żłobek

Mam 15-miesięczną córeczkę.Chciałabym iść do pracy ale musiałabym dać Ją do żłobka.Niestety boję się dać moje maleństwo do żłobka.Czy ktoś może mi doradzić w tej sprawie?Czy ktoś może mi polecić dobry żłobek w krakowie?

Mysle,ze jesli decydujesz się na żlobek powinnas go wybrac bardzo,ale to bardzo starannie,niestety dobry żłobek to z regóły żłobek,za który będzie trzeba"dobrze "zapłacic,Dla mnie to ostatecznisc,gdyz dziecko w tym wieku nie potrafi powiedziec Nam co mu się dzieje,zas My jego humory,czy strach mozemy interpretowac w inny sposób,np:płaczę,bo nie lubi rozłąki z mamą"Radzę się dobrze zastanowic,przeliczyc koszta,oraz pamiętac,ze wiek,w jakim jest Twoja malenka to wiek potrzeby silnie wzmozonego kontaktu z Mama i Tatą,Malenka zaczyna stawiac piersze kroki w "dziecięce"zycie i bardzo potrzebuje teraz ufac Mamie i Tatusiowi.Jednak nie zrozum mnie zle i nie mysl,ze jestem az tak sprzeciwna,sądze,ze jesli w domu brak pieniędzy na podstawowe potrzeby,a pójscie teraz do pracy nie jest jedynie Twoim kaprysem,to jednak trzeba poszukac dobrego żlobka i bardzo uwaznie obserwowac Malenką.Pozdrawiam

Dzięki za poradę.Ja się bardzo boję oddać moją maleńka do żłobka ponieważ jest jeszcze malutka i mi nie powie jak cos jej sie tam bedzie działo a pozatym nie wiem czy zniosłabym taką rozłąkę z moim maleństwem.Pozdrawiam

My własnie spodziewamy się dziecka, i równiez rozmawiamy na temat żlobka i przedszkola,choc tyle jeszcze zostało czasu..Jednak juz teraz poruszamy te tematy i szczerze mówiąc sądzimy,ze zlobek to ostatecznosc,tym bardziej,ze nie jest to etap rozwojowy taki jak przedszkole,kiedy dziecko ma szanse nabrac pewnosci siebie,nauczyc się podstawoawych zasad przyjazni i współpracy np poprzez zabawę,myśle,ze kazdy rodzic powinien postarac się podarowac dziecko bezpieczne dziecinstwo i jesli nie musi ewidentnie tego robic,nie powinien wysyłac malucha do zlobka,pomijając aspekty zdrowia psychicznego zostaje tez zdrowie fizyczne,a przeciez okres"żlobkowania"to okres bardzo niskiej odpornosci malucha,jego system immunologiczny wciąz się kształci i bardzo łatwo o jego podniszczenie w tego tytpu miejscach,Raz jeszcze pozdrawiam

Moja córeczka ma teraz 2,5 roczku i od roku chodzi już do żłobka. Na początku miałam obawy, płakałam na samą myśl że mała będzie musiała radzić sobie bezemnie. W związku z tym, że postawiono mi veto w pracy \"albo wracam albo tracę pracę\" mMusiałam coś zrobić. Najpierw szukałam kogoś obcego kto mógłby zostać z małą, ale ceny jakie sobie życzyli były prawie równowarte mojej pensji. Tak więc nie miałam wyjści i Kinga poszła do żłobka. To prawda że chorowała na początku, ale tak na prawdę dużo szyciej rozwijała się między dziećmi. Bardzo wcześnie zaczeła mówić, nie miała jeszcze dwóch lat jak zaczeła siusiać do nocnika. Pragnę tu nadmienić że jest to Państwowy żłobek, płace ok.300 zł miesięcznie, a dziecko samo chce iść do innych dzieci. Panie-ciocie są bardzo wyrozumiałe dla maluchów i bardzo troszczą sie o nie. Ponad to cały swój wolny czas poświęcam małej dzięki czemu nie czuje się sama. Obie jesteśmy szczęśliwe

witajcie!!!!! tez mysle o zlobku ale tak sie tego boje....prawdopodobnie po macierzynskim bede musiala wrocic do pracy a dziiecko dac do zlobka niewiem jak to bedzie....

nie wyrodne matki tylko jak trzeba wrocic do pracy i nie ma sie innego wyjscia to co wtedy zrobic?kazda z nas pewnie chciala by byc z dzieckiem w domku ale niestety dziecko tez potrzebuje roznych rzeczy a pieniazki z nieba nie leca

zgadzam się z Tobą IWKA26.Ja też sie boje oddać moje maleństwo do żłobka ale jak tak dalej bedzie to bede musiała.Pozdrawiam

ciężka to decyzja ale z reguły maluchy są zadowolone że są między innymi dziećmi... a czy to są wyrodne matki? cóż, gdyby pisały o tym że chcą z dziećmi w domu siedzieć zaraz znowu byłby krzyk o nierobach i innych jak już sie nie raz zdarzyło... więc co zrobić żeby było dobrze?

