mordusiak 0 Napisano Sierpień 25, 2008 Sadny lepsze to niż nic, ale fakt faktem trochę się narobiło. Głowa do góry. Ja juz spadam do domku. Buziaki dla ciebie na polepszenie chumoru:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
clapp 0 Napisano Sierpień 25, 2008 Nie palę od Nowego Roku dziewczyny ale nie ma dnia żebym nie myślała o papierosach . Martwi mnie to trochę bo ciągle muszę się pilnować.Szlak mnie trafia , cieszę się tylko że nie złamałam się na żadnej imprezie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość justynkac Napisano Sierpień 25, 2008 Hej!! Dziś kończy się mój drugi dzień nie palenia:) doskonale zdaję sobię sprawę,że to kropla w morzu ale wierzcie mi dla mnie to i tak bardzo dużo. Bojąc się przytycia postanowiłam jednocześnie przejśc na dietę. Jem dużo warzyw i owoców, piję hektolitry wody i dużo herbatek zamiast sięgać po słodyczę żuję gumę. Ale to dopiero początek. Kochani nie ukrywam, że liczę na wsparcie z WASZEJ strony!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Moze sprobuj Napisano Sierpień 25, 2008 Nie wiem hmmmmmmmmm czekolade wpierdalaj bez przerwy i bedzie gites. 3mja sie raszplo:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nadal palaczka Napisano Sierpień 26, 2008 jejku...ten topik jeszcze isnieje i ma się dobrze jak widzę ;) ok. chyba półtora roku temu na króciutko niestety szukałam tu oparcia i wszystkiego co potrzebne by wytrwac w niepaleniu..(nick miałam bodajże AniaB:) noo nie udało się :( wytrwałam tylko kilka dni i palę do dziś .. ale myślę, myślę intensywnie by ponownie spróbowac :) pierwszym tego dowodem jest to, że odnalazłam ten wątek ... zazdroszę strasznie Wam wszystkim którym się udało i świętują swoje mniejsze lub większe rocznice... Pozdrawiam szczególnie Złośliwca bo on widzę jako chyba jedyny z \"moich\" czasów tu nadal dyżuruje i nadal mocno wspiera rzucających.. muszę poczytac więcej stron wstecz może znajdę więcej \"znajomych\" mi osób,narazie gorąco ściskam Złośliwca :) no nic będę tu zaglądac \"milion\" razy na dzień...i dojrzewac do ponownej próby,której notabene straaasznie się boję :( buziaczki papa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ania.B 0 Napisano Sierpień 26, 2008 znalazłam swój czas na tym topiku :) było to 8.01.2007r ;) no i nick Ania.B :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość justynkac Napisano Sierpień 26, 2008 Mam dzisiaj oromny kryzys i nie wiem jak mam go przetrwać i już nawet nie chodzi o głód nikotynowy ale sama nie wiem o co to 3 dzień nie palenia a czuję się jak by mi czegoś brakowało:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ania.B 0 Napisano Sierpień 26, 2008 justynkac - musisz byc dzielna !!! te pierwsze dni są najgorsze i trzeba byc bardzo silnym... ja niestety byłam tchórzem i wierz mi tak bardzo tego żałuję że aż i popłaczę sobie czasem z tego powodu :( gdybym wtedy wytrwała to już bym była na dobre uwolniona od tego świństwa a tak to wydaję na to majątek i kaszlę jak opętana :(:(:( jest mi z tym zle , bardzo zle dlatego przymierzam się do ponownej próby... pozdrawiam cię serdecznie i życzę miłego pachnącego dnia !!!!!!!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
