kobieta - kobieta też tak macie?

podbijamy:))

do Soledad ok, moze nie wszyscy bi sa tacy sami, po prostu ja poznalam tylko takich, niektorzy twierdza, ze potrafia kochac dwie osoby naraz i nie widza w tym nic zlego. potem i tak wybieraja to co jest dla nich wygodniejsze. pozdr

hop

jasne ze tak mamy.. mnie nieestety obietka porzucila dokladnie roczek temu ;. do dzis nie moge sie pozbierac, nie potrafie zyc bez niej nawet nie wiem jak ten rok przezylam, w sumie czuje sie jak w jakims transe ;/ jest ciezko..

salamandra bedzie dobrze - glowa do góry!Jeszcze wszystko się ułoży :))

witam wszystkie kobitki:))

czesc laseczki

:)

Mnie od dosc dluszego czasu podoba sie pewna dziewczyna,ciagle myslle o niej i o tym co by bylo gdyby :-)odwzajemnila moje zinteresowanie...Czuje sie strasznie oniesmielona kiedy sie spotykamy,nie potrafie utrzymac kontaktu wzrokowego....na to wyglada,ze chyba sie zakochalam :-)

glicea no no no fiu fiu fiu - hihi super! gratulacje

:P

:))

:P

oj gdzie? hihiih

do podszywacza no to sprobuj teraz :P do glicea wpadlas. ze mna tez tak bylo na poczatku i teraz ona jest dla mnie wszystkim

no to podbijamy:))

...ale sie niesamowicie ciesze,ze jutro ja zobacze ;-) na sama mysl,az mi serducho mocniej bije :-)...Szkoda,ze ona pozostanie niestety tylko moim marzeniem.... Pozdrowionka

Jeszcze nie wiadomo :P Powodzenia

słonko może akurat wszystko się dobrze ułoży - życze powodzenia:)BUŹKA

dzieki dziewczyny za slowa pocieszenia :-),ale niestety intuicja mi podpowiada ,ze nic z tego nie bedzie,a ja w tych sprawach raczej sie nie myle..Pozostaje mi jedynie upijanie sie jej widokiem i mysleniem co by bylo gdyby.... Pozdrowionka

a ja się oczarowałam pewną dziewczyną z internetu... ...to już prawie 2 lata... i od początku wiedziałam, że będzie dla mnie kimś wyjątkowym...moją magią, bratnią duszą ... ale nigdy sie nie łudziłam... od początku zakładałam, że ona może być dla mnie jedynie przyjaciółką, nic więcej... ona jest hetero... mimo wszystko chciałabym ją kiedyś poznać... bo jest niezwykłą osobą ...i chociaż już od dawna nie mam z nią kontaktu...to nie zmieniło to nic... zupełnie nic...

kurde jak tak czytam wasze wypowiedzi to normalnie podziwiam was - serio:)

ja juz wczesniej sie wypowiadalam w tym topicu i musze powiedziec ze wczoraj zareczylam sie z moja kobieta :) kobieta mojego zycia..Malenstwo poplakalo mi sie ze szczescia :) a za roczek nawet mniej bo w pazdzierniku mamy weselicho:D na szcdzescie z poslki wyjechalysmy kiedy wiedzialysmy ze zyc spokojnie tam nie bedziemy wiec tutaj w szkocji nie mamy problemu aby utrwalic na zawsze nasz zwiazek :) a co za tym idzie..cala reszta innych spraw, podczas ktorych bedziemy traktowane jako zona i zona :) bo jak inaczej to nazwac pozdrawiam dziolchy..a co edo wypowiedzi o heteryczce..2 wyzej..wiec ja moja odb ilam facetowi a raczej nie odbilam..to byl swiniak i nie moglam patrzec jak ja traktuje..caly rok biegalam za nia..dawalam jej odczuc ze cos jest az w koncu nadszedl piekyny dzien:) i jestesmy razem do dzisiaj..jak to ona imi mowi ze po prostu nie wiedziala ze jej szczescie jest w kobiecie :) zreszta chyba kazda z nas miala faceta kiedys i ja rowniez :) ale teraz jestem happy kocham i jestem kochana i jest super :) pozdrowienia od nas i zycze szczescia ewsyztskim niezdecydowanym i wysztskim samotnym

Kryminalistko aż mnie coś za serce złapało jak przeczytałm twoją wypowiedz, bardzo fajnie że do nas tu zaglądasz no i dajesz nadzieje:)POzdrawiam gorąco ciebie twoja kobietke no i całą reszte:)

salamandro_plamista -> nadzieja jest zawsze...ja kiedy mialam juz sie poddac..bo w koncu rok kiedys o nia walczylam ona dala mi znak ze jest gotowa ze nie boi sie zwiazku z kobieta ze tego chce no i jest cudownie :) a oczywiscie ze zagladam patrze jak rozwija sie co u niektorych :D a jak u Ciebie sytuacja sie miewa bo niestety nawe nie wiem?

KRyminalistko strasznie Ci zazdroszcze. Ja w taka milosc wierze choc trace juz nadzieje

bo mogę tylk zazdrościć szczęscia innym, mnie kobieta porzucila 3 lata temu, tylko ją kochałam, do dziś nie mgę się pozbierać więc jedyne co mi pozostało- cieszyć się radością innych.Kryminalistko zwlaszcza Twoją GRATULUJE:)

cześć dziewczyny:) dawno mnie tutaj nie było, ale bardzo sie ciesze ze temt nadal "żyje" Pewnie jesteście ciekawe co u mnie? a może nie? dobra i tak opowiem.... No wiec moja kumpela wyjechała za granice, no a ja zakochałam sie w facecie-to moja pierwsza miłość on jest super kocham go bardzo!jestem szczęsliwa:) To że ona wyjechała chyba ułatwiło mi sprawe!Ja nigdy nie pisałam że chciałabym tworzyć związek z kobietą (chyba-jak dobrze pamietam) zawsze byłam ciekawa jak to jest, byłam gotowa spróbowac "tego" może dlatego że byłam sama że nie czułam sie kochana itd..moze troche samotna! A od "NIEJ" wyczuwałam ogromne ciepło, miłość (wydaje mi sie przyjacielską) nadal jesteśmy w bardzo dobrym kontakcie ... zobaczymy co przyniesie życie... Bardzo chętnie przeczytałam wasze wypowiedzi, wydaje mi się że rozumiem część z was.pozdrawiam serdecznie

Kryminalistko zycze duzo szczescia Tobie i Twojemu \"malenstwu\" :D Ja tez mam zamiar wyniesc sie z Polski i to jak najszybciej, bo moja pani nie jest stad i wiem dobrze co to znaczy czekac :( uff Do smutno mi...trzy lata to kupa czasu.zapomnij w koncu o niej.nie warto tak dlugo tesknic za kims kto rzucil aha i pozdrawiam \"to prawda\" :P

Ach ten wczoraszjszy dzien :-)...nie moge przestac myslec o niej, i teraz wiem,ze chyba niezle wpadlam:-) Moje serce krwawi kiedy jej nie widze i jest mi stasznie zle.Co ja bym dala zeby z nia byc... Kryminalistko mozna Ci tylko pozazdroscic :-) gratulacje