Gość di inax Napisano Luty 22, 2011 jak przerzyłaś slub ?mnie tez niedługo czeka Opisz ze szczegółami:) pozdrawiam:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość 'Ja <3 Napisano Luty 24, 2011 nie wiem co to jest ale mi również trzęsą się ręce. dzisiaj to zauważyłam gdy czytałam gazetę i trzęsły mi się ręce... to było straszne! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość iniax Napisano Luty 24, 2011 witam zaczne moze od tego ze tak bardzo sie balam tego jak bedzie wygladal moj slub a teraz juz jak jest po wszystkim to chetnie bym to powtorzyla.Zaczelo sie od port abend tlukli butelki do samej polnocy,bylam zmeczona i jeszcze ten mroz ale co zrobic taki zwyczaj.W dzien slubu w sobote rano bylam u fryzjera,potem sprzatanko,ubranie dzieci,i szykowanie samej siebie czas lecial nie ublagalnie szybko.o 15stej przyjechala kamera i goscie sie zbierali.Mialam slub z chrzcinami jednoczesnie.Rodzice dali nam blogoslawienstwo i wyjscie do samochodu i w droge wyruszylismy do kosciola.Czulam sie super wzielam rano relanium 2mg i przed 15sta poprostu jakbym wogule nie miala nerwicy tak sie czulam.W kosciele wypadlo wszystko superrrrr poprostu tak mi sie podobalo ze chcialam by ta chwila trwala wiecznie.Nakladalam obraczke z usmiechem na buzi,podpisywalam w kosciele dokument bez zadrzenia dloni w co szybciej bym nie uwierzyla.Toast pilismy i mi ani razu sie nie trzesly rece-naprawde uwierzcie.Niewiem czy to ten dzien byl tak wyjatkowy ze nie mialam czasu myslec o tym ze mam nerwice lekowa ale bylo super.Dziewczyny uwierzcie w siebie,ja naprawde nie wierzylam ze bedzie tak super,moze to relanium zdzialalo cuda ale wtapie bo bralam juz szybciej kiedys i nic na mnie nie dzialalo ale moze teraz......zycze wam tak wspanialego dnia jaki ja mialam bez lekow i trzesacych sie rak:)))) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość iniax Napisano Luty 24, 2011 Do rozyczki niestety ludzie jak widza ze komus sie trzesa rece to odrazu mysla ze to pewnie po wczorajszym piciu a tak wcale nie jest.Smutne to ze sa ludzie ktorzy widza tylko swoj czubek nosa ale co zrobic.A przykro mi ze masz to z dziecinstwa bo rozumiem bylas dzieckiem maltretowanym?Ja z nerwica juz sie mecze sporo czasu i watpie ze sie z tego wylecze. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość megi be Napisano Luty 25, 2011 Nawet nie wiecie jak bardzo was rozumie, ja borykam sie z tym okropieństwem juz ze 20 lat- masakra :(( Melisy, kalmsy,perseny nic nie pomagają. Doraźnie biorę xanax przed sytuacją stresową . szlag by to ! czasami wypicie głupiej herbatki w towarzystwie jest stresem !!!! dotyczy dygocących łapek :(((( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość iNIAX Napisano Luty 25, 2011 Mi TAKIE LEKI BEZ RECEPTY TO WOGULE NIE POMAGAJA A XANAX TEZ BRALAM KIEDYS ALE NA MNIE NIE DZIALA.Na codzien nie lykam lekow zadnych mam dwojke maluszkow a jedno jeszcze karmie wiec i tak bym nie mogla.A z jakich wojewodztw jestescie dziewczyny? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość megi be Napisano Luty 27, 2011 Wiem, że głupia jestem zamiast iśc po porade do fachowca to męczę się z paskództwem sama :( A do deprechy malutki kroczek :( fakt czasem żyć się nie chce :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość megi be Napisano Luty 27, 2011 iNIAX nie czekaj jak ja na "zbawienie" jak tylko skończysz karmić weź się za leczenie. Heh :) nawet mi sie zrymowało:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość truskawka123 Napisano Luty 27, 2011 Cieszę sie bardzo Inax że tak dobrze Ci poszło na ślubie mnie tez to zaniedługo czeka... :/ i strasznie sie boje o te rece... ale mam nadziejke że bedzie wszystko ok. Ja najbardziej boje się krojenia tortu i jego jedzenia bo wszyscy beda patrzeć ... a u Ciebie jak poszło Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Feainne Napisano Marzec 2, 2011 Witam, od ponad 5 lat choruję na depresję lękową (ataki lęku, kołatanie serca, odczucie słabości, palenie rąk , nóg, uczucie mdlenia, przygnębienie, strach przed niewiadomo czym, lęk jeźdzenia autobusami, pociągami, nie chodze do kina, do knajp, kawiarni). Przez rok brałam leki psychotropowe oraz 3 miersiące spędziłam na psychoterapii w szpitalu na oddziele otwartym. Jestem młoda osobą, nie mam pojęcia skąd we mnie wzięły się lęki. Chciałabym żyć jak kiedyś, decydować gdzie i z kim chce iść, patrze jak przez palce uciekają mi najlepsze lata mojego życia. Moim największym marzeniam jest wyzdrowieć, wtedy będę naprawdę szczęśliwa. Chciałabym normalnie funkcjonować w przyszłosci znaleść pracę, stworzyć dom. Nikt tak naprawę kto tego nie przezył nie wie jak ważne w życiu jest zdrowie i wsparcie bliskich osób (ja niestety wsparnia nie mam, nikt mi nie wierzy, że można się poprosrtu panicznie bać). Tak naprawdę nie wiem czego się boję, jestem osobą bardzo wybuchową.Przeraża mnie myśl, że najlepsze lata (liceum, studia) tak naprawdę przeminęły. Dokładnie pierwszego "ataku" (czyli palenie rąk, nóg i strasznie się trzęsłam, wysoka gorączka) dostałam na wycieczce klasowej w 1 klasie liceum czyli ponad 4 lata temu (listopad), na początku myślałam, że spowodowane to było tym, że leki na kolana przez przypadek zamiast zapić sokiem jabłkowym zapiłam alkoholem, ale objawy się nasiliły po miesiącu w święta, myślałam, że umieram, nie wiedziałam co mi się dzieje i skąd to się wzięło, później było coraz gorzej, nie wychodziłam z domu, nie jadłam, (ważyłam 49kg przy wzroście 168cm), wtedy zaczęłam czytać o lękach i depresji, i zdecydowałam że pójdę do psychiatry co nie było łatwe (bo wiadomo jakie człowiek ma pierwsze skojarzenie psychiatra to świry, ale byłam tak załamana i tak szukałam pomocy, że się odważyłam pójść), byłam od zawsze osobą wesołą, spontaniczną, łatwo nawiązywałam kontakty, lubiłam chodzić na basen, koncerty, cieszyłam się życiem itp (od tej pory nie piję alkoholu, boje się, że ataki moga powrócić, ostatni taki silny atak miałam 2 lata temu). Teraz jest dużo lepiej (niezapeszając), ponieważ nie boje się wychodzić z domu, poszłam na studia, ale problemem jest tzw. usiedzenie w miejscu, ponieważ ciągle robie takie tiki jak kręcenie nogą, czy szybkie oddychanie, mam cały czas wrażenie, że mdleje, słabo mi, że tracę kontrolę nad swoim ciałem, ciągle mam taką obawę w głowie, że dostanę ten atak (dużym plusem jest to że się nie poddaje, że przełamuje się i chodze na studia, ale coraz częsciem mam tego dość, że "to coś" kieruje mną, marzę o byciu taką osobą jak kiedyś, mieć tyle energii co kiedyś, mieć znajomych) mam również problemy ze snem oraz koncentracją, kiedy coś mówię np na zajęciach, to czuje jak jestem czerwona, jak stres ze mnie wychodzi i później mam problemy z tzw. dojściem do siebie. Wtedy mam ochotę uciec do domu... Ciągle zerkam na zegarek, a przeciez na studia poszłam, z własnej woli. Strasznie boje się takiego życia, tego, że jak skończę studia, że będę miała problem z pracą (nowi ludzie, nowe otoczenie), że będę zdana na innych