kobieta - kobieta też tak macie?

na tym topiku, gdzies na początkowych stronach. ostatnio poźnym wieczorem ogladalam film w tv i przerzucając programy natrafilam na damskie ogloszenia erotyczne, damskie wzajemne i samotne pieszczoty, itd.... podniecilo mnie to jak cholera!!! zawsze wolalam patrzec na kochające i pieszczące się kobiety, ale żeby do takiego stopnia ;) ?? teraz gdy tylko moge ogladam ta stację, ale dziwnie się czuję... jakbym przyznawała się że interesują mnie kobiety, a ja wciąz nie wiem jaki mam do nich stosunek. facetów też "potrzebuję", zawsze potrzebowałam, ale kobiety.... to jest bajka!!

podbijamy

//////

no dziewczyny gdzie jestescie??

no własnie - gdzie?

oj już jestem jestem tesknicie za mną? hihi Ja bym z przyjem,noscią poczytała o nowych historiach, kontynuacją "starych"watków oczywiscie nie pogardze

hopasa na górasa

co tam u was dziewczyny?jak wasze zwiazki, uczucia??

oj dawno tu nikogo nie było:((

Glicea-odezwij siękiedyś,to co napisałaś odwierciedla mój stan,a może to właśnie Ty? Chciałabym bardzo......Skąd Jesteś?

a co wy na to jesli ja mezatka rowniez mysle o 2 kobiecie, moj maz tez chetnie wyprobowal by trojkacik,czy warto?

ja też jestem mężatką,ale trójkątowi mówię nie

??????????

CZEKAM zagladasz jeszcze czasmi tutaj?

po czym poznać że kobieta czuje cos do drugiej kobiety? bardzo prosze o pomoc.

czesc dziewczyny, postanowilam ze opisze swoja historie o tym jak moje zycie oddzielilo sie kurtyna. podzielilo sie na to co bylo PRZED i PO kontakcie z moja przyjaciolka. ale po kolei. zawsze potrafilam zauwazyc ladna dziewczyne. komentowalam urode zarowno aktorow jak i aktorek. nawet na poczatku liceum myslalam o mojej kolezance, nazwijmy ja S. jako o kims wiecej niz tylko najlepsza kumpela. to minelo, bylam w ponad 3ltenim zwiazku z facetem. ale po pewnym czasie zaczelo mi czegos brakowac. zaczelam zastanawiac sie jak to jest calowac sie z kobieta. gdy mu o tym wspominalam patrzyl na mnie wzrokiem homofoba. byla to jedna z przyczyn dla ktorych sie rozstalismy. miesiac temu wlasnie moja kumpela S odezwala sie do mnie, mialysmy isc na kilka drinków, powspominac stare czasy. gadalo nam sie super, wypilysmy sporo. w pewnym momencie zaczal sie temat "the l word"", ktorego pare odcinkow kiedys ogladalam, ona stwierdzila sie ze obejzala wszystkie odcinki. caly czas smiejac sie dotykala moich ud, dloni, patrzyla mi w oczy. droga powrotna do domu okazala sie punktem zwrotnym w moim zyciu. do tej pory nie sadzilam ze moje najskrytsze marzenie moe sie ziscici, a juz na pewno nie z dziewczyna o ktorej myslalam juz kilka lat wczesniej... no i wlasnie, stalo sie. pocalowalam sie z S. 2 razy. mimo ze niewiele pamietam z drogi, to samego pocalunku nigdy nie zapomne. bylo zajebiscie. na 2 dzien obudzilam sie z mega kacem - fizycznym i moralnym. przez tydzien nie moglam spac i jesc. pisalysmy do siebie codziennie ale nie rozmawialysmy o tym co zaszlo. zaczelam o niej snic, codzien. budzilam sie prawie z placzem ze to tylko mara a nie rzeczywistosc. dopiero tydz temu pogadalysmy o tym, stwierdzilysmy ze bylo nam dobrze, przyjemnie... ale zadna nic nie zaproponowala. od miesiac nie ma dnia zebysmy do siebie nie napisaly, najpierw ja powstrzymywalam sie zeby jej nie naciskac, ale ona sama pisze, dzien w dzien. moje serce przyspiesza za kazdym razem gdby slysze dzwonek telefonu. teraz S chce umowic sie na kolejne "chlansko"w 4 oczy... i mam nadzieje ze tym razem pozwolimy sobie na wiecej, mam nadzieje ze to nie moja wyobraznia - ze cos z tego bedzie... nie wyobrazam sobie ze moglabym stracic przyjaciolke, ale udawanie ze nic sie nie zmienilo nie wchodzi juz w gre...

Zapraszam do wypełnienia anonimowej ankiety nt. zachowań homoseksualnych: http:// moje- ankiety. pl/ respond- 56787. html [trzeba ręcznie usunąć spację] - oczywiście anonimowo, nic trudnego ani wymagającego dużo czasu

Witam mam na imię Weronika i mam 21 lat. Mam przyjaciółkę która jest ode mnie 2 lata młodsza z którą świetnie się dogaduje. Gdy jesteśmy same przytulamy się, ale się nie całujemy. Jednak gdy wypijemy już nie krępujemy się i mamy ochotę na całowanie. Nie raz śmiejemy się, że gdy wypijemy za dużo jeszcze zrobimy coś więcej niż tylko pocałunki. Raz zapytała mnie po pijaku czy mówię serio z tym powiedziałam, że trzeba spróbować wszystkiego, ona powiedziała że również lubi dziewczyny(Nie wiem czy mówiła to tylko ot tak) Gdy jesteśmy trzeźwe tylko żartujemy na te tematy. Ona ma od jakiegoś czasu chłopaka, ale to tak jakby tylko była z nim żeby mieć kogoś. Na trzeźwo jak rozmawiamy o takich rzeczach to niby dla żartu, ale jest inaczej. Jestem ciekawa czy skoro ona po alkoholu jest zdolna do całowania i do takich pytań, również ma tak jak ja. Tu nie chodzi o to, że chce z nią być(raczej nie) ale to mnie w jakiś sposób kręci. Jak myślicie jaki ona ma do tego stosunek? A może jesteśmy dobrymi przyjaciółkami i tylko tyle? Sama nie wiem co myśleć na ten temat. A wy co sądzicie?

Wydaje mi się, że na trzeźwo, głupio nam mówić o tym inaczej, niż w formie żartu.