Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość FELER

WYBRAKOWANA, bo rozwódka!

Polecane posty

Gość FELER

Źle się z tym czuję, że po 10 latach małżeństwa zostałam sama. Pomijając przyczyny, z powodu których posypał się mój związek, traktuję rozwód jak moją życiową porażkę, porażkę jako żony, kochanki, kobiety. I jakby tego było mało, że muszę codziennie zmagać się z uczuciem pustki, żalu i rozgoryczenia, to na dodatek otoczenie mniej lub bardziej dosadnie daje mi do zrozumienia, że jestem gorsza. Dlaczego tak się dzieje? Czy naprawdę te kobiety, które muszą znosić poniżanie w domu, muszą udawać, że nie widzą niewierności męża lub nie czują od niego alkoholu (znowu!) są od rozwódki lepsze, bo mają spodnie u boku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psia kufa
E tam, od razu wybrakowna.....!!! PANNA Z ODZYSKU I TYLE!!!!! A tak na marginesie: Nie kazdy dupek, który nosi spodnie jest mężczyzną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdsdsds
porazka jako zony, kochanki, kobiety??? no widzisz rybko, kochanki zawsze spotka kara zasluzona;-)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dopiero teraz czuje ze zyje czuje ze jestem kobieta i wiem ze moge miec lepsze zycie bo jestem tego warta glowka do gory-bedzie lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FELER
do sdsdsds źle zrozumiałaś - kochanki swojego męża!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdsdsds
a to sorki, wybacz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem co chciałaś przekazać swoim żalem! lepiej byłaś traktowana przez otoczenie jako podporzadkowana żona - niż kobita która powiedziała STOP! głowa do góry, pustka, żal i rozgoryczenie oddejdą, tylko im pozwól! 🌼 dla ciebie i ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FELER
Wiecie, w pracy ludzie powłując się na to, że jestem sama, że przecież nigdzie mi się nie spieszy, bo dzieci nie płaczą i obiadu mężowi gotować nie trzeba, oczekują, że ciągle będę zostawać po godzinach. Zaczyna mnie już powoli irytować to święte oburzenie, gdy zdarza mi się, jak inni, wyjść punktualnie z firmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SIR
osoba w takiej sytuacji jak ty, jest przede wszystkim przewrażliwiona. zapewne to i owo jest przez ciebie nadinterpretowane. osoby, które znaja przyczyny rozwodu, a jeżeli sa one przez ciebie niezawinione, nie mogą stować żadnej obstrukcji towarzyskiej. jeżeli jest inaczej to nie masz czego żałować. gdy doradzam nieraz kobietom tutaj, zawsze powtarzam. jak masz wyjść za byle kogo, to 127,5 raza będzie lepiej jak bedziesz niezamężna /na razie/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdsdsds
nie uwazam aby rozwodka byla wybrakowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katjaa
taki poglad niestety funkcjinuje. czy to rozwodnik czy rozwodka to dobrze przymowane nie jest i taka osoba nie jest mile widziana. to jak jakies naznaczenie , pietno. przeciez oboje ludzie , ktorzy sie rozstaja sa warosciowi tylko , ze razem zyc nie potrafia. zatem zamiast zyc w chorym zwiazku lepiej gdy ludzie zyc nie potrafia rozstac sie by kazde z nich moglo odnalezc swoje szczescie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest topik
życie po rozwodzie pełno tam zadowolonych rozwódek i nie myślą, że są wybrakowane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochanie żaden z Ciebie FELER, wmawiasz to sobie i każdy (nie koniecznie żona, czy mąż), kto został porzucony dla innej osoby ma taki spadek samooceny, musisz z tym walczyć choćby wymagało to wizyty u psychologa. Ja to dopiero jestem „wybrakowana”:) nie dosyć, że rozwódka to jeszcze z dzieckiem, ale od chwili, kiedy uwolniłam się z tego piekła, jakim było moje małżeństwo nawet przez chwilę tak o sobie nie pomyślałam. I chyba dzięki temu pozytywnemu nastawieniu, nie narzekam ani na powodzenie u mężczyzn, (mimo że zawsze na początku mówię, że mam synka), ani na kontakty ze znajomymi, wszyscy wiedzą, dlaczego podjęłam taką decyzję i wspierają mnie w gorszych chwilach. Zrób coś dla siebie, rozpieszczaj się troszeczkę i dbaj o Siebie bardziej niż kiedykolwiek a przede wszystkim myśl o Sobie dobrze innym to się udzieli. Pozdrawiam i życzę dużo powodów do uśmiechu:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inna niż ja
Żono wodnika - jak to jest żyć z wodnikiem? Męskim wodnikiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
