Julka85 0 Napisano Maj 28, 2008 a mi dwa dni temu sktuknęły 4 miesiące bez papieroska:) i podsumowując moge powiedzieć, że jedyne czego żałuje to to, że nie kupiłam sobie najmocniejszych palstrów (7sztuk) i tnąc je na jeszcze mniejsze plasterki starczyłby mi ich na pierwszy miesiąc;) A po tym miesiącu już było by o wiele łatwiej bo odruch związany z fajką częsciowo by zaniknął no i tak na jedzonko szalenie bym się nie rzucała;) ja-ka ----ja chyba po 4 dnia bez fajki zapaliłam. Brat mnie poczęstował. Pózniej od razu pobiegłam do sklepu i rzuciłam się na te fajki jak głupia.Nie smakowały mi owszem bo 4 dni bez papierosa już troche wyczyściły mi płuca mimo wszystko zmusiłam sie do \'polubienia; nikotyny na nowo. Po 3 dniach weszłam na topik i nadal trwam;) Powodzenia ja-ka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Julka85 0 Napisano Maj 29, 2008 mariolcia ---no to w dniu twojej imprezki jest chyba dzień bez papierosa:D 31 maj.:D :D ale skoro wiesz, że zapalisz na imprezce to pal . Napal sie tak i napij, że obudzisz się na mega kacu. Ja tak zrobiłam . Polecam !!! Nie chce się palić i pić przez dddddddddddddddługi czas:D:D:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Julka85 0 Napisano Maj 29, 2008 Wiekszośc ludzi z mojej forumowej ekipy z która tu zaczynałam już się nie udziela. Pozostała mi tylko pozdro600 i mordusiak Ja ciągle jestem na forum mimo, że 'minął' mój czas i tez powinnam się usunąć i zrobić miejsce nowym ludzikom :D Jednak wole was czytać bo nie czuje sie jeszcze na tyle silna psychicznie i pewna siebie w niepaleniu. Zapalaliłam kiedyś po pół roku i wciągnełam się w nałóg (1,5 roku ponownego palenia). Nie chce powtorzyć tego błedu po raz drugi:) Wam też się kochani uda! Musicie tylko uwierzyć w to, że jesteście silni! Panuja pogląd, że najlepiej rzucać w okresie bezstresowym(mniejsza z tym, że trudno o taki okres:D). Ja rzuciłam pare dni przed sesją -miałam 7 egzaminów. Nie przespałam kilka nocy , zima-ciemno , ponuro , nastrój obniżony i jeszcze to odcięcie od nikotyny. To, że przeszłam ten cięzki okres jeszcze bardziej mnie umocniło;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość dodob Napisano Maj 29, 2008 no no widze ze towarzystwo BP sie rozpisalo 00:16 czemu jeszcze nie śpicie ? pozdrowienia dla wszystkich Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mordusiak 0 Napisano Maj 29, 2008 Juleczko---------- ja również rzucałam w podobnej scenerii - środek sesji ma się rozumieć i do tego mój rzucający Misiek- razem bomba zegarowa- zresztą pamiętasz jak to u mnie było, a teraz nie pale 3,5 m-ca, Misiek podobnie i razem zgodnie powiemy że to nasze największe osiągnięcie!!! Nie raz rozmawiamy o tym że nam się udało i że już nigdy nie wrócimy do fajek! Buziaczki Nocny Marku:) ja-ka ----------- i to jest właśnie ta destrukcyjna siła nałogu, jest ci teraz ciężej niż było pewnie 4 dnia. Nie wiem co ci poradzić napisze tylko że trzymam kciuki. Buziaki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mordusiak 0 Napisano Maj 29, 2008 sadny dzien -------- ja, ty i Julka mamy podobne staże BP :) gratuluje nasaze trójcy i całej reszcie również:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
30-stka z Gdańska 0 Napisano Maj 29, 2008 ja-ka dasz radę:), dla otuchy wyślę ci coś co kiedyś wysłały mi dziewczyny tu na topik, tak do motywacji: Gdy nadejdzie kryzys:::::::!!!!!!!! szybko wypij szklankę wody lub soku; umyj twarz zimną wodą; odetchnij głęboko pięć razy, zrób przysiad, pobiegaj w miejscu; umyj zęby pastą odświeżającą, np. miętową; gryź marchewkę, ogórek, jabłko, seler itp.; gryź pestki słonecznika lub dyni; żuj miętową gumę; idź na spacer weź gorący/zimny prysznic, wytrzyj się energicznie; postaraj się zająć ręce, np. zrób pranie, umyj samochód itp.; odlicz od stu do jednego; zmieniaj pozycję ciała (wstań, usiądź, połóż się). Po co i jak rzucić palenie: Po rzuceniu palenia w ciągu kilku dni odzyskasz smak i węch. Po rzuceniu palenia odzyskasz bardziej regularny i naturalny oddech. Po rzuceniu palenia odzyskasz bardziej miarowy rytm życia, prawdziwie ożywczy sen.. Po rzuceniu palenia odzyskasz spokój oraz zapomnianą radość życia:stres, niepokój i drażliwość związane z odstawieniem używki prędko znikną (mogą w tym pomóc metody terapeutyczne), a wynikające z rzucenia palenia korzyści szybko zaczną przeważać nad nieprzyjemnymi odczuciami. Po rzuceniu palenia będziesz wydawać mniej pieniędzy, a nawet poczynisz oszczędności. Odkładanie pieniędzy poprzednio wydawanych na tytoń na wymarzony projekt stanowi znakomitą motywację. Przyrost masy ciala, jaki następuje po odstawieniu tytoniu ulega ustabilizowaniu przeciętnie w ciągu trzech miesięcy. Kiedy rzucisz palenie twoja skóra i włosy nabiorą zdrowszego wyglądu, podobnie jak twoje palce, zęby i oddech nie będą już wskazówką twoich nawyków. Kiedy rzucisz palenie odzyskasz swoje miejsce w społeczeństwie; pojawienie się licznych miejsc, gdzie palenie jest zabronione pozwoli ci na prowadzenie zdrowego i normalnego życia, unikając jednocześnie stałego narażania się na pokusę zapalenia papierosa. Niezależnie od tego, czy palisz stale czy okazjonalnie oraz od jak dawna, zawsze jest czas na rzucenie palenia, nawet jeżeli trzeba będzie czynić kilkakrotne próby. no i dla zainteresowanych powtarzam stronkę www.help-eu.com można tam zrobic sobie test i zobaczyć jakim się jest palaczem, a do tego poczytac ciekawostki i otrzymać wsparcie przez 40 dni od zespołu stronki:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bombasti 0 Napisano Maj 29, 2008 decolle........lubie czytac twoje teksty,a oto moj przyklad z zycia B/P mialam trudne dni ostatnio-i wlasciwie nadal mam-problemy w rodzinie,zyciu prywatnym i osobistym.. ale czytalam was...mimo wszystko,jedynie nie pisalam... moj przyklad juz mialam siegnac po fajke...juz dwa razy stalam przy kasie i na koncu jezyka mialam poprosic na koniec zakupow o paczke fajek,,, niezalezalo mi na niczym,nie zalowalabym nieprzepalonych dni...chyba.. i wiecie co? nie chcialo mi to przejsc przez gardlo.. wstyd mi bylo i przed kasjerka i przed tym czlowiekiem ktory stal za mna bo myslalam ze z pogarda beda na mnie patrzec ze pale... tak juz zmienil mi sie tok myslenia.. Nie palę już 82 dni (+ 10g00m01s). Ilość niewypalonych papierosów: 1153. Będę żyć dłużej o 8 dni (+ 19g32m10s)! Zaoszczędzone pieniądze: 323,07 zł! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zupek 0 Napisano Maj 29, 2008 Julka85 Cały czas czytam wasze wypowiedzi,dzięki topikowi i złośliwcowi dzisiaj jestem niepalący.Pozdrawiam całe pachnące grono BP. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Maj 29, 2008 Ja tez cały czas jestem, choć nie pisze, ale nadal śledze ten topik i trzymam kciuki za wszystkie świeżaki i za weteranów też;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość migotka122 Napisano Maj 29, 2008 z zamiarem rzucenia tego świństwa (mowa o papierosach oczywiście) noszę się już od jakiś dwóch lat. Ciągle jednak się boje jak to będzie PO...czyli jak tu żyć, żeby nie utyć..nie zajmować rąk słodyczami itp... Już nawet miałam próby (kilka nawet) odstawienia fajek ale nie wyszlo (wszystkiego probowalam..rekomentowane plasterki, gumy). Zastanawiam sie nad lekiem tabex (recepta). Czytalam wypowiedzi na forach i podobno tabex dziala. Tabex: http://www.doz.pl/leki/p2247-Tabex Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Vilemooo Napisano Maj 29, 2008 migotka122 - ja rzucałam na tabexie Powiem