Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość fiona*

Rzucilam palenie! Pomocy!!!

Polecane posty

a wogole to Nie palę już 189 dni (+ 04g14m07s). Ilość niewypalonych papierosów: 3783. Będę żyć dłużej o 28 dni (+ 21g38m49s)! Zaoszczędzone pieniądze: 1 428,28 zł! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja byłla w ciąży i nie paliła t tara znów pale!!!!:) a tera ulodziła i pale a mąz codziennie joby sadzi i kazie isć do loboty bo nie ma pieniędzy na papierosy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O matko, tak to jest jak dzieci mają dzieci;). Hej hej, gdzie jesteście:)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
he he jestem jestem tylko pranie wieszam :) ca;y tydzien nie mialam czasu dzis predzej skonczylam to pralka od razu 2 razy chodzila :) i fierany poprac i powiesic bo chalpe zapuscilam jak sie patrzy no i oczywiscie ciagle BP :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też miałam w końcu wolne ale pranie poszło jedno,drugiego nie chciało mi sie robić:). Do tego odkurzałam, pomywałam, kota wyczesałam. aaa kurze jutro wytrę hehe:D - po pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ahoj! Dzięki Ja-Ka! :) To chyba wynika z tego że Wam już minęła ta pierwsza ekscyacja faktem niepalenia... Właściwie większość osób które tutaj się wypowiadają można zaliczyć do grona własnie niepalących... ja niestety jestem jeszcze rzucająca ciągle. W moim podziale \"rzucający\" to ci którzy ciiągle myślą o tym że nie palą, natomiast \"niepalący\" to ci którzy poprostu nie palą i jest to dla nich fakt na tyle oczywisty że w ogóle się nad nim nie zastanawiają. Dziś się zastanawiałam nad tym paleniem i poprostu nie mogłam się nadziwić ciągle faktem że ja się wogóle w te fajki dałam wciągnąć. I to wciągnąć tak mocno żeby wejśc w to bagno na 5 lat życia tak głęboko żeby palić paczkę dziennie! Przypomniał mi się starszy pan który kiedyś do żony powiedział na przystanu \"taka ładna dziewczyna a pali\" wtedy sobie pomyślałam że co on mi będzie gadał, czasy się zmieniły itd (oczywiście nic nie powiedziałam ludzie starsi to dla mnie świętość!) ale jak dziś mi się to przypomniało to zrobiło mi się tak głupio. Tak samo z kolegami z roku... tymi niepalącymi... matko co oni sobie musieli myśleć! Jak koło nich siedziałam na wykładzie albo gdzieś! Wstyd Wstyd! Koniec dołowania nie palę i już! Dzisiejszy dzień był całkiem w porządku. Fajna ta moja depresja :) To jest tak czuję się jakby zycie nie miało sensu i tak dalej, wiecie o co mi chodzi, ale ciągle mam wrażenie że patrzę na te właśnie myśli z boku i z boku wiem dobrze że to jest reakcja chemiczna! Efekt odstawienia. A właśnie dobrze że mi się przypomniało. Jak długo organizm typowych rozmiarów pozbywa się z siebie nikotyny, tak żebym już jej w ogóle nie miała? Poza tym dostałam w końcu do dnia od kiedy nie palę! Od niedzieli 2 tygodnie temu, nie od soboty jak uwcześnie myślałam. Doszłam do tego dzięki zerknęci na grafik mojej mamy, dobrze pamiętam że wypalałam ostatniego papierosa kiedy byłą na dniówce. W przeciwieństwie do większośc, nie pamiętam za bardzo tego ostatniego. Wiem że był on między 15 a 20, i że potem myła koszmarna burza, ale samego papierosa nie pamiętam. Jestem okropnie