbyt wiele na temat samego nałogu ani mechanizmu uzależnienia. Omijałam antynikotynowe artykuły, w dzień bez papierosa paliłam dwa razy więcej. Kluczem do sukcesu była u mnie wiedza. Zaczęłam przeszukiwać zasoby netu i zgłębiać mechanizmy nałogu, dzięki czemu doszłam do wniosku, że się myliłam i że rzucenie fajek nie jest równoznaczne z tyciem. Ciężko mi się do tego przyznać, ale takie u mnie były powody wieloletniego palenia. Trzeba starać się jak najlepiej poznać wroga i jego działąnie, wtedy walka z nim okaże się dziecinnie prosta. Zastanawia mnie, że ludzie, może nawet sami producenci tytoniu, demonizują zerwanie z nałogiem, być może po to, by odstraszyć potencjalnych rzucających. I słowa moich rodziców: "po prostu przestań palić i już", które kiedyś wydawały się absurdalne, teraz brzmią rozsądnie. Przestałam i już. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Firanka27 0 Napisano Styczeń 9, 2008 U mnie bylo podobnie, bałam się rzucić palenie żeby nie przytyć, no i rzuciłam, he he i przytyłam:( Ale już to nadrabiam, trudno, jakoś dam radę, do palenia nie wrócę, wytrzymuje bez fajek, dam radę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ona-ona Napisano Styczeń 9, 2008 katafalk- Twoi rodzice mieli rację, ale do decyzji rzucenia fajek trzeba dojrzeć i chcieć, bardzo chcieć! Mieć motywację, to najważniejsze. Nikt nas nie przekona jeśli sami tego nie poczujemy. Ja przyznam sie, że miałam znaczne ułatwienie- rzuciłam razem z narzeczonym (zastosowałam szantaż, ale teraz jest wdzięczny:)) Też bałam sie przytyć, faktycznie miałam większy apetyt przez pierwszy miesiąc, ale później minęło. Nie przytyłam nawet 1 kg. W ogóle pierwszy miesiąc jest najtrudniejszy.. hmm nie chcę sie wymądrzać bo sama nie pale dopiero 4 miesiące ale te ostatnie 3 w porównaniu z pierwszym- łatwizna:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość katafalk Napisano Styczeń 9, 2008 ona-ona dzięki za otuchę. Tak trzymać. Obyś nigdy nie wróciłą do tych śmierdzieli. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość katafalk Napisano Styczeń 10, 2008 kwietniówka- super, że posiadasz wewnętrzny spokój. Ja bez papierocha, mimo odwyku, jestem nawet w lepszej kondycji psychicznej. Żałuję jedynie, że dopiero teraz zdecydowaąłm się na ten krok...Ale lepiej późno niż wcale. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
dafera_1967 0 Napisano Styczeń 10, 2008 Pomogą tabletki do ssania Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
clapp 0 Napisano Styczeń 10, 2008 Witam w 10 dniu mojej abstynencji fajkowej. :) Ja równiwż z perspektywy czasu żałuje że nie miałam odwagi rzucić pare lat wcześniej tego świństwa. nie wyobrażałam sobie życia bez papierosa. :( ,tym bardziej że wszyscy wokół mnie palili. Dobrze że dojrzałam teraz a nie około sześćdziesiątki jak niektóre kobitki. Jestem załamana bo mi wysiadła całkowicie przemiana materii :o , Muszę ją dziś pogonić. Aha słyszeliście cosik o occie jabłkowym ? podobno pomaga . Można go kupić ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość po 4--stce Napisano Styczeń 10, 2008 od 2.01.2008r. zaczęłam brać tabex to uż poraz drugi. Za pierwszym razem wytrzymałam 6 m-cy ale Bóg odebrał mi rozum i zaczełam popalać . Teraz się zawziełam. Swoim postanowieniem zaraziłam również męża . Chcemy razem wytrwać w postanowieniu. Napomknę ,że jak pierwszy raz rzuciłam palenie to przytyłąm 6 kg. i bardzo żle się z tym czułam i czuję nadal bo nic nie zgubiłąm, a naprawdę się pilnowałam i liczyłam kalorie co i ile jem. Może to sprawa tabexu. Nie mam pojęcia. Clapp jeśli chodzi o ocet jabłkowy to też go piłam rozcięczony z wodą 2 łyżki na szklankę wody x 3 dziennie. 1 lub 2 razy do kibelka. To było w XII.2007. Czułam się lżejsza choć waga stała w miejscu. Teraz te piję i biorę tabex i wiesz co metabolizmu O, musze się wspomagać xenną i to też zadko odwiedzam kibelek. Więc to chyba wina tebexu. Będę próbować dalej może coś się zmieni. Najważniesze , jest to , że nie palę choć często myślę o śmierdzielu. pozdrawiam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Firanka27 0 Napisano Styczeń 10, 2008 A mi się dzisiaj śnił papieros, że wzięłam macha, byłam wściekła na siebie, że go zapaliłam, na szczęście to tylko sen. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ika* 0 Napisano Styczeń 10, 2008 Witam :) Cieszę się niezmiernie widząc ile tutaj jest nowych niepalących osóbek dzielnie się nawzajem wspierających:) Ten wątek jednak ma w sobie coś magicznego,bo wielu osobom już pomógł w tym mnie. Rzadko się teraz wypowiadam,ale czytam na bieżąco,bo do dnia dzisiejszego czerpię z niego siłę. Trzymam za Was swoje wolne od papierosa kciuki i wiem,że jeśli się chce to można sobie z tym nałogiem poradzić. Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie:) Jovik,Złosliwiec,Słoneczko dla Was buźka:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość optymiści Napisano Styczeń 10, 2008 http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=1008367&start=1680 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ona-ona Napisano Styczeń 10, 2008 po 4--stce - napisałaś że sie zawzięłaś co świadczy o tym że naprawdę Ci zależy, wierzę że Ci się uda. Pisałaś że pierwsza próba była nieudana..ja myslę ze do rzucenia trzeba dojrzeć, tak było w moim przypadku- rzuciłam w momencie gdy poczułam, że z całego serca ich nienawidzę, że bardzo mi w życiu przeszkadzają. Też miałam za sobą nieudaną próbę, a za drugim razem podchodziłam już do tego z większym spokojem i hmm ...przede wszystkim determinacją. Poza tym mam coś w sobie z hipochondryczki, więc rozumiecie - za bardzo się boję o zdrowie żeby palić:) Czy człowiek wygląda na mądrego, rozsądnego i dbającego o siebie z papierosem? Trzeba dbać o swój wizerunek;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość styczniowa Napisano Styczeń 10, 2008 A ja rzucam, mimo że 'kocham' papierosy i wiem, że mi sie powiedzie......bo zdałam sobie sprawe, że jest z deka inaczej z tą 'miłością'...to nie ja, zdrowa na umysle osoba kocha to świnstwo, tylko narkotyk-nikotyna tak mi zlasowała umysł, że zdaje mi sie iż je kocham, a tak naprawde...kto normalny by mówił tak jak mówia palacze, że np. fajki są smaczne, że uwielbiają uczucia gdy dym wchodzi i wychodzi nam z płuc, no kto? Żaden niepalący na pewno. Niepalący z całego serca nienawidzą tego smrodu, tak jak i my zanim sie staliśmy narkomanami. Oj nie, ja narkomanem nie bede na pewno:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość styczniowa Napisano Styczeń 10, 2008 I jeszze cytat z Kazika: 'Kto sie przyzwyczaił, temu trudno jest sie odzywczaić'....tak, tak, trudno, ale nie jest to niemożliwe.:) Pmyślcie sobie, że niepalący nie mają takich dylematów, nie piszą w takich topikach. Oj jak ja chce być taka jak oni i będę:) Dużo wytrwałości życzę Wam i sobie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kwietniówka80 Napisano Styczeń 10, 2008 Witaski dziewczynki! Jak Wam idzie złociutkie? No...mi zarąbiaście. Super samopoczucie i wiecie co nie kłuje mnie koło serca. Wszyscy patrzą na mnie z podziwem, kolega z pracy wściekły, bo jak mu powiedziałam,że rzuciłam bez plastrów i tabletek to prawie padł na zawał ;) Ale wszystko nie było bytak piękne,gdybym nie czuła,że zbliża się kryzys. Kurczę, już nic nie kraczę Pozdrawiam Was kochane ślicznie pachnące bp Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
dudka 0 Napisano Styczeń 10, 2008 witam pozdrawiam wszystkich serdecznie trzymajcie sie dzielnie ja juz 173 dni bp Jest coraz lepiej Złosliwiec ty dalej wszystkich dzielnie wspierasz...fajnie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Bulinkaaa Napisano Styczeń 10, 2008 Cześć dziewczyny. Pisze bo mam nadzieje że mi pomożecie. Paliłam 6 lat, a nie pale od 10 dni- może stwierdzicie,że to za mało, żeby stwierdzić,że już nie wezmę tego świństwa do buzi- ale jestem tego pewna! Nie zapale:) przytłacza mnie tylko jedno, a mianowicie jedzenie:( od 5 dni zauważyłam ,że zjem i za chwile znowu musze coś zjeść, i chociaż wiem,że nie powinnam, bo jestem najedzona, to nie potrafie się opanować:( NIE CHCę PRZYTYć, A JAK PRZYTYJE, TO BOJE SIę ,żE COś MNIE PODKUSI I SIęGNE PO PAPIEROSA, Ratunku!!! zna ktoś sposób jak pohamować głód?? i napiszcie prosze , w jakim okresie po odstawieniu papierosów jest najtrudniej. Pozdrawiam;p Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kwietniówka80 Napisano Styczeń 10, 2008 kitka100 - jedyne co mogę w trj chwili powiedzieć to... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Satii 0 Napisano Styczeń 11, 2008 Ja też podjęłam walkę... Chociaż lubię papierosy baaaaaardzo :) Ale źle się czuję po nich i to własnie o tym postanowiłam pamietac. Nie o ptzyjemnej chwili sięgania po papierosa i wypuszczenia pierwszego dymka, ale o tym że jak zgaszę to ... ech.. lepiej nie pisać. Pozdrawiam! :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