szczerze ze naprawde działa tylko nie mozesz dac sie zwiesc zludzeniu ze skoro Cie juz nie ciagnie to mozesz sobie zapalic od czasu do czasu jednego. Ja tak zrobilam za dwoma pierwszymi razami i lipa po pewnym czasie wraca sie do nałogu. Ale Tabex uwazam za swietny srodek, naprawde rzuca sie papierosy bezstresowo. Pozdrawiam i trzymam kciuki. aaa i bym zapomnialabym: Nie palę już 12 dni (+ 14g31m48s). Ilość niewypalonych papierosów: 252. Będę żyć dłużej o 1 dzień (+ 22g13m11s)! Zaoszczędzone pieniądze: 72,48 zł! Pozdrawiam wszystkich Pachnących Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość lam Napisano Maj 29, 2008 julka85- jak twój czas minął to se zrób wolne ,nikt ciebie tutaj na siłe nie trzyma. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Julka85 0 Napisano Maj 29, 2008 lam -se zrobie wolne :D Na Jamajke wylece i spale paczke skrętów ;P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
sadny dzien 0 Napisano Maj 29, 2008 hello julcia o co chodzi z tym wolnym i skretami?? dopiero do domku sciagnelam i delektuje sie wareczka BP:D migotko ja rzucilam bez wspomagania ale moi znajomi bardzo chwalili tabex i pani w aptece tez mowi ze najbardziej oporni z pomoca tabexu rzucaja wiec moze sprubuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
sadny dzien 0 Napisano Maj 29, 2008 a jak moja \"galaretka\" dzisiaj??;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mariola18 0 Napisano Maj 29, 2008 dzindybry*-) galaretka dzisiaś stężała i stawia dzielnie opór wszelkim nałogom*-) buziole Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
sadny dzien 0 Napisano Maj 29, 2008 hello galaretko:D super bardzo sie ciesze buziaki dla ciebie i jaka zelatynke zastosowalas??plastry?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mariola18 0 Napisano Maj 29, 2008 plastry i koszmary senne stosuję*-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
sadny dzien 0 Napisano Maj 29, 2008 a koszmary potrafia zmobilizowac he he oj potrafia wiem cos o tym Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ja-ka 0 Napisano Maj 29, 2008 Hej Wam... Ja się skusiłam na dwa. Ogólnie to słaba jestem i nie chodzi tylko o faje ale o inne rzeczy.. Tak jakoś \"się nauczyłam\" że \"nie potrafie, nie uda się\" i coś mi z tego zostało.. Ale tak na głupi rozum to jestem debil:).. No po co mi te dwie fajki, które NIC mi nie dały:)?? Nie wiem... A poza tym dół dziś jakiś mnie dopadł.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
sadny dzien 0 Napisano Maj 29, 2008 no dopadl cie bo te dwie fajki,no po cholere ci one??tylko humor ci spiep... i ci smierdzialo blee fuuuj;) my mamy pachniec Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mariola18 0 Napisano Maj 29, 2008 zmykam do łózka dziewczyny_______mam już chyba syndrom końca tygodnia_____ padam padam padam buziole! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
sadny dzien 0 Napisano Maj 29, 2008 dobranocki ja tez chyba zaraz spadne do lozia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ja-ka 0 Napisano Maj 30, 2008 O, ja dziś pierwsza tutaj:). Wszyscy w pracy:)? Ja właśnie wróciłam. Dziś jestem czysta (boże czuję się jak narkomanka-co za stwierdzenie \"czysta\":)). Doszłam do paru wniosków dziś.. Jak bardzo można liczyć na \"niby\" bliskie i znajome osoby.. Koleżanka dziś pyta czy idę do knajpy na piwo, mówię że nie bo się boję:) że zapale a nie chce. A wiecie co ona na to? \"I tak nie rzucisz, zobaczysz że nie rzucisz\".. Nie tego się spodziewałam.. Zawiodłam się bo znam ją parę ładnych lat. Nie oczekiwałam że będzie sie użalać czy coś takiego tylko że zrozumie i da mi wsparcie. Do tego cały dzień namawiała mnie żebym poszła i dalej pytała dlaczego nie chcę-jakby wogóle nie zrozumiała. No