Gość betriska Napisano Marzec 8, 2008 dasz rade...tez tak mialam...ale przeszlo samo nie pamietam po jakim czasie;/facet napewno cie nie rzuci..wkurwic sie moze -pewnie! ale nie rzucic...nie rzuca sie kogos od tak bo tamta osoba jest niemila i wiadomo z jakiego powodu...tylko z bardziej wazniejszych reczy jak zdrada czy inne...ty wkurzasz go od niedawna i wiecie obydowja co to powoduje wiec nie martw sie:)no chyba ze jakos bardzo odwalasz:)jak u ciebie sie objawia to??zosbaczysz minie!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość cosik......... Napisano Marzec 8, 2008 dzieki za slowa otuchy:) czuje sie jak zlozla do ptegi.........o wszystko sie czepiam, wszystko mi rzeszkadza , kazdy drobiazg potrafi mnie yprowadzic z rownowagi:( no porazka poprostu.............wiesz co mi powidzial?? ze chyba narazie nie powinnam rzucac bo dzieje sie ze mna cos dziwnego..............zreszta sama to widze nie musial mi tego mowic on tez rzuca i ja go wyprowadzam z rownowagi:( moze ma racje poprostu narazie poki nie skonczy sie ten ciezki okres dla nas , powinnam tylko ograniczyc , anie od razu rzucac sie w takiej sytuacji na gleboko wode................. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość betriska Napisano Marzec 8, 2008 kurcze bo byl wkurzony moze i tak powiedzial..jak by nie bylo tzrea przez to przejsc..i czy zrobisz to teraz czy kiedys bedzie taksamo trudno..kurcze powinien byc troche bardziej wyrozumialy a ty powinnas sie przymknac czasem zeby obojgu wam bylo lepiej;)uwazam ze teraz powinnas rzucic a nie ograniczac sie to bedzie dobry sprawdzian!!i uwiez w siebie!bo tak rzucac to mozesz latami i zawsze sie znajdzie akis powod zeby zrobic to za jakis czas...ja np po 8-9 latach rzucilam z dnia na dzien...jak widzialam jak moj tata meczy sie z rakiem...nigdy wczesniej nie chcial rzucac...nawet jak dowiedzialam sie ze ma raka pluc palilam...jednak kiedys zaplilam szluga i powiedzialam sobie ze to ostatni...wywalila reszte paczek co mialam w domu i rzucilam do dzis..a mienaly 2 lata nie zaplilam:)bylo ciezko ale jak sobie obiecalam to dotrzymalam obietnicy...najgorzej bylo przy alko i z rana..ale pozniej ok..i wystarczy tylko w chwili watpienia sobie pomyslec ze za jakis miesiac minie ta chec na szluga czy cos...i nie poddawac sie!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zlosliwiec 0 Napisano Marzec 8, 2008 cosik nie poddawaj się te pierwsze dni sa naprawdę tragiczne ja i każdy rzucający to przezywa ale na prawdę warto się pomęczyć bo nie palić to jest cos pięknego trzymam za ciebie kciuki zaparz może melisy to Cie wyluzuje to minie ja też przechodziłem horror a co moja zona a dzieci az wstydzę się o tym pisać wierze w ciebie wytrzymasz zuch dziewczynka BP Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość cosik......... Napisano Marzec 8, 2008 dzieki wam wielkie:) wiem ze tak musi byc trzeba to przetrzymac..........jest ciezko to fakt nawet bardzo..........ale w koncu nie ja jedna przez to przechodze i innym sie jakos udalo np wam:) wiec dlaczego ja mam byc gorsza??? nic musze sie jakos trzymac.....a jeszcze wypad na miasto mnie czeka na szczescie tu gdzie mieszkam jest calkowity zakaz palenia w miejscach publicznych , barach, dyskotejach, restauracjach itd. wiec to jest duzy plus:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość betriska Napisano Marzec 8, 2008 o to dobrze:) dla mnie najgorsze bylo na poczatku brak szluga przy alko:) trzymam kciuki i jak cos napisz tu napewno ktos pocieszy a dobre slowo dziala kojaco na nerwy:)i mapietaj ze lepiej juz miec za soba zly okres przejsciowy zucania niz miec przed soba jak sobie odpuscisz:)zapewne jestes pewna siebie osoba w wielu sprawac wiec nei pozwol sobie w tym byc lamusem;)hehe pzdr Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zlosliwiec 0 Napisano Marzec 8, 2008 cosik w ciężkich chwilach pamiętaj ze jesteśmy z Tobą i cały czas o Tobie myślimy dasz rade wierze BP :D betriska :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość 93blackberry Napisano Marzec 8, 2008 Melduje sie! Nie pale juz 13 dni! Pozdrawiam wszystkich pachnacych wiosna! Buziaki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kasia3 Napisano Marzec 8, 2008 Witam wszystkich........dziś pierwszy dzień......trzymam się nieźle, nawet mnie za bardzo nie ciągnie, ale to tylko dlatego że niemam czasu myśleć o papierosach, bo cały dzień jestem zalatana.... cosik - będzie dobrze, nie poddawaj siębo jak teraz zapalisz to będzie ciągło cię i nosiło jeszcze bardziej....złośliwiec ma racje zaparz sobie jakieś ziółka na uspokojenie, idź zrób sobie pachnącą kąpiel (mi to akurat pomaga), porozmawiaj spokojnie ze swoim chłopakiem i powiedz mu jak jest ci ciężko...po prostu skup się na czymś innym.... Ja dziś przez moment poczułam bardzo silne ukłucie na peta, bo byłam wśród palaczy, ale była ze mną moja kuzynka, która rzuciła palenie 2 lata temu i to właśnie z nią chwilę porozmawiałam na temat mojego problemu.....nikt w końcu nie potrafi lepiej zrozumieć palącego jak nie były palacz....chwilka rozmowy z nią zmotywowała mnie i utwierdziła jeszcze bardziej w tym że jest to najlepszy krok na jaki mogłam się zdecydować........dowiedziałam się również że należy patrzeć się na to z perspektywy tego że nie jestem uzależniony tylko zwyczajnie czegoś mi brakuje, ale to minie a każdy taki moment braku należy zastąpić czymś bardzo przyjemnym.......stwierdziłam że bardzo dużo w tym racji....Także głowa do góry ----->>>> przecież my nie jesteśmy palaczami tylko czasem czegoś nam brakuje, ale to tylko wyuczony, bardzo brzydki nawyk ---->>> nie nałóg!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość majaja86 Napisano Marzec 8, 2008 Witam Wszystkich Jak na razie się trzymam i nie zapaliłam ani jednego peta :-) chociaż bywały chwile w których już nie mogłam wytrzymać i chciałam iść do sklepu ale powstrzymałam się :-) Miałam taki pokoik w którym tylko chodziłam palić i wiadomo że nadal czuje tam zapach tego świństwa. Dzisiaj dla zajęcia wolnego czasu posprzątałam w pokoiku i cały dzień miałam otwarte okno żeby uniknąć tego smrodu :-p Mam nadzieje że teraz się uda i nie dotknę już fajki,lepiej żeby przestali je produkować ;) Uda nam się! 3mam kciuki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mewa32 0 Napisano Marzec 8, 2008 Ja dziś też wrzeszczałam na mężą i na dzieci, wszystko mnie wku..., a do tego bez przerwy jestem głodna. Ale nie będę paliła. Poszłam wczoraj do lekarza po receptę na nowe opakowanie zybanu. Moi znajomi są w szoku, że ja taka zagorzała palaczka rzuciłam, zazdroszczą mi i to też mnie motywuje. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mala ksiezniczka 0 Napisano Marzec 8, 2008 Zlosliwcu za kwiatka! Melduje sie w 22 dniu BP, wiecie co...... nie wierzylam chyba w siebie! pozdrawiam wszystkich i :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Julka85 0 Napisano Marzec 8, 2008 Oj widze ze dzisiaj bylo goraco na forum :-D Pozdrawiam wszystich goroco niepalaco;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Briget Jones Napisano Marzec 8, 2008 Gdy nadejdzie właściwa chwila, pomyslę oo rzucenia palenia i kilku innych zmnianach. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Briget Jones Napisano Marzec 8, 2008 Chcę rzucić palenie i mniej pić. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Briget Jones Napisano Marzec 8, 2008 Tylko jak to zrobić? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kasia3 Napisano Marzec 8, 2008 Jestem z siebie bardzo zadowolona....cały dzionek bez peta....superrrrr! Powiem wam że czuje sie wspaniale, byłam dzisiaj na chwilkę odwiedzić teściową, po raz pierwszy czułam komfort w jej towarzystwie gdyż już nie śmierdzialam fajkami. Jutro kolejny dzień BP, ale myślę że będzie dobrze, bo znów mam zaplanowany cały dzień i nie będe miała czasu na myslenie o głupotach........ Całuski dla wszystkich.... Julka85 --->> jak się czujesz? Kryzys zarzegnany, fajek skapitulował? :-))))))))))))) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ja Ci powiemmmmm Napisano Marzec 8, 2008 po prostu powiedziec sobie "nie pale" i nie "pije" od jutra albo od teraz :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Julka85 0 Napisano Marzec 9, 2008 kasia 3--no juz po kryzysie;)Wybilam z lepetyny glupie mysli, ktore mi sie szwedaly ciagle.Chce juz nie palic neVer!!!:) pozdro600-mieszkanko juz wywietrzone po wizycie ?;) kocurkachyba znowu masz maly maraton szkolny;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kafe late 0 Napisano Marzec 9, 2008 20 dni za soba, plilam 1,5 pakczi wiec sporo , zlosliwiec podziwiam cie 3 paczki a ty tak fantastycznie sie trzymasz --- chce mi sie palic ale da sie przezyc, marwtwi mnie inna kwestia od 2 dni jestem jak bomba zegarowa potrafie sie tak wydrerzec ze sama jestem przerazona swoim zachowaniem , kurcze nie powinno tak byc skoro mam plastry i w sumie mojemu organizmowi dostarczana jest nikotyna z plastrow, boje sie co bedzie jak zmniejsze dawke a potem zupelnie bede musiala te plastry zdjac. Uzywa ktos plastrow, jak to jest z wami?? Do palenia nie wroce chocbym miala sie skrecic, w sumie to zasluga mojego partnera ktory nie wierzyl ze przetrzymam pierwszy tydzien potem drugi, hehe a tu juz prawie 3 tydzien mam za soba , obiecalam sobie ze nie dam mu tej satysfakcji, i za kadym razem gdy sie zezloszce na niego i nawet poplacze i juz biore porfel by wyjsc po fajki mowie sobie o nie kochany nie zapale dla twojego lepszego samopoczucia pozdrowionka dla wszystkich BP -- za kazdym razem rzucam fajki dzieki tej stronce hehe Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zlosliwiec 0 Napisano Marzec 9, 2008 kafe late – pierwsze dni miałem takie same bardzo trudne najważniejsze jest to ze pogodziłem się z tym ze już nigdy nie zapale a rozstać się ze śmierdziuchem było mi bardzo ciężko – to tak jak bym coś drogocennego najukochańszego w swoim życiu stracił – z chwila gdy się pogodziłem z tym ze już nigdy nie zapale przestałem o śmierdzielu myśleć i było mi lżej nie powiem ze przestał mnie już kusić –często szeptał weź zapal chociaż zrób dyma –ale zawsze sobie powtarzałem co mi to da ze zapale i odpowiadałem ze NIC i chęć odchodziła na jakiś tam czas- tez byłem wredny wszystko i wszyscy mnie denerwowali 10 kg się poprawiłem i przez ta nadwagę brak kondycji nowe ciuchy żle się czułem chorowałem ale to już historia :D trzeba trochę czasu bo walka ze śmierdzielem trwa do dwóch tygodni a później to są tylko takie partyzanckie podjazdy –jak z natrętną muchą- odpędzisz masz spokój- :D dziś wszystko wróciło do normy ----żadnych strat ---- same plusy no tylko brak --zmarszczek – i kaszlu :D no i wygranej w TOTO lotka :D ****ALE PRZYNUDZAM CO****??????????? :D pozdrawiam całe pachnące grono BP życzę miłego dnia za potrzebujących trzymam dwa wolne nie zajęte śmierdzielem kciuki BP :D palilem 40 lat ostatnio 3 paczki dziennie jak mi się udało to i wam wszystkim też BP --- :D jestem szczęściarzem :D --- Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Julka85 0 Napisano Marzec 9, 2008 no no niezle zlosliwiec 3 paczuszki dziennie;) ja czasami jak wypalilam 8 fajek dziennie to mnie lepetyna pod koniec dnia tak bolala, ze zawsze milam w pogotowiu Apap:) 1 paczke dziennie to moze wypalilam na jakims koncercie ale tez sie ludzi czestowalo;) a na drugi dzien po takim koncercie to bylam nie dosc ze na kacu piwkowym to jeszcze nikotynowym i potrafilam caly dzien nie palic;) taki dziwny ze mnie nalogowiec byl. pozrawiam mordusiak a Ciebie gdzie zawialo? dlugo juz Sie nie odzywasz Kocurek tak samo o rzucajacym to nawet nie wspomne;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 9, 2008 Briget Jones--> nigdy nie ebdzie wlaściwej chwili....kumasz? Zawsze będzie coś....to stres w pracy, to w domu...to z dzieciakiem, jak juz bedziesz miala, albo masz...to koleżanka cie obgada za plaecami, to sąsiad zaleje mieszkanie....itd..itp. Zoba w mojej stopce link do skeczu;) Tam padaja takie słowa:\'Właście odkryłem bezsens palenia i odkładam to do jutra? Nieeeeeeeeee!!!\' - prawda, że logiczne?Julka--->, mieszkanie wywietrzone. W nocy mialam impreze z palaczami i alkoholem, w ich domu (wychodzili na balkon palić)..nic a nic mnie nie ciągneło...wrecz przeciwnie - współczułam im że marzną na tym zimnie:D. Ja chyba jestem wyleczona, wiecie?;) W głowie mam zupełnie inny światopogląd, niz mialam jeszcze 2 miechy temu....światopogląd człowieka niepalącego;)Żłośliwiec --> to w dużej mierze dzięki Tobie, bo ja lubie mieć autorytety do naśladowania;) kafe late--> ja kleiłam plastry i to długo, a to że jesteś jak bomba zegarowa wynika ż pdychicznego uzależnienia, a nie z fuziycznego...głód fizyczny, ktory jest i tak bardzo mały w porownaniu z psychicznym jest zaspokajany dzieki plastrom....psychiczny musisz sama zwalczyc dzieki autoterapii....po prostu musisz rrobić sobie pranie mozgu i zmienic myslenie na temat fajek z mitomańskich historyjek w prawdziwą historie. Mi to sie udało dzieki książce Allana Carra \'Easyway\'. Taki stan rozdrażnienia, jaki teraz masz będzie stopniowo zanikał z czasem....bo bedziesz stopniowo odzywczajała sie od nawyku sięgania po fajka i dostrzeżesz wiele wspaniałych rzeczy wunikających z niepalenia. Głowa do góry, a bliscy zrozumia, że ich okrzyczysz pare razy na dzien;) Chyba ważniejsze jest dla nuch, żebyś była zdrowa i pozbyła sie nałogu, prawda;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 9, 2008 I najważniejsze - do jasnej ciasnej nie szukajcie wymówek dla swojego palenia! Tak owe nie sitnieją. Tworzycie je sami przed strachem, że nie wytrzymacie i bedzie Wam wstyd...a tak taka wymówka jest niczym balsam na podeptane przez wygrywającego peta ego.Dla Wszystkich i prosze mi tu głupot nie wypisywać, że nie dacie rady!;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mala ksiezniczka 0 Napisano Marzec 9, 2008 Witam wszystkich BP. Zlosliwiec poczieszyles mnie tym, ze wrociles do wagi, mnie tez robi sie wszystko za ciasne :D juz myslalam ,ze moja pralka cos nie tak pierze :D :D :D ciesze sie, ze nie pale..... ale za to tyje :-( moja waga byla zawsze 54 kg a teraz waze juz 59 i nie czuje sie z tym dobrze. Ale mam nadziejr, ze tez wroci wszystko do normy! Chyba jestem druga z tak wielkim stazem palenia: Palilam 35 lat po 2 paczki dziennie i dzis tak jak Ty jestem z siebie dumna. :D Bylismy dzisiaj na obiedzie w restauracji i jaki to byl komfort dla mnie, ze nie musialam wychodzic na papierosa :D pozdrawiam i trzymam za wszystkich kciuki kafe late Julka pozdro600 i dla tych co jeszcze dzis tu zajrza Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość cosik......... Napisano Marzec 9, 2008 no i niestety imprezka i sie zlamalam i zapalilam.............coz teraz glupio mi przed wami i sama soba:( mam nadzieje ze przyjmiecie mnie jeszcze raz tutaj...........licznik wyzerowany ; zaczynam od poczatku........ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mala ksiezniczka 0 Napisano Marzec 9, 2008 cosik....... :-( :-( :-( zasmucilas mnie! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mala ksiezniczka 0 Napisano Marzec 9, 2008 a juz tak ladnie walczylas..... jak sama pisalas , ze to narkotyk ..... i co?? ......dlaczego sie poddalas?? imprezka....my tez mamy czasem imprezki, ale nie myslimy o paleniu prawda kochani??? Mysle,ze zlosliwiec powie Ci wiecej jak to przeczyta! On potrafi wszystkich zmobilizowac a i czasem jak trzeba ...sprowadzic do parteru i tu przyznaja MU racje! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
niewidziołek 0 Napisano Marzec 9, 2008 jedz mandarynki::) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zlosliwiec 0 Napisano Marzec 9, 2008 cosik ja przez dwa tygodnie nie piłem kawy bo przy jednej kawie wypalałem 4 fajki moja rada jeżeli naprawdę ale tak naprawdę chcesz rzucić palenie to przez te najtrudniejsze pierwsze dni unikaj imprez zaczynaj od początku bo nie palić to coś pięknego bp mala ksiezniczka trzeba tylko być cierpliwym i nie stwarzać sobie problemów a wszystko będzie OK. BP bo nie da się tego naprawić w parę dni jak siedziało się w tym smrodzie przez parę ładnych lat :D Pozdro 600 zgadzam się z powyższym **bez komentarza ** do jasnej ciasnej śmierdzielu zgiń przepadnij sio—sio—sio-- :D Julka 85 ja kiedyś też wypalałem 8 fajek dziennie a z czasem norma sama się zwiększała aż doszło do 3 paczek dziennie :D zupek graba BP Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach