Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość frank lampard

mój problem jest tego typu że nie lubie kobiet

Polecane posty

ty to koles nie znasz chyba zycia - niektore kobiety przyciagaja takich idiotow, co je zle traktują...po prostu..to są zaszlosci z rodziny mozna spotykac sie z kims z rozpaczliwej samotnosci raz i drugi a potem czlowiek /czyt.kobieta/się uodparnia - komentujesz przypadki kobiet, ktore tez dopiero dojrzewają i albo nic nie przezylyu w zyciu albo dopiero się go uczą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze ci radze
koleś weź tu nie pisz bo tylko cie zwyzywają, te dziwki mają jakiś problem natury psychicznej, rzucił je facet albo jeszcze go nie miały bo żaden nie chciał nawet na nie spojrzeć, jebany kurwy dały sie wykorzystać a teraz mają pretensje do całego świata, odjebajcie sie pizdy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot-ka
a ja mam taki sam problem, tyle że z mężczyznami. To niestety truizm że o wiele mniej skomplikowani są mężczyźni - zwłaszcza emocjonalnie. Rzygać mi się chce jak pomyślę jak bardzo są przewidywalni. jestem piękną dziewczyną - wiem że mogę ubrać sie i zachowywać tak, żeby rozkochać w sobie wielu, tymczasem staram się pozostać sobą - nie odzwierciedleniem waszych onanistyczno-mizogińskich fantazji - i być może będę sama. Póki co dobrze mi z tym. PS. Twój problem polega na tym że jesteś mizoginem,być może podświadomie gejem - nie w sensie stricte fizycznym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajnababeczka
Nie lubisz kobiet? My forumowiczki też Cię nie lubimy. Koniec rozmowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irysek1111111
Frank! serio masz taki problem?i tak myslisz o kobietach?czy to tylko prowokacja?bo wies zjesli tak jest to ja mam podobny problem ale w druga strone...mysle ze wiekszosc facetow jest beznadziejna...i zaczelam tak myslec po orzstaniu z facetem ktorego kochalm nad zycie:-( chcesz sie wyleczyc?hmm.moze pzonajesz niewlasciwe dziewczyny?moze chcesz w koncu pzonac inna?chodzi mi o mnie:-)pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobranadziejadlanas
Najgorsze jest to, że niektóre dziewczyny lecą na takich gnojków:(> Podnieca je, że tacy niedostępni, pewni siebie i przez to pociągający.Są dla kobiety wyzwaniem...żałosne:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sonieczka
ta wypowiedz wyżej to o mnie niestety....Pociągają mnie faceci którzy nie lecą na wszystko co sie rusza ;-)) komplementować cały czas to potrafi każdy samiec ale mieć coś do powiedzenia ciekawego i pokazać ze nie myśli sie tylko dolnymi częściami ciała...ooo z tym już gorzej u rodzaju męskiego :-((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frank...napisales
ze myslisz racjonalnie....a milosc niestety nie jest racjonalna...moze w tym znajdziesz jakas odpowiedz... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I jeszcze jedno Frank
...nie lubisz bo nie znasz, opierasz sie pewnie tylko i wylacznie na swojej juz dawno (powiedzialabym nawet w dziecinstwie) wyrobionej opini na temat kobiet...zacznij po malu, krok po kroku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jestem pewnym siebie podrywaczem. samego mnie czasami zaskakuje jak np. moja była się ode mnie uzależniła. mam natomiast pewien szósty zmysł, który podpowiada mi jak się zachować żeby dziewczyna pomyślała, że to jest ta \'prawdziwa\' miłość, taka jak w filmach bertolluciego (ewentualnie w holywoodzkich komediach;). i wcale nie bawi mnie wykorzystywanie tego. wiem że kłopoty to się dopiero zaczynają jak chcesz zostawić dziewczynę, tak żeby nie zepsuć jej psychiki. a przede wszystkim nie mam już wcale ochoty żadnej zaczepiać właśnie z powodu tego ciągłego wrażenia, że każdą \'przejrzałem\'. nawet się nie upieram, że wrażenie to jest słuszne, ono po prostu mnie paraliżuje i nie chce ustąpić:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wchodzenie
w związki damsko- męskie to nie jest obowiązek jak nie masz ochoty- nie rób tego po prostu pewno brakuje ci seksu...ale cóż...skoro nie umiesz spuścić z tonu, nie umiesz polubić tego co inne niż ty- czyli kobiet i ich psychiki...to zostają ci tylko przygodne kontakty na twoich ulubionych imprezach lub wizyty w burdelu albo rybki albo akwarium albo jest się tchórzliwym mizoginem albo umie się kochać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naprawdę miłość to
nie żadne sztuczki... co z tego że umiesz okłamać kobietę, że kochasz ją? powiedz mi- co z tego? czy to przybliża cię do jedności serc, ciał i dusz jaką osiągają ludzie NAPRAWDĘ kochający się? nie sądzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musze przyznac ze to temat na czasie jak dla mnie ;) a najlepsze jest to ze ja z pewnym chlopakiem wlasnie skonczylam znajomosc bo wydawalo mu sie ze polece na jego bajery tak jak inne lasie lecialy,wydawalo mu sie ze jak bedzie robil tak jak kiedys to bedzie mial tak jak kiedys - no i sie bidulek przeliczyl ;) z tego wynika ze kobiety nie do konca sa przewidywalne!!dlatego autorze topicu,prosze,nie uogolniaj!teraz jak to czytam to w sumie ciesze sie ze tak postapilam,bo koles byl dla mnie tandetny do bolu,pan i wladca,ktory mysli ze jak mial pare naiwnych laseczek to zna wszystkie kobiety NA PAMIĘĆ!!!!!!! hihihihi ach to zycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I jeszcze jedno Frank
...z tym szostym zmyslem sie usmiechnelam, ja nazwalabym to raczej...dobry obserwator. To nie jest trudne powiedziec to co drugi chce uslyszec...tak jak juz wyzej napisalam, nie znasz, wiec nie lubisz...trudno mi jest uwierzyc ze "przeszyles" juz wszystkie na wylot...pozdrawiam i zycze powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak problem leży w tym
że faceci, najczęściej młodzi, zwracają uwagę tylko na takie laski - do bólu przewidywalne, głupiutkie kózki w obcisłych ciuszkach...inteligentnych się boją albo jeszcze do nich nie dojrzali...i tak sie to kończy...nastrój spleenowy, bo się bardzo błyskotliwie spostrzegło sztuczność...masz tylko to na co sobie sam zasłużysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klapoucha
Mania wyższości? Gratuluję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałem do czynienia z różnymi typami dziewczyn, nawet z tymi z najwyższym stypendium naukowym;) (a uczelnia jest to jedna z bardziej elitarnych) notabene zauważyłem że im dziewczyna brzydsza tym uważa się za bardziej inteligentną. ale w kwestiach najważniejszych wszyscy jesteśmy tak samo ciemni, tylko niektórzy nie zdają sobie z tego sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda28 77
Rozumiem cię chłopcze,bo mam podobny problem. Faceci nudzą mnie,przejrzałam na wylot rządzące nimi mechanizmy i wszystkie z nich są tak żałośnie przewidywalne,że w chwili obecnej wolę oglądać TV lub spać,niż iść na jakąkolwiek randkę. NAJGORZEJ JEST Z SEXEM.......dla większości panów to priorytet niestety.Ile ja bym dała za faceta który stwierdziłby że sex go nudzi i który rzeczywiście tak by czuł !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o to ci się udało
"ale w kwestiach najważniejszych wszyscy jesteśmy tak samo ciemni" niezłe;) a powiedz...w necie też ci tak łatwo idzie rozpracowywanie dziewczyn? pokaż jak to robisz? daj próbkę? bo ja kurdę jeszcze nigdy żadnego mistrza podrywu nie spotkałam...zawsze jak widzę kolesia który rzuca sztampowe teksty i puszcza oko od niechcenia z miną pt. "wiem mała że na mnie lecisz" to uciekam gdzie pieprz rośnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja jestem bardzo ładna
i inteligentna (tak tak, i skromna ;) ) i większość facetów mnie albo śmieszy albo przeraża, albo jedno i drugie. Wy NAPRAWDĘ myślicie że jesteście tacy wspaniali i laski na was lecą i w ogóle pół-bogów sporo w życiu spotkałam. Tyle że to się tak przedstawia w waszych głowach!!!! A Twoim problemem jest chyba brak poczucia humoru i zdrowego dystansu do siebie..jesteś tak zabawnie umęczony swoją wszechwładnością że ja chyba spiszę Twoje odpowiedzi i się pośmieję ze znajomymi....takirgo przerostu ego jeszcze nie widziałam...to co piszesz świadczy bardzo źle o Twojej zdolności rozumienia innych ludzi! Trochę pokory wobec świata, mieli ją lepsi od Ciebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeżeli macie zamiar po raz dwudziesty napisać o moim nieokiełznanym narcyźmie to się pochamujcie. przyjąłem to już do wiadomości. ciężko z tym żyć, ale nie ma lekko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I jeszcze jedno Frank
widzisz...albo ladne i glupie, albo brzydkie i uwazajace sie za inteligentne...albo biale, albo czarne...a gdzie reszta kolorow z palety Frank? Caly czas stoje przy swoim, masz wyrobione opinie i ani rusz...stoimy w miejscu Frank! pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ivett
Czytając Twoje wypwiedzi czuję się jakbym Cie znała. Sadzę,że osoba z którą kiedys byłam miala dokladnie takie same poglądy.Nasz związek nie był szcześliwy.Udało mi sie go zakończyć mimo to po mimo upływu czasu,ponad 5 lat nadal wracam myślami do niego.Nigdy nie chcialabym znowu z nim być, bo związek z taką osobą,zapewne bardzo inteligentna ale poniekąd pozbawioną uczuc jest z góry skazany na zagłade.Fakt,że jestesci tak pewni siebie otumania nas kobiety i nie możemy później o Was zapomnieć, co zresztą dla mnie samej jest nie zrozumiale. Zmierzam do tego,że powinieneś się zastanowić co robisz z życiem tych kobiet?Jesli Ci na nich nie zależy to po co ta cała szopka.Żeby iść z kimś do łóżka w dzisiejszych czasach nie trzeba za bardzo sie napracować.Więc po co? Masz z tego satysfakcję? A ja myślę,że Twój problem polega na tym,że za dużo myślisz.Uczucia to coś czego racjonalnie okielznac się nie da.Dopóki tego nie zrozumiez to pozostaniesz w tym martwym punkcie.I nie wszystkie jesteśmy takie głupie jak Ci się wydaje.Są też kobiety takie jak Ty i nie życze Ci żebyś na taką trafił, chociaż moze właśnie to byłoby jakies rozwiązanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spokojnie frank
Nie przejmuj się opiniami jakie tutaj padły .Napewno jeszcze kogoś spotkasz interesującego i zmienisz zdanie .Co prawda faktycznie wiekszośc fajnych kobiet jest już zajęta. Natomiast te które Ci odpisują to jakieś opuszczone frustratki po przejściach muszęce dowartościowywać się dołowaniem innych . Są idealne, piękne , elokwętne, tylko nikt ich nie chce na dłuzej .:( Pozdrawiam i głowa do góry .Zołzy Was też pozdrawiam .:D :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Ivett
...a ja sie nie zgodze z ta pewnoscia siebie...nie patrzylby tak na kobiety z gory...na pozor, tak, zgadzam sie z Twoja opinia, facet wyglada jak najbardziej na pewnego siebie...ale ten brak "luzu" pokazuje cos zupelnie innego...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do spokojnie Frank...
...jezeli juz z gory zakladasz ze nas znasz, to chyba jakies doswiadczenie w ten dziedzinie masz, czyli ? ...Mam meza i dwojke dzieci, nudze sie w pracy i czytam to forum...nie ma w tym nic ze zolzy czy jak chcesz to nazwac...brakuje mi kontaktu z jezykiem polskim wiec szperam w necie...nie opisuj wszystkich wlasnym scenariuszem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może coś dalej wyjaśnie: moja pewność siebie nie wynika z tego że uważam się za wspaniałego ale raczej z tego że rozumiem pewne mechanizmy które rządzą życiem uczuciowym. ta myśl zwłaszcza mnie prześladuje: bezgranicznie zakochany, ale brzydki, biedny, nieśmiały etc. facet wyznaje miłość kobiecie, ale jej instynkt karze jej go odrzucić. to samo robi facet atrakcyjny (niekoniecznie mam tu na myśli pewnego siebie playboya) i kobieta jest w siódmym niebie. to oczywiście działa też w drugą stronę, ale to nie istotne. chodzi o to że nawet jeśli teoretycznie to ja jestem tym atrakcyjnym to świadomość, że kobieta kieruje się najbardziej pierwotnym instynktem, nawet nie zdając sobie z tego sprawy, działa na mnie paraliżująco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jeszcze jedno Frank
...a na jakim szczeblu stawiasz w tym wszystkim uczucia, czlowiek to nie tylko instykt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gienio
A ja ci franiu powiem tak... Swojego czasu-po wielu udanych podbojach myślałem podobnie i mówiłem kobietom to chcą usłyszeć,baaardzo pomagało to podrywać babki,podchodziłem do nich bardzo przedmiotowo,ale pewnego dnia trafiła kosa na kamień... Trafiłem na kobietę po 100 kroć bardziej inteligentną i przebiegłą niż ja,pod zachowaniem słodkiej,glupiótkiej,idiotki kryła się potworna inteligencja,przebiegłość i niewyobrażalna wręcz haryzma. Kobieta ta zawsze dostawała od życia to-czego chciała :) Tym razem to ona rozkochała mnie na zabój (w momencie jak zobaczyłem jaka jest naprawdę zakochałem się nieprzytomnie,na śmierć,amen w pacierzu-a miała być to tylko podrywka na parę miesięcy),poczym złamała mi serce i wyrzuciła na śmietnik. Był to ogromny cios dla mojej ambicji i męskiego ego-tak to odczówałem na początku,odchorowywałem ten związek-a raczej rozstanie przez prawie dwa lata.A teraz jestem jej wdzięczny bo obaliła,zrównała z glebą moje stereotypy co do kobiet. Nigdy więcej nie "cukrzyłem" kobiecie,do związków podchodzę zupełnie inaczej,było to 8 lat temu,od tamtej pory nie miałem tzw. przygód,jeśli zaczynam coś z kobietą jestem z nią absolutnie szczery,nie stosuję tzw. "sztuczek". Może dlatego że wszelkiej maści socjologiczno-psychologicznych sztuczek w najwyszym profesjonalnym wydaniu doświadczyłem na sobie i wiem co czuje człowiek wykożystany? W każdym razie bardzo się cieszę że kogoś takiego spotkałem,bo odkąd sam zostałem potraktowany,tak jak wcześniej bez skrupułów traktowałem kobiety-tak teraz o 180 stopni zmieniłem podejście,nie skrzywdziłem żadnej niewiasty,choć zdażyło się że sam zostałem skrzywdzony-nie miałem żalu,za me przeszłe grzechy należało mi się. A ty się strzeż bratku,bo i ty kosą na kamień możesz trafić,a to boli.... a może powinienem ci tego życzyć?-bo może to być ból oczyszczający? Porzuć to zgożknienie,a zobaczysz że nie jest szaro a kolorowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak dla mnie uczucia są pochodną instynktu i przyznam szczerze, że mocno mnie wkurza ta cała uczuciowość kobiet bo one zdają się nie widzieć powiązania instynkt-uczucia, a jednak zachowują się w tym względzie całkowicie przewidywalnie. przynajmniej dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×