clapp 0 Napisano Styczeń 18, 2008 Witam Dalej moje płuca mają wakacje ;) :D ;) i oby do końca moich dni. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość grypka Napisano Styczeń 18, 2008 a ja mam od paru dni grype ,w zwiazku z tym od wtorku nie pale,piewrwszy raz od chyba przeszlo 10 lat mam taka przerwe,tak sobie ten topik podczytuje,niestety chyba sie nie utrzyma moja przerwa,maz mnie wk..... przed chwila i ciagnie mnie do cmika jak nie wiem co...:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość grypka Napisano Styczeń 18, 2008 na razie siedze i jeszcze czytam,moze mi przejdzie...chec na papierocha Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Firanka27 0 Napisano Styczeń 18, 2008 Ach nie palę już 89 dni, i też mam momenty, że zapaliło by się, tak po prostu, ale wiem, ze to bez sensu, ze w moim przypadku jeden papieros = powrót do nałogu, wytrwałam już tyle, szkoda wracać. Same plusy, nic nie śmierdzi, kasa w portfelu, brak kaca. Ale... spotkałam kumpelę, nie pali juz 3 lata, i dalej od czasu do czasu ma chęć, miałam nadzieje, ze mi powie że nie ma, a tu rozczarowałam się, no i problemy z przemianą ma od czasu rzucenia... No ale wiadomo nie wroci do nałogu, bo wie, że to głupie. Palenie to po prostu najgłupsza rzecz, a ten nałóg, ech.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 19, 2008 Moi drodzy, jeszcze ze 2 godziny i wytrwam 3 dzień;) Dziś było o niebo lepiej niz wczoraj, ale o przyszłości nie myslę, bo mnie czeka kilka bardzo stresujących dni niestety:omirona---> tez myślałam o tabexie, na pewno jest o niebo lepszy niż te gówniane i do tego drogie Nicorette, ale w dwóch aptekach nie sprzedano mi bez recepty i dalej już nie szukałam, a nie mogę jakoś wygospodarować czasu, żeby pójść do lekarza:oTrzymam kciuki za wszystkich Niepalących;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 19, 2008 kwietniówka80--> Ty sie nawet nie myśl łamać. Zbyt dobrze Ci idzie, podziwam zapał mimo różnych przeciwności i kurde....ja bym nie mogła wypić winka bez fajka, to nie dla mnie na razie:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Pilar006 0 Napisano Styczeń 19, 2008 no i dzień 12 zaliczony:) spokojny, bez pokus. Od jutra zaczynam się troche hamować z żarłem bo niedługo się podwoję. Pozdro600-trzymaj się, w końcu to my decydujemy no nie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 19, 2008 Tylko my, a szkoda....łatwiej by bylo, gdyby ktoś za nas zadecydował;)Recepta na zrywanie z nałogiem wg. Allana Carra: nie zapalać następnego ....proste, nie? To sobie nie komplikujmy;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano Styczeń 19, 2008 wszystkim pachnącym BP :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość katafalk Napisano Styczeń 19, 2008 No, dziś zaczyna się mój piąty tydzień 29 dzień bp. Jest super, ale zauważyłam, że jeszcze nie potrafię zachować się w knajpie bez fajki. Wczoraj najpierw poszliśmy coś zjeść, jeszcze było ok. Później na koncert mało znanego zespołu, który zaczął się z dużym opóźnieniem. I szok- nie mam co zrobić z rękami. Siedzę, rozmawiam, śmieję się ale czegoś mi brak. Zaczęłam pić likiery, żeby pyszny smak odpędził ode mnie myśli o fajce. A dodam, że zrobiłam to niechętnie, bo jestem na diecie niskowęglowodanowej. Później szło malibu z mlekiem, w wyniku czego trochę się spłukałam. Jak paliłam mogłam siedzieć w knajpie o jednym piwku lub wodzie, i było ekstra. Wczoraj mimo spożytych pyszności, cały wieczór chciałam już iść do domu. Mało tego, mocno mnie