sadny dzien 0 Napisano Sierpień 26, 2008 podpisuje liste i spadam arbeit macht frei nie wiem czy tak macht frei za takie pieniadze ale umowa podpisana trzeba robic i tak nie przeboleje wczorajszej porazki z instytutem buuu a moglam miec fajna ciepla posadke :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość justynkac Napisano Sierpień 26, 2008 Aniu B. Wielkie dzięki mija kolejny dzień jakoś się trzymam zaraz spadam na rower. Mam takie pytanko do WAS kochane nie palące czy każdy musi utyć po rzuceniu palenia???? ja automatycznie ograniczyłam jedzenie ponieważ dotychczas bardzo dbałam o swoją figurę i przyznam że szkoda byłoby mi zamrnować te starania:( proszę opiszcie mi własne doświadczenia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zlosliwiec 0 Napisano Sierpień 26, 2008 siemanko pozdrawiam serdecznie cale pachnące grono życzę miłego popołudnia BP :D wszystkim pięknym i pachnacym dziewczynkom a chłopakom graba BP :D hidden OK. ze jesteś z nami BP :D ikaaa jesteś tu mile widziana BP a to może komuś pomoże byłem zawodowym palaczem palilem 40 lat ostatnio 3 paczki dziennie :D BP 08- 04- 2005r :D*** 3 lata 4 miesiace 18 dni BP :D:D:D:D:D:D dudka dobrze jest nie palic CO?????? mordusiak fajnie jest jak w domu nikt nie pali {zapach 7 kwiatow}:D Ania.B – nie zastanawiaj się tylko od razu dołącz do nas warto nic nie tracisz tyko same zyski zobacz ile kasy byś zaoszczędziła przez ten czas ponad półtora roku jak byś z nami została mi tez było bardzo ciężko przez te pierwsze pare dni***ale to tylko pare dni*** bo już później to idzie wytrzymać ja tez należałem do niedowiarków bo nie wierzyłem ze mi się uda pokonać śmierdziela a jednak udało się :D jestem szczęściarzem sadny dzien dużo zadowolenia z nowej pracy justynkac 3dni to w początkowych dniach nie lada wyczyn dasz rade wierze w ciebie i trzymam za ciebie kciuki bp nie każdemu przybędą kg tylko nie trzeba podjadać :D ja-ka 74 dni BP :D zuch dziewczynka :D Julka 85 zaraz wyruszam na spacerek ze swoja psinka [codziennie 5km] :D dodob u mnie było odwrotnie zona 2 lata już nie paliła a ja nie mogłem zrobić tego pierwszego kroku wreszcie udalo się teraz śmierdziel jest mi obojętny nie myślę o nim tak jak bym nigdy nie palił :D asiczka 333 happyland 2 tygodnie bp to już najgorsze masz za soba :D Lila star bp naprawdę warto :D Vilemooo 101 dni zuch dziewczynka :D Czapp przez 9 miesięcy, co dziennie mi się chciało zapalić az wreszcie minęło teraz się tak czuje jak bym nigdy nie palił :D to minie trzeba czsu :D przepraszam tych których przez omyłkę nie wymieniłem :D również pozdrawiam tych co nas po cichu podczytują za potrzebujących trzymam dwa wolne nie zajęte śmierdzielem kciuki BP Ps przepraszam za błędy [nad tym tez muszę popracować] :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zlosliwiec 0 Napisano Sierpień 26, 2008 siemka zupek graba BP Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
sadny dzien 0 Napisano Sierpień 26, 2008 dzieki zlosliwiec :) dzisiaj sprzatalysmy przywiezli nam regaly trzeba bylo wszystko pomyc regaly okna podlogi a syf byl taki ze masakra jakos przezylam :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość justynkac Napisano Sierpień 26, 2008 Dzisiaj miałam cholerny kryzys (wiem, że się powtarzam) ale na szczęście dzień minoł i jakoś wytrwałam. Dziewczyny jestem tu od tak niedawna ale strasznie lubię tu być i czytać Wasze słowa dalej liczę na WSPARCIE kochane!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
chóanita 0 Napisano Sierpień 26, 2008 a ja dzisiaj załapałam doła i miałam porządną ochote zapalić. i już wiem - nie piwko nie winko nie impreza powodują u mnie kryzys papierosków. tylko jak mi źle... a więc od jutra ma nie być mi źle i już :P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
