Diabeł pod moim łóżkiem mieszka - część III

tęsknię za Saszką :) w ogóle tęsknię :)

Kachni ;) Ghana gratulacje!!! Rokita teraz Ty za nią? ;))

No tak - tu tak bez wyjasnienia było - to z emocji - taką przyszywana ciocią - naprawdziwą jeszcze ok miesiąca muszę poczekać - czyli urodziła kolezanka :)

;) A słuchajcie, jakie polecacie dobre serwisy pocztowe, gdzie nie doklejają reklam i nie są zawodne? Bo chcę założyć nowe konto pocztowe, z \"profesjonalnym\" loginem ;)

Majorek, sporo dobrego słyszałam o g-mail\'u. Ale tam chyba trzeba mieć \"zaproszenie\" od użytkownika. Jesli się nie mylę... :)

bo my takie tęskniące jesteśmy. co się odwlecze to się nie rozwłóczy.

Dzień dobry :) Zaraz idę zrobić sobie śniadanie. Jest zdecydowanie za zimno, żeby nie mieć czerepa na główce.. ale zimowy to za dużo.. chyba muszę czegoś jesiennego poszukać. Gosikka już nie trzeba mieć zaproszenia - mam tam konto i sobie chwalę. Chciałam założyć drugie, ale wszystko już pozajmowane (chodzi o login). Dzięki. Saszka :D:D

Z tymi kontami jest tak, że jak zakładasz to na poczatku nie dostajesz spamu i reklam, ale im bardziej uzywasz adresu, i masz znajomych w spisie adresów i gdzieś jeszcze zostawisz swój adres to niestey coraz więcej reklam zacyzna przychodzić... Ja też tęsknię :)

Tak, to się zgadza, ale mnie chodzi o takie, które nie dokleja swoich reklam do maila (jak np. Interia), bo chciałam nowe konto założyć takie oficjalne, do wysyłania cv i takie tam :)

na gmaila nie narzekam :)

Ja nie narzekam na nic :)

ja też uważam, że grezechem byłoby narzekać :) wiecie jak się zimuje pelargonie z balkonu? spadły mi dwie dwumetrowe skrzynki z pelargoniami i się delikatnie mówiąc rozwaliły, rosnąć to one już nie będą, ale jakby je tak umiejętnie do ziemi itd to może na wiosnę... tylko jak?

na pelargoniach się nie znam :p ja bym sobie ponarzekała, ale jak grzechem... to nie ponarzekam! dobrze jest! :D

Saszka może na razie do donic jakiś, czy skrzynek, do piwnicy okryć szmatami czy coś, a potem wiosną do ziemi? Miś :D To ja Ci powiem, że już jestem prawie po zmywaniu, a wzięłam się za nie przed śniadaniem.. hihi.. i teraz bez wyrzutów itp mogę sobie kompa okupować :D

moje zmywanie czeka, aż mi ręce odmarzną po wieszaniu duuuuuuuużego prania ;) na do zmywania niewiele :p dobrze, że dwudziesty niedługo, przyjdzie pan właściciel po kasę, to pokaże, jak ogrzewanie domu uruchomić... tonia dzię przy śniadaniu oznajmiła: ktoś robi mi zimno! a jak już toni zimno, to znaczy naprawdę zimno! brr...

oj zimno - u mie w blioku uruchomili, ale na moje 10 pietro jeszcze cieplo nie dotarlo! A begonie jak sie zimuje - ja mam je kulturalnie w skrzynce, ale one jeszcze kwitna, wiec ich chyba nie sciagne z balkonu...

moje same spadły, ze skrzynką jedną i drugą, urwała się stalowa szyna zbalkonu piętro wyżej, przyładowa w naszą barierkę, zabrała ze sobą srzynki i tyle. Dzisiaj rano łaziłam z telefonem w majtkach po kuchni (się nawet ubrać nie dadzą) nagle patrze - za oknem facet montuje rusztowanie, no ładnie, po 10 latach pisania do administracji wymienią nam balkony :)

a grzejemy już od tygodnia piece cieplutkie :)

Ciepło mamy od kilku dni :) Saszka, mój tata zimował je w skrzynkach w piwnicy (bardzo chłodnej), ale w piasku. One potem przy minimalnym podlewaniu sobie wegetują, a jak je wystawisz do słońca i normlanie podlejesz, to wypuszczą takie \"maluszki\", które się pikuje i rozsadza do małych doniczek. I masz, jak ze sklepu małe pelargonki :) Chyba nic nie pomyliłam...

Saszka - hihi ale jak chodzisz w majtkach, to rzeczywiscie masz cieplo, ja w swetrze i dresie, a w lazience rozbieram sie dopiero jak para z wanny nagrzeje pomieszczenie... Nie przyjezdzasz jakos do Krakowa? Bo ja sie jeszcze nie bardzo nadaje na dalsze podroze samochodem- mam mdlosci, co mi sie nie zdarzalo :)

pelargonie i begonie zimuja dokładnie tak jak opisała Gossika:)

Ghana, kąpiele raczej nie (lepiej przysznic), a już na pewno nie gorące!!!

Taa najgorsze to się rozebrać jak jest zimno i potem jak już się z wody wyłazi ;) ;) :P

Wzięłam prysznic i...tyż nic :o

To czym się naraziłaś mężowi, Rokitko? ;):P:D

Gosikka- lekarz powiedzial ze moge, wiec sie kapie, prysznica, nie mam - jak wstane w wannie to mam zalana cala swoja \"wielką\" łazienkę - a kąpiel zdecydowanie rozluźnia mi mięśnie. Zaczęli grzać, ale kaloryfery są ciepłe tylko ok 1h po odpowietrzeniu, później woda od nas odpływa... i dupa...

;)

Oo Ghana się pojawiłą (nie zauważyłam). Kiepsko z tym ciepłem, u mojej mamy już tak fajnie grzeją :D I w łazience jest przyjemnie :)

Hmmmm..Ghanuś, ale nie za gorąca, nawet jeśli lubisz...Pamiętaj :O:)

:):):D:D:):) macie rozdwojenie jaźni :P