Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość fiona*

Rzucilam palenie! Pomocy!!!

Polecane posty

Gość katafalk
kasia3 nie daj się śmierdzielowi, walcz dalej. I tak prowadzisz, papieros zdobył tylko jeden punkt, czym to jest w obliczu ilo.ści fajek, z których zrezygnowałaś? Ja dziś rozpoczęłam 22 dzień bp, jestem na diecie, minus dwa i pół kilo od momentu zerwania z nałogiem. Ale co ważniejsze, przemiana materii mi się ustabilizowała, nie mam już problemów z wypróżnieniem. Jestem stuknięta, bo odchudzam się po to, aby móc bezstresowo przytyć!!! Ale najważniejsze, że nie palę i nie zapalę już nigdy. Wykończmy wspólnie koncerny tytoniowe żerujące na ludzkim zdrowiu i życiu. Im więcej niepalących, tym szybciej pójdą z torbami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasia 3 wracaj nie zostawiaj nas zacznij od nowa jak możesz to się odezwij nic takiego się nie stało my Ciebie bardzo dobrze rozumiemy najważniejsze jest to ze chcesz nadal być razem z nami 🌼 żabka🌼 Pilar006🌼 katafalk🌼 i wszystkim bywalcom pachnącego grona 🌼 za potrzebujących trzymam dwa wolne nie zajęte śmierdzielem kciuki BP :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady mary
Może do Was dołączę?Od kilku dni na jestem na tabeksie i już chyba najwyższy czas, aby powidziec dość smierdzielowi. Kasiu, głowa do góry - wpaść w błoto może każdy, ale chcieć w nim pozostać? Ja spróbuję po raz kolejny z niego wyjśc i wiem , że nie spocznę dopoki to mi się nie uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia3
Bardzo Wam, dziękuję za wsparcie. Przemyślałam to sobie. Dzisiaj zaczęłam brać tabex. Mam również do przeczytania Allena Carr'a. Dzisiaj niestety już zapaliłam, ale od jutra biorę się w garść i próbuję od nowa. Dzięki za słowa otuchy.Mam jeszcze pytanko: jak długo będzie mi się jeszcze utrzymywał poranny kaszel i zadyszka, bo mimo że tyle dni nie paliłam to i tak codziennie rano nie mogłam złapać oddechu tylko się dusiłam i kasłałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwietniówka80
Witam! Kasia nie daj się.Wiesz co, ja mam za sobą ponad 2 tyg. bez fajki i mam kaszel i boli mnie gardło. Wyczytałam w fachowej literaturze,że organizm się oczyszcza. Ja się dziś czuję bardzo kiepsko, mam ciężki nastrój, ale nie mam ochoty na palenie. Zresztą na każdym kroku utwierdzam się w słusznosci mojej decyzji. Teraz silna wola chyba ma mniejsze znaczenie niż racjonalne myślenie,że fajki to nic dobrego. Chociaż wcześniej jakoś mnie to nie obchodziło. Ale dziś jestem z siebie wyjątkowo dumna:) Wczoraj trafiła mi się imprezka, widomo, przy kawce nie siedzieliśmy;). Przy piwku potrafiłam duuużo palic, bo jakoś lepiej mi piwo smakowało. A wczoraj nic nie zapaliłam, ba...dziś rano sobie uświadomiłam, że nie czułam takiej potrzeby:) Yuupi Kasia - zaczynaj znów walkę, do zyskania jest bardzo wiele, a na ewno bezcenne zdrowie:) pozdrawiam🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirona
Witam !Moje tegoroczne postanowienie to definitywne rzucenie palenia.Jest to moja trzecia próba ale myślę, ba jestem pewna,że ostatnia.Paliłam ponad 30 lat ale ostatnio to był odlot:2 paczki dziennie.Biorę tabeks i od środy tj.09.01.2008 nie zapaliłam.Jest mi bardzo ciężko tym bardziej że mój maż pali.Zmobilizowałam go też na rzucenie palenia,zaczyna od jutra.Razem będzie nam łatwiej .Pozdrawiam wszystkich niepalących.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość styczniowa