roztargniona ostatnio, a poza tym mam wakacje i chodzę spać różnie, wstaję różnie więc mam całkowiecie zaburzone pojmowanie czasu i przestrzeni. Ale reguluję mój zegar biologiczny i dlatego też 2 dzień już kładę się wcześniej ;) Tak więc dopiero dziś minęł 13 dzień mojego palenia, natomiast magiczne granica dopiero jutro. NIestety doszłam do tego wszytskiego dopiero po tym jak zafungowałam sobie nagrofę w postaci tortu czekoladowego! I co teraz? Teraz muszę jutro zjeść 2 torty żeby przebić to dzisiejsze świętowanie. Ciężko będzie ale święto to święto :) Czy wy też już przejmujecie się zimą? Nie lubie końca lata... już w powietrzu czuć jesień. Ej nie lubie miesięcy od października od marca. Najbardziej lubie koniec lutego. Leży śnieg, zimno i mokro, ale widać że dni szare są już policzalne na palcach! Co roku zimą miałam czerwone przemarznięte ręce od palenia! W ogóle nie wiem jak można palić kiedy wieje, pada śnieg i temperatura nie sięga zera. Koszmar! Jak ja się cieszę na zimę kiedy nie będe musiała zdejmować rękawiczek! Moja cera to jakieś anomalium. Ja chyba 2 raz dojrzewam! :) Naprawdę widzę już 3 maleńkie zmarszczki pod oczami, więc coś tu jest nie tak! No albo zmarszczki albo pryszcze, no chyba obywie te dolegliwości to już lekka przesada! No ta biologia sobie wyobraża! :) Apetyt mi wrócił na dobrze! I to jak! Nadrabiam straty z tych mijających 2 tygodni. Muszę się opanować bo jak będe dalej tyle jadła to wróżę sobie z 15 kilogramów więcej. Jako że ciągle mam tą bezsenność a już mi nic konstruktywnego do głowy nie przychodzi, opowiem Wam co się dziś zdarzyło. Otóż kiedy byłam w 8 klasie podstawówki, pod koniec wyciągnęłam się na piątki z prawie każdego przedmiotu i nawet 6 z fizyki. Był to ogromny sukces bo prawie zawsze na świadectwie zdarzyła mi się jakaś trója. Rodzicom nic nie powiedziałam, dowiedzieli się dopiero w momencie kiedy pani dyrektor rozdawała świadectwa z paskiem i poprosiła mnie na środek. Na zakończenie roku 8 klas przychodzili rodzice tak więc szczęka im na tej widowni opadła. Mój tata była takim szoku że z tych wszystkich wrażeń dał mi wtedy 500 zł. Tego samego dnia pojechał ze mną do sklepu i za tą kasę kupiłam sobie takie bardzo ładne pióro marki Parker, które było dla mnie okropnie cenne i jakoś tak emocjonalnie i jeśli chodzi o jego fizyczną wartość bo 500 zł to dla mnie dużo pieniędzy. Napisałam nim egzamin do liceum, pisałam nic całe liceum, napisałam nim maturę, napisałam nim egzamin na studia pisałam nim całe studia. Każdy ważny dokument, każdą ważną rzecz napisałam tym piórem. Podobało mi się z każdym dniem bardziej, i z każdym dniem żywiłam do niego większy sentyment. W dniu dzisiejszym zjadł mi je mój pies!!!!!!! Normalnie wziął i zjadł. Czytam sobie książkę, leżę na łóżku, on leży obok i coś tam tak zajada, myślałam że tradycyjnie je jakiś papier, bo lubi, chwilę później patrze a tam już tylko stalówka została... :/ Miałam ochotę go skopać, ale prawda jest taka że psa kocham bardziej niż jakieś głupie pióro :) Teraz już tylko śmiać mi się z tego chce :) Człowiek nie powienien się przywiązywać do przedmiotów, bo w końcu zostanie ich więźniem. Ważni są ludzie, wspomnienia, miejsca i marzenia, a nie kamienie, kartki czy pióra :) Aha... podobają