marjola53 0 Napisano Styczeń 8, 2009 Witam wszystkich. Oczywiście pachnąca.Jest ciężko, ale sobie radzę. Pozdrawiam wszystkich. Ania B dzięki Majamajeczka damy radę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
dodob 0 Napisano Styczeń 8, 2009 no no jak aktywnie tu popołudniami i wieczorami :) ja klikam w pracy a w domu staram sie nie wlaczac kompa a jak to robie to dorywa sie moj synek do gier i koniec;) opowiem wam cos dziwnego wczoraj wieczorem posprzeczalam sie z mezem zasypialam z myslaze wstane rano i idac do pacy kupie fajki i bedzie mi dobrze dziecko obudzilo mnie o 5 rano i plakalo i od rana wkurzona wstalam poszlam do pracy po drodze do sklepiku lyknelam tabex jak zwykle kilka wdechow i mysle ide po fajki wchodze do sklepu i widze promocja pasta do zebow ze szczotecka w zestawie 6 zl mysle kupie bede miec w pracy bo tu najbardziej ciagnie bo wszyscy dookola pala kupilam i wyszlam Huuuuuuuuuraaaa 3 dzien bez smroda trwa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zlosliwiec 0 Napisano Styczeń 8, 2009 siemka majamajeczka zuch dziewczynka :D nie myśl o śmierdzielu pomyśl o czym przyjemniejszym przecież ty nie chcesz palić papieroski męża leżą to niech sobie leżą wiem ze pierwsze dni są ciężkie może zaparz sobie melisy jedz tik taki żuj gumę jedz pestki tylko staraj się nie myśleć o wstrętnym śmierdzielu dasz radę na pewno zobacz mi się udało palilem 40 lat 3 paczki dziennie pokaz mężowi ze można rzucić a przekonasz się ze i on po jakimś czasie weźmie przykład z ciebie i też rzuci ten śmierdzący nałóg dasz rade na pewno trzymam kciuki zaglądaj tu jak najczęściej bo to naprawdę pomaga :D marjolka55 pozdrawiam serdecznie nie daj się skusić bo śmierdziel jest taki podstępny i szepcze weź tylko chmurkę zapal on na to tylko czeka ale jak nie wezdmiesz nawet jednego macha nie nakarmisz go to on będzie coraz słabszy i zginie dasz radę wierzę w to że pokonasz śmierdziela trzymam za ciebie tez swoje kciuki które już nie jednemu tu pomogły na tym topiku bądź tu co dziennie jak możesz bo to naprawdę pomaga ja jestem tu czwarty rok :D dodob Witam serdecznie pozdrawiam zuch dziewczynka dumny jestem z ciebie :D napisał bym więcej ale się śpieszę do pracy narka BP Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pachnąca aga 0 Napisano Styczeń 8, 2009 wpadłąm tylko sie zameldowac pachnąco i miłego dnia Wieczorkiem poczytam co tu sie wczoraj działo papa miłego pachnącego dnia mykam do pracki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
misiek121 0 Napisano Styczeń 8, 2009 to jest takie proste jak się nie pali a jak sie pali to takie trudne. co to znaczy uzależnienie. całe szczęście że ja w nocy nie wstawałem po fajka. powiem tylko tak ja zacząłem biegać. w tej chwili za zaoszczędzone pieniądze kupuję sobie dresik asics i saqucony do biegania. a jak by mi ktoś pół roku temu powiedział że ja będę biegał to przy parsknięciu śmiechem bym go chyba opluł niechcący :) biega ktoś jeszcze mi to kondycja się poprawiła masakrycznie. 5-6 km bez problemu . a kiedyś jak dziewczyna chciała biegać to biegłem kilometr i płuca wypluwałem. aby nie było poniżej -5 zaczynam z powrotem czyli pewnie w weekend:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
