Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość słońce*24

PROSZĘ,POTRZEBUJĘ WASZEJ OPINII...NIE WIEM CZY SŁUSZNIE ZROBIŁAM

Polecane posty

Gość czekajaaaca
ale wkurza mnie ze to on decyduje... cale zycie myslam sobie jak to bedzie... na pewno nie myslalam ze wlasnie tak... ze to ja bede czekac az on raczy podjac decyzje... w zyciu nie bylam w takiej sytuacji... zebym to ja musiala "upraszac"sie o cos .... to tak jak ja bym byla to gorsza.. mowisz czekaj, czekaj... no dora ale jak ja mam w takiej sytuacji zyc normalnie, przeciez ja kazdego dnia musze udawac ze wszystko jest ok- ze jest mi dobrz a przeciez tak nie jest... jest mi zle i jestem zla na ta sytuacje... staram sie nie dac tego poznac po sobie ale ile tak mozna wszystko co budowalismy przez te lata teraz mam wrazenie ze to niszczeje...ze oddalam sie od niego...no przeciez jak ktos cie rani to nie jestes w stanie oddawac mu cala siebie.. probuje sie jakos zdystansowac.. ale to mija sie z celem... to ja mam sie starac zeby kochac mniej? zeby tak nie cierpiec.?..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekajaaaca
dziewczyny jak wy sobie dajecie rade w takiej sytuacji, co robic zeby tak sie nie czuc, wiem mozna sobie czas zorganizowac, gdzies wyjsc, spotkac sie ze znajomymi.. ale ja nie chce calego swojego czasu spedzac ze znajomymi skoro mi jest lepiej z Nim, ale przy mysle dlaczego nie... i kolo sie zamyka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słońce*24
No to w takim razie, powiedz mu jak sytuacja wygląda,że dłużej już tak nie możesz,że się męczysz...że przez tą niepewnośc,niewiedzę,zawieszenie......oddalasz sie od niego? Zapytaj czy do tego chce własnie doprowadzać swoim zachowaniem??? Powiedz,że oczekujesz od niego jasnej ospowiedzi...czy w ogóle zamierza coś zmienić i kiedy?! Na pewno jak wyrzucisz to z siebie,to bedzie Ci lepiej...bo tak zbiera sie w Tobie ta cała zlość i z dnia na dzień bedziesz jeszcze bardziej naładowana,rozczarowana...A jeśli kocha,to zrozumie...Może ma teraz sporo pracy-facetów często wlasnie praca gubi,pochlania i to na tyle,że odbiera im ochotę i czas na swoje zycie prywatne,ale to z czasem mija-nie trwa długo!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekajaaaca
on o tym wie...wie czego ja chce.. ja nie chce stawiac warunku albo slub albo rozstanie.. co to bedzie za radosc z zareczyn... dla mnie to jest upokarzajace ja chce zeby to od niego wyszlo.. a nie wychodzi... zeby on nie mial dla mnie czasu.. to nie tak, wrecz przeciwnie jest kochany, czuly.. ciagle mi mowi ze jestem najwspanialsza, najpiekniesza na swiecie... i tym bardziej go nie rozumiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słońce*24
No to już nie wiem.........To skoro wie To niestety,ale musisz uzbroić się w cierpliwość,jeśli zamierzasz z nim spedzić resztę życia!!!Jedyne co możesz zrobić dla siebie aby nie myslec...to tak jak pisałam,znaleźć sobie jakieś zajęcie:( Nic więcej chyba w tej sytuacji nie możesz zrobić.Kurcze...cięzko zrozumieć tych facetów!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekajaaaca
no naprawde ciezko - ja jestem pewna ze mnie kocha... ech ... zobaczymy co dalej.. wpadaj tu i pisz co u Ciebie, jak poszukiwania mieszkania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słońce*24
Trzymaj sie ciepło:) Będzie dobrze!!!Ty tez pisz co u Ciebie!!!!!!!pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzanka25
hej! czytam sobie wasze wypowiedzi i nasuwa mi się myśl taka. Byłam kiedys z facetem ponad 6 lat i wiecie ... nawet mi się nie oświadczył. Pod koniec zaczęło się psuć, wydawało mi sie ze zycie sie wali bo on mnie zostawił. I ze do konca juz bede sama. ale po paru miesiącach poznałam innego - obecnego. to juz zupełni inna bajka. nie mysałyscie o tym że facet nie pyta bo moze po prostu jeszcze nie znalazł swojej przyszłej zony? nie to żebym chciała kogoś zasmucać albo dołować. po prostu z perspektywy czasu moze i doświadczenia i porównania jak traktował mnie tamten a jak obecny dochodzę do wniosku ze facet jesli ma jakies plany wobec swojej kobiety to po prostu o tym mówi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzanka25
