Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pegga

Dlaczego faceci tak uciekają od samotnych matek?

Polecane posty

Gość Pegga

Już kilkakrotnie zawiodłam się na facetach, z którymi wydawało się, że coś mnie łączy. Każdy, kiedy dowiadywał się, że samotnie wychowuję 3,5-letnią córeczkę, natychmiast tracił zainteresowanie. Czy do końca życia mam być sama? Dlaczego samotne matki są uważane przez facetów za gorsze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo mają nie ich dzieci
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwestia nastawienia
cudze dziecko to duza odpowiedzialnosc przeciez, nie kazdy facet jest na to gotowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pegga
Ale ja wcale nie poświęcam się dziecku w 100%, mala wie, że czasem wychodzę sobie do kina czy umawiam się z koleżankami, w tym czasie dzieckiem opiekuje się córka sąsiadki. Od początku przyzwyczajałam Anię, że czasem zostaje bez mamy i nie ma nigdy wielkiego płaczu, gdy stoję w drzwiach. Jestem w stanie wyjść na imprezę czy do kina z facetem i nie sprawdzam komórki co 5 minut. Założyłam, że chcę mieć też prywatne życie i dziecko nie ma prawa wymagać, abym była na każde jego skinienie, bo wcale mi się nie uśmiecha nianńczyć przez następne 20 lat rozpieszczoną królewnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obrońca z urzędu
Faceci są egoistami i tylko dlatego . Z ledwością swoje dzieci akceptują . :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -martka-
To dobrze, że umiesz dziecko zostawić w domu i gdzieś z facetem wyjść. Ale pomyśl co byłoby potem, kiedy zamieszkalibyście razem? Faceci nie chcą wychowywać cudzych dzieci ani ich utrzymywać tzn no nie wszyscy ale zdecydowana większość. Ci, którzy sami mają dzieci napewno nie obawialiby się takiego związku.Ale powiem Ci szczerze, że gdybym była facetem też nie związałabym się z kobietą, która ma dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e tam po prostu
facet chce mieć swoje dziecko, a nie czyjeś. za każdym razem jak spojrzy na to dziecko to pomyśli o twoim byłym, a to nie jest miłe. a czasami facet nie chce mieć dziecka, przynajmniej na razie, bo to zawsze jakiś obowiązek, większy wydatek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od samotnych kobiet
też uciekają , Ty masz przynajmniej dziecko i wytłumaczenie...a ja? nie mam dzieci jestem niezalezna, ładna wyksztłacona, mam 30 lat i dupa blada zero facetów..no moze jestem jzu za stara??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ullcia
Kiedy mówisz facetowi ze masz dzicko? Na samym początku czy po jaskimś czasie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pegga
Ja nie oczekuję, że facet będzie utrzymywał moje dziecko, mam alimenty na córkę i sama też pracuję. Chodzi mi o to, że nastawienie facetów zmienia się diametralnie, kiedy dowiadują się, że mam dziecko. Od razu zaczynają coś mamrotać i widać, że są rozczarowani. Dlaczego skreślają mnie od razu na starcie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pegga
Co do tego, kiedy o tym mówię - zwykle na początku, kiedy rozmawiamy o pracy, życiu prywatnym, itp. Wspominam, że mam dziecko. Uważam, że jeżeli miałoby się coś zacząć, to facet powinien wiedzieć, ż spotyka się z koieta, która nie jest w 100% wolna. Chcę byc uczciwa, ale powoli czuję, że ta uczciwośc wychodzi mi bokiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ullcia
Przestańcie pieprzyc ze nie chcą cudze dzieci wychowywać. Moj tato poznał moją mame kiedy była po rozwodzie. Miała małą córeczke (moja starsza siostra). Po pewnym czasie sie pobrali i do dzis są małżenstwem (prawie 30 lat).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też mam dziecko i jest facet który chce ze mną być i pomagać mi w wychowaniu mojego dziecka. Problem jest we mnie. Ja kocham tylko swoje dziecko i nie wiem czy bedę dobra parnterka dla faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiadam na pytanie
dlaczego skreślają? raczej nikt nie lubi rozmawiać o tym ilu byłych miała kobieta z którą się jest, lepiej nie wiedzieć, albo szybko zapomnieć jeśli już się o tym dowiemy. A dziecko to tak jakby nagle piorun z nieba strzelił. Jest to taki niezapomniany dowód że miałaś kogoś wcześniej, kogo kochałaś i jest tego efekt w postaci dziecka. Ja to tak odbieram. A to że ty sama utrzymujesz to dziecko nie dociera do faceta. Bo to że ty wydajesz kase na dziecko zawsze w jakiś sposób uszczupla pule kasy. Ale nie tylko o kase chodzi. Jest też problem np z wyjazdami (wycieczki, "wolność"), dla ciebie to żaden problem, ale facet inaczej na to patrzy. I jeszcze jedna sprawa, obawa co powiedzą inni. Rodzinka, znajomi, kumple, to też ma znaczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ullcia
Zapytałam kiedy mówisz o tym ponieważ tez ostatnio poznałam faceta z dzieckiem (3 latka). Muszę szczerze przyznać, ze gdybym na samym początku o tym wiedziała to moze też dałabym noge i nawet nie chciałabym go bliżej poznać... On mi powiedział na drugim spotkaniu. Na tym pierwszym wydał mi się inteligentny, rozgarniety, wesoły, na poziomie. Od razu go polubiłam, super rozmawiało mi się z nim. Kiedy wyznał mi na drugim spotkaniu prawde o sobie to nie ukrywam, ze troche mnie to podłamało, ale juz zdążyłam go na tyle polubić, ze mimo wszystko nadal chcę spotykać się z nim. Możliwe, ze gdyby na tym pierwszym mi to powiedział to powstałaby we mnie jakaś blokada i nie zrobiłby na mnie takiego wrażenia. Nie mówie, zeby okłamywać faceta czy coś w tym stylu, ale... chwilke poczekać z nowiną o dziecku... I jeszcze jedna rada... jak juz facet będzie wiedział o dziecku to od razu nie rób "zapoznawczego" spotkania z córeczką. Daj troszke mu czasu... (wiem to po sobie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -martka-
ullcia ty przestan pieprzyc. Slepa jestes, nie widzisz ze tu kazdy pisze ze niektorzy faceci tacy sa albo wiekszosc. A twoj ojciec to nie jest dowod ze kazdy sie na samotną matke rzuci. Jesli facet naprawde kobiete pokocha to zaakceptuje fakt ze ona ma dziecko..ale nie zdąży pokochac bo wczesniej sie dowie ze ona ma dziecko..a z drugiej strony ukrywac ten fakt przed facetem to zwykle chamstwo.Nie wiem jak wybrnąć z takiej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ullcia
Mój przedmówca dobrze zauważył... jest coś takiego jak obawa przed tym co powie rodzina, znajomi... i to, ze druga strona nie jest w pełni dyspozycyjna (pare razy zdarzyło się, ze on nie mógł sie ze mną spotkać bo musiał dzieckiem sie zająć)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie każda samotna matka potrafi wbyć rozsądna. Moim zdaniem dobrze robisz, że zostawiasz sobie trochę czasu tylko dla siebie. Wydaje mi się, że wiele kobiet bez końca poświęca się dziecku. Do kina nie wyjdzie, bo dziecko płacze przy rozstaniu i trzeba zostać, a jeżeli dziecko jest zazdrosne o uczucia matki i zachowuje się arogancko wobec partnera, nie zwróci dziecku uwagi, tylko tłumaczy facetowi, że musi być cierpliwy. Znam przykład z autopsji - mój cioteczny brat jakieś 3 lata temu poznał panne z dzieckiem i był to horror - dziecko reagowało płaczem, kiedy on przychodził, a ona z przepraszającym uśmieszkiem wyjaśniała, że niestety, ale nie może wyjś, bo sam widzi, jakie dzieciątko zapłakane... W końcu dał sobie z nią spokój i powiedział mi, że to już jej problem, nie jego, ale nie wyobraża sobie życia z kobietą, która stawia dziecko na piedestale i wszyscy mają się temu aniołkowi podporządkować. Najsmieszniejsze jest jednak to, że w zeszłym roku ożenił się... z rozwódką z dwójką małydch dzieci! Tyle, że tam sytuacja była podobna jak w sytuacji Peggi, dziewczyna nie była zaślepioną matką, wręcz przeciwnie, raczej była zwoleniczką pewnej dyscypliny. Nie było mowy o krzykach czy histerii, kiedy wychodziła z domu. Dzieci z początku były trochę nieufne wobec mojego brata, ale Lidka, to znaczy jego obecna żona, a ich mama, nie dała sobie wmówić, że liczy się tylko dziecko, ponieważ uważała, że jej też się cos od życia należy i wygrała! Dzieci szybko polubiły mojego brata i wiekszych problemów nie było. Może ci faceci, z którymi się spotykałaś, zrazili się po jakichś wczesniejszych doświadczeniach? Niestety, w Polsce panuje stereotyp, że samotna matka powinna poświącać się dziecku, które przecież nie ma ojca. Tyle, że nikt nie zauważa, że takiej kobiecie rówież potrzebne jest jej własne życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ullcia
pisząc "przedmówca" nie chodziło mi o martke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ullcia
do martki... nie zrozumiałas o co mi chodziło i nie mów ze jestem slepa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sa faceci ( w pewnym \"późnym\" wieku) którzy szukaja wręcz samotnych matek z odchowanym dzieckiem. Chca mieć rodziny i dzieci ale bez tych początkowych komplikacji. Różne drogi dla różnych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiadam na pytanie
olinka73 >>> ja bym nie nazwał tego komplikacjami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak zwał tak zwał!!! Dla mnie moje dziecko jest naj.... i jego płacz mnie nie denerwuje. Ale inne, obce płaczące dzieci mnie denerwują. Poczatki czasami są trudne, niektórzy chca je ominąć. Różne drogi dla różnych ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki
A dlaczego się głupio pytasz: "Dlaczego ?" To chyba oczywiste. Jak Ci nie pasuje niezadowolenie faceta (wg mnie całkowicie uzasadnione) to poszukaj sobie samotnego faceta z dzieckiem, najlepiej wdowca. Ciekawe czy traktowałabyś jego dziecko po macoszemu czy też jak swoje własne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pegga
No własnie! Najprościej powiedzieć "szukaj faceta z dzieckiem". Czyli to znaczy, że osoba samotnie wychowująca dziecko ma się ograniczyć tylko do pewnej grupy mężczyzn, czyli już dzieciatych, bo każdy inny to "za wysokie progi", tak? Zresztą czy ja każę facetowi adoprować moje dziecko i kochac je jak własne? Nie! Chodziło mi tylko o to, że na sam dźwięk słów "panna z dzieckiem" faceci dostaja drgawek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie każdy facet chce i może związać się z samotna matką. Przeciez to jego prawo. Ma wybór i wybiera. Panne bez zobowiązan. I ja jako samotna matka w pełni to rozumiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki
no sorry ale czy ty nie mając dzieci wiązałabyś się z dzieciatym ? Wątpię. Podejrzewam że sama uciekałabyś w popłochu. No ale teraz pewnie zaprzeczysz i nałożysz pancerz obronny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chce jeszcze dodać że samotne matki sa bardzo samodzielne, gospodarne i potrafią zachować zimna krew. Życie w pojedynke i odpowiedzialność za druga małą i bezbronna istote wiele uczy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie sadze
zeby to mialo dla mnie znaczenie jesli bym czul cos wiecej. na poczatku jasne ze sie odzywa taki instynkt zwierzecy i nie ma sioe co wypierac ale jesli baardzo mi na kobiecie zalezy to niby co taki maly szkrab moze przeszkodzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Był juz kiedyś taki topik. Tam leciały same wyzwiska pod adresem samotnych matek. Tutaj wymiana zdan i opini na bardzo wysokim poziomie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×