Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ania_42

Kto ma ochote dzis na kawke?

Polecane posty

...bo BR, zawsze tak twierdziłam, klasę ma niespotykaną. Wcale się nie dziwię. Czasami zdarza się taka postać. Ona jest jakaś ponadczasowa czy cóś???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no, raczej się mogłabym domyślać, ale jako dość pragmatyczna osoba bardziej interesuję się doczesnością i wolałabym odebrać telefon, że TA sprawa się rozegrała jak należy. Marzenia są wspaniałe, wiem, że Twoje się spełnią, bo całkiem realny mają kształt, ale zadzwoń do mnie o każdej porze, że wygrałaś :) x Na nogach mam taki kobaltowy lakier, na rękach ten czerwony, który Ci polecałam. x Moje marzenia niezmiennie prowadzą mnie na strony biur turystycznych. Jak co roku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
᠋ TWA ma złoto na renkach...srebro na nogach...wiadomo że o paznokietki chodzi...i niezmiennie odżywka kupowana i polecana... Ostatnio miłej pani w sklepie dużym...zachwyta miała, kiedy TWA podawała plastik i wyobraź sobie, przychodzi TWA do tego sklepa ponownie [bo lubi tam kupywać] trafia na tom samom paniom, co pazurki ma już śliczne długie a pani daje TWA czekoladem i bardzo dzienkuje... Zjadła TWA całom tabliczkem...choć przecież to zasługa Rzondu :D:D:D ᠋

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...no się pół należy jak nic! Ale ja tam bardziej lubię piwo niż czekoladę- mówiąc szczerze Aż tak??? Mam zamiar udać się do apteki po Bioliq, ale daleka droga- może pójdę, może nie... Nie wykluczam, że to może być kolejny hit. Ale kończę już, jeśli mam powstać jutro w ludzkim wcieleniu:) Kończę z takim zadowoleniem, bo dzisiaj byłaś przyjemna dziwnie:p hahahah🖐️)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może siem TWA uzależniła od Uzależnionej :D zazwyczaj jestem miła :classic_cool: a dziś jestem na podwójnym haju :D masz racjem...trza iść punieczkać...na brzuszku ;) pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
juz leże, zaparzył szynke z czosnkiem:-) pycha, jutro pogadam. dobranoc nie lubię pisać z tableta:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć:) A nie wiesz? Nexus7 Dopiero do domu ściągnęłam, przegląd weterynaryjny po bójce nocnej. Słów brakuje na tego kota, wykastruję go chyba jednak, chociaż nie chciałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on nie wychodzi z domu, bo jest podwórkowy:D Zimował w naszej piwnicy, karmiliśmy na maxa, był zadbany: odrobaczony, odpchlony, szczepiony jak inne nasze koty. Dodatkowo zajmowała się nim też Starsza pani: chodził przy niej jak piesek na smyczy, nieraz brała go dodomu, bo ma Micię, z którą on jest bardzo zżyty. Ale na wiosnę Rudy sprowadził do piwnicy obcą kotkę, ona swoje towarzystwo i nasz kot prawie nie miał prawa tam wejść :o Nie muszę mówić, że nagle miski puste, a R. chudnie... No i zamknęliśmy piwnicę. Starszej Pani dałam dla niego żarcie, powiedziałam, że jeśli ma wrócić do piwnicy, teraz niech śpi gdzie się da. No i stało się. Ganiał koty ze swojego podwórka, ale sam łaził jak najdalej. Rozwalona łapa, przerysowany pysk, kark cały podrapany, przekłute ucho a na deser wyciągnął mu wet ze skóry...koci pazur! Był wbity na parę milimetrów! Więc piwnica otwarta, kot śpi jak zabity, ja jestem lżejsza o 5 dych. Znów odpchlenie, odrobaczenie, antybiotyk i kontrola za parę dni. No mamy się z nim... :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesteś Rzond rozkoszna :D 👄 dobra duszyczka dbajonca o koty :D mam nadziejem że nie chodzisz po całym Rio i nie pomagasz potrzebujoncym ;) A jak Twoje zrzeszenie ? coś wyszło? myślałam o kocie domowym...bo burakowy jest chyba? grzeczny ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Burakowy gwiazduje na całe Rio, grzeczny, wszyscy go znają, bo tylko na wystawie siedzi:D. Domowy panoszy się na łóżku, a ten smyk taki przytulak, ale z jajami. Nie, staram się tylko kojarzyć adopcje, czasem dam komuś, kto się opiekuje jakiś koc czy poduchę, ale panuję nad sobą, mam kontrolę hehehehe. Po mieście nie ganiam :D:D:D Rudy oprócz nas i Starszej pani ma jeszcze Chrzestną- ona zawsze z nami do weta chodzi, ale to długa historia. Ani ona ani my nie zapisaliśmy się w końcu, chociaż ona zakładała. Czasem dla dobra sprawy lepiej czegoś nie firmować nazwiskiem. Wystarczy, że robimy swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a z tą Micią też niezła akcja... Mamy w domu taką szemraną umowę, że gdyby Starszej Pani coś się stało to zajmiemy się Micią. Ona, gdy znika R, to nawet jeść nie może, tak są zżyte. No i późną zimą widzimy, ze M. kuleje. To ją do lekarza. Ale nic nam nie pomógł, bo zdjęcie stawów trzeba zrobić, a on nie ma aparatury. No nie dawało nam to spokoju więc jeszcze raz ją wzięliśmy, ale tym razem pojechaliśmy do L. Stawy zdrowe raczej, a jakoś to chodzi jak wąż nie jak kot. No zrobił wet zdjęcia. okazało się że ta mała ma śrut w kręgosłupie!!! No masakra, ryczałam nad nią jak bóbr. Jeszcze w narkozie oddawaliśmy ją Pani, zebrałam opierdziel pod tytułem CO WYŚCIE Z MOIM KOTEM ZROBILI i tak zakiełkowała nasza przyjaźń. Na drugi dzień przyszła oddać kocyk :D Ale Micia radzi sobie mimo wszystko. Ma pędzelki ma uszach i czasem mylą ją z B. bo są podobne :) x To se dzisiaj popisałam x A miałam zamiar o pomniku. x Moja godzina. Ambitnie powinnaś napisać trochę więcej i trochę mądrzej niż ja:p Zachęcam. Chętnie sobie rano poczytam na tablecie, bo zawsze mam go w pracy. Dobranoc, TWA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kapitalne som Twoje Rzond pisaniny o kotach. Można to czytać do rana. W TWAcity nalot mrófków !!! tak jest co roku... Nie mam sił na ambicje...musze tera wiencej zapierniczać, wszystko na mojej głowie...a kręgosłup nie wytrzymuje 😭. Od miesiąca biorem znieczulacz na bazie narkotyku...niestety...bóle mam potworne.... Za chwilem szpitalicha...muszem zaplanować co jak, gdzie, kiedy...i jeszcze pracowania nadrobić... I tak lato płynie... do miłego 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taki tablet w pracy przydaje się do wszystkiego: możesz odszyfrować norweski napis na koszulce/zwolnili mnie/ i jeszcze przetłumaczyć to klientowi na nasze: /jestem wolny/:D:D:D U nas tak było hahahah, ale mieliśmy polewkę A tych koszulek ze 60 było... Ale możesz też klientce z endoprotezą biodra, która skarży się na permanentny ból, poszukać numer do poradni leczenia bólu. x ...Skoro o tablecie dzisiaj był temat;) x Pierwszy raz Ty wyświetliłaś to cudo, ja nawet nie słyszałam wcześniej. A dzisiaj uważam go za jeden z najważniejszych gadżetów, obok sudoku w pracy. x tak z łoża nadałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak o swoim leciku marzyłam długo, o białym i takiego mam... za to Rzond miał pierwszy srajfona :D ale tylko dlatego:D:p że TWA używa każde ze swoich cudów przede wszystkim do tego, do czego je kupiła...funkcje dodatkowe...przy okazji...najczęściej bluetooth ;) TWA bierze lecika na leżenie...właśnie sobie ściągnęła gierki [dla dzieci od lat 3] bo ile można spać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...jeśli dla dzieci od lat trzech, to może dasz radę :D:D:D Ja unikam gierek, ale motyl kioday u mnie przed pudelkiem, co żenuje mnie i moje otoczenie. Po prostu nie mogę się oprzeć: wchodzę na raz, zostaję na 10 razy, mam już rekord: 180:o x Dobranoc, gaszę to wszystko bo do roboty nie dam rady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
᠋ hej Perłowa ᠋ Butterfly kyoday...no tak...poszłam obaczyć...lekkie, ładne i przyjemne :D Żenuje ? hahahaha A co ? woleliby żebyś latała z karabinem albo toporkiem i sieczkę robiła... TWA tam lubi swoje szkiełka kolorowe...spadają i punkty lecom...to ma być luzik...i jest...fajna jest też gierka na zapamiętywanie przedmiotów :D ᠋

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć:) Nie, ja raczej gram w logiczne, kiedyś w kulki- ale to było na Ubuntu. W zręcznościowe wcale nie, nie lubię toporków i strzelanek pod żadną postacią. No spadam, jedziemy do B. skuterkiem, bo coś tam teściowej chcemy podać. Jeśli wrócę dość wcześnie to Ci wieczorem napiszę, co ten mój M. dzisiaj zrobił :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
᠋ Bendem czekać i przebierać nogami ;) ᠋ U Ciebie Perłowa akcja codziennie :D jak w TWA serialikach :classic_cool: same atrakcje... ᠋ ok to do później...idem z koleżankom na pucharek lodowy :D ᠋

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poszłaś sobie, to mam sporo czasu, żeby to opowiedzieć:) Zacznę od Adama i Ewy. Otóż niedawno chcieliśmy zmienić mojemu tacie abonament telefoniczny. Zadzwonił M. na Błękitną linię i... Z chwilą, gdy się określił, że jest zięciem- pani odmówiła rozmowy, bo właściciel tylko ma prawo i co kogo obchodzi, ze on nie widzi i takich rzeczy od dawna już sam nie załatwia. No spieniło nas trochę, bo wystarczyło skłamać, że jest panem X i byłoby po sprawie, tak? Tak:classic_cool: x A dzisiaj wynikła taka sytuacja, że postanowiliśmy wycofać się z jakiejś drobnej usługi bankowej, bo nie korzystamy, a jest płatna. Dotyczyło to mojej lokaty. Zadzwonił M. do banku i mówi o co chodzi. Pani: Oczywiście, ale właścicielka musi do nas zadzwonić osobiście. M. Ja jestem właścicielką :D P. Ale ja słyszę męski głos... M. No wie pani... P. yyy... Proszę podać swoje drugie imię. Adres. Panieńskie matki, datę, miejsce urodzenia, w końcu pesel. Wszystko się zgadzało, ale pani znów mówi, że słyszy męski głos. Na to M. smutnym tonem: -zobaczymy jak pani będzie miała tyle lat co ja, jaki pani będzie miała wtedy głos:(:(:( -...e,e,e... no tak...przepraszam... x I sprawa załatwiona :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem. Tak M ma poczucie humoru :D A jeśli chodzi o infolinie i załatwianie spraw...oczywiście należy przygotować stosowne dokumenty i znać to, o co bendom pytać i wszystko idzie zamówić czy zlikwidować :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie bardzo Ci dokumenty pomogą, jeśli się wyda, że to nie Ty dzwonisz. Musisz skłamać czasami- jak się okazuje. Teściowej opowiedział, to stwierdziła, że ma dwie córeczki haha x No, codziennie to może się nie dzieje, nie zawsze piszę, nie zawsze mi sie chce. Ostatnio jeszcze Kosmos upomniał się o swoje: jedna część do wymiany, druga również. Wielce zubożali ale szczęśliwi ruszamy w trasę, a tu nadal coś nam furkocze, jakieś turbulencje, rezonans, nie wiadomo co... I dzisiaj M. pojechał na warsztat, przejechał się razem z mechanikiem, nic nie słychać...:o Pojechali w końcu na jakąś diagnostykę komputerową, i okazało się, że zderzak przedni się wypiął i jeśli jest odpowiedni wiatr i prędkość, to się telepie. A już nas straszyli, że amortyzatory są do wymiany, to by dopiero była porażka... x Troszkę się jednak dzieje, ale najgorszy będzie piątek, bo M. idzie do dentystki swojej cudownej ponieważ jej misterna robótka za 3 stówy rozsypała się po dwóch dniach :(:(:( A wiadomo: z dentystą lepiej nie zadzierać, on ma swoje sposoby, aby się zemścić :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie pisze że siem nie wyda ;) przez cudo nie widać :D Raz skarżyłam dentystem ale w sądzie lekarskim, lekarze i murem za sobom...banda...nie tyle mi chodziło o kasem [bo kierownik gabinetu bez problemów zwróciła] ile o to, że trzeba znuf gębem rozdziawić i cierpieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O widzisz... A jemu chodzi o ratowanie jedynki, nie o pieniądze. Taki smutny siedział przez dwa dni, nie jadł prawie, a ta p***a nie odbierała telefonu, bo teraz nie przyjmuje: dopiero w piątek. x Ciekawe jak będzie jutro, bo dach na garażu chce naprawiać. Jak znam życie- deszcz spadnie, chociaż prognozy o tym milczą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdy ząb trzeba ratować...jeden przez swoją głupotem zmarnowałam...do dziś pukam siem w łeb... Ale dla TWA fotel dentystyczny to katorga 😭 I padać powinno :D piątek siem zbliża :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×