Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Psikuska

Co sądzicie o mieszkaniu z Teściami?

Polecane posty

Gość Psikuska

W przyszłym roku planuje zamieszkać z moim Narzeczonym.Niestety mój Michał mieszka z Rodzicami...Są tego dobre i złe strony.Moim zdaniem największym błędem jest mieszkanie z rodzicami (obojętnie czy Jego czy moimi ).W zasadzie to świetni ludzie,ale boję się,że zabraknie nam swobody,że ze wszystkiego trzeba będzie się tłumaczyć.Gdy się pokłócimy to na pewno zaraz będą sypały się pytania typu: co się stało,pokłóciliście się? Zawsze sobie wyobrażałam wspólne mieszkanie,do którego się wraca po ciężkim dniu pracy,siada sie na mięciutkiej kanapie z lampką wina i rozmawia z ukochanym...A tak-trzeba się przywitac z Teściami,opowiedzieć co się robiło przez cały dzien...O Boże!!! Może jestem niewdzięczna,sama nie wiem...W sumie to nie mieszkalibyśmy z nimi w jednym domu,tylko z mieszkaniu przylegającym do tego domu,ale to i tak nic nie zmienia,bo zawsze jednak trzeba wejść i się przywitać. W tym mieszkaniu na przykład jest kuchenka gazowa,Rodzice Michała zabronili nam jej używać,bo to niebezpieczne (hehe) i za każdym razem gdy tam jestem wszelki posilki (przygotowane przez jego Mamę) jemy u niego w domu,a ja chciałabym czasami zjeść kolację przy świecach z moim Skarbem, która przygotowałabym ja sama...A co Wy myślicie o mieszkaniu z rodzicami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiaaka
Mieszkanie z taesciemi to koszmar nie polecam, czesto konczy sie awanturami ze swoim partnerem. Jest to prawdziwy test przetrwania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psikuska
Tiaaka rozumiem,że sama przez to przechodziłaś? A Twój Partner zazwyczaj trzymał stronę ich czy Twoją? Czego najczęściej dotyczyły Wasze spory?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NIGDY, PRZENIGDY nie decyduj się na mieszkanie z rodzicami, albo teściami. To jest koszmar. Nawet wówczas, gdy rodzice albo teściowie są cudownymi ludźmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiaaka
mieszkalismy u mojej mamy, problem polega na tym ze rodzice chca najlepiej i czasami sie wtryniaja w zycie mlodych. Czesto przez to bbrazaja twojego partnera i tu zaczyna byc problem jestes miedzy mlotem a kowadlem. Nam wyszlo to na nie drowie rozstalam sie z partnerem na pol roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psikuska
W ogóle mój przyszły teściu jest cholernie ciekawski: zawszemusi wszystko słyszeć,a gdy czegoś nie dosłyszy to chodzi i gada "co on powiedział?" "o co chodzi? "ale co?".Wkurza mnie to,bo sprawa w ogole go nie dotyczy!!! A najbardziej wkurwia mnie to,jak mówi do Michała "Mały" (zawsze mu wtedy mowie "no on juz nie jest taki mały" aon mi wtedy odpowiada"dla mnie zawsze bedzie juz >>Mały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psikuska
W ogóle mój przyszły teściu jest cholernie ciekawski: zawszemusi wszystko słyszeć,a gdy czegoś nie dosłyszy to chodzi i gada "co on powiedział?" "o co chodzi? "ale co?".Wkurza mnie to,bo sprawa w ogole go nie dotyczy!!! A najbardziej wkurwia mnie to,jak mówi do Michała "Mały" (zawsze mu wtedy mowie "no on juz nie jest taki mały" aon mi wtedy odpowiada"dla mnie zawsze bedzie juz >>Mały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psikuska
Albo Jego ojciec zawsze robi skwaszoną minę,gdy chcemy wyjść się pobawić i zadaje to idiotyczne pytanie "ale po co wy chcecie iść,źle wam w domu"-krew mnie zalewa.Na szczęscie mój Facet w ogóle nie zwraca na to uwagi... Trzeba dodać,że mój Teściu,gdy był w wieku mojego Michała miał niełzego diabła za uszami-bawił się ile i gdzie popadnie!!! A teraz się dziwi,że my chcemy się bawić. A jego mama to hmmm...buzia jej sie nie zamyka,non stop klepie,godzinami mogłaby gadać i gadać mimo,że wszyscy znają już na pamięć jej historyjki.Straszne!!! I co mnie jeszcze irytuje- uwielbia koloryzować,np. zobaczyła pająka i się przestraszyła,a potem całej rodzinie opowiadała,jaka to ona była przerażona,prawie zemdlała,bo pajaka zobaczyła...To dla niej było bardzo straszne przeżycie...Hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona czyli ja 2
nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee nieeeeeeeeeee nie rób tego to pierszy krok do rozwodu !!! a jak sie będziecie kochac ?? co ?? uprawiac szalony sex ??? no nie ja musze krzyczeć czasem ;) a chyba bym umarła jakby mi teściowa podsłuchiwała a jeszcze co gorsza rodzice osobiści lepiej ciasny ale własny pamiętaj o tym mówiły jaskółki nie dobre są spółki !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona czyli ja 2
nie no a wyobnraź sobie że ten pajak z biegiem czasu to jeszcze urośnie kilka centymetrów a ona będzie po terapii wstrząsowej u psychologa !!!! tak to bywa z takimi bojcorami znudzonymi !!!!!nie daj się lepiej wynajmij coś i klep biede niz wqrwiaj się w luksusach!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psikuska
:/ No tak,mówiłam o tym z Michałem,ale on powiedział,że nie bedzie wynajmował bylejakiego mieszkania za kupe kasy,skoro przy jego domu stoi puste i na dodatek za darmo... :/ :( Wiem,że mnie bardzokocha,wiec jeśli zobaczy,że warunki, które będą panowały w domu są złe i źle na nas wpływają,to sam podejmie decyzje,żeby się wynieść.Zresztą on też powiedział,że chciałby mieszkać sam,ale na razie nas na to nie stac...Takie czasy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buźkasss
ja mieszkam z teściami i chociaż są świetnymi ludźmi to marzę o swoim własnym ciasnym M. Przerombane, co robię, gdzie idę, kiedy wracam, jak robię - oni to wszystko widzą. Muszę czasem ugotować dla wszystkich - niezbyt dobrze umię gotować. Stres straszny-nie polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Psikuska, NIEEEEEEEEEEE!!! To będzie koniec Waszego związku. I nikt nie będzie tu winien, a raczej wszyscy po trochu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Postaw się w tym wypadku chłopakowi!!! Stanowczo!!! Potem to on ucieknie, bo nie wytrzyma. Jego \"przemądrzałki\" ładnie brzmią, ale pożytku z tego żadnego nie będzie. To Ty ucierpisz na tym najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwwwwwww
oj co to za pomysł - w 99% narzeka na to rozwiązanie więc po co na własne życzenie rozwalać związek, od razu dajcie sobie spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PSIKUSKO ZDECYDOWANIE NIE
nie zgadzaj sie na mieszkanie z tesciami ani z rodzicami, moja siostra ktora mieszkala z tesciami powiedziala kiedys swiete slowa ,gdyby nie mieszkanie z tesciami byloby o polowe rozwodow mniej.....Ja tez mialam to nieszczescie ,ale dzieki Bogu niedlugo i mimo ,ze moi tesciowie nie sa zlymi ludzmi nigdy wiecej to byl koszmar. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona czyli ja 2
MAŁŻENSTWO SKŁADA SIĘ Z ZONY I MĘŻA CZYLI DWÓCH OSÓB A NIE Z ZONY MĘŻA I TEŚCIÓW !!! JESZCZE RAZ MÓWIE NIE .... ALBO SE WYBYDUJCIE OSOBNE WEJŚCIE I NIE DAJCIE SOBIE WEJŚC NA GŁOWE !!! BO PODEJRZEWAM ZE I TAK TAM ZAMIESZKASZ , BO TAKIE SA REALIA NASZE POLSKIE!!!! WIĘC GRUBA SCIANA I DRZWI NA KLUCZ ....I KLUCZ TYLKO DLA WAS !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PSIKUSKO NIGDY
sama widzisz jacy sa tesciowie juz teraz....No comment

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Osobne wejście nic tu nie da. Musicie zamieszkać SAMI daleko od rodziców, teściów. Choćby miało to być 5m kw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psikuska
Hehe Wasze wypowiedzi tylko dały upust moim przypuszczeniom:( Tyle,że jak już wcześniej wspominałam jest także światełko w tunelu,a mianowicie: przy domu, w którym mieszkają Teściowie jest mieszkanie (osobne wejście,kuchnia i dwa pokoje) no i my tam zamieszkamy :) Tyle,że z Teściami trzeba sie codziennie witać,jeść obiadki... O NIE!!! Nie dam sobie wejść na głowę-doszłam do wniosku,że mimo sporej róznicy wieku jaka jest między nami a nimi,będę głośno wypowiadała swoje zdanie,nawet jeśli będzie ono odmienne od ich zdania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirella 30
za zadne skarby swiata sie nie zgodz!to nie jest takie latwe a t z czasem wykonczysz sie nerwowo!jak najdalej od tesciow to SWIETA DEWIZA ! absolutnie nie idz na taki uklad!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co myslicie o takiej sytuacj
domek dwurodzinny, oni na dole my na górze , mamy wspólna klatkę schodową i ogródek, ja nie jestem strasznie rodzinna więc rzadko bywam u rodziców, a oni przychodza tylko kiedy są zaproszeni. jak oceniacie taki układ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Psikuska NIEEE!!!! Uwierz mi. Będzie źle. Każdy twierdzi, że nie da sobie wejść na głowę. Potem jednak przychodzi to prawdziwe życie... Nie dasz rady. Nie zmoże Cię teść, nie zmoże Cię teściowa, nie zmogą Cię wszelkie najgorsze kataklizmy (nie życzę Ci ich), ale zmoże Cię własny mąż, gdy przestanie mu się podobać, że się nie uśmiechasz na widok jego mamusi, że nie ustępujesz na każdym kroku ABY ON MIAŁ ŚWIĘTY SPOKÓJ. Potem już tylko Twoja pokora, albo rozwód. Oba wyjścia straszne. Skomplikuje się to jeszcze bardziej przy dziecku. Uwierz mi na słowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Acomyślicieotakiejsytuacji: właśnie w identycznych warunkach moje dzieci rozchodzą się po 5 latach. A dziecko ma 3 i pół. Nie za bardzo ich obchodzi los dziecka, mimo że naprawdę oboje je bardzo kochają. Widzą tylko swoje zapiekłe racje i swoje zapiekłe żale. Jemu się wydaje, że skoro odwiedza żonę i córkę to już starczy. Jej się wydaje... nie wiem, co. Nie mówiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psikuska
O BOZE!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co myslicie o takiej sytuacj
jakozak zupełnie nie zrozumiałam o co ci chodzi. możesz troche jasniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"oni na dole my na górze , mamy wspólna klatkę schodową i ogródek, ja nie jestem strasznie rodzinna więc rzadko bywam u rodziców, a oni przychodza tylko kiedy są zaproszeni. jak oceniacie taki układ?\" O takiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KOSZMAR
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! nie życzę tego nikomu! Po 6 latach ślubu jestem kłębkiem nerwów i od samego początku były kłótnie o rodziców męża! Wpieprzali się do wszystkiego-nie tak prałam sprzątałam, gotowałam itp A to zasłony nie pasowały do mebli, a to meble do dywanu.........:p Teraz mieszkamy tylko z teściem, którego po tylu latach wpieprzania się nam szczerze nienawidzę! :o Mam dosyć, jestem znerwicowana, małżeństwo wisi na włosku :( Mówię to każdej synowej-z dala od teściów!!!!!!!!!!!! swoich rodziców też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przecież wiem o jakiej
sytuacji bo to był mój post, ja nie zrozumiałam twojej opowieści o dzieciach, czy wnukach , trochę niejasno jest to napisane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odradzamm
ja tez z braku pieniedzy sie na to zgodzilam. To byl najgorszy okres w moim zyciu. Moje malzenstwo przetrwalo ponad pol roku i ucieklam. Odradzam stanowczo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×