Wyniki moczu w normie w pęcherz dalej boli!

Witam może ja powiem o swoim sukcesie ... Bo to że nie ciśnie mnie już w dole brzucha i nie biegam do łazienki to sukces... Chociaż zawdzieczam go sobie. Objawy to bó l pęcherza ciagłe parcie i peczenie sromu... badania moczu dobre. ginekolog przepisał 1 tabl na grzybice monural na pęcherz i odesłał do domu. Inny lekaż ant. cipronex... itd itp... pełno leków zero efektu.. Teraz powiem co mi pomogło ale spokojnie nie od razu... Sama wpadłam na to że może być to grzybica ... grzybica ustrojowa... antybiotyki pogarszały sprawe. kupiłam żuwrawit biore 2 miesiace, witamina c- 1800mg dziennie, furaginum 3 razy dziennie, i najważniejsze zarzyjcie dawke np Flucofast na 1 dobe 400mg. taka jest tylko dopuszczalna. następnie brałam po 200 teraz 100. biorę o już 3 tygodnie. To jest na grzybice... dopiero po tym poczułam ze jest lepiej. Do tego 2 ząbki czosnku na wieczór.. Odstawcie cukier. Poczytajcie o diecie przeciwgrzybicznej. To wszystko pomaga.. Byłam juz tak nerwowa na to że ciągle mnie boli. Teraz jest 80% lepiej. Grzybica to poważna choroba. Lekarze sie nie znają... Jak coś proszę o pytanie. Dużo pijcie wody z cytryna.... i czosek ... na zdrowie. I pamietać zero słodyczy cukru do kawy, do niczego, Ograniczcie węglowodany..

Witajcie Zmagam się z tym samym problemem już ho ho z dobre 6 lat w końcu nie wytrzymałam i udałam się do urologa prywatnie zlecił wykonanie wszystkich badan wymazow posiewow wydałam setki jeśli nie tysiące na wizyty prywatne i prywatne badania nie wspominając już o lekach. Urolog przepisał mi i mężowi sumamed 500 i macmorror 500 w globulkach dopochwowych 12sztuk oprócz tego provag bo przez te 6 lat wyplukalam cala florę bakteryjna. Bez provagu zaraz po stosunku zaczyna boleć i tak boli i boli na noc 2 tab furaginy antybiotyk zaczynam dopiero w poniedziałek wiec zobaczę jakie będą tego efekty dodam ze w tamtym miesiącu provag furagina i cardura na rozszerzenie cewki dały rade zobaczymy teraz po antybiotykach i wynikach

Witam mam ból pęcherza od pól roku zawsze w 13 14 dniu cyklu czyli apogeum dni płodnych,zaczęlosię jak odstawiłam srodki anty Byłam u urologa który na podstawie tego co mu powiedziałam stwierdził ze to może być endomertioza pęcherza. po usg które zrobił urolog stwierdził ze scianki pęcherza sa nierówne. Mam zrobić badanie- wziernikowanie pęcherza(kamerką oglada sie wnętrze pęcherza i ścianki-to da pełen obraz czy to endometrioza.

To już jest taka grubsza ginekologiczna sprawa, ale najczęściej problemem jest to, że jak już się zaziębimy i zaczynamy leczenie to go nie kończymy. Ja jak czuję, że zaczyna mnie boleć pęcherz to biorę urofuraginum max, całe 7 dni oczywiście, żeby zdążył zająć się tymi paskudnymi bakteriami i po problemie.

Jezu...mnie tez boli.juz kilkanascie lat. Wyniki sa ok.juz nie moge :((((

Chcialam sie podzielic swoja historia ktora moze choc czesci Z was pomoze. Myslalam ze mam chory pecherz, nie moglam siedziec, ciagly dyskomfort, myslalam ze oszaleje, myslalam ze to nigdy nie przejdzie, bylam zalamana, lekarze chcieli mnie faszerowac lekami (nie wiedzac w sumie w czym problem) a okazalo sie ze jestem zdrowa I ze odzyskalam normalne zycie dzieki... fizjoterapeucie I pewnych cwiczeniach... Ale od poczatku: Rok temu mialam ktores Z kolei zapalenie pecherza. Jak zwykle zastosowalam furagine plus woda z cytryna i wszystko minelo w kilka dni. Kilka dni pozniej zaczelam odczuwac lekkie pobolewania podbrzusza, dyskomfort, a pozniej ciagle delikatne parcie na pecherz (jakby cos na niego naciskalo od srodka). Dyskomfort nasilal sie przy dlugotrwalym siedzeniu. Po kilku miesiacach doszedl bol bioder I ledzwiowego odcinka kregoslupa. Zrobilam wszelkie mozliwe badania:pecherz w porzadeczku (usg plus badania moczu I krwi), wszelkie badania ginekologiczne oraz ortopedyczne (myslalam ze to moze od kregoslupa). Jedne co znalezli to ureaplasme ktorej w UK nie polecali leczyc (teraz rozumiem dlaczego - w Polsce lecza antybiotykami ktore rozwalily mi flore bakteryjna mimo probitykow). W koncu trafilam do fizjoterapeutki - specjalistki od 'babskich spraw' ktora stwierdzila ze to moga byc zbyt mocno spiete miesnie kegla (jako trauma po ostatni mocnym zapaleniu pecherza). Nie dowierzalam diagnozie ale bylam gotowa sprobowac wszystkiego. Dostalam serie cwiczen rozluzniajacych miesnie kegla I rozciagajacych okolice bioder (conajmniej 2 razy dziennie). Zalecila mi tez specjalna poduszke do siedzenia w pracy oraz podnoszone biurko zebym mogla pracowac na zmiane stojac I siedzac. Robilam wszystko wg zalecen. Po miesiacu zauwazylam ze jest lepiej, po 2 miesiacach, nawet nie wiedzac kiedy - przeslalam czuc parcie na pecherz! Tak zostalo do tej pory. W prawdzie jak siedze za dlugo to dyskomfort powraca, ale potem jak tylko pocwicze odchodzi. Staram sie dalej robic cwiczenia, ale juz rzadzacej - 3 razy w tyg. Podsumowujac: Przeplakalam 6 miesiecy, bralam niepotrzebnie leki, lekarze mowili ze mam srosmiazszowe zapalenie pecherza lub nadreaktywny pecherz, chcieli mi dac leki na stale, a okazalo sie ze wystarczyly cwiczenia... Kluczowe to zawsze znalezc przyczyne. Zaden lekarz na to nie wpadl. Jesli lekarz nie ma potwierdzonej diagnozy badaniami - nie dajcie sie faszerowac lekami. Ja teraz mam problem z jelitami przez antybiotyki wiec uwazajcie dziewczyny!!! Dla zainteresowanych: fizjoterapeutka nazywa sie Maria Elliott. Przyjmuje w Londynie ale ma duzo materialow na internecie (ma tez video na YouTube). Nie poddawajcie sie nigdy! Powodzenia!!!

Cześć! Pisze, ponieważ nie mam już pojęcia co robić. Jakis czas temu wykryto w pęcherzu liczne bakterie (nie miałam żadnych objawów, było to tylko kontrolne badanie). Leczylam się według zaleceń. Kilka dni temu zrobiłam kontrolne badanie moczu i wszystko wyszło w normie. A dzisiaj nagle silne parcie na pęcherz i lekkie pieczenie. Czy to możliwe żeby w ciągu 4 dni od momentu wykonania badania coś się pojawiło? Oczywiście po poprzedniej kuracji zachowałam właściwy odstęp czasowy do kolejnego badania. Chcę również zaznaczyć, że ginekologicznie wszystko w normie, wszelkie inne badania również w normie. Nie przyjmuje żadnych leków, hormonów, nie mam chorób przewlekłych... Jedyne co to jestem dwa dni przed ważnym wyjazdem i w związku z nim mam ogromny stres...