PROSZE WEJDZ OBOJĘTNIE KIM JESTES I DORADZ MI CO MAM ZROBIC!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

pomysl, czy bedziesz sie miala chociaz gdzie podmyc i za więcej niż 170zeta to ja bym tego nie brala nawet na miesiąc. Ludzie to maja tupet,zeby komus proponowac takie coś

facet chce miec metę -mezczyzni sa teraz glupi jak migdy dotąd, ale dopoki samam sie nie przekonasz to nie uwierzysz jak ci ktos mowi. A potem sie okaze np.ze przyjemniej mu u kogos innego, bo inna dupeczka nie umęczona i pachnąca.

TO JEST JEGO ZDANIE: "TO ZE SZAFY NIE MA CZY GDZIE TV NIE MA POSTAWIC TO JEST WG MNIE SMIESZNE GORSZE JEST TEN KIBEL KUCHNIA TO W SUMIE I TAK NIC BO ILE BEDZIESZ GOTOWAC CZY ROBIC SOBIE TEGO JEDZENIA" [studiuje dziennie+ szukam pracy]

Poza tym, jeśli to Bydgoszcz, to wybacz, ale nie szukasz tak intensywnie, jakbyś chciała: http://www.szybko.pl/search-room-c17.html

no to niezly ten twoj koles ;) moze niech on sobie w takich warunkach pomieszka. A mi sie wydaje, ze facet, ktory chce ci wynajac tylko tak gada, ze ma kogos na to miejsce, zeby cie zmobilizowac.

'moja droga' - bydgoszcz jest duza, a ja nie moge dojezdzac kolejne pół godziny codziennie!!!! przeglądałam juz te ogłoszenia z tego linku- jesli chodzi o szukanie w necie- sprawdziłam juz wszystko!!! [[cos moze by sie znalazło tylko ze nie w tej dzielnicy , ale najpierw musze postanowic czy na pewno odmówic ... :O ]

pol godziny to nie duzo na dojazdy, a wazniejsze zycie w godnych warunkach, a nie jak pies przybleda

To od razu powiedz, gdzie chcesz mieszkasz - tak się składa, że mieszkałam w Bydgoszczy 18 lat... Sorry, ale ja bym nie zamieszkała - taka jest moja ostateczna rada. No i wciąż nie odpowiedziałaś na moje pytanie, gdzie i z kim mieszka Twoje "kochanie" i dlaczego mu tak zależy, żeby to ON miał z wynajmowanego przez CIEBIE mieszkania mieć blisko do roboty.

Nie bede podawac info o moim chłopaku, bo ja pytam tu o cos zupełnie innego... zrozum! a zalezy zeby było blisko, zebym mogła do niego przychodzic na obiady itd.

Skarbie, ustalam fakty, których nie podałaś i bez których można sobie różne wnioski wyciągać. Piszę, że znam Bydgoszcz - jak mi powiesz, co to za dzielnica, to Ci odpowiem, co sądzę o cenia za przedstawione przez Ciebie warunki. Choć już teraz wiesz, co sądzę - NIE, NIE WPROWADZAJ SIĘ TAM (może jak użyję CapsLock'a, to do Ciebie dotrze)

błonie

od ciebie być tam mieszkała po to żeby ON miał ŁATWIEJ. A to żebyś ty miała godziwe warunki to już go nie obchodzi. Powodzenia zyczę na nowej drodze życia z Egoistą do n-tej potęgi i przez duże E. Ale jak czytam te twoje posty to dochodzę do wniosku ze ty jednak wybierzesz to mieszkanie, bo cały czas odnoszę wrażenie że jesteś ZA. Jak się cenisz to tak bedziesz mieszkać. Powodzenia! I nie słuchaj się nas tylko twojego chłopaka Egoisty po to żeby ON miał ŁATWIEJ i bliżej do ciebie. No proszę. Taki wygodnicki a tak podstawowa rzecz jak kibel dla ciebie to wg niego luksus, bo ty to jesteś tylko ty przez małe "t". Powodzenia! Widać jak cię kocha.

rozwaliłas mnie tym..............................................................

