Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość orangen

przeszczep serca u dzieci

Polecane posty

Gość orangen

moj syn czeka na przeszczep serca, ktos ma jakies doswiadczenia ktorymi zechcialby sie podzielic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co ma z sercem
jaka to choroba serca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orangen
wrodzona wada serca,ogolnie mowiac zespol wielu wad ,m.in. serce typu criss cross, plastyka luku aorty i wiele innych, nie wiem czy cos ci to mowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggggggggg
mi tez wypada platek zastawki. Mam 21 lat, zyje z tym, bo musze :) Nauczylam sie :) Troche bylo klopotow, bo nie moglam szybko biegac za dzieciaka, szybko sie meczylam, mdlalam... teraz smigam na crossie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orangen
do Justyny- wada mojego syna kwalifikuje sie tylko do przeszczepu.Serce jest tak niewydolne ze nie przezylby zadnej operacji naprawczej.Mialam nadzieje ze moze ktos ma taki przeszczep juz za soba, chcialabym wiedziec jak wyglada zycie po wszystkim.teoretycznie jestem przygotowana super, ale to za malo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggggggggg
wypadanie jednego. Wada nabyta. Ale nie biore zadnych tabletek. Bralam, ale bylam po nich tak osowiala, tak otepiala... Ze odrzucilam sama. Nabawilam sie w wieku ok 7 lat. Teraz mam 21 czyli juz ladne latka mi ten platek wypada. Fakt, na w-f zawsze bylam slabsza, bo szybciej sie meczylam, latwiej sie denerwowalam, bo zaraz mdlalam. Potem w liceum dostawalam potwornych boli, ze nie moglam sie wyprostowac, ale co mialam robic? Calkiem sie odciac od zycia? Wzielam jakis czas tabletki, przeszlo. Drugi raz zaatakowalo juz na pierwszym roku studiow. ALe wtey tez tabletki, holtery i te sprawy. Dlugo bralam tabletki, coraz wiecej. Wreszcie pewnego dnia pomyslalam, co ja bede za leki brac na starosc? Wiec odrzucilam, stopniowo. Teraz jest dobrze :) Znaczy na to, co mi jest :) Dalej latwo mdleje, szybko sie mecze (ale nadrabiam sportem i duzym wysilkiem, praca nad kondycja), zimne rece, nos i palce u stop :) Ale na to lampka winka i juz jest tak jak trzeba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×