Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość seratka

TEŚCIOWA JUŻ NA ZARĘCZYNACH MNIE WNERWIŁA

Polecane posty

Gość seratka

jestem wściekła strasznie na te babę. A może przesadzam? Co o tym myślicie? Zorganizowałam zaręczyny u mnie w domu. Mój narzeczony przyszedłz rodzicami. Było ok do czasu ... jego mama weszła do mnie do pokoju zobaczyć jak mieszkam i powiedziała że( nie pytałam o jej zdanie): mam w pokoju jak w grobowcu! chodziło jej o kolor moich ścian bo ona toleruje tylko białe. Mój przyszły teściu powiedział ze fajny tynk mam a ona z miną jak... --zależy co się komu podoba. Zrobiło mi się smutno. Nawetr jak nie podoba się jej to po co mi tak złośliwie to mówi. Skrytykowała parę innych rzeczy i wyszła. To ze okno ciemne, to że mam małe łóżko...okropność Jak wychodziła do domu moja mama podziękowała za przybycie a ona na to ze to był jej obowiązek. Wcześniej przy stole mówił że wstaje o 4 rana i jest niewyspana bo robi synkowi śniadanie. ( mojemu przyszłemu mężowi) Ja wypowiedziałm się na ten temat że nigdy bym nie wstawała itp a ona ze póki żyje wstawać będzie a potem to niech mu żona robi albo... i to juz nie dokonczyła. Okropność. POpsuła mi cały dzień i nastepny Jak mój face powiedział mamie parę dni później ze kupuje mieszkanie to zamiast się cieszyć ze ma za co to skrytykowała. Ze mamy u niej w domu mieszkać a za pieniadze to samochód ma kupić lepiej. Ale się wściekłam. Bo moją kasą się ządzi babsko ciężko pracowałam a tu taka..... Mój facet nie jest jakimś mamisynkiem. Nic nie mówi mamie, wszystk otrzyma w tajemnicy, trzyma sie ze mną, jest pracowity, to on robi więcej niż ja. Ale ostatnio po tych wydarzeniach mam wątpliwosci i boję sie ze ta baba będziesie wtrącać w nasze życie. Boję sie zeby kiedyś mój facet nagle nie stanął po jej stronie. choś jeszcze nigdy nie stanął. Jest zawsze ze mna. Co myślicie, przesadzam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migdalek
to widze,ze nie masz za ciekawie , chociaz moja tez nie jest lepsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seratka
Hiacynt- Ja u niej nie mieszkam w domu. Jestem dopiero po zaręczynach. I mieszkać nie zamierzam nigdy chcemy kupić mieszkanie jeszcze przed slubem. No tak to znaczy że jednak nie przesadzam. Jej zachowanie było okropne. Na drugi dzień mój narzeczony przyszedł szczęsliwy i nie wiedział czemu jestem smutna? Nie powiedziałąm mu bo nie chciałąm i jemu popsuć humorku, Taki jest szczesliwy. Myślicie ze powinnam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość very
a mnie mój niedoszły teśc z zareczyn w jego mieszkaniu wyrzucił. zaczeło sie niewinnie... miła atmosfera przy stole...potem hasło do mnie : pokaz pierścionek- wysunełam rękę tak by mógł swobodnie obejrzeć , a on na to: zdejmij z palca! to mnie juz wnerwiło i było dla mnie bardzo przykre...takie rozporządzanie... ale najgorsze nastapiło później... poszło w dyskusję od hasła :"w boga nie wierzysz, to dzieci na materialistów wychowasz" a skonczyło się na hasle "życie bez wiary w boga to gówno" więc zapytałam czy moje życie uwaza za gówno? odpowiedział ,ze tak, to wyszłam z pokoju- mój narzeczony siedział cichutko jak myszka... niedoszły tesciu wybiegł za mna z pokoju i stwierdził, ze czy uwazam ,ze jak z pokoju wychodze to juz nie jestem u niego w domu?- no to wyszłam... płakałam trzy dni...na odchodnym rzucił jeszcze hasło, ze predzej bedzie jego pogrzeb niz on na slub przyjdzie... jak powiedział tak zrobił... zmarł 5 lat po feralnych zareczynach i przez ten czas nie widziałam go, zawziełam się, nigdy mnie nie przeprosił, choć wiem, ze załował , bo gdy był juz bardzo chory mówił o tym do matki mojego narzeczonego... nie potrafiłam mu długo wybaczyć....rozstalismy sie moim eks rok po jego smierci... Dlaczego zrobił nam takie swinstwo? nie akceptował mnie i naszego związku...a mój eks nie umiał sobie z tym poradzić, chciał zasłuzyc na miłośc swojego ojca...nigdy sie nie pogodzili... to chyba jedna z najsmutniejszych historii mojego zycia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seratka
Very- to strasznie smutne i przeażające. Ludzie potrafia popsuć komuś plany w kilka sekund. Bardzo ci współczuje ze musiałąś przez to przechodzić. Takie rzeczy nie powiiny się nigdy wydarzyć. NIGDY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ble ble
seratka... to ja ci wspolczuje...wyobraz sobie jakie beda jaja przy organizowaniu wesela!!!!! twoj narzyczony powinnien dyplomatycznie zasugerowac swojej rodzicielce, zeby nie wpierdzielala sie w twoje/wasze zycie, plany, mieszkanie, przyszle dzieci i zwierzaki domowe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość silje
Rób swoje i staraj się nie zwracać uwagi na innych. To z nim się żenisz, nie z nią!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość silje
Rób swoje i staraj się nie zwracać uwagi na innych. To z nim się żenisz, nie z nią!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ŚWIĘTA PRAWDA
DZIEWCZYNO WY SOBIE KUPCIE MIESZKANIE A OWSZEM ALE CONAJMNIEJ KILKADZIESIĄT KILOMETRÓ OD NIEJ !!! IBĘDZIE OK :) ZOBACZYSZ ....ALE PAMIĘTAJ DASLEKO I TAK ZEBY DOJAZDU ZADNYM ŚRODKIEM LOKOMOCJI NIE BYŁO :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z dala od tej jędzy
!!!!!!!!!!!!!!!!!!! rozpieprzy Wam małżeństwo! wiem to z własnego doświadczenia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość avanta
zastanawia mnie jedno, co takie kobiety mają na celu, już na wstępie pokazując "rogi" i to, że żadna dziewczyna nie będzie w stanie zadowolić ich syna :o w końcu ci faceci nie mają już lat 5 czy 10, sa dorośli i sami powinni sobie radzić w życiu. nie rozumiem naprawdę z czego to wynika, czy to zwyła, ludzka zazdrość, czy cholera wie co. przerażajace jest, że takie istoty płci obojga chodzą po świecie i całkiem bezineteresownie mogą zatruc komuś życie, dal swojego widzimisie :( dzięki bogu, mama mojego faceta jest normalną kobietą :) i nie sądzę, żeby to była tylko maska, bo to widać, czy ktoś jest w relacjach międzyludzkich szczery, czy tylko udaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie przejmuj sie, ty ukladasz sobie zycie z narzeczonym a nie z jego matka, tak to juz jest ze tesciowe zawsze krytykuja swoje synowe i odwrotnie chciaz zdazaja sie wyjatki. obserwuj tylko swojego mezczyzne z kim bardziej sie liczy i czy zawsze trzyma twoja strone a od tesciowej jak najdalej bo bedzie mieszac miedzy wami. poza tym powiem cos z doswiadczenia, badz dla niej zawsze mila i serdeczna nawet gdybys miala ochote ja zagryzc bo to matka twojego przyszlego meza. Krytykujac ja ciagle mozesz narazic sie na to, ze narzeczony czy juz maz moze miec do ciebie zal bo... matki sie nie wybiera. Dadz delikatna... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana, zwiewaj gdzie pieprz rosnie, jak najdalej od tej zolzy, bo jesli jeszcze przed slubem pozwala sobie na takie zachowanie, to po slubie nie bedzie miala zadnych skrupulow, zeby sie ryc w wasze zycie. NIE MA PRAWA sie tak zachowywac, bo nie zamierzasz spedzac zycia z nia, tylko z nim! A poza tym, krytykowala Cie w mieszkaniu Twoich rodzicow, to i w pewnym sensie ich krytykowala...Zapytaj sie co oni na to, a zwlaszcza jak sie czuli po tekscie o obowiazku...? Jesli chodzi o Twojego narzeczonego, to nie oszczedzaj go niemowieniem o zachowaniu mamusi, bo skoro zauwazyl, ze jestes smutna, to znaczy, ze go to porusza. Powinien juz teraz wyjasnic matce -jasno i jednoznacznie - ze buduje nowa, wlasna rodzine, na ktorej mu zalezy i zrobi wszystko, zeby byla trwala i szczesliwa, a ona bedzie zawsze mile widziana, JESLI WAM DOBRZE ZYCZY. I niech doda ze slodka mina: chyba nie zyczysz nam zle, mamo? Taki jestem szczesliwy z Seratka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seratka
dziewczyny właśnie napisał mój narzeczony że jego matka znowu coś miesza. Na zaręczynach było powiedziane o weselu prawie wszystko i nic się nie sprzeciwili, kilka dni po, coś mu zaczęła mamrotać ze teraz jest tak że każdy płaci za swoich gosci. Ja na to ze przecież to oczywiste i poczyłam się jakby moja rodzina chciałą ja ograbić z jej pieniędzy. ( nigdy nie pracowała nawet jednego dnia) A dzis powiedziała mu że chłopakowi nie robi się wesela. Więc morał z tego ze ma w dupie wszystko i to moja rodzina ma wszystkim sie zajać i płacić za wszystko a ona przyjdzie naje sie skrytykuje i pójdzie. A my jesteśmy w trakcie załatwiania sali a tu takie szopki. Szkoda mi mojego kochanego, bo to przykre. I ja sie denerwuje i on. Mój narzeczony napisał mi esemes ze jak kupi mieszkanie to ich noga tam nie postanie - taki jest wściekły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaska22
Witam Wiem ze tesciowe nie są idealne ale w końcu nie z nia bedziesz zyć tylko z jej synem tymbardziej jak sie wyprowadzicie to ile razy w tygodniu bedziesz ją widzieć a jak bedziesz na swoim smiało możesz powiedzieć aby sie nie wtracała. Ja mieszkam z moim nażeczonym juz od roku w moim domu z moim tatą( mama zmarła rok temu) i widze sie z teściową raz na dzień na jakaz 1h od czas do czasu wiecej jezeli chodzi o niedziele. Juz chciała sie wtrącac w nasze wesele ale postawiłam na swoim ( zawsze mówie ze mija mama tak chcieła by wiec ona nie ma nic do gadania) Jesteśmy już razem 5,5 lat wiec coś przezyliśmy wiec wiemyy jak sobie z nią radzić. Czasem mam ochotę nawet nagadac nażeczonemu na tesciową ale przeciez to jest jego mama a mamy są idealne (sama wiem bo moja mama była idealna) Czasem jest cięzko ale łatwiej jezeli ma sie kogos za soba ja mam siostrę od teścioej taka równą babkę. Moze masz kogoś takiego???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do seratki
a moze zróbcie mała uroczystość, masza w kościele a potem mały poczestunek... bez wesela.w końcu to jest WASZ ślu a nie jego mamusi:-) powinna uszanować zwłaszcza jeśli na taki pomysł wpadnie jej syn,a najlepiej weźcie cichy slub bez zapraszania gości, ja chce wziac taki cichy slub i mój narzeczony sie zgodził a matki wogóle nie bedzie pytał o zdanie!:-) trzeba robic tak jak sie uważa :-) a moze lepiej wcale jej nie zapraszac bo moze nawet slub obrzydzic...ja nie poznałam jeszcze matki mojego chłopaka bo mieszka daleko i troche sie boję ale wiem ze mój facet stanie po mojej stronie powodzenia:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seratka
ślub nie moze być cichy bo my z narzeczonym o takim nigdy nie marzylismy. Moim rodzice też sie cieszą i pragną urządzić przyjęcie - a ja im tej przyjemności odbierać nie będę. A jesli moja przyszła tesciowa nie chce sie dołozyć to jej powinno być wstyd. Wesele i tak się odbędzie, chy ona tego chce czy nie. Najśmieszniejsze że zgodziła się na wszystko na zaręczynach a teraz jak moim rodzice sobie też wszystko zaplanowali ona nagle ze chłopakowi nie robi sie wesela. Ciekawe co będzie na podzziękowaniu dla rodziców. Za co ma niby dziękować mój facet swojej mamie? Wcale się nie zdziwie jak wcale nie przyjdzie na wesele, lub posiedzi godzinke dwie i pójdzie bo zmęczona będzie i spać się jej bedzie chciało. Nigdy nie nazwę jej mamo....brrrrr...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rzeczywiście niezbyt miła osoba z tej kobiety :-( ale jeśli macie taką możliwość to kupujcie mieszkanie i wiejcieeee :-D Bo to tak jest że nawet od najlepszych rodziców jak się nie ucieknie to ciągle są kłótnie i jakieś nieporozumienia.... a tym przypadku tymbardziej :). A i nie przejmuj się tak Nią, niech sobie gada głupia baba- to tylko o Niej swiadczy. A za mąż wychodzisz za swojego ukochanego a nie za Nią....bo wiesz.... rodziny się nie wybiera :-) Pozdrawiam i życzę powodzenia na nowej drodze życia :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ble ble
seratka:) no i sie zaczyna.... normalnie postaw "przyszla" tesciowa przed faktem dokonanym, ze wesele bedzie takie jakie wy chcecie...a co pokrycia za koszty przyjecia..to przetlumaczenie do rozumu nalezy do twojego narzyczonego bo to sa jego rodzice.... najlepszy sposob na kiepska tesciowa...to przy niej potakiwac glowa, ze niby sie ze wszystkim zgadzasz i ze popierasz jej opinie, a za plecam tesciowej rob tak, zeby ci bylo dobrze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie
jestem starsza od Was ale jak przypomne sobie co robila moja teściowa ....mam nadzieję że ja taka nie będę.Nie utrzymujemy kontaktów z nią od 20 lat i slodziutko sobie żyjemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seawinds
Seratka, tak sobie mysle, ze to nie chodzi o Ciebie, tylko o relacje tej kobiety z synem. Ewidentnie sa skloceni i ona probuje wlazic z butami w Wasz zwiazek, bo sadzi (prymitywnie), ze w ten sposob odzyska nad synem kontrole. Z tego co piszesz, to Twoj facet ma do tego wszystkiego prawidlowy stosunek - tzn. sie wscieka i dobrze :-) A Ty powsciagnij emocje. Przeciez taka tesciowa to ciekawostka zoologiczna, nie przejmuj sie NICZYM, co Ci ta baba powie, skrytykuje czy zrobi. Ludzie dobrze radza - przytakujcie jej grzecznie i robcie po swojemu :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrobcie takie klasycznie
wiejskie wesele! z banda pijanych przyglupow, wydanymi 30 tysiacami zeby cala wies sie mogla nawpierdalac i nachlac za Wasze:) jezu jacy ludzie sa prymitywni! nie rozumiecie, ze takie wesela sa juz w zlym guscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×