Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zuzka26

nacinanie krocza

Polecane posty

Witam wszystkich.Ja rodziłam 9 października czyli całkiem nirdawno.Nacieli mnie bez pytania.Na cały poród krzyknęłam tylko raz, właśnie jak mnie nacinali.Uważam że gdyby położna się postarała to można by tego uniknąć.teraz niestety po zszyciu mam taki niepotrzebny fałd skóry.Położna z rejonu powiedziała że źle mnie zszyli i że to może się wygładzić, a jeśli nie to zostaje plastyka.Fajnie mnie potraktowali w szpitalu co?? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stempel72
Hehe, a ja rodziłem razem z tygrysicą, na dodatek lekarzem był murzyn, ja niby nie jestem rasistą, ale teraz pierwszemu lepszemu bambo jebne w kły tak dla przykładu. Dodam że położna "ala fredi kruger" miała na imię Alfreda też pies ją w morde walił...To tyle na temat służby pier....ej służby zdrowia. A żonke mam super, dzidzie też :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalala
przeczytalam ten raport na temat rodzenia w Polsce, ktory byl w Polityce, dal mi odpowiedz na moje inne pytanie: kto kazal kobietom lezec podczas porodu (pozycja chu...wa dla rodzacej i dziecka, ale za to wygodna dla lekarza), oczywiscie zrobili to faceci :( nie, zebym miala cos przeciwko mezczyznom, tylko po jaka cholere pchali sie do tego, o czym nie mieli pojecia... najbardziej przygnebia mnie to, ze kobiete w ciazy traktuje sie jak chora, podlacza do jakiejs aparatury, daje nie wiadomo jakie leki, oksytocyne i inne, ktore porod przyspiesza, ale zwieksza tez bole jest taka fajna stronka ze zdjeciami z porodow, jest tam wszystko pokolei opisane, porody sa rozne, domowe i nie, z wlasna polozna, i bardzo ale to bardzo rzadko ma miejsce naciecie krocza, w ogromnej wiekszosci przypadkow polozna ma wiedze i ochote to krocze chronic niedawno rodzila moja kolezanka, ktorej ciocia jest polozna i ona tez byla cieta, "bo tak bedzie latwiej" - tylko komu?? chyba poloznej... mam nadzieje, ze kiedy juz bede w ciazy, uda mi sie znalezc jakas swietna polozna, ktora bedzie dla mnie, dla ktorej nie bede ktoryms tam z kolei przypadkiem, a jelsi bedzie u mnie mozliwosc nieciecia, to ona bedzie umiala to zrobic :) ciecie krocza - tylko wtedy, gdy jest konieczne, przeciez nie roznimy sie od innych Europejek i skoro u nich jest ciete ok 10% kobiet, to jakim cudem u nas 90%????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też miałam nacinane krocze i szczerze mówiąc nawet nie zabardzo wiem kiedy.Moim zdaniem jest to w większości przypadków koniecznością w przeciwnym razie dochodzi do pęknięcia krocza a to goi się o wiele gorzej.Inaczej jest gdy kobieta już rodziła dzieci wtedy mięśnie pochwy są bardziej elastyczne.Fakt są potem zgrubienia ale z czasem wszystko się wyrównuje ja rodziłam 2 lata temu i już prawie nie mam żadnej \"fałdki\" a nacięcie miałam spore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania1972
Czesc dziewczyny, mam termin na 17go grudnia, mieszkam niedaleko od Genewy i bede tu tez rodzic. Polozna w czasie kursu przygotowawczego doradzala nam nacieranie olejkiem ze slodkich migdalow (rano i wieczorem)- podobno daje to dobre rezultaty, zwieksza elastycznosc krocza i w wiekszosci przypadkow da sie obejsc bez nacinania. Niestety ja zaczelam troche pozno to nacieranie - dopiero jakis tydzien temu wiec nie wiem czy pomoze. Ale sprobowac warto! Czy w Polsce tez poleca sie olejek ze slodkich migdalow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lllllllllllllllllllllllllllll
Nie ma o co robić szumu. Ja rodziłam 4 lata temu, nacięto mi krocze i co, i nic, nie robię szumu, popieram. O to chodzi, że jeśli pęknie samo, najprawdopodobniej pęknie na wprost środka posladków, czyli boląco, do tego trudniej z higieną ze względu na tą bliskość. Nacinane jest na skos tzn tak troche z boku. Żeby nie bylo powikłań to trzeba dobrze o ranę dbać, może się usmiejecie, ale najlepiej chodzic bez majtek, żeby do rany dostawało się jak najwięcej tlenu, uniemożliwia to rozwojowi bakterii i szybko się goi, ja tak robiłam i szybko się zagoiło, poszłam na umówione zdjęcie szwów i połozna mi powiedziała, że powinnam wcześniej, bo rana bardzo szybko się zrasta. Obawiałam się blizny, zgrubienia takiego od zrastania się, ale niepotrzebnie, zrasta się bardzo dobrze i w niczym nie przeszkadza. Jeszcze jedna rada dla jeszcze nie rodzących, w ciąży smarować się olejkami (takimi dla dzieci) również krocze. Dużo spacerować, jeść róznorodnie. A po porodzie nie rzucać się na robotę, odpocząć, dać organizmowi czas na regenerację sił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalala
naprawde Was (tych, ktore popieraja naciecie zawsze) nie rozumiem :( dlaczego mam dac sie ciac, nawet gdy nie jest to konieczne??? mama 101 - zapytam po raz kolejny: czy my, Polki, jestesmy zbudowane jakos inaczej niz nasze kolezanki z zachodu???? chyba nie, prawda?!! wiec dlaczego u nas tnie sie 90% a tam 10%??????!!!! nauczmy sie szacunku dla nas samych i dla naszych cial, zacznijmy wymagac od personelu odpowiedniego traktowania, a nie w mysl zasady, ze pan doktor ma zawsze racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalala
do pani, ktora wypowiedziala sie przede mna, skad Twoje przekonanie, ze jak nie natna, to peknie????? pewnie polozna Ci tak powiedziala albo jakis lekarz??? a czytalas cos na ten temat? sprawdzalas jakies badania?? pewnie nie, bo gdybys to zrobila, dowiedzialabys sie, ze jest inaczej. polecam poczytac wypowiedzi niecietych kobiet na forum gazety wyborczej, zadna nie rozerwala sobie tylka na pol ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem z czego wynika ta róznica,nic konkretnego nie czytałam na ten temat,mówie tylko jak ja uważam i co słyszałam.Miałam nacinane krocze i nie ubolewam nad tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lllllllllllllllllllllllllll
Czytałam artykuły na ten temat, czy prawdziwe informacje nie wiem, sądzę, że trudno to udowodnić. Skoro wiesz dużo na ten temat wyjaśnij mi w czym leży ułatwienie dla lekarza czy położnej tzn na czym polega to ułatwienie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lllllllllllllllllllllllllll
A tak swoją drogą to szacunku do pacjenta nie będzie jeszcze u nas przez długo, cała obasada lekarsko-pielęgniarska - szkoda gadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marrgareth
Nacinanie krocza jest okropne, ale w większości przypadków konieczne, aby główka dziecka mogła łagodniej przejść przez kanał rodny. Ja miałam nacinane, a mimo tego synek miał pęknięty obojczyk(położna ciągnęła go za główkę!). A potem jeszcze te powikłania... Szwy nie chciały się goić, pojawiło się zakażenie macicy,tak że długo dochodziłam do siebie po porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llllllllllllllllll
Jesteś lala? poważnie pytam. Przecież jak natną to muszą zszyć, gdyby prawopodobieństwo pęknięcia było małe to chyba nie robili by sobie roboty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak dają kobiecie rodzić tak jak ONA chce to krocze raczej nie pęknie. Chyba że dziecko bardzo duże albo ma wielką główkę (a od stwierdzenia tego wcześniej jest USG). Jeżeli jednak lekarz z położną każą kobiecie przeć z całych sił, niejednokrotnie naciskając jej przy tym brzuch!!!, to krocze może pęknąć. Kobieta która sama wybierze sobie wygodną pozycję do porodu i prze tak jak jej ciało nakazuje ma małe szanse na pęknięcie krocza. Jest ono bardzo elastyczne i pęka nie wskutek przechodzenia przez nie główki, a bardzo gwaltownego, naciągnięcia przy nienaturalnie szybkim porodzie. Tyle wiem od koleżanki której koleżanka jest położną :D Jak dla mnie brzmi to sensownie, czy naprawdę sądzicie że natura byłaby tak głupia żeby przy każdym porodzie pękało krocze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llllllllllllllllll
To w takim razie po co tną? U mnie nikt nie naciskał na brzuch, dziecko "samo" się rodziło, lekarz też był całkiem nie głupi, dlatego nie wiem czy była konieczność czy nie. Zastanawia mnie jedynie czy taki wolny poród nie zaszkodzi dziecku, u mnie działo się to szybko, pomimo braku ingerencji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llllllllllllllllllllllll
może jednak ktoś wie co lekarzom ułatwia nacinanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wydaje mi sie ze nie kazda kobieta mam na tyle rozciagniete miesnie krocza by przeszla przez nie glowka dzicka. Dlatego w takich przypadkach nacina sie krocze by ulatwic dziecku przejcie oraz by uniknac rozerwania. Kiedy cie nie natna to rodzace sie dziecko moze rozerwac tobie krocze. Taka rana o wiele dluzej sie goi poza tym \"babrze\" sie itp. w moim przypadku po porodzie i po nacieciu rana zagoila sie w ciagu tygodnia. Z kolei moja mama rodzac mnie mila tez naciecie, ale ze ja jakos dziwnie wyszla wiec rozerwalam ją po drugiej stronie. Rana po nacieciu zagoila sie szybciutko a ta rozerwana goila sie przez miesiac. to tyle..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lllllllllllllllllll