Jeśli Błonie, to STANOWCZO za drogo - za tę cenę możesz wynająć w centrum. I możesz powiedzieć temu wesołkowi, co chce Ci wynająć, żeby się cmoknął w pompę, bo nie zasłużył na przyjemność pocałowania Ciebie w 4 litery. Idź do kiosku, weź "Anonse", kup lokalną gazetę, powieść ogłoszenie na przystanku albo na sklepach w okolicy. w której chcesz mieszkać. Nie, nie wynajmuj tej nory, którą opisałaś.

moze jeszcze nie zdajesz sobie sprawy z tego jakie warunki Cie czekaja ? moze myslisz ze faktycznie bedziesz wpadac do niego na obiedki, bedziecie sie widywac i nie bedzie tak zje bo jakos to szybko zleci ... no ale pomysl ze np bedziesz chora i co ? z goraczka bedziesz wychodzic na dwor albo prosic innych o mozliwosc skorzystania z WC ? ale zawsze mozesz miesiac sprobowac ... moze akurat nie bedzie tak calkiem zle .....

I jeszcze tu zajrzyj: http://www.szybko.pl/2264

To po co jeszcze dyskutujesz. Wprowadź się tam i nie zawracaj nam głowy. Skoro my ci radzimy a ty tak sceptycznie to traktujesz i cały czas wymieniasz plusy mieszkania w tej norze to się nas nie pytaj tylko się tam wprowadź. Proste! Dla mnie twoje wypowiedzi są jednoznaczne i wskazują ewidentnie na to że ty już własciwie podjęłaś decyzję.

o nie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! myslisz sie w 1000% !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ja nie chce tam mieszkac!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! teraz to juz tylko szukam wiecej argumentów zeby przekonac mojego chłopaka ............................................................

to zobaczysz że po tych 4 tygodniach nie bedziesz już nawet musiała szukać argumentów tylko sama zrobisz wszystko zeby stamtąd spieprzać

i wykorzystaj ten miesiąc na znalezienie pokoju w godziwszych warunkach za tą samą cenę. I nie kupuj żadnych półek do tej klitki ani w nic nie inwestuj. Bedziesz miała przy tym okazje sprawdzić na ile twoj facet rzeczywiście bedzie Ci pomagał.

no przepraszam, ale czemy Ty masz go przekonywac ????? przeciez to Ty bedziesz tam jednak wiekszosc czasu spedzac !!! nie patrz na niego, miej swoje zdanie

wiecej argumentow? to moze niech chlopak sie wprowadzi do norki, a Ty zamieszkasz u niego? tez bedzie blisko, a pan pozna jakie to luksusy sa zbedne..:/ moja droga ma racje, argumentow masz dosc, a jak chlopak nie zrozumie, to wybacz, ale brak mu przynajmniej wyobrazni..

hmmm a gdzie sie rozpakujesz, jak tam nawet szafy nie ma? a gdzie bedziesz sie uczyc jak nie masz nawet gdzie ksiazek rozlozyc, w ciemnicy? Przeciez nie bedziesz kupowac mebli, bo nawet sie nie zmieszcza. A herbatke gdzie sobie ugotujesz? To juz psy w budzie maja chyba wiecej luksusow ;) luksusem moze byc telefon, no powiedzmy pralka, ale okno i szafa i sracz to chyba normy podstawowe :( no chyba, ze za wygodna jestem. A jakbys sie czula jakby co jakis czas ktos do ciebie pukal z zapytaniem czy moze do toaletki. To chyba irytujace. Nie rozumiem twojego chlopaka. Na pewno chce byc blisko ciebie, ale jak pol godzinki sobie podjedzie autobusem do innej dzielnicy to mu korona z glowy nie spadnie. W koncu i tak bedziesz blizej niz dotychczas.

nie wierzę, że można być aż taką idiotką:D

to nie jeest zadna prowokacja......... dzieki

nie będzie spieprzać po tygodniu czy miesiącu. ona jest takim typem, który nic nie zrobi by polepszyć swój byt tylko całe życie jęczy i narzeka.

szkoda sie w niej męczyc,to są jakies prymitywne warunki,ciasno,ciemno,bez okien:-oCo z tego,ze jest prysznic skoro nie ma nic innego,nawet ubikacji,a jak zachce nagle Ci sie w nocy sikać albo dostaniesz biegunki to co,będziesz sie dobijac do cudzego mieszkania zeby sie zalatwic bo u Ciebie nie ma toalety:-oNIE NIE jeszcze raz NIE nie bierz tego "mieszkania"!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Dziekuje Wam za zainteresowanie moim problemem. To na prawde nie jest żadna prowokacja :(

wszystko od początku. weź kartkę i stawiaj plus przy radzie na tak i minus przy wpisie odradzającym. a potem pomyśl czemu to wygląda na prowokację.

wierz mi, to nie jest tak łatwo jesli cierpisz na brak kasy i do tego namawia Cie osoba dla Ciebie najwazniejsza............................