Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość adrianaa

zasady kontra miłość?

Polecane posty

Gość adrianaa

cześć:) mam problem...nie wiem co myśleć o facecie, a w zasadzie ex chłopaku, który przyjeżdza, dzwoni, spotykam sie znm. Nastepnie gdy znajdujemy się razem na imprezie mówie innym przedstawicielom płci męskiej ze jestem jego kobietą i niesety zaden z nich nie odewiezie mnie do domu. Podkrteślam to mój ex. Po czym dochodzi do rozmowy między nami tuli się do mnie jak przez kilka godzin mówi że mnie kocha, wypomina wszystko co wg niego zrobłam złego rozwalając ten związek i ze jego zasady nie pozwalają mu być ze mną. Ja też wyznaje mu miłość. Oboje przyznajemy ze z nikim innym nie potrafilismy nic stworzyc bo ały cz porównujemy nowe osoby do nas To jest telegraficzny skrót wszystko trwa kilka godzin. Co ten facet chce? Dlaczego nie potrafi kierowac sie emocjami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yu7iu7
ten facet jest popierdolony zmykaj od niego jka najdalej, gra sobie na Twoich uczuciach, ...on Cie nie kocha, gdyby kochał nie wymyslał by jakis zasad...miłosc nie ma zasad..ona albo jest albo jej nie ma ja tez kiedys z takim byłam, zachowywał sie podobnie, niby zerwalismy(bo złamałam jego zasady, tj nie odpowidało mu kilka moich cech wiec zerwał ze mna), ale przyjezdzał do mnie całował sie ze mna, robił mi nadzieje, a potem miał pretensje.... w odpowiednim momencie oderwałąm sie od nieg tj. przestałam sie w ogole spotykac... a teraz jestem szczesliwa swierzo poslubiona mezatka..moj maz akceptuje mnie taka jaka jestem...nie wymylsla mi jakis zasad i jest nam razem cudownie. tamten był dla mnie popierdolony wiec uciekaj od niego bo zatruje Ci zycie, a spotkasz ejszzce prawidzwa miłosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adrianaa
o kurcze !!!!!1 zmroziło mnie to co napisałaś! wczoraj mówił non stop ze strasznei mu przykro ze mnie rani takim zachowaniem ale rzobił tak dalej. On naprawde ma bzika na punkcie tych zasad. Chyba maz racje, ale on jest naprawde dobrym i mądrym człoweikiem. Po co to robi? Nic nie rozmuiem. Dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yu7iu7
tamten moj były tez niby był "mądrym" człwoiekiem przyanjmniej sie za takiego UWAZAŁ, ale był zwykłym zarozumialcem.Był inteligentny, dobrze sie uczył itd. był wierzacy, alke wiesz to wszystko było takie jakby chciał innym "pokazac" i mi tez miedzy innymi JAKI TO ON JEST DOBRY I MĄDRY.... a tak naprawde to jest PUSTYM CZŁOWIEKIEM bo robił to wszystko na pokaz, zeby sobie i innym udowodnic jaki ejst wspaniały, żżerały go kompleksy tak naprawde..a co ciekawe w ogole sie nie znał na zartach, bo wszystkie kłociły sie z "jego zasadami" był starsznie sztywny, ograniczony i tak naprawde GŁUPI.. zarozumiały, ranił mnie ciagle i bawił sie mną, ponizał mnie mowiac, ze przeze mnie łamie swoje zasady...(chodziło o seks)Natomiast ten z ktorym ejstem teraz, jest super facetem, wiecznie usmiechniety, zna sie na zartach ze wszytskiego sie wspolnie smiejemy, nie wymyslamy sobie jaki pseudozasad, po prostu działamy w zgodzie z nasza miłoscią... kochamy sie ile wlezie) seks:) bo ciagle sie pragniemy, a to nie kłoci se z zasadami miłosci..a poza tym on ten moj facet jest naparwde dobrym i madrym a do tego przystojnym facetem, ale 100 razy skromniejszym niz tamten bo nigdu sie nie przechwala, bo nie musi...sobie niczegi udawadniac.. ten Twoj to pewnie ty:"intelektualisty" niech zgadne?haha] pseduointelektualisty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adrianaa
wiesz on jest bardzo wesoły, sex był super radosny i spontaniczny. Jedyne czego nie mógł przeżyć to fakt, że nie był pierwszym...aha i tez mi powiedział ze złamała juz przeze mnie zasdy wydaje mi sie ze chodzo i o fakt ze moim pierwszym był jego kolega. Ale mienło duzo czasu pomiedz jednym a drugim. Ja juz sama nie wiem bardzo mnie to męczy bo był moja pierwsza prawdziwą miłościa, przezylismy razem wspaniałe chwile, ale zdaje sobie sprawę że masz racje. Czy sądzisz, że to co robi jest rodzajem gry? oprzeciez gdyby naprawde nie chiał ze mna byc to nie dążyłby na siłę do utrzymywania tego kontaktu. A te zasady są dla mnie benzdzijne. Dziekuje Ci bardzo za pomoc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adrianaa
a swoja droga fajan babka z Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yu7iu7
postepuj w zgodzie z sercem...ona juz bedzie wiedziało co Ci podpowiedziec dziekuje za miłe słowa uwazaj na jego gierki , nie daj sie zwodzic po prostu postaw mu jasno albo jestescie razem i koniec..bez adnego wypominania przeszłosci i zasad i w pełni akceptuje siebie, albo zrywacie ze soba kontakt i dajecie sobie szanse na nowa miłosc... pierwsza miłosc pamietamy podobno do konca zycia, al ta druga miłosc jest do konca zycia :) takie ejst powiedzenie zycze powodzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psikuta bez s
Musisz być posłuszna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yu7iu7
yu7iu7 Jestem Ciekaw bardzo, tak strasznie to przezywasz piszesz DRUKOWANYMI jak długo byłaś z Tym facetem w związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj dziewczyno ale
ten gość z tobą pogrywa ... a ty taka naiwna. Olej go z mety i spluwaj na jego widok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj dziewczyno ale
niue postępuj zgodnie ze swoim sercem bo ono cię zwodzi. Jeśli ty po takich numerach ciągle się łudzisz to znaczy, że naiwność twoja jest kosmiczna. Tu potrzeba jednego zdecydowanego cięcia. Wierz mi wiem co mówię bo łudziłem się w podobnej sprawie przez wiele lat ... straconych nieodwracalnie, niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adriannaa
fakt ze kieruje sie bardziej sercem jest niezaprzeczalny...może jestem naiwna ale nie głupia. Byliśmy razem niecały rok ale zakochany we mnie był baaardzo długo, jeszcze jak byłam z jego kolega. Razem nie jestesmy juz 9 miesięcy. Nie wiem czemu tak postępuje, wydaje mi się, że on nie che mnie ranić. Ta rozmowa mnie poprostu rozwaliła. Bez konkrtnej decyzji nie będe wstanie o niczym innym myśleć. Pozdrawiam i dziękuje lepiej usłyszeć gorzką prawdę niż słodkie kłamstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
adrianno nie daj bawic sie mu twojimi uczuciami, zakoncz ta znajomosc jak najszybciej i daj sobie mozliwośśc na nowe szczescie ta wasza znajomosc jest toksyczna za bardzo,spróbuj onim zapniec i to jak najszybciej no chyba ze chcesz byc nieszczesliwa,decyzja nalezy do Ciebie,pozdrawiam i zycze powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×