mi się Sądny Dniu twoje \"raporty z działania\", mam nadzieję że nie masz nic przeciwko temu że i ja takie raporty będe składać? Tak więc mój raport z soboty 30 sierpnia 2008 roku: 13 dzień niepalenia niewypalonych papierosów: 260 nastrój: stabilna depresja jedzenie: dwie nogi kury, 2 activie, 1 baton musli, 5 kanapek z wasy i sera, 1 pizza, 1 tort, 3 czekolady, kalorie: przekroczona pamięć obliczeniowa komputera bóle: głowa, brzuch, plecy, prawa powieka, lewa łydka, palec wskazujący prochy: 2 x mulitivitamina, naturapia „mocne żyły”, To tyle! :) Bywajcie zdrowi i radośni! PS. Mam nadzieję że te moje bzdury które tu wypisuję nie sprawią że nie długo będzie to topic monologów Pandory! :/ PS2. Recydywistka45 i jak tam? Najgorszy dzień pierwszy! A jak już przeżyjesz 3 pierwsze to już wygrywasz! DOBRANOC! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justynkac
Witam wszystkich dziś jest 7 dzień niepalenia. Moje nastroje i nastawienie do rzucania jest różne raz miewam dni kiedy jestem rdosna zadowolna z siebie i dumna , że trwam w postanowieniu, ale niestety są też takie kiedy czuję się , tak jak by opuścił mnie dobry przyjaciel, bez którego nic nie będzie jż takie same:) wiem , że to jest głupie i niedorzeczne zwłaszcza dla osób, które nigdy nie paliły ale tak się czasem czuje. W piątek miałam niesamowity kryzys ne pomagały gumy do żucia, woda normalnie nic pojechałam samochodem za miasto i zapaliłam papierosa. Miałam okropne wyrzuty czułam się źle . Moja przyjaciółka powiedziała "Trudno stało się ale pamiętaj ,że nawet jeśli kiedyś to się powtórzy nie nastawiaj się na wszystko albo nic staraj się dalej'" Pandora lubię czytać Twoje posty !! a w ostatnim podobała mi się klasyfikacja na niepalących i rzucających uważam tak samo i szkoda ,że wciąż jestem rzucającą Pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pandora jesteś zaje.ista:)! Fajnie się Ciebie czyta i bynajmniej poprawiasz mi humor:)!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość happyland
hej, ja dziś 3 tygodnie niepalenia.nie umiem sobie zainstalować tego licznika. ta strona mi w ogóle nie wchodzi. dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może zapomnieli o stronie i wygasła bo też raz patrzałam to po prostu się nie wyświetlała. Co porabiacie teraz:)? Ja dziś byłam w pracy rowerem, powrót też rowerem. Trochę posiedziałam, teraz też wróciłam z roweru hehe-wiem wiem to już zboczenie:). No i pijam piwko tradycyjnie:). A jutro i wtorek mam wolne. W końcu coś odpocznę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O jak się cieszę że ktoś mnie czyta!!! ( i do tego nie uważa za wariatkę hehe ) A wiecie jak mi pomaga to forum. Dziś poczęstowano mnie papierosem, pierwsza myśl brzmiała: \"hehehe a ja nie palę, a druga że przecież tu nie wejdę i nie napiszę że nie wytrzymałam! No przecież nie będzie mi jakiś prosty związek z węgla, wodoru i azotu ogłupiał! Bezmyślna nikotyna! W każdym razie dziś będzie krótko bo troche chora jestem. Znalazłam w sieci takie coś: http://picco.pl/index.php?p36,kaszlaca-popielniczka-cierpiace-pluca-palacza :) Czujecie jakby komuś dać taki prezent :) Szczerze mówiąc to troche nóż w plecy, bo każdy musi sam dorosnąć do decycji rzucenia, nie wiem czy to