ludzi, którzy tak naprawe nie wierzą w to, że człowiek może się bać tak poprostu bez przyczyny. Teraz aktualnie zapisałam się na prawo jazdy, ale boje się jeździć (tych pierwszych godzin dopóki się nie przyzwyczaję), że ucieknę z tego auta i załamię sie do końca! :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość INIAX Napisano Marzec 2, 2011 TRUSKAWKO MI KROJENIE TORTA PRZEBIEGLO BEZ TRZESAWKI ALE CZULAM ZE KAZDY PATRZY I CZEKA NA KAWALEK TORTA Z TALERZYKIEM ALE WYDAJE MI SIE ZE DALAM SOBIE RADE.NAJWAZNIEJSZE ZE NIE TRZESLY MI SIE TE RECE.DASZ RADE NAPEWNO ZYCZE CI ZEBY I CI W TYM DNIU ODPUSCILY WSZYSTKIE STRESY I CIESZ SIE TYM DNIEM BO JEST NAPRAWDE PIEKNY. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
majkawazka 0 Napisano Marzec 2, 2011 Trzęsienie czy tam drżenie kończyn bardzo często spowodowane jest genetycznie i ejst zwyczajnie reakcją na stres. Może być też tak, że powodują je leki jakie przyjmujecie bądź przyjmowaliście. Polecam proprandol - bardzo pomaga osobom, które mają taki problem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
shisha9 0 Napisano Marzec 8, 2011 tak przegladam sobie to forum i generalnie zastanawiam sie nad tematem (nie przypadkowo...) i generalnie mysle, ze wizyta u lekarza psychiatry to napewno dobry pomysl, zawsze gdy mamy jakiekolwiek problemy ze soba, chocby po to, aby z nim porozmawiac, poradzic sie, on nie gryzie, a wszelkie wyobrazenia o nim sa bledne. Wydaje mi sie tez, ze dobre jest jakby to powiedziec, wieksze korzystanie z zycia, trzeba umiec sie zrelaksowac, mysle ze pomocne bylyby wszelkie czeste cwiczenia, gimnastyka, uprawianie sportu, hobby, jakiejs pasji, taniec, ziolka uspokajajace, gorace kapiele w wannience z aromatycznym olejkiem, rozluznienie miesni (miesni-miesni i miesni "mozgowych", ktore czasem o wiele za duzo mysla:), masazyk, jezeli mamy fobie, to to wlasnie odwrotnie spotykajmy sie z ludzmi, napijmy sie piwka, pomyslmy o czyms przyjemnym, wyciszmy sie wewnetrznie, pomedytujmy (nawet po swojemu), nie popadajmy w rozpacz, bo naprawde mozna sie zgnoic...:( odswiezmy stare kontakty, odnajdzmy w ludziach ich dobre strony, pozytywy ( jak to 1 z "forumowiczek" napisala), i powiedzmy sobie " cholera z tym!!" (jak to napisala inna). Mysle, ze naszym wrogiem jest przesiadywanie w domu, brak swiezego powietrza , sloneczka i kontaktu z innymi ludzmi. to jest choroba cywilizacyjna, i to cywilizacja nas w to wpetuje. Zabudowania, szum, komorki, komputery, cztery sciany, wiezowce, blee. Mysle, ze powinismy wiecej korzystac z lona matki natury, jako ze ewolucyjnie jestesmy z nia zwiazani bardziej, cywilacyjne wytwory sa rzecza stosunkowo do tego nowa i powiedzmy sobie "flower power", hehe :)). Marze o tym, juz od jakiegos czasu, zeby pojechac wlasnie pod namioty na 1-2 tyg. zeby przebywac caly czas na swiezym powietrzu, i uzupelnic "ubytki", aachh... no wiec mysle, ze tego typu rzeczy moga nam duzo pomoc. uwolnijmy sie ze szpon niemocy:) yes, sir;) a i jeszcze jakas dobra muzyczka.. o muzyka ma moc zbawienna... no wiec takie porady dla was i - dla mnie:) cium:* oby Wam (Nam) wszystkim przeszlo to wstrete cholerstwo przebrzydle! ;) nie damy sie!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość cyniminis Napisano Marzec 30, 2011 Dziewczyny mam podobne problemy do Waszych. W sytuacjach stresowych tak bardzo trzęsą mi się ręce, że nie jestem w stanie nic w niej utrzymać, chyba, że schowam je np do kiszeni. Pracuję w biurze i po prostu koszmarem są dla mnie sytacje, gdy muszę podać komuś kawę. Moim szefom mogę przynieść, doniosę ją bez trzęsienia, ale gdy jest już z nimi ktoś obcy to masakra. Nie daję rady. Mam jeszcze tak, że w stresie nie mogę się uśmiechnąć. Mój uśmiech jest taki wymuszony i drżą mi wtedy policzki. Jak myślicie czy to też fibia społeczna? Wśród znajomych nie mam problemy, mogę podnosić szklanki, jeść. Gorzej z uśmiechem, gdy ktoś ze znajomych mnie zestresuje. Nie wiem co robić Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość eh:( Napisano Kwiecień 6, 2011 Cyniminis, ja mam dokładnie to samo, zarówno jak jest obok ktoś obcy ale też gdy sie do kogoś jeszcze nie przyzwyczaiłam. I policzki tak samo mi sie trzęsą. Na tym forum chyba KAŻDY ma jakieś lęki i ten właśnie problem. Tak więc nie jesteś sama:) POZDRAWIAM WAS WSZYSTKICH;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość hejjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj Napisano Kwiecień 7, 2011 probowal ktos leku bez recepty o nazwie TONISOL / ja mam niedlugo zabieg przed ktorym musze zrobic ekg i tu jest problem bo ja mam fobie lekarska i w trakcie takich badan serce wali mi jak szalone Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kurkuma112 0 Napisano Kwiecień 16, 2011 Hej . Niestety muszę cię rozczarować , gdyż kiedyś przyjmowałam tonisol jest to lek ziołowy o mało wydajnym działaniu. Mi osobiście nie pomógł,ale możesz spróbować. Ja biorę lek o nazwie Seronil, jest on na receptę...,pomaga ale najpierw przez okres ok 1-2tyg nasila się lęk a później polepsza się kondycja. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość iniax Napisano Kwiecień 17, 2011 hej Que mam pytanie jak ci po lekach ktore bierzesz bo juz chyba z dwa miesiace je przyjmujesz"?widzisz jakas poprawe? pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pitsi Napisano Kwiecień 20, 2011 ja mam ten problem równie żod kilku lat. Imprezy rodzine, wesela. Zawsze jakoś sobie z tym radziłem. Teraz jestem w delegacji,firma stawia super obiady a ja udaję że mam problem z wrzodami. Chore to jest! Przymierzałem się do zjedzenia zupy ale im bardziej próbowałem sie przemóc tym bardziej się usztywniałem, na koniec powiedziałem że dziękuję i poszedłem. Pewnie pomyśleli że czub jakiś,,, Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Siri Napisano Kwiecień 21, 2011 Witam w klubie, ja w szkole miałam zdiagnozowaną nerwicę naczyniowo-ruchową i miałam zwolnienie lekarskie z WF od lekarza, potem stwierdzono u mnie nerwicę sytuacyjną...no a teraz mam 63 latka i żyję, przerobiłam trochę spraw w życiu z psychologiem, poza tym brałam leki ziołowe (uważajcie na chemiczne bo uzależniają!) ,my należymy do osób,,z cienką skórką"jak to kiedyś się mówiło i trzeba się z tym pogodzić.Pozdrawiam wszystkich na forum! WESOŁEGO JAJKA! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość lekarze to o wielu sprawach Napisano Kwiecień 21, 2011 z cienka skórka powiadasz sir???hmmmmmm Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość dla Trzęsących się: Napisano Kwiecień 21, 2011 na dzień bodymax a na noc blumag jedyny, równolegle oczyszczanie organizmu z toksyn, wysiłek rekreacyjny na poziomie potu; zresztą macie tu kilka istotnych linków: Notabene, nie ma leków/sposobów cud na zdrowie, zatem jedyną radą, to realizacja 5. punktów : 1.prawidłowe odżywianie, postudiuj dokładnie t. „Chudnij bez wyrzeczeń, „Zasady dietetyczne, W walce z chorobą i w profilaktyce należy wzmocnić organizm prawidłowym odżywianiem - najlepiej dietą surową warzywno-owocową http://www.wellness.pijnazdrowie.pl/artykuly/jedzenie_ma_znaczenie/ 2.wysiłek fizyczny-rekreacyjny na poziomie potu i sauna sucha raz/tydz. To i wiele innych wiadomości znajdziesz pod linkiem: WWW.vademecum.zdrowia.prv.pl 3.higiena w pełnym tego słowa znaczeniu 4.pozytywne nastawienie psychiczne, w tym trening autogenny wg Mironskiego, szczegółowo postudiuj temat z www pn.STRES 5. systematyczne oczyszczanie organizmu z toksyn, tu masz linki do filmów http://www.gerson.yoyo.pl/film.html http://www.youtube.com/watch?v=YsT6qNk8_qQ&fe ature=related Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość dla trżesącej się Napisano Kwiecień 21, 2011 dla Trzęsących się: na dzień bodymax a na noc blumag jedyny, równolegle oczyszczanie organizmu z toksyn, wysiłek rekreacyjny na poziomie potu; zresztą macie tu kilka istotnych linków: Notabene, nie ma leków/sposobów cud na zdrowie, zatem jedyną radą, to realizacja 5. punktów : 1.prawidłowe odżywianie, postudiuj dokładnie t. „Chudnij bez wyrzeczeń, „Zasady dietetyczne, W walce z chorobą i w profilaktyce należy wzmocnić organizm prawidłowym odżywianiem - najlepiej dietą surową warzywno-owocową http://www.wellness.pijnazdrowie.pl/artykuly/ jedzenie_ma_znaczenie/ 2.wysiłek fizyczny-rekreacyjny na poziomie potu i sauna sucha raz/tydz. To i wiele innych wiadomości znajdziesz pod linkiem:WWW.vademecum.zdrowia.prv.pl 3.higiena w pełnym tego słowa znaczeniu 4.pozytywne nastawienie psychiczne, w tym trening autogenny wg Mironskiego, szczegółowo postudiuj temat z www pn.STRES 5. systematyczne oczyszczanie organizmu z toksyn, tu masz linki do filmów http://www.gerson.yoyo.pl/film.html http://www.youtube.com/watch?v=YsT6qNk8_qQ&fe ature=related Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do poprzedniczki/ka Napisano Kwiecień 21, 2011 Co Ty chcesz osiągnąć powielając posty? Po zrobieniu błędu w tytule, widać, że padło Ci nie tylko na RR ale i musk. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość No to oczywiste Napisano Kwiecień 21, 2011 do poprzedniczki/ka, dla Trzęsących się: na dzień bodymax a na noc blumag jedyny, równolegle oczyszczanie organizmu z toksyn, wysiłek rekreacyjny na poziomie potu; zresztą macie tu kilka istotnych linków: Notabene, nie ma leków/sposobów cud na zdrowie, zatem jedyną radą, to realizacja 5. punktów : 1.prawidłowe odżywianie, postudiuj dokładnie t. „Chudnij bez wyrzeczeń, „Zasady dietetyczne, W walce z chorobą i w profilaktyce należy wzmocnić organizm prawidłowym odżywianiem - najlepiej dietą surową warzywno-owocową http://www.wellness.pijnazdrowie.pl/artykuly/ jedzenie_ma_znaczenie/ 2.wysiłek fizyczny-rekreacyjny na poziomie potu i sauna sucha raz/tydz. To i wiele innych wiadomości znajdziesz pod linkiem:WWW.vademecum.zdrowia.prv.pl 3.higiena w pełnym tego słowa znaczeniu 4.pozytywne nastawienie psychiczne, w tym trening autogenny wg Mironskiego, szczegółowo postudiuj temat z www pn.STRES 5. systematyczne oczyszczanie organizmu z toksyn, tu masz linki do filmów http://www.gerson.yoyo.pl/film.html http://www.youtube.com/watch?v=YsT6qNk8_qQ&fe ature=related Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość smarowac Napisano Kwiecień 22, 2011 No wąłsnie łyso Ci????? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość smarowac Napisano Kwiecień 22, 2011 Etam,kazda miłość jest pierwsza najgoretrza najszczersza:)I co Łyso Ci???? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość lekarstwo Napisano Kwiecień 22, 2011 dla PT Smarowac: trening surogatem 3 x dziennie wyeliminuje trzęsienie się Twoich rąk. Oto więcej informacji: Surogat Wykład skończony dziewiąta godzina, profesor ginekologii poczyna. Sala jest pełna, przeszło stu studentów, bo na ginekologii nie brak jest ciekawych momentów. Punkt pierwszy. Wchodzi sobie zuch dziewczyna, lat dwadzieścia kilka, na imię jej było Kręcityłek Milka. Profesor pyta jakie pani ma życzenia, bo z twarzy, to nie patrzą żadne jej cierpienia. Dziewczyna: och panie profesorze, jakieś nieszczęście się stało, ja tam w środku czuję jakieś obce ciało. Profesor: niech pani natychmiast zdejmie wierzchnią część ubrania i na tym łóżku, czyli kozetce legnie do badania. Zrobiła. Och co za biust, co za uda, a w gęstwinie do połowy widać dworzec podjazdowy. Profesor palec wkłada, chwilę bada, potem jednego z uczni przywołuje i rzecze: no niech pan zbada, co pan czuje. Student zbadał i rzekł: przy tylnej ścianie jest jakiś silny opór, jakieś ciało jest wciśnięte, które natychmiast musi być wyjęte. Profesor: niech pan natychmiast otwór ten rozszerzy i pincetami wyjmie stamtąd co tam nie należy. Po chwili student wyciąga z otworu zdumiony, taki kawał kiełbachy suszonej. Profesor rubasznik, znany ze swej dobroci, ociera czoło co mu się zawsze poci, klepie swą pacjentkę po tylnej części ciała na której się siada i tak do niej powiada: panno Milko, niechże pani parę z ust puści, jakże to ono wlazło do owych czeluści. Milka czym prędzej z kozetki zeskoczyła, co żywo swe ciało okryła i rzecze: panie profesorze, każdy śmiertelnik robi co może, by sobie uprzyjemnić życia chwile i do mnie szczęście uśmiechało się mile. Byłam pieszczona, czyli pieprzona od nocy wczesnej do późnego rana. Aż wreszcie przyszedł ten miłości czar i pozostał w sercu nieustanny żal. Gdy kobieta jest jeszcze sama i zamknięta w żądzy bramach, nie ma chęci ni ochoty do przemiłej tej roboty. Ale gdy już raz tam jakiś robak, w postaci takiego wielkiego palanta tam wlazł, to, gdy kobieta długo pości, budzą się w niej namiętności. I mnie żądza porywała, by wypełnić lukę ciała. Zwierzyłam się memu bratu, a on na to krótko węzłowato: siostro, użyj surogatu. Jak powiedział uczyniłam, za kiełbaskę uchwyciłam, i tak w ciszy samotności, łagodziłam namiętności. Aż raz będąc podniecona, a w dodatku wygłodzona, nazbyt silne były ruchy i złamał się surogat kruchy; i po tej fatalnej nocy przyszłam szukać tu pomocy. Z ust doktora uśmiech spływa i do Milki się odzywa: niech pani powie swemu bratu, że nie potrzeba surogatu, tylu mężczyzn jest na świecie, który każdy da kobiecie, czego ona pilnie szuka i wypełni się jej luka. Spójrz pani tu po sali ilu studentów się pali, do tych piersi, ust spragnionych; niech pani jednego ze zgromadzonych wybierze, a on już się zajmie panią szczerze. I jeszcze jedno: korzyści wiele, nic się nie złamie i nie utkwi w ciele. Milka wdzięczna, rady profesora posłuchała i odtąd tylko żywe kiełbachy jadała, nigdy nie była zła ani ponura, odrzuciła surogaty mówiąc co natura to natura. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość smarowac Napisano Kwiecień 22, 2011 uhm Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ozy 0 Napisano Kwiecień 27, 2011 Witam Wszystkich Mam ten sam problem co Wy, mam pytanko do Feainne czy udało Ci się, pokonać ten stan, może jakieś wskazówki udzielisz, jak walczyć z tą chorobą? Czy na tym forum ktoś jest z woj. warmińsko - mazurskiego? Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach