Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość edziulka6666

Jakie są pytania na rozmowie w sklepie zoologicznym

Polecane posty

Gość edziulka6666

Proszę kochani powiedzcie czy ktoś mnieał taką rozmowę ??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaka rozmowe
?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy lubi pani rybki
:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leonsjo
czy pachnie pani śledziem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj spokój
to tylko sklep zoologiczny o cóż on cię może pytać. Ewentualnie o to czy pracowałas już wczesniej w takim sklepie a i tak pewnie zalezy od tego czy mu sie spodobasz jako osoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kromeczka ........
czy czesze pani kota pod wlos ? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xenka a jakie są Twoje
obowiązki w takim razie, skoro na necie non stop siedzisz? Chyba tak źle nie jest? Pilnujesz wylęgu węża boa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy lubi pani rybki
co to znaczy gęgławy sklep?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak kiedyś otworzę sklep zoologiczny to masz u mnie pracę Ksenofaryna i obiecuję, że nie będzie ptaków. Chyba, że Płomykówka albo Orlica zajrzą.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna mala
Ksenofaryna ---> :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ksenofaryna -> opisz jeszcze jakies historie ze swojego sklepu, bo niezle dajesz czadu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja i tak uważam że praca
fajna bo zwirzątka kocham, no zle nieważne. Ksenofaryna, podziel się z bliźnim wiedzą, bardzo Cię proszę. Czy jest sposób żeby opanować fretkowe fetory. Chcę hodować jedną (a mam już koty i z tym też nie wiem jak będzie)...trzeba ją wysterylizować, to wiem...a poza tym? Codzienna kąpiel, jakaś dieta, czy coś? :O Proszę wszystkich o poważne potraktowanie zapytania :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mimo tylu ciekawych przygod w tym sklepie, zycze Ci powodzenia a najwazniejsze to miec dystans do tego co sie robi, ale Ty go posiadasz ...:) PS. wzmianka o tchorzofretce byla swietna :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xenia.
dzięki 😘 🌻 😘 🌻 😘 🌻 😘 :classic_cool: naprawdę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xenia.
te fretkowe ślepia to pewnie z miłości do Ciebie tak na czerwono płoną :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ksenofaryna heheeh dobre , dobre Ja kiedys miałam freda głupawego Kubusia , normalnie pajac na czterech łapach i wiecie co uparł sie , że nie będzie celował do kuwety :o o zgrozo jak sobie przypomne tego szczura to aż mnie skręce , albo kiedys tam postanowił poobgryzać mi kołdrę jak byłam w pracy , przychodze z roboty zjebana na maxa a tu co widze ............wszędzie pióra se mysle czekaj łobuzie jeden jeszcze jeden taki numer a na wsi u cioci lądujesz i z krowami będziesz spał w oborze śmierdzielu jeden , jak go znalazłam w poszwie w tych piórach to był baaaardzo zadowolony z siebie hehehe głupek jeden , miał tez za cel zrzerać moje kapcie no żesz potrafił kilka par w miesiącu rozwalić . więc na wniosek mojego męża wylądował u cioci i z krowami sobie mieszka :P i jeszcze jedno wam powiem strasznie mieszkanie po nim śmierdziało a fuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiaaka
kurcze a ja chcilam sobi e fredke fundnac. A ma ktos jakies ciekawe przygody z szynszylami bo jeszce nad tym zwierzakiem sie zastanawialam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nooooo co racja to racja
zielony kosmita napisz cos jeszcze bo fajnie opowiadasz o fredku :d a ty wyżej nie kupuj szynszyla głupie to stworzenie baaardzo oj baaardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to się kończy
jak nieodpowiedzialni ludzie biora zwierzaka do domu:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyyyyyyyyyy
tzn . jak się kończy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tak się zaczyna
że ktoś nieodpowiedzialny, nieznający zwyczajów zwierzęcia kupuje je sobie jak zabawkę. potem zaś jest bardzo zdziwiony, że fretka biegająca po mieszkaniu potrafi coś pogryźć, więc oddaje ją komuś jak rzecz lub jaeszcze gorze, bo wyrzuca. zwierzę urodzone i wychowane w niewoli nie potrafi już żyć na wolności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tiaaka
no jasne masz racj powinna jej podsunac druga kolderke do wpieprzenia i z kilo kapci ale fredzia by sie ucieszyla ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kupując zwierzę trzeba
zapoznać się z jego zwyczjami! trzeba mieć pojęcie o tym jakie ewentualne szkody może to stworzenie spowodować. wtedy dopiero zastanowić się czy nas na to stać. czy mamy cierpliwość, czy mamy warunki. to tak jakby kupiła sobie krokodylka i wkurwiała się na krokodyla, że jej dzieciaka zeżarł a Ty genialna damo pytałabyś ze świętem oburzeniem czy powinna była mu drugie dziecko w zębiszcza wetknąć. święte prawo krokodyla być agresywnym i niebezpiecznym a święte prawo fretki budować sobie gniazda z tego co się według niej do tego nadaje i bawić się ile wlezie. odpowiedź jest prosta: jak nie masz warunków ani wiedzy na temat zwyczajów i życia zwierzęcia to go nie bierz!!! każde zwierzę MUSI być pilnowane!! fretka również nie może być pozostawiona bez dozoru. nie należy mieć do fretki pretensji o to, że zachowuje się jak fretka, ale że Kosmitka nalezycie nie zapewniała bezpieczeństwa fretce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki
no i jak? już po rozmowie o pracę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×