komuś może pomóc, a napewno może wywołać niesmak. To tak jak z alkoholikiem, on sam pierwszy musi chceć się leczyć, na siłę nic nie wyjdzie. Dziś mi się śniło że palę! Pomyślałam w tym śnie że rzucę od jutra i miałam takie wyrzuty sumienia jak zapalałam tego papierosa! Normalnie zbudziłam się jak ze snu o pająku musiałam wstać i chwilę pochodzić po pokoju żeby dojść do tego że był to tylko sen. Ależ ja byłam szczęśliwa. Z pewnością wszyscy wiedzą o co chodzi :) Poza tym jem jak szalona, ciągle nie mam tej mojej wody (tylko kropla Beskidu bo jak pamiętacie niedawno odkryłam że woda ma smak :P ) nie wiem ile dziś zjadłam ale było by tego z 10 000 kilokalori jak nic. I najlepsze! Przed chwilą się ważyłam.... 54 kg!!!! hehehe ale jaja nie? od jutra się będe odchudzać, wstanę o świcie, hmmm, no napewo przed 14, i pójdę po tą wodę na zapchanie. I dziś również odkryłam coś nowego! Zapach ogródka!!! Tam każdy liść pachnie inaczej, pachną kwiatki, pachnie powietrze. Chodziłam chyba z godzinę z psem (aha pies ma nowego chłopaka, tej to się powodzi) i wąchałam wszystko. Czułam to pierwszy raz w życiu! Zdumiewające poprostu. Kończę, idę spać bo lepiej zduszę te grypopodobne bakterie w zarodku. Aha... nie otwiera mi się ta stronka z licznikami :/ Ale to nie szkodzi będe prowadzić sobie ten mój, i założyłam sobie coś takiego: http://www.suwaczek.pl/cache/ba99381e9b.png , :):):) śliczne poprostu... Już nie mogę się doczekać aż to serduszko wyjdzie z obszaru dymu :) Mój dziejszy raport: 14 dzień niepalenia nie wypalonych papierosów: 280 nastrój: kontrolowana depresja, 2 ataki paniki, 7 ataków histerycznego śmiechu jedzenie: kura cała, 3 activie, paczka Wasy z serem O_o, 2 kromki chleba zwykłego (no Wasa się skończyła), trochę winogron, 1 matias udający łososia, 1 jabłko, 1 ogórek, 1 pomidor, 1 herbatka przeczyszczająca  kalorie: usuwam tę zakładkę bo przecież nie będę tego liczyć bóle: głowa x 2 (1 x wewnątrz, 1 x na powierzchni), gardło, plecy, lewa łydka, (przestał mnie boleć brzuch… trochę mnie ten fakt martwi  ) prochy: 2 x mulivitamina, 2 x venescil, 1 x polopiryna S, cera: chyba z 70 pryszczy PA PA Moi drodzy! Trzymajcie się zdrowo! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o mamo ile literówek :/ Wybaczcie nie mam już szkieł kontaktowych. :) Dobranoc! :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wyświetla się ta strona, może wygasła. Pandora Ty to nazywasz dużo jedzenia:)? O matko.. Ja potrafię rano zjeść dwie duże bułki albo 3 kawałki chleba, z wędlinką i serkiem. Do tego kawa i jakiś pączek czy ciasteczko. Potem to zależy, jak w pracy to czasem dalej kanapki a czasem pizza lub kebab, wieczorem dalej coś zjem, i jeszcze dwa piwka, i całą czekoladę w ciągu dnia na poczekaniu mogę zjeść. Temu mam taki duży brzuch:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam słonecznie wszystkich niepalących.Droga happyland,ja też wczoraj obchodziłam 3 tygodnie niepalenia,a więc nasz zegar tyka tak samo.U mnie jest jeszcze czasami tak,że pomyślę o papierosie(wyjdę na balkon czy usiądę w parku na ławce-to są te miejsca,gdzie paliłam),ale często jest i tak,że zapominam całkowicie o zapaleniu.Jeżeli chodzi o nastrój to mam kiepski,ale myślałam,że jest to spowodowane innymi kłopotami,które akurat zbiegły się w czasie.Mam też problem ze spaniem,budzę się w nocy wiele razy-wcześniej to spałam kamiennym snem do rana.Mam nadzieję,że wszystko to skończy się wraz z kłopotami.Czasami mam wątpliwości,że wybrałam zły czas na rzucenie palenia,ale przecież wykorzystałam fakt mojej choroby i tego,że odrzuciło mnie od papierosów i pierwszy tydzień niepalenia przeszłam praktycznie bezboleśnie,a pózniej to już tylko byłam konsekwentna i uparta.Jeżeli chodzi o jedzenie to nie mam apetytu(kłopoty) i jem mniej niż wcześniej,mam nadzieję,że nie przybiorę zbyt wiele na wadze. Pandora_ pisz,pisz,bo bardzo miło się Ciebie czyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wcale nie jem więcej. Zawsze dużo jadłam:). A poza tym myślę, że wszystkie nasze dolegliwości teraźniejsze to też jesień.. Ja już ją czuję, wiatr strasznie zimny jest, liście już gdzieniegdzie latają:). Też mam kłopoty by spokojnie spać, budzę się i doły. To chyba norma. A za 20 dni jakąś imprezę trzeba zrobić bo będzie SETKA:). Dziś mam 80 dni bez papierosa:)! Przyjedziecie na imprezę:D? Wiecie co, jak miałam 50 dni bez fajki to się chwaliłam znajomemu a on na to: \"to zapal sobie z tej okazji\", buahaha, oczywiście żartował:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście ja-ka,że będę na Twojej 100 bez papierosa-już czuję się zaproszona.U nas słonecznie i cieplutko,ale rzeczywiście w powietrzu czuje się nadchodzącą jesień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
......a mi zle.....jejku czuję się jakaś skołowana.... tak bym chciała żeby już było gdzieś 2-3 miesiące BP a tu dopiero będzie jutro 1 dzień :(:(:( .....czuję jakiś dziwny - śmieszny smutek..... odkąd biorę Tabex - nie rzuciłam od razu - jutro w/g ulotki będzie 5 dzień brania-a pierwszy BP.... paliłam przeszło 40 petów (!!) w sobotę drastycznie (jak dla mnie) zmiejszyłam ilosc do paczki ...wczoraj ...jeszcze mniej...dziś już kilka.... i faktycznie Tabex sprawdza się w tym że nie czułam/czuję strasznego głodu nikotynowego...ale czuję .....pustkę.... skubię słoneczik jak szalona ...i szczerze powiedziawszy bardzo mi też pomaga:) tylko zęby mnie już pobolewają ;) będzie ciężko wiem to....najgorsza bariera do pokonania dla mnie narazie to 4 dni - tyle bodajże ostatnio wytrzymałam :/ no dobra...zobaczymy jak będzie - napewno mocno chcę to rzucic i uda mi się TYM razem !!!!!!! chcę pachniec !!!!!!!! :) ech....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justynkac
Co do jedzenia to ja kropnie się bałam, że będę jadła więcej i zaraz przybędzie mi z 10kg. wszyscy w okół mówii mi, że nawet jak będę mało jadła to przytyję a tu nic z tego:) tak jak wcześniej pisałam pilnję się z tym jedzeniem , piję dużowody i aktualnie waga poszła w dół a nie w górę . Dziś 8 dzień niepalenia!! pomaga mi praca . Aniu B. tzymaj się dzielnie dla mne najgorszy, najbardziej drastyczny był 1 dzień wiem, że nie mogę pochwalić się długim stażem niepalacza:) i wiem ,że jeszcze wszystko się może zdarzyć ale dla mnie 8 dni to jest bardzo wiele kiedyś a właściwie niedawno nie wierzyłam, że wytrwam choć by jeden dzień. Co dwa dni miewam kyzysy jak holera ale zapjam je wodą albo sięgam po gumę mocno miętową i w dalszym ciągu biorę TABEX powodzonka mi też wciąż przydaję się wsparcie tuaj. dobrej nocki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justynkac
przepraszam dziewczyny za literówki ale właściwie już śpię:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O mój Boże nie chwalcie mnie tak bo ja się tu utopię w samouwielbieniu! :P Ale dziękuję :) Poprostu staram się być pozytywna, a że zazwyczaj jestem aż przesadną optymistką to jest łatwiej. Kiedyś byłam przesadną pesymistką, aż pewnego dnia rano uznałam że starczy i się przestawiam na optymizm. Działa. Życie jest bardziej kolorowe i nawet w najsmutniejszy dzień widzi wiosnę gdzieś daleko na horyzoncie. Tak mi mija dzień 15. Przyszły tabletki na pryszcze więc może niedługo znów będe mogła pokazać się publicznie. No i koniec wakacji. Mam jeszcze jedno kolokwium do napisania, ale to dopiero w ostatnich dniach września, ale już się jakoś przejmuję. Udziela mi się chyba stres dzieci które wyruszyły w szkolne ławki. No i a atmosfera w powietrzu! Normalnie czuję jakąś grozę! :) Wypisałam się dzis z Banku Śląskiego. Miałam 9 zł debetu i pare dni temu dostałam list napisany wielkimi czerwonymi literami, gdzie od razu rzucały się w oczy słowa \"INTERWENCJA KOMORNICZA\". Moja pierwsza groźba interwencji komorniczej! Czy to nie wzruszające? :) Naprawde ostatnio wkraczam w dorosłość! No i jeszcze jedno dziś założyłam moje pierwsze prywatne pudełko na lekarstwa, jak to nazywa moja babcia \"pudełko na pigułki\", to też drastyczny krok w dorosłość. No więc trzymam tam te wszystkie moje pigułki multivitaminy. Hehehe. Do godziny 20 zjadłam tylko banana, activię, 2 kiwi i gruszkę. Po godzinie 20 makaron z sosem, mrożoną pizze i 4 kinder bueno! Zaczynam od jutra! Albo nie... jutro jeszcze sobie pojem tak na zapas i duuuuużo, tłusto, że mnie Ja-Ka nie przebijesz :P :) Zauważyłam absolutny brak „zgrzytania” w płucach i ani jednego kaszlnięcia! Nie pamiętam od kiedy mi to ustąpiło, ale dziś to zauważyłam. Do tego te moje płuca są jakieś ogroooomne. Poprostu zarąbiście. I ostatnia sprawa. Mam pełno pieniędzy :) No może nie pełno ale mam j a k i e ś pieniądze w portfelu. Zazwyczaj nie miałam ani gorsza. Właściwie przekurzyłam każdy grosz jaki mi się trafił. A teraz pare dni i nagle okazuje się że pieniądze same się jakoś odłożyły. Ja tam jakichś wielkich potrzeb nie mam, ja rzucam głównie dla zdrowia i urody z naciskiem na \"dla zdrowia\", ale teraz niech jest rodzina i 2 osoby palą... No przecież to jest niemożliwie dużo kasy! Ja-Ko ja Cię teraz trzymam za słowo z tą imprezą :P Co prawda impreza w moim wykonaniu to 2 paczki fajek w kieszczeni! Tak więc od kiedy rzuciłam unikam ich jak ognia. Już 80 dni to dla mnie bardzo dużo. Gratuluję. Ze starzem niepalenia już będziesz ze mną zawsze wygrywać, ale z jedzeniem to ja Ci jeszcze pokażę! :) Skończę już ten wywód bo właśnie opadło mi natchnienie :) O Ania! Trzymaj się kobieto! Ten smutek to tylko chemia! Nałóg wie że go rzucasz i cię szantażuje jak wredny facet. Nie daj się! Jak będziesz szła spać to nakręć się tak pozytywnie, że będzie fajnie i zdrowo i pachnąco! 15 dzień niepalenia nie wypalonych papierosów: 300 !!!!!!! nastrój: stabilna apatia, 2 zejścia w niestabilną depresję jedzenie: podano w tym pseudointelektualnym dziecinno-infantylnym wywodzie powyżej bóle: tylko głowa i palec? ://// Dziwne…. prochy: 1 x mulitvitamina, 2 x venescil, 2 x tabletka na pryszcze, cera: jak u muchomora A teraz wkleję wam takie coś co mi się bardzo podoba i pomaga mi kiedy mam ochotę zalapić, patrzę sobie często, porównuję z moim starzem i wyobrażam sobie co się dzieje w moim ciele, jak te rzęski się regenerują itd :)):)):)) 30 sekund po wypaleniu ostatniego papierosa... • organizm rozpoczyna powrót do równowagi 20 minut po wypaleniu ostatniego papierosa... • tętno obnizy się oraz cisnienie tetnicze krwi powróci do normy 8 godzin po wypaleniu ostatniego papierosa... • poziom tlenu we krwi wzrosnie, a poziom tlenku węgla zniknie 24 godziny po wypaleniu ostatniego papierosa... • ciśnienie krwi i tętno spada do normalnego poziomu • mogą wystąpić objawy abstynenckie (nadmierna nerwowość, bóle głowy, trudności z koncentracją) • wzrasta apetyt 48 godzin po wypaleniu ostatniego papierosa... • smak i węch znacznie się wyostrzają 4 dni po wypaleniu ostatniego papierosa... • rzęski wyściełające układ oddechowy zaczynaką od nowa pracować 7 dni po wypaleniu ostatniego papierosa... • komórki wyściełające oskrzela odzyskują dawny kształt 2 tygodnie po wypaleniu ostatniego papierosa... • stabilizuje się układ krążenia (TU JESTEM) • poprawie ulega funkcja układu oddechowego nawet o 30% (OOOO WŁAŚNIE O TYM PISAŁAM PATRZCIE!!!) • podwyższa się poziom tolerancji wysiłku ( nie męczysz się tak łatwo i szybko jak kiedyś) 6 miesiący po wypaleniu ostatniego papierosa... • poprawia się funkcja układu odpornościowego, twój organizm łatwiej zwalcza infekcje • ustępuje apetyt na słodkie potrawy • regenerują się rzęski w drogach oddechowych • cera ulega odświeżeniu 1 rok po wypaleniu ostatniego papierosa... • obniża się ryzyko zawału mięśnia sercowego • znacznie zmniejsza się niebezpieczeństwo powrotu do nałogu PA Moi Drodzy! Pewnie się jeszcze dziś odezwę. Nie sprawdzała jeszcze co prawda czy mam bezsenność, ale zaraz się położe sprawdzę i wrócę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy ten tabex daje jakieś niezapomniane wrażenia? Różowe motyle, fioletowe chmury, krasnolutki? ;););) Bo w sumie mam w pudełki na pigułki jeszcze troche miejsca.... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uffff....cały wieczór poświęciłam na czytanie topiku..tak losowo hihi zaczęłam od 510 stronki skończyłam na 542 ;) cała buzia z zębami włącznie boli mnie od słoniola :) ale co tam... pierwszy wieczór BP :):) Pandoro - dzięki że jesteś bo naprawdę uśmiech pojawia się na twarzy jak się czyta twoje posty :):) jutro zainstaluję sobie licznik :P sądny dniu - doczytałam że jesteś z Gliwic :) - ja z Bytomia ;) no i kończąc {niewiem jak wstanę rano - córka ma na 8.00} chciałam jeszcze poprosic jak każdy tutaj o wsparcie ,wparcie i jeszcze raz wsparcie :) liczę na was !!!!!!!!!! ech...mykam spac bo przecież już wakacje się skończyły:( i trzeba jutro córę do szkoły wyprawic :P paaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość happyland
Nie palę już 22 dni (+ 00g04m28s). Ilość niewypalonych papierosów: 220. Będę żyć dłużej o 1 dzień (+ 16g20m20s)! Zaoszczędzone pieniądze: 88,01 zł!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×