chóanita 0 Napisano Sierpień 27, 2008 sadny dzień a nie da się jakoś odkręcic tego dzieła? jest na dziele jakiś okres wypowiedzenia? Może zadzwon do tych od lepszej posady i zapytaj czy mają kogoś bo jak nie, to Ty sie dogadałaś z tamtym pracodawcą że będziesz wolna. może sie uda? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pandoraa Napisano Sierpień 27, 2008 WITAM! Przeczytałam połowę waszego tematu. I ja się pochwalę! Melduję 10 dzień. Jestem smutna, wściekla, boli mnie głowa, brzuch, gardło, mój pokój jest przygnębiający, chce mi się cały czas jeść, cierpię na bezsenność a kiedy już zasnę mam koszmary!!! Jednym słowem od czasu kiedy pamiętam moje życie nigdy ale to nigdy nie czułam się równie FANTASTYCZNIE!!! Wypijam 3 półtoralitrowe Krople Beskidu dziennie i (UWAGA) schudałm kilogram. Niejedzenie kosztuje mnie tak dużo że to porostu koszmar. Czuję się jakbym walczyła z jakimś demonem i jakbym była już na skraju zwycięstwa. Najbardziej podoba mi się to że mogę robić coś bez przerwy, chodzi mi o to że np. mogę patrzeć na film i nie robić przerwy na fajkę! Papierosy to jak więzienie, niby jesteś wolnym człowiekiem ale musisz się meldować gdzieś co godzinę... więc co to za wolność. Ja teraz jestem prawdziwie wolnym człowiekiem i bardzo bardzo się staram żeby tak zostało. Aha... jeszcze jedno. W rzucaniu palenia sprawdza się moja życiowa zasada, że jeśli przetrzymasz pierwsze 3 dni to masz szanse przetrwać do końca. POZDRAWIAM! Trzymajcie się! Pandora Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pandoraa Napisano Sierpień 27, 2008 Jeszcze jedno. Boję się bardzo roku akademickiego... Nie wiem czy do tego czasu moje niepalenie będzie na tyle "stabilne" że będe się czuła dobrze wśród znajomych. A moi znajomi to głównie palacze. W chwili obecnej odizolowałam się od wszystkich, by gdyby nie to to za miesiąc nikt by się do mnie nie odzywał, jestem jak osa. Powinnam była rzucić na początku wakacji 1 lipca - 3 miesiące to długi czas żeby wbić sobie do podświadomości że jest się NIEpalącym, ale wiecie jak to jest: "jeszcze tylko jestem", "ostatnia paczka". Jeszcze się przedstawię bo chyba zacznę zaglądać tutaj cześciej. Jestem Magda, studiuję w Krakowie (nie powiem co bo mam obsesję że ktoś ze znajomych mnie tutaj odkryje) i paliłam przez całe studia i rok przed nimi. Teraz zaczynam ostatni rok studiów i na litość boską nie może ten uniwerek zapamiętać jako "ta co pali". Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pandoraa Napisano Sierpień 27, 2008 Odezwę się jeszcze raz odnośnie bezsenności. Jest 03.15 a ja zaraz zacznę oglądać film. Zanim się ściągnie napiszę coś bo dziś dopiero mnie "olśniło". Przez te pare dni niepalenia czułam się naprawde źle psychicznie, przypominały mi się wszytskie nieszczęścia z mojego życia i non stop miałam jakieś czasne myśli odnośnie mojej przyszłości. Jak już wspomniałam za rok kończę studia i dopiero wtedy w sumie zacznie się moje "dorosłe" życie no i w tym tygodniu myśl że nic mi się nie uda i że spędze resztę życia samotna pracując przy komputerze w jakimś boksie wielkości metr na metr bez marzeń i bez szczęścia, i że cały świat jest okropny, nikt mnie nie lubi itd. itp.... No i dziś mnie olśniło :) W sumie na moment przed trafienie na to forum. No więc: to nie jest tak że jestem nieszczęśliwa, i że nic się nie uda, i że świat jest okropny, bo w sumie jestem nawet całkiem młoda (no powiedzmy że 24 lata to jeszcze młoda, aczkolwiek 10 lat temu 24latki były dla mnie babciami) i chyba czeka mnie jakaś przyszłość i może nawet uda mi się spełnić jakieś marzenia, w ogóle cała ta moja depresja to nie jest żadna prawdziwa depresja. To poprostu to uzależnienie całymi swoimi siłami próbuje błagać o życie! Moje uzależnienie od papierosów zdycha powoli i jęczy w torturach. Hehe ależ jestem mądra :) Mądra z bezsennością :):):) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
dodob 0 Napisano Sierpień 27, 2008 pandoraa brawo gratuluje Nie palę już 83 dni (+ 12g44m04s). Ilość niewypalonych papierosów: 1002. Będę żyć dłużej o 7 dni (+ 15g46m02s)! Zaoszczędzone pieniądze: 375,88 zł! ja tez ma chwile zalamania ze fajnie bylo palic ale wiem ze to tylko nasza psycha , wiem równiez ze kazdy dzien niepalenia to sukces i tak juz bedzie do konca zycia ale ten nasz zapach to cudowne tez sie martwie bo lece na wakacje do grecji a siegajac wstecz moje greckie wakacje zawsze byly z fajka w buzi ale musze przetrwac Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość justynkac Napisano Sierpień 27, 2008 w końcu ktoś napisał, że schudł a nie przytył:) a ja kiedy komuś powiem rzucam palenie to odrazu słyszę " o to pewnie przytyjesz" a ja właśnie postanowiłam sobie, że właśnie ja nie przytyję wziełam się za siebie porządnie jem same zdrowe rzeczy muszę jakoś zrekompensować organizmowi truciznę jaką były fajki:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mordusiak 0 Napisano Sierpień 27, 2008 Boshe tyle się napociłam i wszystko mi wsysło !!!!!!!!!!! bo zapomniałam w haśle ostatniej literki, o ja durna !!!!!!!!!!!!!!!!!!! gdybym paliła to pewnie bym teraz zapaliła :(:(:(:( taka jestem zła. W każdym razie chciałam przywitać pandore miałam podobne kryzysy a teraz nie pale ponad pół roku :):):) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość happyland Napisano Sierpień 27, 2008 dzisiaj 17 dzień bp.ja też nie przytyłam tylko zrzuciłam 2 kg.tak jak pisałam wcześniej bardzo uważam na to co jem i całkowicie unikam słodyczy , pieczywo w małych ilościach. warzywa głównie spożywam i owoce. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pandora_ 0 Napisano Sierpień 27, 2008 Kolejny dzień mi mija :) Jest OK, ale pewnie zaraz będe miała doła bo się ściemnia, a doły atakują nocą. Dalej mam bezsenność... chyba zacznę się uczyć bo ja mam bezsenność z bezczynności :) Boję się tego roku akadmickiego ale mógłby już się zacząć żebym wiedziała że sobie poradzę a nie tkwiła w obawach. Wymyśliłam że jeśli ktoś z moim znajomych zaproponuje mi fajkę to poprostu przestanę się z nim zadawać, bo co to za wielki przyjaciel który wie że próbujesz rzucić i specjalnie ci daje fajki pod nos. Wiem że powinna mi się poprawić cera jak rzuciłam. Po jakim czasie coś się poprawia? Bo jak narazie pogorszyła mi się strasznie :) Mam pryszcze jak za czasów nastoletnich. Może to z braku witamin, bo w sumie od rzucenia żywię się tylko activią, suchymi płatkami owsianymi i kroplą beskudu i to dosłownie, nic innego nie jem! Ja zwyczajnie nie jestem głodna i nawet to co napisałam muszę w siebie wmuszać i to wcale mi się nie podoba bo już itak ważę 49 kg i jak schudnę jeszcze choćby kilogram to będę wg tych wszystkich cudnych tabelek BIM czy BMI miała niedowagę. Aha! Nie żebym zazwyczaj była niejadkiem! Nie nie! Dzień przed rzuceniem palenia zjadłam 7 kinder bueno :) Aż mi niedobrze jak pomyślę o tym batoniku teraz. Kupiłam sobie dziś multiwitaminkę jakąś tam może pomoże na tą cerę. Cieszę się że się odezwaliście!!! Jak tak w środku nocy tu wypisywałam to bałam się że już nikt tu nie przychodzi. Cieszę się że też rzucacie. Smutno się patrzy ile ludzi pali i o dziwo widzę coraz więcej palących kobiet! Tragedia. Powinni zakazać tego świństwa i już. BUZIAKI DLA WSZYSTKICH :* Pewnie jeszcze tu wpadnę koło 4 w nocy :) PS Aha zapomniałam wspomnieć że oczywiście boli mnie gardło, głowa brzuch i w ogóle czuję się ch... owo :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ja-ka 0 Napisano Sierpień 