ciekawy topik, mam na ten temat duzo do powiedzenia, siądę wieczoram i cos "naskrobię", na razie pa :)

a jak jest z dostaniem sie dziecka do złobka? u nas jest 1 i trzeba rok wczesniej załatwiac:O smieszne bo ledwo zajde w ciaze to juz wniosek w złobku musze składac??:O

no tak ludzie łaszcza sie na becikowe a panstwo je hojnie rozdaje tylko ze panstwo nie przemyslałao ze za czas jakis i złobki i przedszkola budowac trzeba

ja tez od razu po macierzynskim musze wracac do pracy bo pieneidzy brak a inaczej strace prace i dopiero bede maila problem, boje sie tego ale coz nei amm wyboru poza wyborem zlobka :) zgadzam sie z popzrednimi wypowiedziami, sadze ze jezeli jest fachowa i przyjazna opieka to zlobek jest dobrym rozwiazaniem bo dziecko szybciej sie rozwija miedzy dziecmi :) ja poszlam miedzy dzieci dopiero w szkole i dlugo nadrabialam zaleglosci bylam wstydliwa i ciamajdowata :(

Witam serdecznie wszystkie mamy i wszystkich tatusiów :)zamierzam (w przeciągu 1-2miesięcy)otworzyć mini żłobek dla maluchów od 6 miesiąca do 3 roku życia. Będzie bardzo kameralnie do około 15 maleństw. Będziemy się bawić i radośnie spędzać czas w jednym z apartamentów Miasteczka Wilanów, chciałabym poznać Państwa zdanie czy bylibyście zainteresowani? Koszt miesięcznej opieki 10h dziennie to około 1300zł. Równiez opieka na godziny oraz inne atrakcje. Bardzo dziękuję za wszelkie wypowiedzi z Państwa strony.

Moja mała też od września pójdzie do żłobka, niestety nie stać mnie na nianię i nie mogę jej zatrudnić, ponieważ nie mam warunków w domu, żeby czuła się bezpiecznie (big pies). A do domu komuś obcemu nie dam. Żłobek jest państwowy i dość dobrze go znam, miałam kontakt z opiekunkami, ale jak dla mnie jest za duży rygor dla rodziców. Na samą myśl o oddaniu jej tam robi mi się nie dobrze. Wiem, że nie moge pokazać tego po sobie, ale chyba zarycze się na amen przez kilka pierwszych dni :o Koszt żłobka u nas to ok.200 zł

Niestety moje dzieci są żłobkowe, teraz od września pójdzie najmłodsza. Zawsze, mimo juz doswiadczeń jest mi przykro. Obie starsze nie pamietają już jak chodziły do żłobka, szybko się przyzwyczaiły. Nie było źle, tylko poczatki trudne (pierwszy tydzień). Dzieci bardzo róznie reagują, z chorowaniem też jest różnie. Starsza chorowała przez pierwsze 4 miesiące. Tak ją to uodporniło, ze teraz nie pamietam kiedy ostatnio chorowała, jest bardzo kontaktowa, otwarta. Druga w pierwszym roku żłobka nie chorowała. Teraz rzadko. Obie nie miały póxniej problemu, by bez płaczu zostać w przedszkolu. Dużo zależy o dziecka, warto czasem np spróbowac i zobaczyć jak maluch będzie reagował, no i jaki jest żłobek.

Ja tu czegoś nie rozumiem - nie stać na opiekunkę, nie stać na siedzenie na wychowawczym, a stać na zrobienie trójki dzieci???????? ja rozumiem potrzebę macierzyństwa ale do cholery nie za wszelką cenę!! Totalny egoizm. Naprawdę wierzycie że tym maluszkom jest tak fajnie w żlobie? Prawda jest taka że zabieracie im najcenniejszy okres z ich życia. Szkoda mi Waszych dzieciaków!!

Podnosze, bo mnie zlobkowy temat interesuje. Moja 10 miesieczna cora wlasnie zaczyna chodzic do zlobka. Nie jest zle, narazie po kilka godzin. Mam tylko pytanie do mam dzieci zlobkowych jak u waszych pociech bylo z jedzeniem? Bo moja corcia ma niezly apetyt w domu, zje kanapke i obiadek w ciagu dnia bez wiekszego problemu. Ale w zlobku zjadla ladnie tylko pierwszy raz, przy mnie, a na drugi dzien karmila ja przedszkolanka i zaczely sie problemy. To dopiero 3 dni, wiec licze, ze sie przyzwyczai. Dodam, ze bywala pod opieka babc i u nich bardzo ladnie jadla, wiec sie zastanawiam w czym problem. I troche sie boje, ze pani w zlobku moze miec za duzo maluchow do pilnowania z jedzeniem w tym samym czasie i sie nie \"przyklada\" za bardzo.