Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kalinka-KRK

Wolni po studiach?

Polecane posty

Bycie wolnym po studiach wcale nie jest takie zle, ale powoli znajomi sie wykruszaja, zakladaja swoje rodziny itd... a Nam co zostaje? Kariera? bez nikogo bliskiego? Bez towarzysza zycia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja Wam mowie
ze znajdziecie odpowiednich facetow... naprawde przyjemna niespodzianka Was czeka dziewczyny :) Nie lamcie sie i przede wszystkim nie skupiajcie sie tak na tym .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maija
im pozniej tym trudniej znalezc. ja cale studia bylam z jednym chlopakiem i na ostatnim roku sie rozstalismy.ja do takiego wniosku doszlam.potem nastepny zwiazek i tez milosci zabraklo. i teraz jestem w zwiazku z facetem po przejsciach i wkrotce nasz slub. tak to chyba mialo byc. choc jak ktos by mi wczesniej powiedzial , ze zwiaze sie z facetem po rozwodzie to bym nie uwierzyla. a jednak milosc nie wybiera.i juz chyba lepiej rozwiedziony facet po trzydziestce niz kawaler. ale to roznie w zyciu czasem sie ulozy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naomi22
A ja skonczylam studia w czerwcu ale na moich studiach byla wiekszość dziewczyn niz facetów wiec męża to raczej nie mialam tam szans poznac; ) Chodze na kursy językowe od kilku lat, tam sa tez same baby:) Co tydzień latam po baletach, pubuch i wszystkim co sie da. Poznaje mnóstwo osób ale pomimo tego jestem sama juz dobre 3 lata. Też zadaje sobie pytanie gdzie mozna poznac kogos sensownego. Ps .A tak na marginesie to przyzwyczaiłam sie do bycia samej i dobrze mi z tym ( troche sie tego boje):/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też sie boję.I też mi dobrze...tzn, może nie dobrze, ale wiem, że samotnie też można jakoś sobie radzić.Tylko to w dłuższej perspektywie traci sens... Mam wrażenie, że z każdym rokiem coraz mniej szans, a przecież powinno być odwrotnie ? Dopiero studia, praca....tylu ludzi do okoła, możliwości..a to wszystko tylko pozorne, bo bywa za póżno. Ktoś napisał w moin topiku,że chłopak sie zabił..miał pracę..ale nie mógł poradzić sobie z samotnością.Nie róbcie tego... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maija: mam dokladnie tak samo - 4 lata w zwiazku a na 5 roku studiow rozstanie. Jeszcze nie przywyklam do samotnosci, bywam w wielu miejscach ale jakos nie poznaje nikogo ciekawego. Boje sie, ze juz tak zostanie :( Kolezanki z roku maja juz mezow, dzieci lub chociaz narzeczonych, inne zycie. Znajomych coraz mniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maija
Kalinka-KRK...a dlaczego mialo by tak zostac? chociaz ja tez mialam takie mysli, ze juz nikogo sobie nie znajde i ten dlugoletni zwiazek nieco odchorowalam. minelo juz troche od moich studiow i dopiero teraz czuje sie naprawde szczesliwa i kocham i wiem , ze to ta osoba z ktora chce spedzic cale zycie. pozdrawiam , usmiechaj sie i mysl pozytywnie a przyciagniesz do siebie fajnego faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość człowiek z Księżyca
Źle podchodzicie do sprawy kobietki. Czy właściwie wyobrażacie sobie jaki ten poszukiwany mężczyzna miałby być?? Samotni faceci w wieku ok 25 lat dzielą sie na kilka kategorii: seksoholików, których stałe zwiazki po prostu nie interesuja; marudzących na swą samotność do wszystkich znajomych oraz istoty wyższej; jest też pewna grupa pogodzonych z samotnością - którzy zdaja sobie sprawe, ze znalezienie kogoś kogo zawsze chcieliby mieć nie jest taka oczywistą sprawą. Osoby z tej ostatniej grupy najczęściej bardziej interesuja sie samorozwojem, szukaniem nowych pasji... Ja sam bardzo długo cierpiałem i marudziłem... teraz wiem, że tak musi być; nie szukam. Bo właściwie nigdy nie umiałem szukać. Rówieśnicy (zarówno dziewczyny jak i faceci) ze szkoły, studiów wydawali mi sie dziecinni, niezdolni do poważniejszego myślenia... tylko luz, imprezy... Skończyłem studia, mam niezłą pracę i mase pasji - należe do klubu sportowego, fotografuje, rysuje, podróżuje, uwielbiam kino i teatr itd. Tak, coraz częściej sie boje, bo wizja całkowicie samotnego życia wcale nie wydaje sie przyjemna. Jednak lepiej być szczęśliwym samemu, niż zadręczać sie niemożnościa bycia z kimś, niż budować mury których później nie przejde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem na ostatnim roku studiów podobnie jak Kalinka, też nie mam dziewczyny i co? I nic :) Żyje z dnia na dzień, wszyscy obok mnie mają swoje pary, i gdzie tu poznać kogoś sensownego? Nie wiem. Wierzę natomiast że kiedyś to nastąpi. a jeśli nie? Może nie tędy droga? Zresztą przymierzałem się iść po studiach do zakonu, ale jeszcze poczekam, może strzeli mnie strzała Amora? A może w tym wszystkim nie o to chodzi? Jeszcze przede mną kilkadziesiąt lat życia może 10-20-30-40? Nie wiem! Później pójdę do piachu, i się rozłożę i tyle z mojego ciała. Dlatego też rozwijam swego ducha. Bo tylko duch moja dusza jest ważna. Nie żadne tam namiętności, nie żaden seks. Ale chwila ulotna i pomoc drugiemu człowiekowi. Życzę ci Kalinko miłości. Pozdrawiam serdecznie. Uśmiechajmy się częściej może się odnajdziemy 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm zawsze i wszedzie jestem usmiechnieta, jestem pelna wiary i nadziei w lepsze jutro. Ale ono nie nadchodzi... Coraz wiecej zaproszen na slub dostaje a tu nawet nie ma z kim na nie isc :( Zle jest samej... jedyni faceci ktorzy sie pojawiaja na mej drodze to amatorzy szybkiego seksu ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zenobiusz z krzaków
Chłopak Marzenie, ty jesteś przykładem zakamuflowanej postawy roszczeniowej:classic_cool: No przyznaj sie.... jesteś chorobliwie nieśmiały, co?:o:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też jestem po studiach samotny i podobno normalny ;) a ponieważ mam juz stałą pracę i mnóstwo czasu, tak jak tu już ktoś napisał, spędzam go na własnych przyjemnościach. Radzę więc szukać, zgodnie z jedną z poprzednich dorad: 1) na kursiach językowych, 2) w pracy, 3) na siłowni, basenie. 4) na studiach podyplomowych, 5) w parku podczas biegania itp. Bo zajęci po prostu na powyższe nie mają czasu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciężarna wielbłądzica
Moim zdaniem samotny facet po 25 roku życia ma łatwiejsze zadanie, bo może mieć młodszą od siebie dziewczynę, a dziewczyna z młodszym facetem, hmmm... w każdym razie ja osobiście wolałabym starszego od siebie. No właśnie... wolałabym? Ostatnio dokonałam epokowego odkrycia, że chyba jednak nie chciałabym się z nikim w ogóle wiązać. Szukałam miłości bezskutecznie przez 11 lat i już mi się nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość człowiek z Księżyca
wielbłądzica, na młodsze lecą przeważnie ci którym zależy na szybkim seksie, ci którzy szukaja czegoś wiecej nie mają łatwo, niezależnie od płci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciężarna wielbłądzica
Może masz rację... ci, dla których bycie z kimś to poważna sprawa i na całe życie, rzeczywiście nie mają łatwo. W końcu są przypadki dobrych małżeństw, gdzie mąż jest nawet sporo młodszy od żony (moja koleżanka poślubiła chłopaka młodszego od niej o 11 lat), nie ma na to reguły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwie nie wiedzą
ej no ludzie- dajcie jeszcze jakies rady bo latka lecą i magisterka tuz tuz, czekamy na rady glównie od samotnych panów lub takich którzy maja samotnych kolegów i sie orientują w temacie:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiec witam
samotny pan :) i akurat zakanczajacy studia lecz w wieku starszym troche. rady....... hmmmmm no wiec... tak ze...prawde powiedziawszy... ciezko mi dawac rady bo sam jestem raczej samotnikiem. wiem ze na studiach jest fajnie i sporo ludzi sie spotyka i szczerze mowiac martwi mnie ten topik kiedy pomysle ze pozniej bedzie tk ciezko. :) wiem tylko ze sa samotni faceci, niektorzy po zwiazkach bylych.. ale dlaczego sie razem nie moga odnalezc to nie wiem. bardzo pomoglem sadze :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Student na 102
Ja może powiem z perspektywy człowieka studiującego,jeśli nie będziecie mieli nic przeciwko. Zgodzę się z większością wyrażonych tu opinii, na studiach na 1-2,góra 3 roku są praktycznie same pary, które zostają ze sobą "na zawsze" wspólne wypady do klubów,wspólne gotowanie,spacery... Oczywiście są wolne,ale co zrobić z taką wolną jeśli jej jedynym problemem jest to czy ma dziś nałożyć zółty czy różowy sweterek :P A jeśli człowiek nawet spotka jakąś miłą i mądrą osobę to potem okazuje się tak jak w moim przypadku...jest wolna .....chwilowo, bo i tak kocha :P Weź tu człowieku żyj. Co ja w takim razie robię,hmm, teraz właściwie nic, już mi się nie chce zwiedzać barów,dyskotek,chodzić do kina,jedyna rzecz którą robie to jest to co lubię...oglądanie w samotnosci ambitnych filmów, samotne chodzenie na naprawdę długie spacery, słuchanie w samotności muzyki.Zaczynam się przyzwyczajać...tak po prostu. Dziękuję za uwagę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwie nie wiedzą
do studenta 102- wiesz, te ambitne filmy nam tez by odpowiadały bo czasem to praktykujemy wieczorem przy kubku grzanego wina:) No ale jednka wolałybysmy oglądac je w męskim towarzystwie. Bary i kluby tez nas juz nie interesują...Wiec nadal jestesmy w kropce... No chyba że sie spotkamy na tym samotnym spacerze...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwie nie wiedzą
do wiec witam- hmmm no tak to juz jest ze wolne osoby jakos nie mogą sie razem styknąć...a szkoda...Moze trzeba po prostu wymysles jakis znak rozpoznawczy dla osób samotnych pragnących to zmienic...Przynajmniej od razu wszystko by było jasne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co kropelka sklei...
co do znaków rozpoznawczych;) - myslę, że gdyby były takowe, to tak wiele samotnych by ich nie stosowało, bo to przecież żaden powód do chwały, i tak naprawdę nikt się nie lubi z tym afiszować, internet to co innego... i dobrze że jest!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadziwiacie mnie ludzie... niby rozmawiacie tym samym językiem... wiecie o sobie nawzajem że jesteście samotni a nikt do nikogo z tu obecnych nie pisze... wyglądacie jak stado ślepców wpuszczonych do wielkiego pokoju - niby wiecie że macie podobne potrzeby... pragnienia nawet z wypowiedzi wyczytuje że sami inteligentni...a jakoś nikt nie stawia tutaj sobie ultimatum że spróbuje napisać powiedzmy jutro do którejś z osób które się tu wypowiedziały... Czy wy nie widzicie że powiedzieliście spory kawałek prawdy o sobie i co... żadne nie jest na tyle odważne żeby coś z tym zmienić... mimo że jak wół ma napisaną wypowiedź osoby płci przeciwnej dążącego do tego samego celu... poszukującego prawdziwego szczerego uczucia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwie nie wiedzą
wiesz co LIcho... Masz racje... po prostu brak odwagi zeby to zmienic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalinka_KRK
Tak, brak odwagi odgrywa to dosc istotna role... Strach przed odrzuceniem jest zbyt silny by wyciagnac reke do kogos nieznajomego z forum :( Moze kiedys sie to zmieni... Kazdy czeka az ktos inny zrobi pierwszy krok... Od dzis wezmy zycie w swoje rece ;) i zacznijmy dzialac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mysle, ze wy za bardzo demonizjecie rozne miejsca w ktorych mozna sie poznac: puby, dyskoteki, kina, koncerty...dlaczego akurat tam wg was maja sie pojawiac sami pusci ludzie? To, ze ktos chce sobie potanczyc czy zrelaksowac sie przy piwku to razaz czyni go pustym i niedojrzalym. W takich miejscach zbieraja sie ROZNI ludzie, sa wsrod nich pustacy, szukacze wolnego seksu, ale tez i osoby porzadne, ktore chcialy sie jedynie zrelaksowac. Moze warto jednak sie wybrac? A moze po prostu kieruje wami niesmialosc, strach przed nowymi znajomosciami i tym, ze trzeba zrobic samemu jakis krok wiec latwiej napisac, ze wychodza sie bawic sami pustacy a porzadni to tylko w domu siedza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×