i druga koleżanka dziś to samo.. To samo jej tłumaczę a ona że też nie pali, że \"najwyżej się skusimy dwie\".. i tak cały dzień telefony, nawet nie odbierałam bo mi po prostu przykro:(.. a one dalej dzwonią.. Za to miałam dziś wsparcie od \"obcych\":). To znaczy się od klientów:) hihi. Super zniosłam dzień bo co jeden to opowiadał mi jak rzucił palenie z dnia na dzień i to tacy co palili po 40 lat:). Nie wiem co będzie dalej.. ale dziś było dobrze. Uciekam na rower,może do Pucka dam radę dziś dojechać. Nie mogę siedzieć bo jeszcze jakiś smutek mnie od wczoraj trzyma. Jak dojade to pewnie sie juz dziś nie odezwę ze zmęczenia,chyba ze bedzie mi nudno po powrocie to wpadne tu;) Paa:)! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
sadny dzien 0 Napisano Maj 30, 2008 pseudo kolezanki,wiesz co ze to jakies chore osoby, nie i juz, co tak tempe ze nie rozumieja??papierosy im mozg wyzarly??wkurzajace jest takie cos Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zupek 0 Napisano Maj 30, 2008 ja-ka -twoje koleżanki zazdroszczą Tobie dlatego będą Ciebie namawiały do zapalenia (sam to kiedyś przerabiałem).Zauważ,że jak palisz to do częstowania nie ma nikogo,ale jak wszyscy dowiedzą się,że niepalisz-wszyscy wyciągają śmierdziela i częstują.To jest przewrotność palaczy,więc nie łam się i głowa do góry .pozdrawiam całe pachnące grono BP. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
30-stka z Gdańska 0 Napisano Maj 30, 2008 ja-ka ja to samo przeszłam, nie słuchaj nikogo, tylko nas tu na topiku, bo my jesteśmy szczerzy i prawdziwi. Wiem co czujesz, ja miałam taki problem z tatą, który na wejście zapytał ile fajek pokryjomu spaliłam w tym okrsie. A ja mu na to że to jego tok myslenia i moim zdaniem nie ufa sam sobie, bo ja mówiąc ż enie palę to nie palę, a nie oczekuje że ktoś mi uwierzy czy nie. Ja-ka zawsze gdy uslyszysz że i tak zapalisz, pamiętaj moje słowa: nigdy nie zapalę, bo ja nie chcę:) kropka, każdemu to mów, a poczujesz że będzie ci łatwiej. Unikaj ludzi co zazdroszczą ci motywacji i chęci bo ich na to nie stać, a ty jesteś w moich oczach wielka że się na to zdobyłaś. Pamiętaj ty nie chcesz palić,TY, a co inni myślą miej w DDDD......;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
30-stka z Gdańska 0 Napisano Maj 30, 2008 KAŻDY PALACZ ZAZDROŚCI NIEPALĄCEMU, LECZ NIGDY SIE DO TEGO NIE PRZYZNA, BO JEST UZALEZNIONY:):):):)!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!BĘDZIE UDAWAŁ ŻE TO LUBI I MU SMAKUJE,JAK DIABEŁ KUSI INNYCH, BO NIE CHCE BYC SAM W SWOIM NAŁOGU------------------ja-ka pamiętaj!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
30-stka z Gdańska 0 Napisano Maj 30, 2008 tak przy okazji opowiem wam sytuację, wczoraj spotykam znajomą, stoimy gadamy ona wyjmuje fajki i mnie częstuje, ja mówię dziękuję, nie chcę, ona spaliła i mija jakis czas około 10 minut, siadamy na ławce przed szkołą i ona znowu wyjmuje fajki, częstuje, a ja mówię -nie dziękuję, a ona wkońcu mówi czy ja jestem chora????? a ja na to że ja nie ale ona raczej tak, (ujęłam to w żart), no i rozmowa toczy się dalej, ona znowu wyciąga papierosy i mnie częstuje, ja znowu odpowiadam - nie dziękuję nie palę ponad miesiac.Gdy powiedziałam te słowa wiecie co usłyszałam, przekorne no jak chcesz to se zapal, wybuchłam smiechem , spojarzałam jej w oczy i powiedziałam jej grzecznie, nie dziękuję ja nie palę!!!!!!! Ot to sa własnie przyjaźnie, teraz jak nie pale to wychodzi kto jest mi przyjazny a kto zazdrości siły woli i wogóle tego dobrego co można osiągnąć. Ludzie z natury zawsze chcą być lepsi od innych ,a gdy ktoś nagle staje się lepszy to ich strach ma tak wielkie oblicze że chce mi się śmiać:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach