Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niedzielny wikary

Mam straszne sny POMOZCIE BLAGAM

Polecane posty

Gość niedzielny wikary

Pierwszy sen nawiedził mnie ok. 6 lat temu. Dzień wcześniej udałem się na spacer w stronę bunkra i nie mogłem się powstrzymać, aby tam nie wejść. Zwiedziłem bunkier, zobaczyłem pełno pustych butelek po tanim alkoholu, i różnego rodzaju dziwne rzeczy, które oznaczają, że miały tu miejsce libacje alkoholowe tutejszej młodziezy. Teraz do rzeczy. Sam sen zaczyna się na kręgu nad największą komnatą bunkra. Jestem tam sam, przypuszczam, że zbliża się wieczór, a ja w obawie przed czymś schodzę do bunkra i tam spotykam moich kolegów. Zaczyna się się zabawa. Bawimy się chyba w chowanego. W pewnej chwili, wszyscy koledzy znikają mi sprzed oczu i zaczynam błądzić po bunkrze. Wydaję się on wtedy nieskończoną plątaniną korytarzy. Mam przy sobie paczuszkę zapałek, które pwolo się kończą. Jak w dobrych horrorach, gdy kończy się ostatnia zapałka, zaczyna się robić nieprzyjemnie. Wydaję mi się, że za mną ktoś idzie lub, ktoś mnie śledzi. Chowam sie w jakąś komnate, i w tej chwili cichną głosy. Z niepokojem wychylam się, ale nic nie dostrzegam, więc zaczynam szykować się do szybkiego opuszczenia bunkra. I tu jest to co wystraszyło mnie we snie prawie na śmierć. Słysze niemieckie krzyki na końcu korytarza. Zaczynam ucieczkę. I teraz juz wiem, że ktoś mnie goni. Dogania mnie i zaczyna dźgać czymś w plecy. Jakimś szpikulcem albo nożem. Zaczynam wrzeszczeć, bo bunkier wcale nie ma zamiaru się kończyć. Sama ucieczka przed prawdopodobną śmiercią była najdłuższym elementem snu. W końcu odwracam się i widzę..Swojego kolege, jakby postarzonego w mundurze niemieckim (tam mi się wyadawało). Lecz dalej uciekam, a dżgnięcia są coraz mocniejsze. Zostałem w końcu przekuty tym narzędziem i padam prosto przed siebie, i w tej samej chwili się budząc, twarzą skierowaną do dołu. Wyrwałem się z łożka, szybko się ubrałem i wybiegłem z domu. Pobiegłem do bunkra. Zajeło mi to troche czasu. Gdy dochodziłem do bunkra widziałem tych niemców. Okazało się, że sen skończy się dopiero teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×