Kasiu, ja tak jak pisałam definitywnie rzucam od środy, ale ograniczyłam palenie do 3 dziennie od 9 grudnia, nie wyłamałam sie ani razu:) I musze Ci powiedzieć, że kaszel mam dużo mniejszy. Zaczął sie zmniejszać tak po tygodniu już. Wszystko przez Tobą, tylko nie pal:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Dzień dobry wszystkim🖐️ Właśnie piję kawusię oczywiscie BP, jestem zadowolona i szczęśliwa:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tulipanek03
witam wszystkich,no niedlugo bede miala swoje swieto,23 stycznia tamtego roku rozstalam sie z papieroskiem smierdzielem.I dobrze mi z tym.Po cichu licze ze moj organizm pozbedzie sie toksyn i schudne,niestety jestem teraz misiaczkiem wazacym 14 kilo wiecej,duzo juz probowalam,ale narazie nie udaje mi sie schudnac.W moim zyciu osobistym wiosna,prawie rok razem,a ile godzin spedzonych razem to nikt nie zliczy,ktos na kogo czekalam cale zycie,partner i przyjaciel.Zycze wam sukcesow w zyciu osobistym i w walce ze smierdzielem.Pozdrawiam serdecznie,pa,pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
oooooooooo, co taka cisza na topiku??????????????:):):) czyżby wszyscy poszli ..............na................... hm? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwietniówka80
Witaj żabka jestem, przed chwilą właśnie otworzyłam kompa Ja nadal jestem twarda:) Chyba już wyzbyłam się złych przyzwyczajeń,bo fajka kojarzyła mi się z jakąś sytuacją i miejscem. Jestem pełna wiary,że palić już nie będe. Chociaż tak się wkur...na mojego męża, ale...nawet w tychnerwach nie pomyśłałam żeby zapalić:) żabka jak u ciebie? pozdrawiam wszystkie bp🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewis4
I ja do Was moi kochani dołaczam........ nie palę już 7-my dzień :-). Tylko jest jedno czego się panicznie boję........ PRZYTYCIA!!!! Co prawda ćwiczę od wielu lat, ale pomimo tego u mnie powiało zgrozą..... Noszę rozmiar 36 i na to bardzo ciężko pracuję..... Gdybym najpierw poczytała o tyciu podczas rzucania palenia chyba bym się na to nie zdecydowała............ załamka....... a i jeszcze palić się chce.... jak cholera. Od jutra chyba przestanę w ogóle cokolwiek jeść........... Boj e się, po prostu boję...................w tej chwili tonę i tak ogólnie jakaś deprecha mnie omotała i to już cały tydzień trwa. ... stale chce mi się płakać....................... co mam zrobić....... A jeszcze do tego dochodzą kłopoty sercowe i tęsknota za kimś kogo bezpowrotnie straciłam...........Czuję że nie ma już mnie............... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katafalk
Kitka100- szacun dla Ciebie. za pięćdziesiątkę i dietkę. Kwietniówka- jak w nerwach nie pomyślałaś o fajce, to pozbyłaś się nałogu. Ja w newrwach musiałam sobie perswadować, że jak zapalę to nerwowa sytuacja nie ulegnie zmianie i na dodatek nie będę mogła spojrzeć sobie w oczy. Byłą jedna taka sytuacja, gdyż zazwyczaj jestem spokojna. Żabka- fajnie, że zaglądasz i wspierasz bardzo optymistycznie. Tulipanek- podziw, świętuj tą okazję długo i mocno, życzę sił na to 14 kg.(pal kalorie z ukochanym) Stycznowa- odwagi do rozstania ostatecznego. Mirona- wytrwałości. Z każdym dniem jest łatwiej Kasia3-podziel się wrażeniami po tabexie. Pilar006 wreszcie jesteś. Życzę cierpliwości i niech moc będzie z tobą. Złośliwiec- dzięki za słowa otuchy. U mnie dieta, która rujnuje moją kieszeń. Efekty średnie. Za to samopoczucie... Już dawno się nie czułam taka lekka, pachnąca, jak wiosna. Jeszcze ta pogoda... Z każdym dniem coraz lepiej. Dziś była u mnie paląca koleżanka, wypaliła mniej niż zazwyczaj. Dziwne, bo jak paliła, dym mi nie przeszkadzał, nie śmierdział itp. Dopiero jak poszła, wysypałam kiepy i poczułam ten ODÓR ale dopiero z jeszcze nie umytej popielniczki. Niepokoi mnie, że w 23 dniu bp świeży dym nadal mi pachnie. Absolutnie nie mam ochoty na fajkę, ale nie przeszkadza mi jak moim zdaniem powinien. Tłumaczę sobie, że jako dziecko też lubiłam zapach dymu, może po prostu mam taką dewiację. A wy jak odbieracie dym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu 🌻ja ciagle pytałam złosliwca i pytałam miałam takie wzdecia ze rady sobie nie dawałam...ale złosliwiec 🌻mozna powiedziec ze jest tutaj ostoja podporą ..bardzo mi pomagał nawet nie wiesz jak złosliwiec Ci dziekuje za wsparcie I teraz ty wchodze od czasu do czasu i widze jak dalej wszystkim pomagasz ... Kasiu 3 ja tez po 2 tyg padłam nie dałam rady ale po kilku dniach popalania coraz wiecej i wiecej ...zawziełam sie i juz od 21 lipca nie pale....i jak złosliwiec🌻pisze moje motto WSPANIALE JEST NIE PALIC ....palenie jest niemodne ...itd mozna wyliczac,....za pare dni znowu bardzo zdrozeja te smierdzieleczłowiek nie zdaje sobie sprawy ile z dymem puszcza pieniazkow ...ja wole jechac na wycieczke ...a juz wypalałam 1.5 paczki malborasow dziennie ...i mam meza palacego ...ogranicza sie do mnimom ...mi sie udało on walczy ale mam nadzieje ze da rade i wszystkim zycze zawzietosci ....dacie rade ..to nie jest naprawde takie straszne jak nam sie wydaje ... Zawsze sie zastanawiałam jak ja rzuce te smierdzuchy nie dam ray ...dałammm jak wiele tu osob ....dla wszystkich ktorzy mnie wspierali 👄👄👄🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katafalk
ewis4 - nic się nie bój. Ja też panicznie bałam się przytycia, na początku zaczęłam mniej jeść, jak na diecie redukcyjnej. Później święta, alko, nie żałowałam sobie. Od pięciu dni na diecie niskowęglowodanowej, w sumie 23 dzień bp. i minus dwa kilo od momentu rzucenia. Wcześniej już pisałam, ale powtórzę, że odchudzam się tylko po to, aby móc bezstresowo przytyć. O dziwo, paląc jadłam więcej po miałam trampka w paszczy i musiałam nieustannie coś przegryzać. Na początku spowalnia przemiana materii, nici z porannej wizyty w wc, chodziłam z tego powodu zła i smutna cały dzień, w końcu kupiłam xennę. Zużyłam kilka tabletek. Po 3 tygodniach zero problemu z zaparciami mimo zredukowanej ilości pożywienia. Poczytaj fora dla fittnes, którzy świadomie tyją, chudną lub trzymają wagę. Mają dużą wiedzę na temat metabolizmu, endokrynologii i diet. Trzymaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wolny człowiek
Opowiem o sobie : paliłam 28 lat , zaczęłam jako dorosły , świadomy człowiek . Nowe środowisko , chciałam dorównać większości, a mój ówczesny MM uwielbieł wesołe , wyzwolone panie . Wszystko to sprawiło ,że wpadłam w nałog. Nawet mi to odpowiadało , czasami , rano miałam papierosianego kaca .Ale uwielbiałam ten luzik ,wolne , jak ktoś tu pisał wieczór z relaksem przy papierosie . Często byłam sama i to był mój przyjaciel .Kolejne podwyżki przerażały mnie , ale co mi , pracuję, co będę sobie żałować - myślałam . Przeszłam na emeryturę , policzyłam ile to pieniędzy idzie z dymem, miesięcznie - to najbardziej mnie przeraziło . Postanowiłam coś z tym zrobić .Stosowałam wszystko co mądrzy ludzie wymyślili i propagowali .Nic , zero efektu . Im więcej kombinacji , tym większa ochota na papierosa. Wniosek : żebym tak jeden dzień mogła obyć się bez papierosa ,skorzystam z tego i przestanę palić . Poszłąm do szpitala na 6 dni . Nawet mi w głowie nie zaświtała ochota , zakodowałam sobie - dostałam szansę i muszę z niej skorzystać . Minęło 15 lat , nigdy nie miałam ochoty zapalić , ale przyznaję ,że jeszcze teraz śnią się papierosy , palę i bardzo żałuję że uległam znów nałogowi . Tak , przytyłam 10 kg , mimo upływu lat , stosowania róznych diet , powtarza się efekt jojo. Z tym juz nie bede walczyła , pilnuje zeby taka waga zostaa , trudno ,to tańsze niż papierosy , a też przyjemne . Wszystkim , Wam życzę wytrwałości , tylko silna wola pozwoli pokonać nałóg .TRZYMAM ZA WAS KCIUKI.🌼,🌼,🌼.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wieczorowo .Dziś mija 13 dzień ...coraz lepiej znosze to rozstanie z fajkami .Niedlugo mam wesele i troche sie boje jak to będzie ....Odkąd nie pale to i nie pilam jeszcze żadnych alkoholi :( nie chce prowokować ....Wogóle jestem strasznie ostrozna , w końcu 23 lata palilam....😭 .... ......Aha Katafalk mnie tez pachnie dym ,myslałam że jak mąż bedzie palil to mi będzie przeszkadzać a tu nic z tego. Może za wcześnie oby. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wolny człowiek............dobrze rokuje jeżeli nie chcialo Ci się zapalić przez 15 lat.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
🖐️ wolny człowiek🌼 dzięki za słowa wsparcia - zapewne nie jednej z nas się przydadzą:) Ogólnie u mnie ok. dzisiaj 20 BP :):):) tulipanek03🌼 kwietniówka80🌼 Kitka100🌼 ewis4🌼 katafalk🌼 kasia3🌼 dudka🌼 clapp🌼 styczniowa🌼 Pilar006🌼 Firanka27🌼 mirona🌼 ona-ona🌼 lady mary🌼 ika*🌼 no i oczywiście zlosliwiec🌼 i wszystkim pozostałym🌼🌼🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po 40-stce
dziś mija 13 dzień bez peta. ostatnio trochę odchorowałam, ból pleców, i cholerny ból chyba płuc, no ale już przeszło. Nie mogę powiedzieć, że jest lekko ale wytrzymuję . Są dłuższe chwile,że o nim wcale nie myślę a niekiedy jak mnie najdzie to liczę barany , żeby nie zwariować. Jeśli Was czytam to mi lżej na płucach i duszy pozdrawiam i pachnące buziaki dla wszystkich .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie!!!!!!! postanowilem tu zajrzec i potrzymac was w trwaniu bez papierosa. ja skonczylem moj nalog dokladnie 01.01.2007!!!!!! to bylo postanowienie noworoczne. poczatki byly bardzo trudne. przez pierwsze 3 tygodnie bylem zly jak osa ale znalazlem sposob na to by sie wyladowac. polecialem do sklepu i kupilem worek treningowy rekawice i zaczolem cwiczyc Taekwon-do ( jako dziecko trenowalem w klubie) wiec to bylo mile jak zaczolem sobie przypominac jak to sie robi. potem przyszla czas na silownie, basen, tenis i zdrowe odzywianie. poprawila mi sie kondycja cialo nabralo naprawde super wygladu ( nie jestem miesniakiem hihi ) jedzenie nabralo prawdziwego smaku hmmm. kupilem sobie parowar i naprawde jedzonko jest boskie. po rzucieniu palenia nabralem wiatr w zagle i stalem sie otwarta osoba. moje szare komurki zaczely pracowac na calkowicie innych falach. trzymam za was wszystkich kciuki!!!!!!! acha jesli ktos ma ochote sie wygadac to zapraszam podalem mojego e-maila przy nicku pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewis4
nie wytrzymałam i jednego zapaliłam......... ale to nie z chęci zapalenia.... Nie dość, że przechodzę trudne chwile to jeszcze na dodatek z mężem się nie odzywam, syn jest przeciwko mnie..... a ja nie wiem dlaczego, przecież mu nic złego nie zrobiłam......... i jak tu się trzymać dzielnie kiedy się tonie......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
ewis4:) pamiętaj że wyładowanie nerwów sięgnięciem po papierosa nic nie da:( ten diabełek zapewne który cię podkusił teraz się cieszy - trudno stało się - ale następnym razem walcz i się nie poddawaj:):):) przecież nikt nie mówił że będzie łatwo:) jesteśmy tu wszyscy po to żeby wzajemnie się wspierać 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Jak tu ostatnio zrobiło się milo i pachnąco 🌼 🖐️ Napisze i ja parę słów o sobie paliłem 40 lat ostatnio 3 paczki dziennie Nie pamiętam tamtych lat, w których nie paliłem papierosów to tak jak bym się urodził z paczką papierosów mogłem nie jeść i ze dwa dni tylko żebym miał co zapalić inni rzucali palenie ja po cichu im zazdrościłem,ze potrafią a ja nie lecz tego nie okazywałem tłumacząc się ze przyjemności nie będę sobie odmawiał pewnego dnia moja zona powiedziała mi ze tez rzuca palenie ja tylko się uśmiechnąłem ale to był uśmiech zazdrości i to mi utkwiło w pamięci i z tym woziłem się dwa lata nie wiem jakim cudem w moim mózgu narodziła się myśl żeby tez spróbować rzucić palenie nadszedł dzień w którym postanowiłem skończyć ze śmierdzielem w tym czasie zmarł PAPIERZ wiec wyznaczyłem datę śmierci JANA PAWLA II jednak nie potrafiłem zaprzestać podpalałem po 3-4 papierosy przez sześć dni az nadszedł dzień pogrzebu dzień w którym ma się rozegrać walka tragedia nie wiem jakiś CUD ze odważyłem się i nie sięgnąłem po śmierdziela i dopiero rozegrał się horror co przeżyła moja zona dzieci i najbliżsi tego nie da się opisać ale to już jest historia UDAŁO SIĘ dziś jestem szczęściarzem po tym wszystkim pozostało tylko przezwisko ******** ZLOSLIWIEC ******** ***** BP 8 – 04 – 05 r. ***** :D:D:D:D:D:D:D Za Wszystkich trzymam dwa nie zajęte śmierdzielem kciuki dudka 🌼 :D WSPANIALE JEST NIE PALIC :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Jak tu ostatnio zrobiło się milo i pachnąco 🌼 🖐️ Napisze i ja pare słów o sobie paliłem 40 lat ostatnio 3 paczki dziennie Nie pamiętam tamtych lat, w których nie paliłem papierosów to tak jak bym się urodził z paczką papierosów mogłem nie jeść i ze dwa dni tylko żebym miał co zapalić inni rzucali palenie ja po cichu im zazdrościłem,ze potrafią a ja nie lecz tego nie okazywałem tłumacząc się ze