brednie - to o co chodzi, że tye osób się burzy. Mi też się zagoiło w ciągu tygodnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam ale kto sie burzy, raczej o co Tobie chodzi?? Napisalam po prostu to co wiem na ten temat od mojego gina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nacinają bo im wygodniej :) Poród trwa krócej i mają nad nim pełniejszą kontrolę. Podobnie zreszta jest z pozycją w której się rodzi - leżenie na plecach wcale nie jest komfortowe dla matki ani optymalne dla rodzącego się dziecka. Lekarzowi jednak prościej oglądać poród gdy kobieta leży na plecach. Nie twierdzę że nacinanie krocza w ogóle nie jest potrzebne. Na pewno są sytuacje gdy jest konieczne. Nie wierzę jednak by tak było w każdym przypadku. Porod bez nacinania ma swoje plusy. Moja koleżanka rodziła bez nacinania krocza i mogła bez problemu sobie kichnąć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagola
przed porodem w domu możemy podjąć następujące kroki: 1-od 38 tyg brać 2 lub 3 razy dziennie granulki homeopatyczne arnica montana 9ch-po 5 granulek-rowniez 2 tyg po porodzie 2- od 38 tyg ciązy pic herbatę z liści malin 2- wcierać w przedsionek pochwy olejek migdalowy od ok 36 tyg ciąży wszystkie te zabiegi pomogą przygotowac szyjkę i krocze do porodu, żeby uniknąć cięcia krocza a tak w ogole przed przyjęciem do szpitala nalezy podpisac zgodę na golenie i cięcie krocza pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lllllllllllllll
Z tym podpisaniem to jest tak, że podsuwają Ci coś zanim Cie przyjmą, a jak nie podpiszesz to Cię nie przyjmą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalala
lllllllllll juz Ci wyjasniam, ochrona krocza to nie jest takie "hop - siup" i wymaga od poloznej o wiele wiecej pracy i uwagi niz ciecie, dziewczyny ktore nie byly nacinane mowia, ze nie parly przy kazdym skurczu, polozna kazala im troche przetrzymac, zeby sie krocze moglo przystosowac, przy niecieciu trzeba sie troche bardziej postarac, a wielu sie nie chce tego robic albo po prostu nie umieja, czytalam, ze w Polsce coraz rzadziej uczy sie tego polozne, no a poza tym, jak wczesniej wspomniala kolezanka, ciecie przyspiesza porod, wiec dla lekarza czy poloznej to super sprawa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalala
oczywiscie, ze nie kazda kobieta ma tak elastyczne krocze, ze obejdzie sie bez ciecia, ale prawda jest taka, ze gdyby dowiedzialy sie na poczatku ciazy, ze moga sie odpowiednio przygotowac, to na pewno by to zrobily, chyba kazda normalna kobieta w przypadku kiedy faktycznie bedzie mogla uniknac ciecia, bedzie chciala to zrobic, dlaczego mialaby dac sie okaleczac bez powodu? plozne czy ginekolodzy powinni po prostu informowac o roznych rzeczach, np. o masazach uelastyczniajacych krocze, ktore mozna samemu w domu wykonywac Na tej stronie sa wypowiedzi kobiet nie cietych: http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=585&w=10810025&v=2&s=0 Chcialam tylko dodac, ze nie jestem jakas oszolomka, ktora sprzeciwia sie nacicianiu w ogole, protestuje tylko przeciwko naduzywaniu tego zabiegu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mruziaa
Zawsze można patrzeć na to z dwóch stron,jak szłam rodzić oburzyłam się na podaną mi do podpisu zgodę na nacięcie, położna nawe nie widząc mnie(to znaczy jak siedziałam z nią za biurkiem) wpisała do karty -proponowane zabiegi-nacięcie, szycie :/Aż mi się słabo zrobiło.Kiedy zaczęłam przeć krzyczałam żeby mnie nie nacinały, jednak nacięły i jestem za to bardzo wdzięczna, bo oprócz tego jeszcze mnie porozrywało, wewnątrz miałam prawie 40 szwów, po nacięciu ledwie dwa, które zagoiły się w tydzień,aż się boję pomyśleć co by było gdybym nie dała zgody na nacięcie :(Samego momentu nacięcia nawet nie poczułam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lunaxx
Dziewczyny nie bojcie sie nacinania bo samo naciecie nie boli gozej jest pozniej ale jest teraz tyle srodkow ktore przyspieszaja gojenie rany.Ja rodzilam dwa razy 10 lat i 2 lata temu za pierwszym razem nie bylam nacinana i niestety peklo i to bardzo brzydko a pozniej tez nie wyglada to za ciekawie,nie da sie tego pieknie zszyc,przy drugim porodzie juz sama prosilam polozna ze jesli zajdzie taka potrzeba to niech natnie mi krocze,a samego momentu naciecia nie czuc przeciez wykonuje sie je wtedy gdy krocze jest napiete.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalala
ale tu nie chodzi o to, ze sie boimy tego nacinania, tylko o to, zeby go nie wykonywac niepotrzebnie, co z tego ze sa teraz jakies tam srodki i szybciej sie goi, jezeli istnieje mozliwosc, ze w ogole sie nie bedzie musialo goic, chyba warto z tego skorzystac, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×