Czy wasi faceci zasypują was kwiatami?

bo ja mojego muszę proscic zeby mi kupił kwiatka:( tak bardzo mi brakuje tego kwiatka, tak głupiego małego kwiatka, od kilku lat od niego nie dostałam wiec moze dlatego..? przykro mi ze musze się prosic o to, co dla mnie ważne, jak z nim rozmaiwac? nie wiem:(

A ja tam wolę coś na ząb;)

kiedys owszem, masowo. dzis- tylko na specjalne okazje. chociaz czasem zdarza sie coś bez okazji, ale w sumie rzadko. generalnie typowa tendencja spadkowa. klasycznie...

A ja od mojego miśka dostaje kwiatki i to nawet bez okazji mimo że już 3,5 roku jesteśmy razem :D Kofany jest :)

jak bylismy na etapie 3,5 roku też byłam obsypywana. ale nam stuknie zaraz 8 lat!

to dizwne prawda? ze w ciagu kilkulat facet potrafi sie tak bardzo zmienic, co jest przyczyna tego ze nie daja nam juz kwiatow?

bo po co? przecież już was poderwali..... to takie proste!

Czesc.Powiem Wam,ze chyba nie kwiaty sa najwazniejsze.Ja od mojego KSIECIA dostalam raz kwiatka,w pierwszarocznice slubu.Nawet raz mi nie dal kwiatka jak chodzilismy.Nie brakowalo mi tego.Lubie kwiaty,ale nie wiem jak sie zachowac jak je dostaje.Moj maz wyczul to i nie daje mi powodow do stresu.A moze wystarczy mi to,ze podrapie mnie po pleckach...

heh. . no ba :) jestem ze Swoim chłopakiem dopiero 3 tygodnie a jush 2 razy dostałam kwiatki i do tego bez okazji :) :) :) pierwsza była długa czerwona róza, a 2 dni pózniej bukiet róż :) Jestem szczęsliwa.. wiem ze kwiaty nie sa najwazniejsze ale kto ich nie lubi dostawac?:) i to jeszcze od Swojego chłopaka :)

hihi, ja nie dostałam od mojgo ani jednego kwiatka aż do tej niedzieli, ale mi jakoś mi tego nie brakowało :) ale ostatnio 76 róż mi przyniósł :D

dodam, że coś koło 1,5 roku jesteśmy razem, może ciut dłużej... :)

jestem z moim miskiem 3 lata i srednio 2 razy w miesiacu dostaje jakiegos kwiatka:) a oprocz kwiatka zawsze kupi mi ulubione chrupki, zupke albo jogurcik:)i to jest nawet fajniejsze niz same kwiatki:P

Ja jestem z moim juz prawie trzy lata i nigdy nie bylam zasypywana kwiatami nawet na poczatku zwiazku, srednio dostaje dwa w roku : na walentynki i na dzien kobiet i bardzo mnie to wk***** i zastanawiam sie czy to normalne bo przeciez to taki drobiazg ale cieszy, moj facet o tym wie ze lubie kwiaty i nic. a teraz pytanie : czy jesli facetowi zalezy to jakies drobiazgi kupuje?? czy tez moze mu zalezec ale woli sobie kupic zgrzewke piwa?? tak sei wkurzylam ze sobie zaraz sama kupie te kwiatki!

Nie nadążam się wygrzebywac z tych kwiatów.

U mnie w zwiazku jest odwrotnie tzn nie to ze ja mu kwiatki kupuje ale zawsze jakies drobiazg np loda, czipsa, picie albo dokladam do czegos pare groszy a on mnie nic. Czy to juz jest pasozyt??

ewcia wspolczuje moj to mnie przynajmniej zabierze na pizze albo na cos dobrego ;)

Ja jak dotąd przez 2 miesiące dostałam tylko jedną różę. Ale nie narzekam, bo poza tym on płaci za wszystko, nawet za moje tabletki anty. Zresztą wydaje mi się, że kwiaty nie są najważniejsze. To tylko oprawa. Liczy się to, co w środku.

po co?? Kwiatki wiedna a ja mam potem tylko wazon do wymycia. On wlasciwie chcialby mi kupowac ale ja nie chce... :) Wole zeby mnie zabral na spacer, do kina...

Ale jak skoncze szkole, to sama kupie sobie kwiatka i moze jego łepetyna sie domysli :P

ja tm nie lubie kwiatow juz wole czekolade,,,,,,ale slyszlam taki przesad ze jak facet czesto kupuje kwiaty to pozniej wychodzi jak to z niegoo dran.....taki slyszalam...

A powazne zrodla na pomorzu mowia, ze dziadek tuska.... tak slyszlem

No dobra nie musza to byc kwiatki ale jakikolwiek drobiazg typu czekolada, wypozyczony film, lod na spacerze cokolwiek. Pliz nie piszcie ze sie nie mozecie opedzic od kwiatow i tylko wazony trzeba myc.. jakbyscie nie dostawalyto byscie chcialy te wazony myc.

Nie zasypuje niestety, zupelnie jakby byl na nie uczulany ( ja tez na nie uczulenia nie mam). zapomina o kwiatkch rowniez w waznych dniach ale biedulek nigdy nie mam czasu ich kupic albo jest za pozno i kwiaciarnia zamknieta albo kawiaciarnia jest nie po drodze do domu buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu.:( ale jest jeszce ale uwielbia kupowac slodycze ( na moje nieszcescie)

Ja ciągle jestem zasypywana kwiatami.... zawsze w duzej ilości... najfajniejsze są te od posłańca, które dostaje gdy mój Robaczek ciężko pracuje, jest w innym mieście. Póki co nie żałuje na kwiaty :) Pozdrawiam

wiecie co, ja kiedyś powiedziałam swojemu chłopakowi że chciałabym czasem dostać jakiegoś kwiatuszka... efekt jest mizerny, nie dostaję wogóle. Na początku znajomości dostawałam codziennie-serio... A teraz On uważa że szkoda kasy na jakieś "zielsko' i woli mnie zabrać do kina...

tak.. od takiego posłanca to bym chciała dostać, tym bardziej, że mój misio pracuje prawie połowę tygodnia w innym mieście. no, ąle to droższa wersja...

Ja jestem panią kwiatków:) Narazie duchowe drobne kwiatki;)

moje kochanie czesto kupuje mi kwiaty, najczesciej roze i oczywiscie czerwone, w zaleznosci czy jest okazja czy jej nie ma dostaje albo jedna roze albo caly bukiet :) ale teraz na przyklad moj ukochany zaszalal bo dostalam od niego 19(bo tyle mam latek) pieknych, dlugich roz na urodziny :D oczywiscie kwiaty nie sa najwazniejsze ale lubie wiedziec ze mnie kocha i sprawiac mi przyjemnosc dostawaniem rozyczek :D

kwiatem brokuła i kalafiora. a rzuca celnie i cała jestem w siniakach.

tak zbytnio nie zalezy...moj ojciec latal do mojej mamy jAK GLupi z kwiatam ia potem po slubie pokazal , jak ja kocha[tzn bicie , maltretowanie itp] wole juz jak moj facet pozmywa, pomasuje mi plecy , przytuli..... to wazniejsze chyba....