jestem pod wrazeniem Waszych pomyslow na przyszlosc.

super ze sie nawzajem namawiacie do wyjazdu . bardzo mnie to cieszy mam nadzieje , ze wiekszosc z Was jest konsekwentna w tym co mowi. bedzie tu luzniej , a ludziom na Zchodzie bedzie sie zylo czysciej.

ot co genek, masz racje z tym zachodem :D ja tam namawiam swoje dzieci, aby nie wyjeżdżały :)

wszyscy wiedza jak byc nie powinno a nikt nie wie jak zrobic by bylo tak jak byc powinno. i dlatego wyjedzie nam mlodziez wypedzona do roboty , ktora najczesciej niestety nie daje satysfakcji ani rozwoju osobowosci. smutne.

Twoj pomysl jak powinno byc to kaczor?

podobasz mi się (znaczy Twoje poglady, oczywiście :) Pozdrowienia dla Ciebie!!!!!

wygania! jak wam dobrze to siedźcie w tym chorym kraju!

na Zachodzie będzie czyściej a u nas zmniejszy się bezrobocie

Ja kurcze tego nie czaje a nacjonalizm raczej jest mi obcy. W Polsce mi dobrze, po co komu żyć na zachodzie? Na troche to jeszcze ale tak na zawsze - nigdy. Ludzie zbyt zepsuci - tzn. przepraszam to się nazywa tolerancyjni, trendi ....

"Skąd wiadomo, że Polacy są już w kosmosie? Z Wielkiego Wozu ukradziono tylne koło." Polacy to bieda, brud, pijaństwo i znikające samochody. Polak to chłop na drabiniastym wozie z wychudzoną szkapą. Tak właśnie wyobrażają sobie Polaków mieszkańcy państw na zachód od naszej granicy, jeśli choć trochę przypominają umysłowością Gienka. Z tego co próbują wmówić sobie i innym rodacy jego pokroju, wyłania się obraz Polaka-nieudacznika, który na ohoho Wielkim Zachodzie li tylko do mycia zagranicznych garów się nadaje. Czytając takie komentarze (bo słyszeć nie miałam okazji - ciekawe dlaczego?), powinnam czuć się elytą na emigracji, ale jakoś nie potrafię, bo kiedy pomyślę o moich polskich znajomych tutaj, nie widzę tych garomyjców, a jednie młodych fachowców, którzy dzięki umiejętnościom i znajomości języków obcych mogą oglądać cały ten cyrk w telewizji, a z daleka już tak nie boli. Zastanawiam się nieraz skąd tak zjadliwe komentarze, mające na celu poniżyć polonię... Bo jedyne co przemawia przez nie to zawiść psa ogrodnika.

? z zazdrości! myślał by kto,że samych patriotów w tym kraju mamy! :p wszyscy zadowoleni z pracy, pensji, rządu itp

taaak tutaj jest wspaniale a rzeczywiście najlepszym sposobem na zmniejszenie bezrobocia jest emigracja połowy społeczeństwa... oj jakie to mądre, hejże ha!! Żyjcie sobie szczęśliwie gwarantuję wam solidną porcję bezrobocia nawet jeśli 90% społeczeństwa wyemigruje, a wiecie czemu?? Heh, bo przedsiębiorcy emigrują pierwsi, a to oni mogą dać wam pracę....

Wiesz Genio co robi mój mąż na zachodzie? Nie myje kibli , jak ci się wydaje. Pracuje jako inżynier i zarządza kilkudziesięcio osobową grupą ludzi na produkcji, z czego większośc to Anglicy.

Ja co prawda na emigrację już za stara jestem, ale jeśli moje nastoletnie szkodniki będą po ukończeniu szkół wyjechać to ja im stawać na drodze nie będę. Smutne w tym wszystkim jest to, że praca przy szorowaniu kibli na zachodzie jest lepiej płatna niż praca przy szorowaniu kibli tutaj w ojczyźnie. Znam wiele młodych osób, które pomimo ukończonych studiów, znajomości języków obcych itd itp siedzą na kasach w supermarketach za marne pieniądze. To może lepiej robić to samo za lepszą kasę za granicą ??

że 14 osób z mojego roku (już po obronie) wyjechało do Wielkiej Brytanii, Irlandii i Włoch, i oni wszyscy tam pracują fizycznie? Czyżby wszyscy byli matołami? I żadna tam prywatna uczelnia. Studia dzienne na uniewersytecie.

jakie obywatelstwo ma Twój małżonek?

Ja tam akurat jednego jestem pewna - nigdy nie wyjade z kraju. Ewentualnie w celach wakacyjnych :)

Polskie

Na pewno nie są matołami. Tylko myślą trzeźwo i doskonale zdają sobie sprawę, że tutaj w tym słodkim kraju będą bardzo dobrze wykształconymi bezrobotnymi. Lepiej chyba tak niż na garnuszku u rodziców lepiej siedzieć .

emigrują pierwsi ale studenci, młodzież, ludzie bez doświadczenia zawodowego. przedsiębiorcy mają tu tanią siłę roboczą i nie widzę sensu, żeby mieli emigrować. zależy też o jakich rozmiarach przedsiębiorczości mówimy. bo jeżeli piszesz o jakiejś drobnej działalności gospodarczej to co innego.

że na Zachodzie to takie kariery robią Polacy. nie zyjemy w Chinach czy Korei, wiemy co dzieje się za granicami naszego państwa.

Oczywiście ,że nie wszyscy robią kariery. I wcale nie jest tak łatwo, ale nie znaczy że każdy Polak na zachodzie myje kible.

Ależ właśnie koszty zatrudnienia pracownika są u nas koszmarnie wysokie!! ZUS, podatki.... myslisz że to nie wykańcza przedsiębiorców, że oni będą cierpliwie wszystko znosić? A skąd niby biorą się patologie pt. wykorzystywanie pracowników na maksa, nie płacenie w terminie itd.? Z kiepskiego prawa - tak, ale też niestety z tego że firmom NIE OPŁACA się zatrudniać ludzi w Polsce.... a już w ogóle nie opłaca się zatrudniać na etacie..... Rosnące socjale = niestety rosnące bezrobocie! Błędne koło.... niestety wygląda na to że niewielu w Polsce to rozumie.... No ale jak ktoś uważa że wspaniałym rozwiązaniem będzie jak część z nas wyniesie się na Zachód to no comments....

Znam i takich ludzi jak Twoi znajomi, absolwenci dobrych polskich uczelni, ale niestety, zazwyczaj nie znaja jezyka kraju, do ktorego wyjechali. Smutna prawda, ale dlugo jeszcze beda pracowac fizycznie. A poza tym, absolwenci bez zadnego doswiadczenia nigdzie nie moga liczyc na pierwszorzedne oferty.

Sporo moich znajomych wyjechało na kontrakty za granicę. Pracują w swoim zawodzie zarabiając kilkakrotnie więcej niż w Polsce. Moja siostra i jej mąż, oboje lekarze też są w tej chwili za granicą na rocznym kontrakcie... stać ich było na to, żeby ściagnąć tam teściową siostry, do opieki nad ich dzieciakami. Jeśli nie dostanę od przyszłego roku mojej obiecanej pracy, też pewnie wyjadę na jakiś czas. Nie chciałabym emigrować na stałe, ale siedzieć i czekać w Polsce na cud, też nie ma sensu. Liczę, że uda mi się zarobić tyle, żeby po powrocie do kraju mieć z czym zaczynać na własną rękę.

Maorgaine zgadzam sie z Tobą w 100%. Może za kilka, kilkanaście lat coś w tym kraju się zmieni i wykształcenie będzie czymś co się liczy.

:D

{Może za kilka, kilkanaście lat coś w tym kraju się zmieni i wykształcenie będzie czymś co się liczy.} Może miałaś na myśli wiedzę i fachowośc a nie papierek. Bo to nie zawsze idzie w parze.

nie wyjeżdżają. tylko znajomi bezrobotni.

Może niedokładnie sie wyraziłam. Głównie chodzi mi o to, że młody człowiek, poświęca kilka ładnych lat na naukę a potem nikt tego nie docenia i nie ma dla niego pracy w zawodzie. A tak na marginesie to jak ci młodzi mają osiągnąć tą fachowość i doświadczenie skoro nikt im świerzo po studiach nie da roboty w ich zawodzie ??

Testosteron>>> a jeśli ktoś ma wiedzę, doświadczenie zawodowe, pali się do pracy, mówią mu, że nie ma etatu, a za tydzień okazuje się, że etat się znalazł - dla siostrzenicy szefa.... bez papierka, bez doświadczenia i bez ochoty do pracy? Prawda, nie zawsze papierek gwarantuje wiedzę, bywa, że w niektórych zawodach, ten bez papierka wie więcej niż ten tuż po studiach, choćby dlatego, że ma 20 lat praktyki... Ale jesli robote dostaje ktoś, tylko dlatego, że ma koneksje? W innych krajach to też sie zdarza, fakt, ale jednak łatwiej jest tym "młodym - zdolnym" się jakoś przebić niż u nas.