zirytował mój zadatek na księcia z bajki. Do domu wróciłam spłukana i zła. I co wy na to? Uważajcie, bo nałóg jest bardzo podstępny i daje o sobie znać w najmniej oczekiwanym momencie. Jak człowiek już odetchnie z ulgą, zadowolony z siebie, że stawił czoła wszelkim przeciwnościom, wtedy przestaje być czujny, a papieros tylko na to czeka. Dodam, że wcześniej nie paląć już, też chodziłąm po knajpach, piłam kilka razy wina czy browary i było ok. Więc wczoraj byłam bardzo zdumiona i zaskoczona moim zachowaniem. Ostrzegam wszystkich przed zbytnią pewnością siebie, cały czas trzeba być czujnym, bo wróg nie śpi. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
dudka 0 Napisano Styczeń 19, 2008 Keke a co cie tak meczy ....trzymaj sie dzielnie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Pilar006 0 Napisano Styczeń 19, 2008 Katafalk- ale super, że CI się udało. Mi się wydaje ,że z paleniem jest jak z alkoholizmem, po odstawieniu nie można juz nigdy, ani buszka. Dzielna i tak jesteś. Jak ja sobie pomyślę jaka wredna byłam w zeszłym tygodniu...aż mi głupio. Nadal potrafię się wkurzyć z byle powodu. I ja jeszcze w pubach nie bawie się dobrze, a dusza ze mnie iście imprezowa. W przyszłym tygodniu zamierzam spróbować. Nie mogę się doczekac kiedy wejdzie zakaz palenia w barach. Wiecie o tym coś może?? Pozdro--nie zapalić nastepnego? Brzmi to aż zbyt prosto. Choc w sumie :) logiczne Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kwietniówka80 Napisano Styczeń 19, 2008 Witaski! Dziękuję wszystkim za wsparcie, choć mam trudne dni w niepaleniu, wszyscy mówią,żebym się nie dawała:) Dziś np. zostaję w domu inie jadę do rodzinki. Po pierwsze mam ochotę posiedzieć w domu, mam trochę pracy, a poza tym mam taką zajebiaszczą (sorka,za przekleństwo, ale to najbardziej oddaje mój stosunek jaki mam dziś do zapalenia fajury:)) ochotę na dymka, że wolę nie ryzykować. No jeszcze mój mąż jest na mnie obrażony, bo się w pewnej kwesti poróżniliśmy. Także siedzę w domku:) Co do knajpy, to jeszcze nie byłam odkąd przestałam palić, ale myślę,że raczej się nie skuszę na fajkę. Czuję się dobrze mimo pokus! Pozdrawiam ślicznie pachnące i pachnących Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ona-ona Napisano Styczeń 19, 2008 Też się nie mogę doczekać zakazu palenia w pubach, teraz trochę się tam męczę-strasznie śmierdzą, a ciuchy po imprezie w klubie czy pubie to o rany... Mnie fajki już nie pociągają........palenie jest strasznie obciachowe!! Nie chcę wyglądać jak menelka!! A właśnie tak kojarzą mi się papierosy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano Styczeń 19, 2008 ale cicho...................:) gdzie się wszyscy niepalący podziali ?????????? Właśnie wróciłam z biegów po lesie jestem padnięta, przez te rzucenie śmierdziuchów muszę walczyć także z nadwagą:( Popijam sobie kawusie i oglądam z dziećmi bajeczki:P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 19, 2008 Jestem Czwarty dzień:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 19, 2008 Muszę Wam coś miłego wyznać, mam nadzieje że to nie pobozne życzenia, ale......czuje zapach bułek w chlebaku w kuchni:D Nigdy nie czułam;) Poza tym, skóra na twarzy nie jest napięta i znikneły mi takie szorstkości z czoła...i oczy nie szczypią wieczorem:D Super:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Pilar006 0 Napisano Styczeń 19, 2008 Pozdro-czyli sukces, bo w końcu chyba sama nie wierzyłaś , że dasz radę dłużej niż 3 dni co nie? Ja dziś dzień 13, miejmy nadzieję, że