misiek121 0 Napisano Styczeń 8, 2009 Saucony oczywiście miało być:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wyzwolonna Napisano Styczeń 8, 2009 Witam wszystkich niepalących :) Zaglądam na ten wątek czasami i postanowiłam się z Wami podzielić swoją radością. Nie palę już 3 miesiące, paliłam 25 lat po ok. 1,5 paki dziennie i także przez parę ostatnich lat wstawałam w nocy na fajka. Tak mnie to przygnębiało - kaszel rano taki jak u konającego gruźlika, po nocy z fajką, rano kac papierosowy, no i te wciąż rosnące ceny. I tak doszłam do wnioski, że czas skończyć jarać, przeczytałam książkę Allana Cara „Jak łatwo rzucić palenie” i oczywiście zakupiłam Tabex. Dzisiaj mogę powiedzeć, że wygrałam i już nigdy, przenigdy nie sięgnę po to świństwo, bo wiem że mi nie wolno zapalić nawet pół sztuki, bo pewnie bym popłynęła jak anonimowy alkoholik. Trzymam kciuki za tych, którzy poszli po rozum do głowy i rzucili śmierdziucha. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
dodob 0 Napisano Styczeń 8, 2009 wyzwolona super gratulacje , misiek 30-tka piega równiez ;) ona jest specem w tej dziedzinie ja niedlugo tez zabiore sie za biegi bo kiedys to uwielbialam trenowalam lekkaatletyke :) a teraz zdziadzialam ale fajnie ze jestescie ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
misiek121 0 Napisano Styczeń 8, 2009 dodob polecam na prawdę wciągająca sprawa, ty m bardziej że kaloryfer zaczyna mi się pokazywać:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
dodob 0 Napisano Styczeń 8, 2009 ho ho misiek no ten kaloryfer mnie przekonal wiesz co tydzien moze dwa i sprobuje niech troche zima zelzeje no i ja dopier 3 dni nie pale wiec mam humory a jak zaczynales od marszobiegu czy truchtu ?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
misiek121 0 Napisano Styczeń 8, 2009 no z tym brzuchem trochę przesadziłem bo jego też ćwiczę, się przytyło jak się rzuciło:), ale po biegach waga spada szybciutki basen się nie umywa. zaczynałem od marszo biegu, dobrze to jest ujęte w tej kolejności. biegłem truchcikiem ile sił i szedel dal odpoczynku i tak na dystansie 3-4 km na początku szedłem 5-6 razy. teraz biegam trochę dalej 5-6 km to idę 2-3 razy ale staram się robić trening hiit. biegam jakieś 2 miesiące teraz miałem przerwę ale to ze względu na mróz, chociaż wczoraj widziałem kolesia jak biegał. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nerwuska30 Napisano Styczeń 8, 2009 Witam wszystkich!!! zaglądam tu do Was od prawie miesiąca. Tak jak i Wy rzuciłam palenie po 9 latach. Obecnie nie palę prawie miesiąc. W związku z tym mam do Was pytanko - czy jak rzuciliście palenie to też staliście się bardziej nerwowi? Mnie to chyba już wszystko wkurza. Nie umiem sobie już z tym poradzić, złoszczę się o byle co - no i zaraz myślę żebym sobie zapaliła żeby się odstresować. Narazie się trzymam ale ledwo - ledwo. Jak to było u Was? i jak się z tym uporaliście? pozdrawiam Was wszystkich i trzymam kciuki (za siebie też) :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