clapp 0 Napisano Styczeń 11, 2008 Dziewczyny i chłopaki Wczoraj na wieczór miałam spory kryzys strasznie mnie nosiło , dzieki Bogu że papierosów nie było w domu.Wogóle te wieczory są dla mnie straszne może dlatego że zawsze najwięcej paliłam na koniec dnia po wszystkich obowiązkach. To dla mnie był relax , odpoczynek i przyjemność oczywiście ......fuuuj. Miłego pachnącego dnia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano Styczeń 11, 2008 Laski ja właśnie od dzisiaj przez 7 dni urlopuję:) jestem dzisiaj 17 dzień BP - czasami jeszcze o nim pomyślę - ale to nie znaczy że się na niego skuszę:P cieszę się, że nie muszę już myśleć jadąc do pracy czy starczy mi ta paczka czy juz nie, czy mam kupić teraz czy później itp......:):):) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
machete 1 Napisano Styczeń 11, 2008 kurna zakosili mi z 3000 postow ale mi teraz ....szkoda gadac:O rok pisania:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zlosliwiec 0 Napisano Styczeń 11, 2008 Pozdrawiam wszystkich bywalców pachnącego grona życzę miłego wieczoru jak również weekendu BP :D dudka wspaniale jest nie palić :) Bulinkaaa na zahamowanie apetytu proponuje ocet jabłkowy z rana na czczo – 1 łyżka na szklankę przegotowanej wody – za potrzebujących trzymam dwa wolne nie zajęte śmierdzielem kciuki BP Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
machete 1 Napisano Styczeń 11, 2008 ocet jablkowy a jaki to jest?? i wtedy duszkiem trzeba wypic czy jak?? pozdr Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość katafalk Napisano Styczeń 11, 2008 Kochani, dzisiaj obchodzę zakończenie 21 dnia bez fajki, magiczne 3 tygodnie, po których wzrastają szanse na trwałe pozbycie się nałogu. O papierosach nie myślę wcale, nie przytyłam, ale zaczęłam stosować dietę, dzięki czemu schudłam. Stosuję morderczą dietę podkręcającą (ponoć) przemianę materii. Jak dobrze, że walczycie i wygrywacie. Każdy dzień na początku można przyrównać do gry, gdzie przeciwnikiem jest papieros. Z każdym dniem jest on coraz słabszy, traci życie, zbiera baty 20:0. Mój przeciwnik jeszcze po dwóch tygodniach nieudolnie próbował ataku, później całkiem stracił zapał, dał mi nareszcie spokój. Miewam przebłyski na temat papierosa, ale to raczej z zapomnienia niż chęci. Trzymajcie się, każdy dzień jest lepszy od poprzedniego. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Pilar006 0 Napisano Styczeń 11, 2008 Czytanie Was jest naprawdę bardzo motywujące. Dla mnie to 5 dzień bez papierosa. Na tym forum rzucałam już pare razy więc tym razem się od początku nie odzywałam. Tym razme musi się udać! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kasia3 Napisano Styczeń 12, 2008 Piszę aby narazie się z Wami pożegnać. Niestety śmierdziel dzisiaj zwyciężył. Cały czas będę z Wami i będę obserwować wasze poczynania. Mam nadzieje że niebawem tu wrócę. Pozdrawiam wszystkich. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nie daj sie śmierdzielowi Napisano Styczeń 12, 2008 To nic, że zapaliłaś! Nic sie nie stalo. Po prostu nie zapalaj już następnego Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano Styczeń 12, 2008 śpochy kasia3*******przemyśl to jeszcze raz, niech jeden czy dwa papierosy nie przesądzają o tylu dniach bez............... u mnie dzisiaj 18 dzień:):):) jak na razie nie doświadczam żadnych pokus na sięgnięcie po śmierdzielka:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Pilar006 0 Napisano Styczeń 12, 2008 kasia- zacznij znowu od dzisiaj, będzie Ci łatwiej niż poprzednio no i o wiele łatwiej niż za pare dni. Trzeba się przemęczyć. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach