Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość co sie dzieje

wyscig szczorow na uczelni

Polecane posty

Gość dyskusja płynnie się toczy
pokazując nas dlaczego niektórzy nie są akceptowani w gronie studenckim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nam nie nas
przepraszam za literówkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czego się do diabła spodziewacie? Że studia to kółko wzajemnej adoracji? Chcesz mieć notatki z wykładu - idź na wykład, nikt Ci tego przecież nie broni. Ktoś kto był na wykładzie włożył w robienie notatek jakiś wysiłek, a Ty przyłazisz i chcesz ot tak sobie odpisać. Życzę sukcesów w pracy z takim podejściem do życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnnnnnniooommm
dyskusja jest o wyścigu szczurów, więc dodam swoją opnię. Widzę, co się dzieje. Jest to spowodowane przypadkowością jaka panuje w tej chwili na uczelniach. Ludzie wybierają kierunki, które im nie odpowiadają, byle być na dziennych, byle sie utrzymać. Co do pogoni za notatkami - sami sobie wypracowali taki system. Jednak kiedyś studia były zupełnie inne niż dziś. Teraz studia, to przeniesione liceum ogolnoksztalcace. Kazdy kto chce może sobie zrobić magistra gdzie chce i za jaką tylko kasę może. Szkoda mi wybitnych uczniów, którzy nie dostali się na studia dzienne, a na prywatne nie mają pieniędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnnnnnniooommm
oczywiscie nie wszystkie szkoły to owe "liceum", ale te wszystkie wszystkie szkoły wyższe, to bieda niesamowita. Uboga wiedza, minimum wysiłku za maksimum kasy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnnnnnniooommm
oczywiscie nie wszystkie szkoły to owe "liceum", ale te wszystkie wszystkie szkoły wyższe, to bieda niesamowita. Uboga wiedza, minimum wysiłku za maksimum kasy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczta polska
Bo swoj drog , jak ludzik si eobroci o 360 stopni , to zmierzwia mu sie wlosy i spadnie czapka , wiec wasciwie nie bedzie juz taki sam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co sie dzieje
do eugleny-nie mowie ze nie chodze na wyklady,mowie o jednym przpadku,tak tylko podalam to za przylkad jako jeden z wielu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnnnnnniooommm
przyjmijmy, ze jest łysy i bez czapki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczta polska
to z kieszonki wypadna dokumenty i prezerwatywy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnnnnnniooommm
studenci powinni zyc w grupie. Jezeli ktoś olewa wykłady - nie ma notatek, ponieważ nie żyje w grupie studenckiej. Ktoś, któ żyje w grupie, chodzi na wykłady, żyje we wspólnocie - notatki odbije od koleżanki lub kolegi, z którym poprostu się koleguje. Jeżeli jest się odludkiem - nikt nie chce pożyczać notatek. Ileż to było kradzieży notatek? Pożycz, jutro oddam - i nie oddaje już nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co sie dzieje
chodzi o to ze nie jestem odludkiem,opuscialam tylko jeden wyklad etc.ale z tymi ludzmi nie da sie zyc w grupe,bo tam nie ma grupy. kazdy sobie.ci ludzie nawet ze soba nie rozmawiaja,jak zamienia pare slow to jest ok. mam znajomych na tej uczelni ,z innego kierunku i to z nimi rozmawiam na korytarzu,naprawde. zreszta moaj kloezanka z uczelni sama stwierdziala ze taka atmosfera w grupie jest niezdrowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie chodze w ogole na wyklady (len ze mnie patentowy) ale jestem osoba lubiana i zawsze mam notatki :D Znajomosci nalezy zawierac juz od pierwszych dni, wtedy nie ma sie klopotow z notatkami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nalezy rozmawiac z ludzmi ze swojego kierunku. nie wazne czy ze swoejgo roku czy z poprzednich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ha toxyna ja tez nei chodze :) i nigdy nie chodzilam a notatki zawsze byly, bo i co komu to robi, nameczyl sie na wykladzie, gdy ja spalam ok, no ale przeciez mu tego czasu nie wroce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czasami chodzi o zawiść
taka euglena nie dałaby wam notatek. jesli w grupie jest więcej takich osób to tego nie da się przeskoczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ikaa---> widze, ze mamy wiele wspolnego :) Ja wlasnie w tej chwili mam wyklad, na ktory mmnie nie ma :P ale nie przejmuje sie tym bo i tak bede miala notatki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Slabo, a ja myslalam , ze to u mnie na studiach(medycyna) ludzie rekordy bija w wyscigu szczorow, ja widac jednak jest to walk fair play. Toxyna a Ty co studiujesz? a Euglena jest be

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczurów ikooo szczurów
bo naslę euglenę:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczta polska
Można oczywiście podchodzić do wszystkiego z takim "sprawiedliwym" spojrzeniem jak euglena. Chodzę na wykłady , to mam notatki. Chodzę na wykłady , uważam na wykładach , nie boli mnie głowa , nie rzucił mnie chłopak , nie jestem rozkojarzona , nie jestem chora , nikt bliski mi nie umarł. I zawsze liczę tylko i wyłącznie na siebie i nikogo mi nie potrzeba. Gorzej , jak coś się stanie. Wtedy nikt nie będzie wiedział , że akutar rzucił cię chłopak , że masz kiepski dzień , że boli ciębrzuch - po prostu powie ci - nie było mnie na wykładzie. Może będziesz miała szczęście i ktoś będzie bezinteresowny albo poprosisz kogoś , kogo jeszcze nie zdążyłaś sobie zrazić - to może ci da odbić notatki albo wytłumaczy , o co chodziło na wykładzie. Jak dla mnie to jest ludzki odruch - nieważne , cczy to studia , czy kurs językowy płatny , czy poczekalnia u dentysty , czy kolejka na poczcie - łatwiej jest , kiedy ludzie są wobec siebie choć trochę życzliwi. To jest po prostu życzliwość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczta polska
Nie wyobrażam sobie , że jestem z kimś przez kilka lat w jednej grupie i nie widzę w tych osobach kolegów , którzy są tu po to , żeby się uczyć , ale przy okazji można miło spędzićczas - tylko cały czas patrzę na nich jako na konkurencję. Nie lubięich , chcę dla nich jak najgorzej. Nie lubię przerw , bo nie ma co robić na przerwach , nie lubię ludzi , nie spotykam sięz nimi poza zajęciami , nie chodzę z nimi do pubu ani do kina. Czy takie coś w ogóle może sprawiać przyjemność? Chyba ty;lko jakiemuś pieprzniętemu świrowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i o to rozsądne podsumowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja rozumiem
że trzeba być zyczliwym, pomagać sobie. Lecz gdyby po raz piąty ten sam student poprosił mnie o notatki z wykładu na którym po raz piaty nie chciało mu się być bo wolał spać to ... wybaczcie .. nie dałabym. Nie lubie być wykorzystywana przez "militkich cwaniaczków"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przecież jego stratą
i tak już jest to, że mniej umie, bo może korzystać tylko z notatetk. nie martw się. i tak będziesz lepsza.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie jest to samo
u mnie na roku jest to samo:(jest nas 20 osob ale......masakra jaki wyscig szczurow.....a jak sa wpisywane zal.to sa takie co nie przychodza -tylko "indywidualnie"po nie chodza i ......normalnie je wyplakuja-porazka i tak..ma np.3 ,3, i.....wychodzi z zal na 4-a w glowce nie bardzo ma:( ja tam wole miec uczciwe chocby 3 ale w zyciu bym nie upokorzyla sie zeby wyzebrac lub wyplakac sobie ocene......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka tendencja do \"wyścigu\" jest częściej spotykana na prestiżowych uczelniach, kierunkach...jak chociażby SGH... Na kierunkach mniej ambitnych, typu ochrona środowiska, ludzie raczej sobie pomagają. Moje studia upłynęły raczej w miłej atmosferze (chociaż zdecydowanie do łatwych nie należały..), ale to wynik tego, że miałam fajną grupkę osób, które nawzajem sobie pomagały (za co jestem im ogromnie wdzięczna, bo sama chyba bym poległa..), ale zdarzali się \"indywidualiści\", którzy nic poza czubkiem własnego nosa nie widzieli.. U nas był taki właśnie system zamkniętych grupek 4-5 osobowych, które wspierały się nawzajem, ale dla osób spoza grupek raczej nie były super pomocne. Do tego doszedł fakt, że mieszkałam w pokoju z dwiema kumpelami z roku, no a tu to już wiadomo: wspólna nauka, chodzenie na wykłady na zmianę:) Więc może zamiast tak biadolić na \"szczury\", spróbować się z kimś zaprzyjaźnic (no, może to za mocne słowo), ale trzeba poobserwować, przysiąść się do kogoś poczciwie wyglądającego, nie zrażać się niepowodzeniem, wiadomo, że taka pomoc działa w obie strony, więć na pewno znajdzie się ktoś , kto również byłby rad z tego typu układu...trzeba sobie wyrabiać opinię osoby miłej, uczynnej, a na pewno znajdzie się ktoś taki. U mnie przełomem była przeprowadzka do akademika, gdzie od razu trafiłam (za sprawą moich usilnych, acz dyskretnych, starań) do pokoju dziewczyn ode mnie z roku. i choć na początku wydawały mi się one takie \"nie czujące moich klimatów\", to później zgrałyśmy się fajnie (właśnie za sprawą wspólnej nauki itp). Wcześniej mieszkałam na stancji i byłam dosyć osamotniona w moich uczelnianych zmaganiach. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz Anoushka
ochrona srodowiska moze nie jest najtrudniejsza ale w opinii wielu jednak taka latwa nie jest. znam osoby po renomowanych biol chem ktore u mnie poodpadaly bo nie dawaly sobie rady na tych studiach. a co jest renomowane ??? parwo ? marketing ?? ekonomia ?? wiecej bezrobotnych jeszcze. to zalezy od uczelni jak jest. a co do wyscigu pod tym katem u mnie tez jest spoko. ludzie sa w porzadku i nie ma najmnijeszego problemu zeby ktos komus pozyczyl cos albo cokolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×