dodob 0 Napisano Styczeń 8, 2009 nerwuska 30 tak jest ja tez to mialam i o dziwo wlasnie po 3- 4 tygodniach nawet na seks nie mialam ochoty wszystko mnie denerwowalo poprednio wytrzymalam 78 dni i zaczelam znowu i to byl wielki blad bo pierwsze 2 dni euforia rodzina odetchnela z ulga a po 2-3 dniach nastapilo opamietanie po co znowu pale i wielki dol fajki nic nie daja nie spokajaja jak nam sie wydaje tylko podnosza cisnienie i krew szybciej plynie fajka nas ogupiala nerwy mina naprawde fajnie ze do nas dolaczylas na topiku w kupie raźniej Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nerwuska30 Napisano Styczeń 8, 2009 Dzięki za info! trochę podniosłaś mnie na duchu. Wiem że te głupie fajki wcale nie uspokajają, ale sama rozumiesz jak to było, jak się o coś zdenerwowałam, albo jak się coś stało to zaraz papierosek na uspokojenie a teraz? NIC. Na dodatek mój facet tego chyba trochę nie rozumie. Bardzo się cieszy że nie palę ale ma też do mnie tak jakby pretensje że "stwarzam nerwową atmosferę w domu". A po jakim czasie te "nerwy" ustają? Rzeczywiście raźniej z Wami;-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zielona gęś 0 Napisano Styczeń 8, 2009 witam wszystkich!!!!!! dalej nie pale i przy dzisiejszej rannej kawce nawet juz mi sie nie chce! to chyba dobry znak.... trzymam kciuki za wszystkich! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wyzwolonna Napisano Styczeń 8, 2009 hej nerwuska 30 ja także to przechodziłam i tak jak dodob także na seks ochoty nie miałam, ale tak jak pisałam minęło 3 miesiące i już jest ok. Więc głowa do góry - dasz radę. Ja łykałam Persen lub Kalms na uspokojenie jak już nie dawałam rady, a fajki nie zapaliłam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
dodob 0 Napisano Styczeń 8, 2009 nerwuska tak spokojnie ale to musi potrwac naprawde tlumacz sobie ze fajka nie pomoze nic ci nie da minie miesiac 2 czy 5 i zniknie z twojego zycia ale badz czujna licho nie spi jak po prawie 2 latach wrocilam do palenia a moj maz po 4 na wakacjach cieplo piwko luz urlop i powrot do fajek straszne bo wydawaloby sie ze luz blues ale bedzie dobrze bo nie palimy ;) Nie palę już 3 dni (+ 02g04m54s). Ilość niewypalonych papierosów: 49. Będę żyć dłużej o 0 dni (+ 09g03m16s)! Zaoszczędzone pieniądze: 20,24 zł! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nerwuska30 Napisano Styczeń 8, 2009 mam nadzieję, że i ja sobie poradzę z tymi nerwami. Już jest i tak dobrze bo w pracy w ogóle nie wymykam się na fajeczkę i wcale mnie nawet nie ciągnie, tak jak na początku. dodob jak sobie to wyliczasz?? ja nie palę od 15/12/2008 i nie mam pojęcia ile np. będę zyła dłużej:-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość majamajeczka Napisano Styczeń 8, 2009 hejka Nerwuska 30 spróbuj oddychania - ja jestem strasznym nerwusem i mi pomaga a może to też zasługa książki Allana - bo jakoś tak sobie w głowie ustawiłam, że nie pale bo nie chce a nie dlatego że nie moge. Misiek 121 - jeśli chodzi o ruch ja zaczynając "myślenie" o rzuceniu palenia zaczęłam właśnie od ruchu - ktoś mądry mi powiedział, żeby zqcząć się ruszać, ćwicze od kilku miesięcy - stepy callanetics a o bieganiu też myśle ale z moją kondycją (poprzednią bo teraz jest już o niebo lepiej ) to pewnie padła bym gdzieś trupem i tyle było by po mnie . hahah ale przyłącze się do Ciebie jak mrozy zelżeją i zcznie robić się chociaż troszeczkę zielono - bo zima mnie dobija. Narazie od niedzieli zaczynam specjalny program w klubie do którego biegam - dieta, siłka, aerobik, sauna i takie tam - pod nadzorem lekarza hahah. Aha i jeszcze zaczęłam tańczyć - bo lubie. Przecież życie bez papierosów też może być piękne . :) papapa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
dodob 0 Napisano Styczeń 8, 2009 nerwuska licznik jest na tej stronie instaluj i licz to motywuje http://www.mooqoo.com/pl/nasze-programy/rzuc-palenie/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nerwuska30 Napisano Styczeń 8, 2009 ten program też fajnie motywuje. Ale wiecie co jest najlepszą motywacją? (przynajmniej dla mnie) wrzucać do skarbonki pieniądze które mielibyście przeznaczyć na papierosy. Ja zaczęłam wrzucać po 5zł tak średnio co drugi trzeci dzień (chociaz moje papierosy kosztowały 8,20) po niecałym miesiącu ja mam trochę ponad 100zł!!!! :-)) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
marjola53 0 Napisano Styczeń 8, 2009 dodob- trafiony zakup. Złośliwiec- dzięki, jesteś Wielki Palaczka aga- witaj,Chyba czas zmienić nik. misiek121-niepalenie jest faktycznie proste. wyzwolona- książka Allana Carra mi też pomaga.Chyba. nerwuska - gratuluję decyzji.Może melisa pomoże.Ja jestem dosyć spokojna , na razie. Zielona gęś- witaj, ja przy kawie też nie myślę o ćmikach.A tak naprawdę to bardzo dużo o nich myślę. Pozdrawiam serdecznie i trzymam za wszystkich kciuki. Na razie jestem z siebie bardzo dumna. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
30-stka z Gdańska 0 Napisano Styczeń 8, 2009 Hejka pozdrawiam wszytskich serdecznie:) melduneczek Nie palę już 80 dni (+ 07g03m39s). Ilość niewypalonych papierosów: 3211. Będę żyć dłużej o 24 dni (+ 12g49m26s)! Zaoszczędzone pieniądze: 1 445,29 zł! Misiek 121 ----------ja też biegam, witaj w klubie:):):) Ja biegam mniej więcej tyle co nie palę, biegam nawet teraz w te mrozy i wracam do domu mokra, bo chyba mam za gruby sweterek:) Biegam ponad 10 km , zajmuje mi to trochę czasu,biegam co drugi dzień,(nawet w święta poszłam wieczorem pobiegać) ..... słuchaj ja zaczęłam biegać żeby wagę utrzymać w normie:) dokładnie tak jak ty , uważam ze nie ma lepszej metody na schudnięcie i utrzymanie figury i kondycji:) Graba misiek:) ja biegam ciągiem------stały puls i stałe tempo;) Ja se takie lepsze ciuchy kupie na wiosnę, teraz mi szkoda pieniędzy bo to wszystko sie zimą bardzo niszczy, a w szczególności adidasy, jakies kongo.... na wiosnę kupię sobie jakies dobre, żeby mi do zimy starczyły:) Dodob jestem z Ciebie dumna jak pawie dwa:) , jedziesz jak burza, trzymasz się i już czuje jak pachniesz;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kama 35 Napisano Styczeń 8, 2009 Podziwiam Was naprawdę !!! ja nie palę 8 dzień i już mnie skręca ciągle myślę o papierosie ! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
30-stka z Gdańska 0 Napisano Styczeń 8, 2009 Nerwuska 30--------- miałam tak jak ty , te nerwy i takie wybuchy, ale to mija, z czasem masz coraz większą śwaidomość że to ty już kierujesz tym nie paleniem , że ci to odejdzie samo....daj sobie czas i bądz cierpliwa:) Ja jak mnie teraz złapie nerw to biorę Relamax, są to tabletki z melisy, magnezu i witaminy b, staram się je brać regularnie ale jak zapomnę to przy jakimś wybuchu agresora ją łykam i se wmawiam, że działa:), do tego mam dużo ruchu, wyrzywam się i odprężam... Znajoma chodzi na masaże pleców , ponoć odpręża to bardzo, bo wszystko się kumuluje w karku:) A ja mam najmocniejszego nerwa przed okresem, jestem wulkanem, ale kontrolowanym, czasami odrobina lawy się wyleje ale nie wybucham:) idę wtedy biegać....a i tylko przed okresem fajka mi się upomina, a tak cały miesiąc mam spokój, wogóle już zapomniałam o tym paleniu, musze se czasami przypomnieć że paliłam:) Nerwuska30 w mojej stópce małymi literami masz linki do licznika i książki:) polecam Książka to metoda na łatwy sposób......polecam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