nie pechowy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kwietniówka80 Napisano Styczeń 19, 2008 Cześć kochaniutki niepalące! Ja dziś jestem caly czas w domu, maż wrócił od rodzinki, naburmuszony siedzi przed telewizorem:( Ciekawe czy się dziś do mnie odezwi ludxkim głosem;)Najważnijsze,że nadal nie palę, chociaż zajebiściem mnie ciągnie:) Nsjgorsze jest to,że na podniebieniuzrobiła mi się jakaś narośl, która mnie boli od 2 dni i się matrwię:( ściskam wszystkie ślicznie pachnące bp Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość dario167 Napisano Styczeń 19, 2008 U mnie zbliża się już 8,5 miesiąca BP :) A teraz mała łyżka dziegciu. Trochę mnie dziwi pragnienie wyrażane przez niektóre osoby dotyczące zakazu palenia w pubach. Jak ja paliłem to wstyd przyznać ale w ogóle nie zwracałem uwagi na to że mój nałóg może komuś przeszkadzać. Wyjątkiem była jedynie obecność kobiet w ciąży i małych dzieci. W tym przypadku zawracałem uwagę i nie paliłem. Wiadomo że w pubie to już żadnych ograniczeń... Skoro tak było to teraz po prostu byłoby mi wstyd marudzić że przeszkadza mi dym. No ale nie od dziś wiadomo że neofici są najgorsi - vide poseł Cymański. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano Styczeń 19, 2008 witaj hooliganka napewno sobie poradzisz - ja paliłam 18 lat a już czuję się świetnie nie palę 20 ileś dni:0 a na piwku już byłam i wcale źle nie było:P głowa do góry będzie dobrze:) nasz topik Ci pomoże wytrwać:D:D:D Pozdrawiam wszystkich Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 20, 2008 hooliganka---> to trzymajmy sie razem;) Ja nie pale już czwarty. Spróbuj razem z nami. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mort 0 Napisano Styczeń 20, 2008 a ja nie mogę cały czas pękam. Pozdro- trzymam kciuki. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mort 0 Napisano Styczeń 20, 2008 próbowałam wyznaczyć sobie jakiś limit dzienny,żeby na razie ograniczyć, ale:O Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Pilar006 0 Napisano Styczeń 20, 2008 ZLosnica Ty musisz sie po prostu zdecydowac. Ja naprawde jestem przekonana , ze nie mozna byc bardziej uzaleznionym niz ja :) :P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 20, 2008 Marzenko, ja tez pękałam jakies 2-3 lata, aż w koncu powiedziałam sobie DOSYĆ!Musisz do tego dama dorosnąć, odwiedzaj takie topiki jak ten, sa naprawde motywujące;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 20, 2008 Jakby ktoś chciał i potrzebował, to na tej stronce link do rapida, gdzie znajduję sie ebook Allan Carr- łatwy sposób ba rzucenie palenia.Szczerze polecam ludziom podatnym na sugestie i autosugestie . Min ął miesiąc od przeczytania, a ja nadal motywuje sie słowami tej książki;)http://www.forum3g.org/viewtopic.php?t=2666 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 20, 2008 W tej książce dokłądnie opisane sa mechanizmy ograniczania palenia i jest jasno i logicznie wytłumaczone, dlaczego to nie ma prawa zadziałać.U mnie działało ponad miesiąc, ale wiem że wczesniej czy pozniej bym sie złamała. Zresztą......rzucenie palenia to nic w porownaniu z torturą, jaka jest ograniczanie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano Styczeń 20, 2008 Witam w niedzielny poranek jestem osobą niepalącą już 26 dzień:D:D:D Tak trzymać Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano Styczeń 20, 2008 Witam w niedzielny poranek jestem osobą niepalącą już 26 dzień:D:D:D Tak trzymać Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach