Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

diabel

sklonnosci sadomasochistyczne

Polecane posty

nie wiem czy sie tgo bac czy juz powinmnam byc w zakladzie .... zazzelo sie w liceum od przekluwania uszu mialma 11 w jednym 8 w drugim uchu uwielbialam ten pyk i bol jaki towarzyszyl prz przekluwaniu uszu. POtem przestaalam, i kiedy bylo imi strasznie zle, kiedy mialam ogromna zalamke zaczelam sie ciąc po nadgarstku, plytko zeby tylko byla rana. Tak jak robila to bohaterka filmu Sekretarka. nie robilam teog za czeto bo sam fakt ze musialam to robic kiedy bylo mi zle przerazalo mnie , zeby mnie tak bardzo nie bolało moje wnętrze...zeby bol fizyczmny byl wiekszy od psychicznego.... Teraz staram sie tego nie robic, obiecalam mojemu facetowi ale wiem ze jak on mnie zostawi potne sie, bo nie zniose bycia bez niego bo nie mam zupelnie nikogo oprocz niego... Czy kjtos spotkal sie z czyms takim czy ktos ma takie dosiwadzenia jak ja? Wyciskanie syfow to tez przeciez sadomaso

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziarka
oj tak... ja się cięłam pare lat temu. to już przeszłość, chociaż nadal jest mit ak samo źle jak wtedy. ale pociąć się juz nigdy nie potnę (chyba ze potracę w zupelnosci wszystkie zmysły...).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziarka to jak to jest ?poinno sie to leczyc?moze to jakies objawy ze kiedys tacy ludzie moga sie zabic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak ja tez
pare lat temu, jeszcze na studiach, kiedy wydawalo mi sie, ze ktos mnie skrzywdzil, ze moj swiat sie wali, nacinalam sobie przedramie, niestety tak gleboko, ze teraz mam fatalne blizny. Wstydze sie , a poza tym kiedy tylko na nie spojrze, przypominaja mi sie niepotrzebnie tamte zle czasy. Nigdy juz nie zrobie sobie czegos takiego. Niestety pozostala mi inna fatalna sklonnosc, mianowicie, uwielbiam sie torturowac wymyslaniem historyjek, w ktorych cierpie, np. umiera moje dziecko, zdradza mnie maz itp. Schizy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez mam taki akcje, zadreczam sie myslami ze mnie moj facet zostawi, ze nic sie mi nie uda, ze to ze zyje to kwestaia czasu , wyobrazam sobei jak mnie sampocod potrąca... Co z tym zrobic? Bo ja zadreczajac sie rujnuje moj ziwazek, wpadam w paranoje jak moj chlopka sie nie odzywazaraz po dostaniu smsma... to chore , najgorsze jest ze ini ludzie widza we mnie mila , poskojna osobe, i zastanawiam sie ktra z nich jetsem ctz tylko udaje tą normalną i dobrze sie maskuje? Czy ta cala paranoja to z nadmiernej ilosci czasu? Gdym nie miala Arka zabilabym sie wiem to na pewno, bo to co mam w dmu to pieklo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×