27, 2008 Hej hej a może to po czym innym tak się czujesz? Może jakiś wirus? Ja się czuję okropnie:(.. Ale nie z powodu niepalenia:), po prostu straszny dół mnie trzyma od dłuższego czasu, muszę na jaką terapię się wybrać bo nie wyrabiam.. Nie palę 75 dni (nie wierzę:D), nie chce mi się wogóle palić, czasem mam myśl by zapalić ale nie z głodu tylko z doła bo wmawiam sobie że i tak nikogo nie obchodzi że nie palę więc co za różnica.. O cerze to już dawno parę osób mi powiedziało że jakoś lepiej wyglądam. Pewnie nie polepszyła sie od razu ale może wyglądała bardziej dotleniona. Zniknęły mi te okropne worki ciemne pod oczami jak nie palę:). No i po dwóch miesiącach mogę powiedzieć że duuużooo mniej włosów mi wypada. Prawie wcale:)! A wypadywały mi strasznie! Nie pomagał Seboradin ani nic. Widocznie były słabe od fajek i potrzebowały 2m-ce by sie odkurować. Teraz mam zwykły szampon i jest ok:). A na bezsenność to zwykłe ziołowe tabletki biorę ostatnio mam trochę nerwów i innych.. więc pan w aptece mi dał. Się nazywa VALUSED. W dzień nie pomagają mi ale na noc wezmę 3 i jest ok - a przynajmniej lepiej:). Na rowerze nadal jeżdżę - i to do pracy nawet o ile pogoda pozwala:). Pozdrawiam Was serdecznie! I czekam nadal na trzydziestke.. Ma ktoś jej adres:)?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
clapp 0 Napisano Sierpień 27, 2008 pandora tylko pozazdrościć Ci braku apetytu przy rzucaniu fajek w szczególności do słodkości , mnie tam ciągle ssało. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pandora_ 0 Napisano Sierpień 27, 2008 Też tak myślałam że to może jakaś grypa żołądkowa albo coś, nawet się do lekarza przeszłam bo ja oczywiście latam do lekarza z byle pierdołą :) i nic mi nie ma. Ja paliłam naprawę dużo :/ zwłaszcza kiedy się uczyłam nockami i najwyraźniej tak reaguje na odstawienie. Wypróbuję te ziółka na bezsenność. Co do braku apetytu to może przez tą wodę, bo piję ją hektolitarmi. Jak się przygotowywałam do rzucenia palenia to powiedziałam sobie że wypłuczę wodą cały syf z mojego ciała, no więc wypłukuję. To w końcu zapycha. A tak na marginesie nigdy nie wiedziałam że woda ma smak! I okazuje się że nie bez powodu nazywa się wodę \"słodką\"! :) Ciekawe jakie jeszcze cuda odkryję w czasie tego rzucania. :* Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
sadny dzien 0 Napisano Sierpień 27, 2008 alez mam zaleglosci masakra ale milo mi powitac nowych stalych niepalacych bywalcow naszego topiku :) mordusiak wiesz jak tylko zalapie szanse na normalniejsza robote zaryzykuje zerwanie tego dziela gowno zarobie a wracam kompletnie zniezywiona do domu rece mi odpadaja a szefowa jest walnieta wymaga cudow ja rozumiem posprzatac wszystko przed zatowarowaniemn ale bez przesady jak to sa stare graty ktore na dodatek sa po jakiejs piekarni doszoruj to kosze olbrzymie druciane taz kuzwa daj babo farbe a nie kaz mi tego myc jeszcze szczotka bezsens totalny ;/ na pewno jutro bedzie sie plula za 700 zl to niech se sama to szoruje ;/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość justynkac Napisano Sierpień 27, 2008 happyland wielkie dzięki za tego posta to co napisałaś o tym, że zrzuciłaś 2kg. ogromnie podtrzymało mnie na duchu ja podobnie postanowiłam uważać na to co jem. Dziś kończy się 4 dzień jeszcze mam i pewnie wciąż będę miała kryzysy ale chcę wytrwać . Dziękuję Wasze wsparcie miłej nocki!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
sadny dzien 0 Napisano Sierpień 27, 2008 ups to chóanita mi doradzala sensowne rozwiazanie bezsensownego dziela :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach