Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pseudonimka

byłam kochanką...

Polecane posty

Gość higiena
nie obciagałam męzowi i on znalazl sobie kochanke, wiec tez sie brzydze zdradą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość higiena
ta higiena wyzej, to nie ja;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podlotek
ha ha dobre, higieniczna :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś jedyną kochanką
do której mogę mieć szacunek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupoty.....
jak można miec szacunek do kochanek ?????!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szkoda ze ten temat
tak szybko umarl, chociaz normalka, bo nie bylo to kolko wspolnej adoracji, tylko pare na prawde madrych slow, kazdy popelnia bledy, jestesmy tylko ludzmi, najwazniejszym jest zeby wyciagnac z tego wnioski, a juz w ogole wielkim jak czlowiek umie sie do nich przyznac. Oj malo takich ludzi, bardzo malo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mający Kochankę
Ja Kocham i szanuję swoją Kochankę..a dlaczego nie dawać sobie chwil szczęscia..dlaczego nie dawać sobie namiętności jaka już dawno wygasłą w naszych związkach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fiesta295
Do pseudominki Nie masz czego sobie wyrzucać,jesteś fajną kobietką.Facet tak potrafi zakręcić ,grać nieszczęśliwego,biednego męża swojej czarownicy żony.Ja jestem mężatką od 10 lat,wiele "potencjalnych kochanek"było w naszym związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szkoda ze ten temat
pewnie majacy kochanke, lapac szczescie za nogi obojetnie jakim kosztem, a co, zyje sie raz, tylko nie rycz pozniej jak dopadnie Cie to cos co nazywamy sumieniem. Nie wiem ile masz lat, ale na taka odpowiedz daje Ci max 20! Glowa do gory, w sumie glupi ma w zyciu lepiej;) (niczym sie nie przejmuje)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fiesta295
Głupi to ten co nie ma porażek bo na niczym się nmie nauczy a wiadomo że najlepiej się uczy na swoich błędach.Nie słuchaj tych "kryształowych",oni,one,tylko się czują lepiej jak komuś tylko mogą "przypieprzyć przysłowiowym kamienim".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiosenna dziewczyna
Bylam kochanka przez 3 lata. Byla to moja najwieksza milosc. To, co przeszlam zniszczylo na zawsze juz moje marzenia w szczescie, spokoj, bezpieczenstwo. Zrezygnowalam z tego zwiazku, gdy urodzil mu sie synek. Do dzis pisze, nie odpowiadam. Byl to moj pierwszy mezczyzna, nigdy nie sadzilam, ze bedzie to mialo taki wplyw na kazdy moj zwiazek w przyszlosci. Wspolczulam sobie i jego zonie. Plakalam. Przeszlam w tej milosci pieklo. Uczucie powinno byc czyste, zbudowane na szczerosci. Bycie kochanka zawsze to przekresla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm
smutne.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fiesta295
Jesteś pewnie silną osobą,i on pewnie nie był Ciebie ani Twojego synka wart,ja jestem żoną,ale wiem że jakby coś takiego się przytrafiło mojemu mężowi,:coś takiego czyli romans"napewno nie obwiniałabym tej trzeciej tylko faceta który kęci i mówi coś o tym że go żona nie rozumie a zawyczaj to stały tekst facetów.Życze Tobie i Twojemu dzieku jak najlepiej,chociaż jestem po tej"drugiej stronie".Nie daj się więcej nabrać,na czułe słówka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiosenna dziewczyna
Dziekuje za mile slowa, ale nie doczytalas...to jemu urodzil sie synek. O ciazy zony nic nie wiedzialam... Powiedzial miesiac przed porodem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fiesta295
Upsss,nie doczytałam,ale z której strony to ugyść to nie Ty jesteś temu winna że było między wami to co było.Jestem mężatką tak jak wcześniej pisałam i zawsze uważam że jak facet chce i ma potrzebe to potrafi zagrać tak że .........Widocznie to był .....Oszukał i Ciebie i Żone.Cienias daj sobie z nim spokuj.Fajny facet nie oszukuje.Powodzenia życze i tylko nie rycz przez niego,bo przez faceta nie warto :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiosenna dziewczyna
To bylo 4 lata temu...bylo, mienelo.. Dzisiaj smutno mi, ze wiedzialam o jego zonie a mimo to chcialam z nim byc. Ale tak mnie zwodzil..Gdy brali slub chcialam do niej zadzwonic, powiedziec ze przed slubem ja oszukiwal...bo wtedy zaczelismy sie spotykac...ale odpuscilam, nie chcialam psuc jej zycia:( Dzis sie ciesze, ze to minelo, ze wyleczylam sie z tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fiesta295
Ale jednak dalej myślisz?Po tylu latach?Napewno możesz obdarzyć takim uczuciem kogoś wolnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiosenna dziewczyna
Jestem z kims, planujemy wspolne zycie. Ale mam w sobie niesmak za tamto. Nawet nie zal i smutek, ale wlasnie niesmak. Taki dlugoletni kaz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fiesta295
Jestem mężatką od dziewięciu lat a jestem z Nim od 11,dlatego wiem że nic nie jest czarne ani białe tylko ma inne odcienie.Mój mąż bardzo się starał żebyśmy związek utrzymali,chociaż przez tak zawany czas docierania nie był dla mnie zbyt miły no i ja dla niego też nie .Wiesz to trudne być ze sobą,szczególnie po doświadczeniach życiowych,codzienność to nie sielanka.Nie będzie z Tobą napewno,nie zagłębiaj się bo będziesz tylko cierpieć.Tak Ci szczerze radze ale zrobisz co będziesz chciała.Pamiętaj że mężczyźni świtenie umiją kłamać i wbrew pozorom są lepszymi aktorami niż kobiety.Jeżeli ma synka z żoną to uciekaj,nic z tego nie będzie.Ale to tylko moja rad,postąpisz jak chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiosenna dziewczyna
ja juz sie zim nie widzialam pare lat..mam nadzieje, ze sie nie spotkamy...tylko nie rozumiem, po co mnie uwpodzil, spotykal sie ze mna...kiedy jego zona wyjechala na rok do Londynu dal mi klucze od mieszkania, boze to takie bolesne wszystko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnioski
faceci mają instynkt rozpłodowy i im chodzi tylko o podświadome przedłużenie gatunku ,żeby przekazać symboliczne geny zrobią i powiedzą wszystko, chociaż świadomie sex nie odbywa się dla prokreacji. Swiadomość tu najwyraźniej nie współgra z podświadomością myślę że to wpływ cywilizacji. kobiety mają instynkt macierzyński i wkładają w związek uczucia żeby gniazdo uwić, wybierają partnera godnego przedłużenia gatunku, takiego który ma wg nich dobre geny marzą o tym bny on zaopiekował się ich potomstwem i gniazdem. reasumując : facet chce podświadomie zapłodnić, kobieta chce uwić gniazdo i opiekować się potomstwem. A takiemu facetowi nie w głowie pozostać bo on ma cel- przekazać znów swoje geny odpowiedniej partnerce wszystkie problemy uczuciowe, egzystencjalne biorą się z tego ze szalejemy przez hormony, gdyby nie one nie było by pociągu seksualnego, gdyby nie było pociągu seksualnego nie było by seksu , gdyby nie było seksu nie było by zapłodnienia a co za tym idzie przekazania genów ale trzeba spokojnie usiąść i zadać sobie pytanie " po co on mi tak naprawdę jest potrzebny dlaczego chcemy spędzać z nim każdą chwilę ? to wszystko lezy na podłożu psychiki i tego ze przez nasze hormony jesteśmy jak naćpani. Po co w ogóle potrzeba bycia z kimś ? Gdyby nie hormony nie byłoby tylu bezsensownych problemów człowiek patrzył by na to wszystko trzeźwo i niebył by otłumaniony bez sensu. Sporo czasu zajęło mi żeby dojść do takich wniosków ale myślę że warto było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×