drobna sprawa.....

Jestem z moim Miśkiem prawie rok.Kocham Go bardzo,On również zapewnia mnie o swoim wielkim uczuciu do mnie,a jednak mam różne(może niepotrzebne) obawy... jestem zazdrosna... choćby o Jego Przyjaciółkę.Kiedyś był w Niej zakochany... dziś się dowiedziałam że zamierza do Niej jechać(jakieś 100km) za kilkanaście dni...ufam Mu a jednak się martwię.... :( noi mi smutno dziś :(

Jak Cię kocha to mu pozwól. Nic nie zrobi, a TY bedziesz wtedy spokojniejsza. Choć prawdę mówiąc to głupio robi bo skoro jest z Tobą to ja nie widzę sensu jechać do tamtej, która mioeszka gdzieś daleko. Bo powinien przewidzieć że sprawia Ci tym przykrość. Porozmawiaj z nim powiedz że nie chcesz, że krzywdzi Cię w ten sposób, powiedz niech się postawi w Twojej sytuacji, gdybyś to Ty miała jechać na spotkanie do byłego swojego chłopaka, jak jest trochę zazdrosny to zrozumie :) Pozdrowionka :)

Dziękuje Jeżyna za odpowiedż,już myślałam że nikt nie zareaguje na ten topic :) Widzisz Oni nigdy nie byli razem,Ona Go odrzuciła ale od czasu kiedy sie poznali(2lata juz)przyjażnią się,utrzymują kontakt przez internet...i widzisz głupia sprawa bo ja przypadkowo przeczytałam to w Ich korespondencji...ze On zamierza Ją odwiedzić....nic mi o tym nie wspominal i dlatego czuję się troche urażona....wiem wiem jestem be i w ogóle :(

ale jak dowiedziala się, ze on jest teraz z kimś to może odezwał się w niej "pies ogrodnika"............

Ona wie od początku(czyli od prawie roku) że jesteśmy razem...I niby to jest tylko Przyjażń ale był w Niej kiedyś zakochany i to mi spokoju nie daje....:(

ale po co tam jedzie..?

"w odwiedziny" ...

bez sensu że do niej jedzie, a jeszcze bardziej bez sensu że Ci o tym nie powiedział i że ukrywa. Ewidentny szwindel i oszustwo. Nie wierzę.

Może napomknij że przypadkowo sie dowiedziałaś i że chętnie pojedziesz z nim? Przecież to tylko \"odwiedzinki\":)

Mrowko dziekuje,ta ostatnia wypowiedz sprawila ze sie usmiechnelam...:) heh...takie to crazy wszystko jest...

kochana mój mężczyzna jest 12tys km ode mnie i jakoś sobie radzimy;)

Numer 3 opowiedz coś więcej...bo ja jestem strasznie nieufna wszelkim "rozstaniom" na pare dni... miesiecy...a predzej czy pozniej bede musiala sie na to przygotowac...wiec jak???

bym powiedziala NIE, po co takie podchody, że pojedziesz z nim. Jak pojedzie kiedys do innej przyjaciółki to ty też? A moze w tym czasie ty spotkaj się z jego kumplem lub swoim przyjacielem?

Widzisz jak ja bym się w tym czasie spotkala z kimkolwiek(przyjaciel kumpel przyjaciolka) pozniej bylyby zarzuty,pretensje i sto pytan "dlaczego...."

szuka głupiej na lato, no ale jak go tak bardzo kochasz, to kochaj go dalej i czekaj aż ciebie zostawi ... :-D

Nie mów tak proszę....:(

Wychodzi na to że kochasz go bardziej niż on Ciebie. Przykre:(

to co, nie ma pytań, zarzutów .... Uświadom mu, że macie takie same prawa, bo może on nie wie o tym. Nie bądź naiwna :-D

Mrowka kocham Go bardzo,z dnia na dzien coraz bardziej...nie wyobrażam sobie życia bez Niego...czasami czuję się jednak taka bezsilna... przepraszam,mam dziś zły dzien:(

Rozumiem Cię, kocham tak samo. Ale pytanie: czy on Cię kocha? czy po prostu ma wieksze prawa? Warto kochac dobrego czlowieka, tylko nie rozumiem, dlaczego chce jechać. Porozmawiaj szczerze, zapytaj, może czegos mu brakuje:(

Zapewnia o swojej milości bardzo często,czasami jednak zastanawiam się czy mowi to szczerze czy tylko dlatego zeby mi sie milo zrobilo....heh moje zycie jest naprawde crazy...