przyjemności nie będę sobie odmawiał pewnego dnia moja zona powiedziała mi ze tez rzuca palenie ja tylko się uśmiechnąłem ale to był uśmiech zazdrości i to mi utkwiło w pamięci i z tym woziłem się dwa lata nie wiem jakim cudem w moim mózgu narodziła się myśl żeby tez spróbować rzucić palenie nadszedł dzień w którym postanowiłem skończyć ze śmierdzielem w tym czasie zmarł PAPIERZ wiec wyznaczyłem datę śmierci JANA PAWLA II jednak nie potrafiłem zaprzestać podpalałem po 3-4 papierosy przez sześć dni az nadszedł dzień pogrzebu dzień w którym ma się rozegrać walka tragedia nie wiem jakiś CUD ze odważyłem się i nie sięgnąłem po śmierdziela i dopiero rozegrał się horror co przeżyła moja zona dzieci i najbliżsi tego nie da się opisać ale to już jest historia UDAŁO SIĘ dziś jestem szczęściarzem po tym wszystkim pozostało tylko przezwisko ******** ZLOSLIWIEC ******** ***** BP 8 – 04 – 05 r. ***** :D:D:D:D:D:D:D Za Wszystkich trzymam dwa nie zajęte śmierdzielem kciuki dudka 🌼 :D WSPANIALE JEST NIE PALIĆ :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia3
Witam całe pachnące grono. Słuchajcie nie palę. Wczoraj też juz nie zapliłam chociaż miałam na to ochotę. Poza tym mój mąż postanowił rzucić razem ze mną, co jest super, bo wreszcie zniknęły walające się po całym domu paczki fajek. Jadę na tabexie, chociaż myślę że on mnie przymula a poza tym głowa mnie po nim boli........chyba po nim...... Czuje się ok, chociaż cały czas chodzi za mną papieros, ale nie jest aż tak bardzo nachalny. Budującym dla mnie był dziś fakt, że po ostatniej wpadce z zapaleniem wszyscy w parcy myśleli że już sie poddam i dalej będę palić a tu dzisiaj taka niespodzianka "nie dziekuję, nie palę". jestem z siebie dumna. Co więcej zrezygnowałam jednak z porannej kawy ponieważ poranna kawa w pracy wśród palaczy nie bardzo sprzyja rzucaniu. Pozdrawiam Was raz jeszcze i śl ę ogromne całusy )))))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewis4
Dziękuję żabko za wsparcie...... :-) Będę dalej walczyła.... choć jest mi ciężko...... Jesteście jedynymi osobami którym mogę się zwierzyć.... i nawet nie wiecie jak bardzo sie z tego cieszę..... mam Was przy boku w chwilach zwątpienia i jest mi po prostu lżej... :-). Dzisiaj cały dzień podgryzam marchewki......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwietniówka80
ewis4-nie załamuj się zapalonym peciorem. To tylko mały wypadeczek, który nic nie znaczy.Nie rozpamiętowuj tego. Po prostu nie pal i już :) żabka dziękuję z kwiatuszka, dla ciebie też wysyłam 🌼 Ja nadal bp! Super! Moja kumpela stwierdziła, że też rzuca, bo moja postawa bardzo ją zmobilizowała:) Kurcze, cieszę się bardzo. Wiecie co kochani? Mój sposób na niewrócenie donałogu to taki,że jeśli się ktoś pytał czy idę zapalić odpowiadałam stanowczo, że nie palę (a nie dziękuję,że przestałam, że rzucam...), po prostu nie palę. Wiele osób zastanowiło się,że jednak można rzucić i być konsekwennym. No i najważniejsze, że ktoś dzięi temu podejmie wyzwanie i postara się rzucić papierochy!!! Dziś znowu wyzwanie, znów miejsca, gdzie paliłam. Zapomniałam o tym, że szłam z fajurką! Jestem teraz czysta:) A najpięniejsze to to,że wróciłam do pisania pamiętników:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×