FELER, głowa do góry. Moim zdaniem kobiety to robią ze strachu - boją się, że jeszcze odbijesz im ich faceta. Panna to panna, nigdy nie miała męża, widać nie potrafiła sobie go zdobyć. Co innego rozwódka - widać, że jakiś mężczyzna ją chciał, jeśli się trochę postara może sobie poderwać kolejnego (o zgrozo, jeszcze czyjegoś męża!). Widocznie jesteś atrakcyjną kobietą, więc nie przejmuj się ich docinkami. Co innego faceci. Jeśli taki delikwent myśli, że jesteś wybrakowana skoro mąż Cię nie chciał (nawet jeśli to Ty wystąpiłaś o rozwód i rzuciłaś alkoholika i nieroba, którym okazał się po ślubie) oznacza, że jest idiotą którym zupełnie nie ma co sobie głowy zawracać. Są na tym świecie normalni ludzie, którzy nie starają się w innych za wszelką cene dostrzec wad, żeby wyładować swoje kompleksy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyno! rozwody w dzisiejszych czasach sa tak normalne jak kupowanie bulek w piekarni. Jesli bylo Ci zle to bardzo dobrze, ze sie rozwiedliscie. Lepiej teraz niz pozniej. Masz 30 lat? Zycie przed Toba. Jeszcze bedzie fajnie, zobaczysz:) Jeszcze bedziesz sie cieszyc, ze stalo sie tak a nie inaczej, bo kazdy koniec jest poczatkiem czegos nowego-tylko uwierz w to, ze czegos lepszego. I nie czuj sie gorsza. bo nie masz powodow. A jesli ktokolwiek Cie tak traktuje to go olej. I pomysl sobie, ze ja/jego tez moze to spotkac...tak nie wiele trzeba. Tylko Ci, ktorym akurat w tym momencie sie wiedzie nie woga uwierzyc w to, ze je tez moze spotkac w najmniej oczekiwanym momencie. Glowa do gory. Dla wyjasnienia: tez jestem rozwodka a lat mam 34. Pozdrawiam Cie serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem w trakcie rozwodu, kobieta którą kiedyś bardzo kochałem [oficjalnie jeszcze żona] odeszła do innego faceta... nie twierdzę, że jestem bez winy, jak to bywa najczęściej - winne są obie strony, jedyne co nas łączy i najważniejsze- zarówno dla mnie jak i dla mojej ex- to dziecko, cudowna 5-letnia córeczka, pragnę związać się z kobietą która jest samotną matką -panną , rozwódką, w seperacji, w trakcie rozwodu- ludzie którzy rozstają się, gdy uczucie już przestaje trwać- robią dobrze, nie można robić tego co jest niezgodne ze zdrowym rozsądkiem, najważniejsze aby dzieci ucierpiały jak najmniej, bo że ucierpią to pewne. Zdecydowanie wyżej cenię kobietę, która odeszła od faceta, który pił, bił , źle traktował, niż taką która godzi się na bycie ofiarą przemocy. Czasami są też inne przyczyny- wygaśnięcie uczucia, brak zrozumienia, różnica charakterów, poglądów, temperamentu,... czasami warto wybrać mniejsze zło, bywa też tak, że dopiero rozpad związku [nierzadko małżeństwa] powoduje poprawę samopoczucia, wewnętrzny spokój, pokonanie problemów emocjonalnych. Najważniejsze to kochać i być kochanym- uczucie musi być obustronne. Moim zdaniem nie jesteście wybrakowane- jesteście odważniejsze i rozsądniejsze od tych [zarówno kobiet jak i mężczyzn] które/którzy trwają w nieudanych związkach. Rozwód boli, jest wielkim stresem, ale często jest oczyszczeniem i uwolnieniem. A co dalej ? to już kwestia indywidualna- można szukać nowego związku [jak ja], a można też pozostać singlem z wyboru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj troche
jesteście wybrakowani ,możecie sobe dodawać animuszu ,tym wspólnym utyskiwaniem ,ale to nie zmnieni faktu, że nie sprostaliscie wyzwaniu ,jakim było malzenstwo .Pretensje tylko do siebie prosze kierować .:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skiba
wybrakowane to ty masz poglady!!!Jeszcze poki co jestem mezatka ale obserwuje moje kolezanki ktore uwolnily sie ze swoich toksycznych zwiazkow-te kobiety zaczynaja kwitnac,nabieraja wiatru w skrzydla!!!Ale tylko te ktore nie uzalaja sie nad soba i swoim losem!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julek
Hallo FELER, nie przejmuj się Twoją sytuacją. Podaj swój e-mail i okolice gdzie mieszkasz, a zobaczysz że wiele chłopaków będzie chciało się z Tobą umówić na randkę. Uwielbiam używane kobiety. Przy zbliżeniach niema już wstydu pokażać się nago. Kobiety takie są odważniejsze w intymnych sprawach itd.. Głowa do góry i naprzód!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja nie lubię UŻYWANYCH mężczyzn, zwłaszcza, jeśli nie używają mózgu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oj ja niedługo
też będe rozwódka.... Tez mam takie obawy jak Ty..... panna z odzysku, rozwódka.. i to jeszcze 30-letnia. Wprawdzie niedzieciata. Ale... te dzieciate przynajmniej maja dla kogo zyc, mają kogos kogo kochają, kto je kocha... a we mnie jest teraz wieeelka pustka. I to poczucie że mi sie nie udało chociaz miało być tak pieknie. Tylko, że przy moim jeszcze mężu wykończyłabym się psychicznie. Faceci naprawdę to czasem świnie... bez obrazy bo nie wszyscy. Feler, ja się pocieszam myślą, że na pewno będzie mi lepiej samej niż żyć dalej z moim mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co to za nieudacznik zyciowy moze zwionzac sie z jakas starom raszplą rozwodką,tylko totalny frajer moze sobie brac za zone uzywany towar :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oj ja niedługo
sięgnij po słownik Stefanie bo Ci z błędami wychodzi pisanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
---> oj ja niedługo a ja zostałam rozwódką formalnie w wieku 32 lat i co z tego? 4 lata pocieszyłam sie \"wolnością\" i znowu mam mężczyznę, ale za to jakiego :) eks sie do niego nie umywa nawet nie wszyscy faceci to świnie :) tylko trzeba trafić na te wyjątkowe egzemplarze (i co dziwne, zdarzają sie takie \"z odzysku\")

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak oj tak jesteś
wybrakowana , poczekaj aż pierwsze żonki znajdą ten topik to dopiero ci się oberwie , bo one twierdzą że facet po rozwodzie to śmieć więc i o tobie będą miały podobne zdanie życzę wytrwałości i nie daj się im !!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×