Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niuniula

DEPRECHA - JAK NIE DAĆ SIĘ ZDOŁOWAĆ ?????????

Polecane posty

Gość niuniula

Pomóżcie. Chyba łapie mnie jakaś totalna depresja. Boże jak mi się nic nie chce... nawet żyć mi się nie chce. Wszystko mnie dołuje, totalna porażka. Nie mogę skończyć pisać pracy magisterskiej, nie mogę się w ogóle skupić. W pracy nie mogę się skoncentrować. Nie spotykam się z ludźmi, nigdzie nie chodzę. Zawsze byłam optymistką, ale teraz po prostu nie widzę sensu w mojej dalszej egzystencji. Jak z tego wyjść? co zrobić aby znowu chciało mi się rano wstać z łóżka? PROSZĘ POMÓŻCIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość woalka
Proponuję DEPRIM :) pomaga po paru tygodniach ://///////

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niuniula
Biorę od jakiś dwóch tygodni ale chyba jeszcze nie działa... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sam1
Uspokuj sie, przecierz mamy jesien i taki stan jest normalny. Odpocznij sobie i potem znowu powrot do zeczywistosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak jeszcze nie masz kup sobie psa!!! mi pomogło. jak wyje to mnie pociesza i ogólnie daje dużo radości. no i pomyśl- masz net- i możesz pogadać i sie wyżalić! a co byłoby gdybyś nie miała? idź na zakupy, zjedz czekoladę i weź kąpiel w wannie z pianką! albo puść głośno muzykę nie bedziesz słyszeć głupich myśli- mi pomaga. troche kiepskie rady ale szczere! pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niuniula
Dzięki! Mam psa ale zamiast mi pomagać to wkurza mnie jego obecność na każdym kroku. Piszczy, cały czas czegoś chce. Kąpiel pomaga ale tylko chwilowo. Chyba naprawdę muszę iść do lekarza. U mnie w rodzinie dużo ludzi miało nerwicę, a siostra chorowała na depresję leczyła się szpitalnie. To może być w genach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Deprim? Mnie nie pomógł nawet po paru miesiącach. Ale ja jestem ciężki przypadek. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moze byc w genach
jak najbardziej, popieram ta-tego ktory napisal-a, nie lecz sie sama...i nie przedluzaj tego stanu tylko idz z tym do lekarza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niuniula
Łatwo powiedzieć do lekarza. U mnie w mieścinie przyjmuje jeden psycholog w przychodni, w jeden dzień w tygodniu przez godzinę. Nawet nie wiem czy mi pomoże. Poszłabym gdzieś prywatnie ale to na pewno sporo kosztuje. Jeszcze nigdy się tak nie czułam. Czasami myślę sobie, że jakby mi się coś stało to byłoby może lepiej dla mnie i wszystkich naokoło.... Mam cały czas wrażenie, że każdy czegoś odemnie wciąż chce. Zrób to i tamto, bądż taka a nie inna... A ja chce tylko świętego spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj kosztuje. psycholog u mnie w mieście 80 zł godzinka. ale może choć melisse sobie zaparz na uspokojenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niuniula to chyba mamy identycznie.Wieczna optymistka ze mnie była i staram, sie cały czas tak podchodzic do zycia i nawet jesli rozmawiam badz słucham o osobach które dobijaja swoim zachowaniem to i tak wynajduje w nich jakies choc drobne pozytywne cechy.I co i niby wszytko jest okey jak sie ktos spyta co ze mna ,ze sie niby jakos wyciszyłam itd.temat zostaje zamkniety,ale wcale tak nie jest.Poszłam na urlop bo nie mogłam juz niczego znieść i nic mi sie nie poprawia. .Poszłam na impreze za namowa kolezanki i kolegi i stało sie jeszcze gorzej (az nie chce mi sie gadac jak się rozkleiłam i pękłam )Namawiaja mnie na kolejna impre ale nie moge tylko nie wiem jaka wymowke im poscic bo i tak beda wiedziec ,ze to tylko wymówka i nic innego.Całkowicie niechcący usłyszałam rozmowe kolezanki z jej gosciem z ostatniej impry i brzmiała ona tak \"lepiej może ja wysłać do psychologa albo do szkoły dla emocjonalnych....\" tak teraz zdecydowanie lepiej mi :\\ ;!!!!!! tylko nie wiem czy powiedziec tej kolezance ,ze uslysząłm i po tym tym bardziej nie chce sie pokazywac w tym towarzystwie jej i wogole czy przemilczec i wcisnac cos na temat jutrzejszej imprezy :\\ :( :( :( :( mam doś cwszystkiego chciała bymwsiąść na motor i pedzic jak najszybciej przed siebie w jakąś nawet przepasc ,nie wiem co mam ze soba zrobic oprócz tegoCo mi po deprimie albo psychologu jak potrafie rano wstac i udawac,ze sie usmiechne i ze wszytko jest okey,nie potrafie gadac o tym a tym bardziej nie chce żalic sie nikomu(ani mnie nikt zdołowanej nie widział) skoro po jednym dołku jaki zdazył mi sie przy kimś znalazły sie osoby do osadzania to chyba rozumiecie co mam na mysli........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
joga...hm,próbuje siłowni bo lubie tylko teraz tez odłozyłam ciezko mi wychodzi sprawne mobilizowanie sie do wyjścia z domu ,zrobienia czego kolwiek mimo tego ,że NAPRAWDE CHCE,wiem ,że to jest głupie co pisze i jakos jedno zaprzecza drugiemu ,ale tak mam ,Walcze jednka ,nie poddaje sie.Nieno jedno mi wychodzi odwoływanie spotkan .Do tego próbuje jezdzic samochodem bo zapominam o cały świecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale wiesz co?!?!?! Najlepiej znalezc sobie wlasnie taka forme cwiczen,ktora najbardziej ci odpowiada i codziennie sie zmuszac do tych cwiczen, chocby swiat sie konczyl-cwiczyc. I wyjsc do ludzi, pogadac z kims.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrze,ze jeszzce ktos mi to powiedział bo przekonywanie samej siebie jest coraz trudniejsze ,nie mozna tylko myslec ,ze to pomoze musi ktos jednak inny to wbic do głowy,dzieki to troszke takie przebudzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadziejnie
mam podobnie... też mi się odechciewa wszystkiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sratytatytaytaty
brałam deprim nic nie pomógł.... leków mnóstwo i dupa zbita nic... tylko fatalne skutki uboczne niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×