Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Karolina*26*

1000 złotych pensji na rękę.Jestem bardzo szczęśliwa - a Wy??

Polecane posty

Nie uważam, że topic jest idiotyczny. Nie zamierzam mieszkać całe życie na stancji. Pisałam o mieszkaniu z narzeczonym - przyszłym mężem. On teraz mieszka w innym mieście i niestety musimy tak żyć.Gdy tylko kupimy zmienię pracę i się przeprowadzę.Nie rozumiem ataków na moją osobę....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pieniądze w sumie leżą na ulicy.........jeszcze kilka dni temu miałam pracę gdzie spokojnie można wyciągnąć 3500/4000 miesięcznie w Lublinie ( Polska klasy Z)!!! i co z tego ? wytrzymałam tydzień.....praca 8 dni w tygodniu :) od rana do 21.30.....TAK NIE MOŻNA ŻYĆ!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 tysięcy.... Jak dla mnie to lepiej żyć na niższym standarcie niz narzekac i robic parodię że ci starcza i moze jeszcze zostaje... No cóż mozna skomentować \" żyję tak by wyglądało na więcej \" Ale Twoje zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lady Wedding -> co, nie znalazłaś suchej gałęzi? Po cholerę włazisz i jęczysz? A jak Ci się nie podoba w tym \"porąbanym kraju\" to za miedzą jest Łukaszenkaland - wyjeżdżaj. Nie ma bezrobocia, wszyscy zadowoleni. Ja nie mam stałej pracy ale nie ma miesiąca żebym nie zarobiła - zawsze ktoś coś zleci, nawet nie muszę sama szukać. Może to dlatego, że nie narzekam na wszystko i wszystkich naokoło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No widzisz . A niektórzy za 800 zł nie pójda pracować !!!!! Bo oni odrazu chca miec tyle by kupic sobie furę, ciuchy kosmetyki i od razu w pół roku dorobic się majatku Kulczyka. KArolinka nie przejmuj sie jak dla mnie masz wielki plus od zycia. Wiedz ze jak tak dalej bedziesz podchodziłą to zycia to to tylko zparocentuje. BO twoja radosc z 1000 zł będzie procentowałą a narzekanie pogarsza sytuacje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JA NIE NARZEKAM TYLKO STWIERDZAM FAKTY.....Normalne kraje już dawno sobie zdały sprawę że taka polityka antyrodzinna i wogóle do niczego nie prowadzi tylko nasze osły sejmowe o wszystkim się muszą przekonać same - choc podejrzewam że ich to gówno obchodzi tak na dobrą sprawę.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba nie wynajmujesz
Że się cieszy to dobrze tylko nie piszcie mi, że to ja mam jakieś nieziemskie wymagania, bo wiem, że za 1000 zł bym nie dała rady. To ona zatakowała ludzi zakładających topiki "w stylu jak wyżyć za 2500" a tak naprawdę nie ma pojęcia co oznacza zupełnie samodzielne życie bez pomocy rodziców i narzeczonych. I nie narzekam. Nie pisałam ile mam ani ile bym chciała.;) Mam tyle, że wystarcza mi na życie i drobne przyjemności. Nie majątek, ale i nie muszę jeść najtańszych produktów z Biedronki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LADY WEDDING bez urazy ale jak to nie jest dla Ciebei normalny kraj. To Zapraszam do Iraku, Na Ukrainę, albo do ALbani... Przestańcie narzekac na to ze mamy co jeść i nei mamy kataklizmów.... MAm dośc narzekana POLAKÓW !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba nie wynajmujesz
Nie masz Lady Wdding. Gdyby pieniądze leżały na ulicy i wystarczyło pracować od rana do nocy, żeby zarobić sporą kasę (bo dla mnie to spora kasa) to tysiące bezrobotnych pochyliłoby się po te pieniądze na ulicy leżące. Wyleźliby ze swoich biedaszybów i harowali cały dzień w eleganckim garniturku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niektórym przydał by się jakiś tajfun albo trzęsienei ziemi to by kurwa przestali narzekac !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JAk pieniązdze leżą na ziemi to dla mnie znaczy ze trzeba się tylko schylic a jak ty piszesz że za te pieniądze lezace na ziemi trezba do 21:30 8 dni charowac.... nei rozumiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja naprawdę nie narzekam..... narzekaniem byłoby stwierdzenie , że mi 5000 nie starcza albo że nie pójdę pracować za 600 - bo bym poszła tylko nigdzie mnie nie chcą nawet za tyle.... ajestem po studiach, studium i wielu dodatkowych kursach Pytam tylko czy to jest normalne??? Czy to jest normalne że do sejmu i na prezydenta startują ludzie z wyrokami sądowymi???? bo mi się wydaje że nie...i niech ktoś mi powie ze się mylę..... to nie jest narzekanie, poprostu szkoda mi siebie i innych Polaków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lady wedding a z jakiego miasta jestes bo za 600 to bym ci coś na 100% załatwiłą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba nie wynajmujesz
Już nie z Wałbrzycha, ale tam mieszkałam parę lat.:) To była ironia z tym harowaniem Snurko, bo to co dla jednych jest harowaniem dla innych lekką pracą. Jednym suft, drugim podłoga. Popatrz na tę pracę z punktu widzenia kogoś, kto zimą cały dzień stoi na stoisku na targu, albo na tego "górnika" z biedaszybu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JA wszystko rozumiem bieda jest bezrobocie jest ale jak ktoś zarabia 2000 albo 6 i narzeka. A za to idzie kupić jedzienie to mnie tajfun trafia !!!! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba nie wynajmujesz
Jakby to powiedzieć. To nie jest mój ulubiony film i niestety nie wiem kim jest Bożenka. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LW, nawet już nie zauważasz że narzekasz... Jeśli będziesz czekać na rewolucję na Wiejskiej, na to że ktoś za Ciebie coś zrobi, cos Ci załatwi, coś przyniesie na tacy, to... powodzenia :P Nikt nie lubi narzekaczy, a już na pewno ci, którzy decydują kogo zatrudnić a komu podziękować. Narzekacz nawet nie musi narzekać na rozmowie kwalifikacyjnej - jego narzekającą naturę widać, słychać i czuć :-) Negatywna aura przekreśla wszystkie twoje szanse. Właśnie przed chwilą zadzwonila znajoma, niewidziana od dwóch lat. Umawiamy się na przyszły tydzień - ma dla mnie kilka ciekawych propozycji, trzeba to obgadać :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie stale oplaty kosztują 450 zl (mieszkanie+internet+komórka +) mieszkam z facetem, wiec lacznie nas to wynosi 900zl. Mieszkanie 1 pokojowe. Ja za 1000 zl sobie poradze, bo na jedzenia nie idzie nam duzo ( nie oszczedzamy, ale po prostu nie chce nam sie gotowac, wiec duzo nie kupujemy), starczy na kosmetyk czy ciuch. Ale studiuje, wiec w razie dodatkowych wydatków, moge liczyc na rodziców. A gdybym musiala sie sama utrzymac za 1000 zł, byloby ciezko - pewnie ze sie da - za mniej ludzie żyja - i na pewno nie starczaloby na ciuchy, kosmetyki , rozne kursy itd Za 1000zł mozna zyc, ale napewno nie na dobrym poziomie. Co innego jak sie mieszka z kims i wspolnie wszystko kupuje - wtedy jest taniej... teraz tak naprawde stwierdzam, ze potrzebowalabym 1500 zl, zeby spokojnie sobie studiowac... 450 oplaty stale - jedzenie jakies 200 zl ( nie wydaje wiecej ) , szkola jezykowa - 250 bilet mpk - 50 zl i jest 1000zl, reszta na wlasne przyjemnosci - kino, jakis ciuch, albo odklozyc na wakacje ... Wiadomo 5000zl tez bym chciala, i pewnia bez problemu mialabym na co wydac... Ale NARAZIE moj poziom zycia mi odpowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×