słońce24 - podziwiam Cię. za siłę walki. no ale w imie miłości walczysz. ja z moim byłym i jego mamą miałam przeboje. niezbyt mnie lubiła. no ale on tłumaczył jej zachowania że "ona po prostu taka jest" i nie robił nic zeby to zdanie zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słońce*24
zuzanka25.............Może masz i troche racji,że jesli facet ma plany wobec swoej kobiety to o nich mówi,lecz nie każdy facet...zdarzaja się niestety Ci mniej dojrzali,którzy potrzebują na to troszkę wiecej czasu!!!Cieszy mnie,że Ty znalazłaś akurat faceta,który od razu,wział sprawy w swoje recę. Ja wierzę jednak,że mój facet,tez dojrzał juz do tego,bo zaczyna ukladać swoje zycie po swojemu,razem ze mną...z dala od mamuski!!!Mam nadzieję,że nam sie tez jakos ułozy,może naiwnie troszke podchodzę,ale wiem i czuję że jestem kochana,dlatego w to chyba wierzę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do czekająca: no widzisz ja tez tak miałam! czekałam i nic. na 4 rocznice- nic, na 4,5 roku sie podgadywałam to stwierdzil ze to musi być niespodzianka, wiec tez nic! potem były wakacje- nic!byliśmy nad morzem- plaża, spacery i inne bajery, super apartament- jeden z najdroższych no i myślałam ze ... i nic. ale byłam rozczarowana!!! potem jakoś rozmawialiśmy i powiedział ze we wrześniu pierścionek bo w czerwcu planowaliśmy wyprowadzke i nic! znowu nic ... jest listopad, nie jesteśmy razem bo oprócz niezdecydowania doszło jego chamskie zachowanie(poczuł ze chce z nim być i ze wszystko mu wolno!!!) dlatego świetnie rozumiem jak cie to męczy! mnie tez męczyło! my byśmy mieli 5 lat za 2 miesiące. a teraz- nie mam NIC!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i faktycznie czułam sie i czuje nadal ze nie jestem tą!!!ze to nie mnie on szuka! ze nie ze mną chce byc juz zawsze! i zuza ma chyba racje!:((( juz dawno o tym pomyślałam i kiedy minął wrzesien dotarło do mnie ze jestem TYLKO dziewczyną do chodzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzanka25
bo moze to przykre co napisałam ale tak jest. jesli facet kocha to tego nie kryje. jak sobie przypomne jaka byłam naiwna będąc z moim pierwszym to płakac się chce. bo najwazniejsze jest żeby szanować samą siebie. poznać czego tak naprawdę Ty sama chcesz od siebie, czego oczekujesz od życia, od faceta? wyobraź sobie Go ... ideał. i czekaj. sam Cię znajdzie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekajaaaca tez
ale w moim przypadku nie moge w Jego zachowaniu znalezc nic co mogloby swiadczyc ze jestem dziewczyna tylko do chodzenia... ciagle rozmawiamy o tym co i jak zrobimy w przyszlosci... nie daje mi powodow do uzalania sie (tzn nie olewa mnie, nie zapomina o mnie, na wszystkie imprezy chce chodzic ze mna, sam nie lubi ;jak jedziemy na weekend do swoich domow zawsze dzwoni...) zreszta to widac w jego zachowaniu- bo chyba nikt nie moze az tak dobrze udawac...zreszta i po co? my jestesmy juz 5 lat i i prawie 8 m-cy... to juz sporo.. prawda? ... nie ma takiego dnia zeby nie powiedzial mi ze jestem jego sloneczkiem, ze jestem naj... po co mialby to mowic skoro tak nie uwaza.. zreszta jak On na mnie patrzy... i wlasnie tym bardziej dziwi mnie jego zachowanie... czemu jeszcze nie? nie wiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekajaaaaca tez
uff nareszcie znalazlam topik co tam u was dziewczyny? cos sie zmienilo Slonca- jak tam poszukiwania mieszkania? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×