30-stka z Gdańska 0 Napisano Styczeń 8, 2009 kama 35 przeczytaj se ksiazkę jest u mnie w stópce, ściągnij sobie i poczytaj, robi pranie w mózgu i pomaga:) Tylko kama35 nie zapal:) Melduj się, załóż licznik też jest u mnie w stópce..... pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
anulla77 0 Napisano Styczeń 8, 2009 Witajcie! :-) Zacznę od tego, że w Nowym Roku życzę Wam wszelkiej pomyślności - zdrowia przede wszystkim, dużo spokoju i siły do walki z fajurami. Oraz uśmiechu, słonka i radości w każdy dzień :-) Dawno mnie nie było.... Pachnąca jestem. Choć uczciwie przyznam, że okres świąteczno-sylwestrowy jakiś ciężki był. Nie, żeby fajki chodziły za mną jakoś uporczywie, ale plątały się po głowie. Bo i nastrój lużno-świąteczny , a i towarzystwo rozrywkowo-kurzące.... Ale dałam radę!!! I w związku z tym mogę zameldować, że Nie palę już 111 dni (+ 08g39m37s). Ilość niewypalonych papierosów: 2449. Będę żyć dłużej o 18 dni (+ 17g09m19s)! Zaoszczędzone pieniądze: 857,47 zł! Pozdrawiam Was wszystkich cieplutko, za początkujących szczególnie monco ścisak kciuki, słoneczne buziaki ślę do mojej Ani B. :-) :-) :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
30-stka z Gdańska 0 Napisano Styczeń 8, 2009 :) teraz widać co mam w stópce;) pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nerwuska30 Napisano Styczeń 8, 2009 30-stka z Gdańska dzięki za książkę już ją mam na kompie i biorę się do lektury. Z Twoich wypowiedzi wynika że dużo i regularnie biegasz, też myślałam o tym aby zacząć uprawiać jakiś sport, tylko mam pewne obawy bo jestem trochę chuda. Jak myślisz czy jak np.zacznę chodzić na fitnes (lub coś podobnego) to jeszcze bardziej schudnę? Wolałabym raczej trochę przytyć. O bieganiu też myślałam. A tak właściwie to co zrobić aby ciutkę nabrać ciałka??? :-) :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bella1962 0 Napisano Styczeń 8, 2009 witam wszystkich pachnących !!! fajnie sie Was czyta ...piszcie to naprawde pomaga gratuluje wszystkim styczniowym rzucaczom ...jesteście super dzielni ..trzymam za Was kciuki aby sie udało nam wszystkim uwolnić od śmierdziela... topic ma doskonałe wyniki w rzucaniu palenia ... nerwuska30-najlepszym sposobem na przybranie na wadze jest... NIE PALIĆ. zobaczysz po miesiacu jak sie uspokoisz ...też byłam typem wybuchowego nerwusa teraz sie dziwie że sie nie nakrecam w stresie. bo fajka za fajka mnie podkrecala jeszcze . ja radzilam sobie na poczatku i teraz czasem z rozladowaniem emocji oddechami ..ktoś tu wspomniał o tej metodzie że też mu pomaga . robię powolny głęboki wdech powietrza nosem licząc stopniowo do np.8, wstrzymuję oddech liczę do 8, wypuszczam powoli powietrze ustami licząc do 8... i tak kilka razy i jeszcze ciekawostka na początku wytrzymywałam liczenie do 6 lub 8 a teraz nie uwierzycie do 16 spokojnie tak mi sie wydolnosć oddechowa poprawila jak przestałam palić Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach