Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna żonka

GG,sms,maile- mąż podtrzymuje kontakt ze swoją byłą kochanką

Polecane posty

Gość smutna żonka

nie widują sie na 100% jak reagowac? co myslec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jezeli Ci to sam powiedzial
to porostu postawil Cie przy wyborze....(nieswiadomie oczywiscie) albo sie na to zgadzasz, albo kazdy w swoim kierunku...ja nie wiem czy mozna w ten sposob zyc, chyba ze samego siebie czlowiek oszukuje....pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna żonka
wiem, ze nigdy od nas nie odejdzie (mamy córeczke 5 latek) ale co to oznacza, czemu do niej ciagle pisze, kontaktuje sie, kiedy nie ma zamiaru sie z nią widywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a skąd wiesz że utrzymują
kontakt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna żonka
nie, i na pewno nie codziennie, a widze w bilingu,ze codziennie wysyła jej smsy. pozatym wcale sie chetnie do tego nie przyznaje, ma to charakter jakiej tajemnicy. powinnam mu niby ufac, jest przy mnie, jest lojalny wobec rodziny i poszedł by za nami w ogień, ale kim dla niego jest ONA....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a skąd wiesz że utrzymują
może tylko sentymentem, wspomnieniem...niczym specjalnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna żonka
tak, nie znam tresci, nie wiem o czym pisują. podejrzewam, ze moze to być cos frywolnego. wiem z pewnoscią,ze kontakt z nia wplywa na jego nastoj (wyraźnie sie poprawia).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna żonka
niestety należe do tego typu zon, ktore są wyrozumiale, staraja sie nie zniżać do awantur, szpiegowania, ponizyloby to mnie. wydaje mi sie ,ze jestm jednak górą, bo jednak stanowimy mocną rodzine, budujemy wspolne ognisko domowe. wiem,ze nigdy do niej nie pojdzie, ale dlaczego tak bardzo mu jej brakuje, ze musi być w codziennym konntakcie? co o tym myslicie? ciwkawa jestem opinni osób postronnych, ktore spojrzą na to obiektywnie i z zewnątrz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna zonoo
a skad pewnosc ze sie nie widuja?ja tez niby mialam te pewnosc apozniej okazalo sie ze jednak sie widuja.mozna urwac sie zpracy isc na piwo.ile trwal ich romans i jak odkrylas zdrade?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna żonka
dziekuje dziewczyny sprawa polega na tym, ze przy mnie mąż jest rzeczywiscie nieci skryty, małowylewny, nie kłocimy sie, ale tez nie moge powiedziec, zeby łaczyła nas bardzo silna zażyłość. tak bylo zawsze. ale łączy nas bardzo silna więź i miłość do córeczki. na pewno nie wyskakuje z nią na piwko, bo mieszkamy w innych miastach. tak wiec nie mogą sie widywac - to nie podlega wątpliwosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna zonoo
jak odleglosc was dzieli?to znaczy ja i jego?bo mojego dzielio 7o kolometrow.i okazalo sie ze ona jak juz sie wydawalo wszystko przyjezdzala nawet na godziene kiedy on mogl sie wyrwac.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna zonoo
i odleglosc jest naprawde bez znaczenia jesli dwoje ludzi chce sie spotkac.uwierz to ze mieszkaja w innych miastach nie jest argumentem.badz czujna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez jestem kobieta juz nie dlugo zona i moze sie panie nie zgdzocicie ze mna lub nawet potepicie ale czasem rozumiem facetow ze chca kontaktu z inna kobieta mam to w domu moj partner bardzo mnie kocha a ja jego tylko jest pewien maly problem od paru miesiecy jestem na jego u trzymaniu co mnie dobija bardzo stalam sie inna bardziej rozdrazniona, po prostu inna. czasem wspolczuje mojemu facetowi ze tak mu daje popalic i nie wierze w to ze wy mile panie tez nie macie foch a szczegolnie jak sie ma dziecko to kobieta sie zmienia wydaje mi sie ze powinniscie pogadac razem co sie dzieje to jest najlepsze rozwiazaniee na takie sytuacje bo obecnie sama sie trujesz a i jego podejrzewasz a moze za malo ciepla w waszym zwiazku bo piszesz ze on was nie opusci wiec pewnie kocha sprobuj z nimporozmawiac otwarcie i tez dopusc do siebie mysl ze czasem kobiety tez sa winne zdrad meza (tylko zrozum mnie dobrze) pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama sobie odpowiedz
Jeśli cały czas utrzymuje z nią kontakt, co więcej - jest wyraźnie ożywiony jeśli ten kontakt ma miejsce, to...znaczy, że jest emocjonalnie zaangażowany TAM, prawda? Zakochany, zauroczony. A nie odejdzie pewnie ze wzgledu na córeczkę, albo - tamta nie ma warunków, żeby go przyjąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smutna żonka - napisz coś o tym więcej. Jak długo byli ze sobą, wydało się, czy sam Ci powiedział, dlaczego to się skończyło itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna żonka
wiecie, chodzi o to, ze jestem 100% pewna, ze nigdy nas nie opusci - to pewnik. wcale nie jestem pewna, czy sie nie spotykali, czy mnie nie zdradził kiedys, teraz z pewnoscia tego nie robi. dopuszczam ewentualnosc, ze mogą nie wytrzymac i sie spotkac, ale sama nie wiem, co robic. nasz zwiazek jest mocny i nic mu nie grozi, ale jesli zaczne sie awanturowac to nie wiem, co bedzie dalej. a tez jestem na jego utrzymaniu, chociaz w razie czego to rodzina by mi pomogla. jestesmy tzw przykladną rodziną. w ktorej tkwi jednak ta drzazga, tzn dla mnie drzazga, a nie wiem, czy dla niego to nie jest jakas terapia. moze go przytlaczam a ona go docenia i doglaskuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna żonka
byli ze sobą nie wiem ile, nic tez sie nie wydalo, ale ja po prostu wiem,ze to jego kochanka, wtedy mial wiecej luzu. teraz jednak jego zycie to: dom-praca-dom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to nie rozumiem, czemu piszesz, że ma kontakt ze swoją byłą kochanka, skoro teraz twierdzisz, że nie wiesz, czy Cię zdradził... Coś mi tu nie gra. Wiesz, mnie się też kiedyś wydawało, że mój facet jest na 100 a nawet 200 % pewny i i tak \"zbłądził\". A poza tym, co z tego, że nie odejdzie, wolałabym już chyba żeby odszedł niżby miał tkwić przy mnie, no nie wiem, z poczucia obowiązku???.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna żonka
to prawda, nigdy nie powiedzial mi otwarcie,ze byla jego kochanką, taka niby tam jego znajoma z dawnych czasow - ale ja to akurat dobrze czuje. to nie jest malzenstwo z poczucia obowiązku, nie, my sie kochamy i jestesmy sobie bardzo bardzo bliscy, łaczy nas dobre i złe, przezylismy wspolnie chwile szcześcia i dramatów.. zastanawiam sie zatem, co tak kobieta dla niego znaczy, kim jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zonka a moze masz zwyklego focha facet zapieprza na dom dziecko a tobie nazjwyczajniej w swiecie odbija przeciez my kobiety mamy takie fazy ot po prostu zeby nam bylolepiej bo wiadomo wesolo jak sie cos dziieje moze pogadaj z nim a nie wymyslaj tych bzdur

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna żonka
NoToJa - co sie stalo po tym, jak zbładził? jak sie zachowlalas. tak zapieprza, wiem o tym, ale ja mu zadnych fochow nie robie, dlatego chcialam Was podpytac jak Wy to widzicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wspoolczuje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×