Gość gość Napisano Marzec 13, 2016 Mam nadzieję,że panie liczą dni już sukcesu a nie puszczają dymków:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Klockowa 0 Napisano Marzec 14, 2016 Gosc - no wlasnie... Chyba nie wyglada to dobrze bo nikt sie nie odzywa. :P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marcinek36Wawa 0 Napisano Marzec 15, 2016 chyba mało osób w tej chwili pozbywa się nałogu, jak ja zaczynałem na tym forum tak około 18 m cy temu to też nikogo nie było, trzeba być cierpliwym ktoś przyjdzie dołączy i jakos to poleci bez dymka :p Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ynn29 0 Napisano Marzec 15, 2016 Przy rzucaniu palenia najważniejsza jest silna wola, a nie wszelkie magiczne metody, w które wierzymy, zamiast wierzyć w siebie. Warto pomyśleć o swoich bliskich i dla nich się motywować, żeby mogli na nas - zdrowych - polegać. P.S. podjadanie marchewek też jest dobrym pomysłem :). Pozdrawiam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość jogobella1 Napisano Marzec 15, 2016 ,,Mam nadzieję,że panie liczą dni już sukcesu a nie puszczają dymków'' He he ,nie puszczam , nie puszczam , ale nie jest mi łatwo.....Nie piszę nic, bo nie chcę Wam smęcić. Zamiast się cieszyć,że już tyle dni nie palę to ja chodzę i marudzę, że nie palę. Mam złe podejście i nie potrafię tego zmienić. Wcześniej jak rzuciłam po przeczytaniu A. Cara , mimo skutków ubocznych, cieszyłam się, że w końcu nie palę i współczułam tym którzy jeszcze palą, a teraz wiecznie stękam i mam poczucie że straciłam coś ważnego. Zupełnie inne to rzucanie i nie daje mi radości . Może wiosna idzie i to przez spadek formy. Zaczynam czytać od początku Cara i mam w planie kupić karnet na basen, może to mi poprawi nastrój i dodatkowo zmotywuje. Tymczasem nie palę i mam zamiar się tego trzymać. Pozdrawiam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość lolaebola Napisano Marzec 15, 2016 Carr pozytywnie pierze mózg, na pewno ponowne czytanie da ci pozytywną motywację. Jogobella, to niezadowolenie to okres przejściowy, jeden z etapów wyzwalania się od nałogu, jeden z podszeptów uzależnienia, minie wkrótce na pewno. Tez tak miałam. Jestem dumna z ciebie i trzymam kciuki:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Klockowa 0 Napisano Marzec 16, 2016 Jogobella, jak napisala lolaebola takie stany zniechecenia to sa wlasnie podszepty, ktore przemina. Rzucanie palenia chyba prawie zawsze wyglada troche inaczej wiec nie warto tego stanu porownywac ze stanem jaki byl kiedys. W trudnych sytuacjach dobrze jest pisac tutaj bo po to ktos zalozyl to forum. To wlasnie tutaj mozna napisac gdy nie dajemy rady i dopada nas zniechecenie i zle samopoczucie. Zycie czesto daje nam w kosc, i rzucanie palenia do przyjemnych nie nalezy. Jogobella, ja tez w Ciebie wierze i trzymam mocno kciuki. Przetrwasz trudne dni i bedzie lepiej, zobaczysz. :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ynn29 0 Napisano Marzec 17, 2016 Nie wiem czy czystek ma bezpośredni wpływ na rzucanie palenia, pewnie nie, ale za to działa wyksztusznie, wspomaga układ odpornościowy i jest przeciwzapalny. Tu kupowałam http://sklep.ekoherba.pl/sklep/ziola/czystek-suszony-herbata-250g-polifenole-borelioza/ . Jakieś inne zbawienne właściwości też na pewno przy okazji się znajdą. Może jak już zaczniesz pić napary z tego zioła, to z czasem zauważysz różnicę i zrozumiesz, że nie warto się truć. Bez urazy, na pewno dostrzegasz fatalny wpływ palenia, sama wiem z doświadczenia jak to jest z rzucaniem palenia, doskonale wiedziałam czym grozi, ale palić lubiłam - więc paliłam zgodnie z zasadą "lubię to palę". Bez sensu! Z czasem nakręcałam się na "zdrowy tryb życia", ale bardzo łagodnie. Piłam napary ziołowe zamiast kawy po obiedzie, zrezygnowałam z batonów na rzecz bakalii - również słodkich przekąsek, więcej się ruszałam. To wszystko szybko weszło mi w krew, aż uznałam, że szkoda palić, żeby marnować starannie wypracowane zachowania. Rzuciłam po roku takich działań. Może nie od razu, ale z czasem uda się, ważne tylko, żeby wziąć się za zdrowie z drugiej strony. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość weronika11032016 Napisano Marzec 19, 2016 Cześć wszystkim,miło czytać to co piszecie,chodzi mi głównie o posty dotyczące wsparcia tym którzy próbują rozstać się z nałogiem. Ja już chyba najgorsze mam za sobą:) Nie palę równo tydzień, mój NIK na tym forum powinien wyglądać tak "weronika 12032016" ponieważ rzuciłam dzień później niż zaplanowałam i napisałam tu pierwszego posta ale najważniejsze,że się udało.Fizycznie już wszystko okay,czasem się tylko myśl o papierosie pojawia ale staram się ją przekierować na inny tor.Dziękuję za miłe słowa i życzę wytrwałości innym i sobie tez:) Nie myślcie o fajkach, jeśli tylko zapali się w głowie "lampeczka" to zaraz zajmujcie się czymś innym,nie rozmyślajcie o nich i nie idealizujcie ich,po jakimś czasie całkiem zapomnicie i przestanie ciągnąć do zapalenia(kiedyś rzuciłam na 2 lata i papierosy przestały mnie w ogóle interesować,zaczęłam znów palić bo miałam bardzo trudny okres w swoim życiu i szukałam ratunku na wszystkie sposoby - i znów się uzależniłam). Powodzenia, trzymam za wszystkich rzucających kciuki:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Klockowa 0 Napisano Marzec 20, 2016 Weronika, tydzien to juz cos. Gratuluje! :) Masz racje, kazda mysl o papierosie trzeba natychmiast z glowy przegonic. Jestem pewna, ze poradzisz sobie bo masz dobre podejscie do zerwania z nalogiem. Zycie bez papierosow jest piekne. A skoro mnie sie udalo przestac palic to kazdemu sie uda. Bo ja palilam bardzo dlugo i duzo. Za wszystkich rzucajacych trzymam kciuki i zapraszam tych, ktorzy w ukryciu nas czytaja i planuja rzucic palenie, zeby do nas dolaczyli. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 30, 2016 Zabieg antynikotynowy: przebieg Przed przystąpieniem do zabiegu należy zapalić papierosa, który następnie zostaje umieszczony w elektrodzie kubkowej zintegrowanej z aparatem Bicom. Osoba poddawana terapii podłączana jest również do urządzenia za pomocą elektrody. Następnie po włączeniu odpowiedniego programu, w organizmie zachodzi reakcja mająca na celu wygaszenie głodu nikotynowego, który powinien ustąpić w przeciągu 2 - 12 godzin. Gdyby jednak głód nikotynowy pojawiał się w dniu terapii, absolutnie nie wolno wprowadzać nikotyny do organizmu, ponieważ osłabi to znacznie efekt terapii i może spowodować niepożądane reakcje, na przykład. biegunkę, wymioty. Nie zaleca się stosowania środków wspomagających zawierających nikotynę (gumy, plastry). Rzeczą bardzo istotną dla palaczy jest fakt, że nie ma znaczenia staż palenia i ilość wypalonych papierosów. W ciągu najbliższych dni pozostaje opanowanie odruchowego sięgania po papierosa, w czym niewątpliwie pomaga uczciwe wyzbycie się papierosów z bezpośredniego otoczenia. Jednym z ciekawszych doświadczeń jakie obserwujemy jest brak potrzeby zapalenia nawet w towarzystwie palących. Bierne palenie nie stanowi zagrożenia, lecz pierwszy aktywnie wypalony papieros w przyszłości - choć nie smakuje, powoduje „wpisanie” głodu na nowo. Najczęściej równa się to z powrotem do nałogu. W tej sytuacji należy zabieg powtórzyć. Druga funkcja jaka zachodzi w organizmie, to detoksykacja, innymi słowy oczyszczanie organizmu z toksyn. Proces ich usuwania zachodzi przez skórę, nerki i jelita. W ciągu kilkunastu godzin po zabiegu należy wypić od 1,5 do 2 litów wody, aby ułatwić proces ich wydalania. Po zabiegu obserwuje się wzmożone pragnienie, niekiedy zwiększoną senność i potliwość. Zalecane są również częstsze kąpiele. Prosimy pamiętać, że bez odrobiny woli rzucenia palenia, nawet najlepsze metody nie odniosą oczekiwanego efektu. CENNIK Zabieg antynikotynowy (15 min.) - 100 zł. Zabieg wyciszający (15 min.) - 100 zł. (Masaż na łóżku nefrytowym GRATIS) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kkasia70 Napisano Kwiecień 14, 2016 Witam szukałam jakiegoś forum na którym aktualnie byłyby osoby które rzucają palenie i trafiłam właśnie tu :) Poczytam Wasze posty troszkę później żeby mniej więcej wiedzieć jak długo już nie palicie ja natomiast nie palę dopiero a może aż 5 dzień i jak na razie bardzo mi z tym dobrze. Co prawda od 5 dni nie piję również kawy ponieważ w mojej łepetynie ułożyło się że nie ma kawy bez dymka ( co dziwne wczoraj piłam piwo i jakoś bez dymka weszło ) i nawet smakowało. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Kwiecień 14, 2016 idz do poradni zdrowia psychicznego i zapytaj o psychologa-psychoterapeutę od uzależnień. nfz przyjmują Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Domka8666 0 Napisano Kwiecień 14, 2016 Ja się nachodziłam do takiego 'psychologa-psychoterapeuty', ale niewiele mi to pomogło, zapewne potrafią pomóc, ale nie zawsze ;/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość stara palaczka Napisano Kwiecień 17, 2016 Dołączam do Was. Paliłam 30 lat !!! Dzisiaj jest drugi dzień,mam objawy odstawienia okropne,po pysznym obiedzie usiadłam do kompa i chciałam was odszukac bo juz kliedyś czytałam to Forum. nagle tak źle sie poczułam,że postanowiłam iść na długi energiczny spacer,wróciłam po 1,5 h wzdłuż rzeki. od tygodnia brałam desmoxan ale popalałam tak jak tam było napisane ,że mozna. teraz podgryzam marchewkę,mam uderzenia gorąca ,i smutno mi jakoś ,też czytam ponownie Carra. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Kwiecień 17, 2016 na każym forum do tematu zaraz reklamy ,ludzie obudzcie sie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość lolaebola Napisano Kwiecień 17, 2016 Słonecznik tez jest dobry i piękne perfumy.Zaopatrz się stara palaczko w próbki czy odlewki różnych perfum. im więcej tym lepiej. Zajmij nos czymś takim, dla noska który się oczyszcza będzie to coś nowego, poczujesz wszystko inaczej, ładnie i da ci to dodatkową motywację:) Albo zajmij się gotowaniem, sałatkami ziołami , eksperymentami w kuchni,zajmie ci to czas a zajmie twój nos pozytywnie nowymi zapachami i poczujesz też nowe smaki. Potraktujcie rzucenie palenia jako przejście w nowy lepszy świat i często da radę przy tym poprawić jakoś swego zycia bo zaoszczędzone pieniądze można wydac na przyjemności. Niepalenie powinno się kojarzyć z czymś przyjemnym i róbcie wszystko w tym kieruku. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kkasia70 Napisano Kwiecień 18, 2016 Myślę,że w moim przypadku obejdzie się bez psychologa:) w 7 dniu nie palenia poczułam, że już mogę wypić kawę bez fajki i faktycznie już mogę pić. Co prawda smakuje inaczej niż z dymkiem ( ma bardziej wyrazisty smak przez co wydaje się mocniejsza). Nie wiem tylko jak to jest, że tak naprawdę jeszcze nie dzieje się nic co kusiłoby mnie do fajki tzn, tylko raz w trzecim dniu nie palenia miałam mocniejszą chęć zapalenia a poza tym nic innego się nie dzieje. Tyle się naczytałam o bólach głowy, zatok, kaszlu itd, że zastanawiam się kiedy to nastąpi u mnie :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kkasia70 0 Napisano Kwiecień 19, 2016 Dzień dobry wszystkim Tak oto nastał dzień 10 bez papierosa:). Jednak naprawdę każdy z nas jest inny, mój mąż palenie rzucił z dnia na dzień 6 lat temu, po prostu w trakcie Sylwestrowej imprezy składając mi Noworoczne życzenia powiedział "od dziś nie palę" i jak powiedział tak zrobił. Żeby pomóc mężowi w jego postanowieniu pierwsze 6 dni również nie paliłam. Był to dla mnie bardzo ciężki czas, nie nadawałam się do życia w społeczeństwie. Aż tu nagle ja wstaję 10/04/2016 idę umyć popielniczkę i myślę sobie od dziś nie palę. W głowie trzy przekonania: nie napiję się kawy, nie napiję się alkoholu i nie wyrzucę fajek muszą cały czas leżeć tam gdzie zawsze przez 20 lat mojego palenia leżały. Dzień 3 bez papierosa, czuję straszne ssanie i myśl - a zapalę jednego, podeszłam do parapetu popatrzałam na nie i..... NIE NIE ZAPALIŁAM :) Dzień 7 wypiłam kawę , wieczorem wypiłam drinka i dalej nie zapaliłam. Jedyne co jeszcze zostało to to że fajki nadal leżą na parapecie :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Klockowa 0 Napisano Kwiecień 19, 2016 Dawno tutaj nie zagladalam a tu prosze! Pojawily sie nowe osoby, ktore pragna zakonczyc palenie. Nie rozumiem jednak po co mialby ktos do psychologa chodzic z tym... ? Mnie pomaga modlitwa i nie musze do zadnych poradni chodzic. Palilam ponad 30 lat, fajki rzucilam 2 grudnia 2015 roku. Czasem dopadaja mnie dolegliwosci odstawienne ale to mija. I nie musza one wystapic natychmiast po rzuceniu palenia - tak bylo u mnie. Kkasiu, przez pierwsze tygodnie radzilabym unikac alkoholu bo moze okazac sie on zgubny. Wiele osob poleglo wlasnie po wypiciu piwa lub drinka w pierwszych tygodniach. Stara palaczka, co u Ciebie? Trzymam kciuki za was, piszcie tutaj. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wolnawolnainieteskni Napisano Kwiecień 22, 2016 A mi mąż kupił udział w szkoleniu Allen Carra. Miał już dość, a ja, no cóż i chciałam i nie chciałam rzucić. Ale tak w głębi... wolałabym nie palić. No i stało się. Od początku roku nie palę. Nie przytyłam. Nie żałuję że nie palę. Nie tęsknię. Ludzie! To ściema, że od braku nikotyny można dostać szajby i człowiek nie wie co z rękoma zrobić. To wszystko siedzi w naszej głowie. Polecam udział w takim szkoleniu lub książkę. https://www.youtube.com/watch?v=0VpYiS8AdV8 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Palaczka Recydywistka Napisano Kwiecień 26, 2016 4 - ty dzień niepalenia. Nie jest to moja pierwsza próba. Jestem recydywa. Pierwsze pół roku jest ok, kiedy wydaje mi się że panuję nad wszystkim wypalam jednego towarzysko,a patem za tydzień następnego i i następnego, potem to już z górki leci. Chodzę skołowana, niespokojna ale i szczęśliwa. Zaoszczędziłam już 56,80 :) Miesięcznie wydaję na papierosy ok 430 zł. Zgroza! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Elka39 0 Napisano Kwiecień 26, 2016 Hej. Paliłam 18 lat i kilka razy w swoim życiu próbowałam rzucić, niestety bezskutecznie. Teraz minęły już 2 lata odkąd nie palę. Nie myślałam nigdy, że niepalenie może być takie przyjemne i że w sumie nie będzie większą trudnością rzucenie palenia, trzeba tylko znaleźć swoją motywację w tym wszystkim. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Maj 20, 2016 Mojej mamie udało się rzucić palenie z desmoxan, a paliła ze 20 lat i to regularnie:) Każdemu się uda! Tylko trzeba chcieć. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Maj 20, 2016 Polecam Ci tabletki desmoxan. Mi pomogly zwalczyć głód nikotynowy. Jak nie zaczniesz z tym walczyć to będziesz żałować. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość starapalaczka Napisano Maj 26, 2016 to ja,dawno tutaj nie zaglądałam,nie palę już miesiąc i10 dni :D witam nowe dziewczyny i chłopaków,które rzuciły lub maja zmiar rzucic. wszyscy moi znajomi mówią do mnie .... naprawdę ?? nie palisz. NAPRAWDE krzyczę z radością :P wielki szacun-słysze odpowiedź . fakt-wszystko bardzo smakuj***ardzo boje sie przytyć. a mam +2 kg przez ten czas,jak rozbiore sie na plaży?? BU,buuuu... :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Maj 29, 2016 to bardzo dobrze wytrzymaj w tym postanowieniu! ja dzieki sesji http://www.allen-carr.pl/ tez rzucilam i nie mam juz nawet ochoty zapalic! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość cometa niepali Napisano Maj 31, 2016 To 10 lat jak tu nie byłem. 17 września minie 10 lat jak nie palę czego wam również życzę moje wpisy są na stronach 90, 100 i dalej jak to dawno. Ciekawe co z moimi towarzyszami walki!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Czerwiec 2, 2016 Super gratulację :) A co ci pomogło bo ja słyszałam że ten lek jest dobry https://www.znamlek.pl/desmoxan-3889.html. Co to o tym sądzisz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość 1233 Napisano Czerwiec 12, 2016 NIE PALE 3 DNI i Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach