Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość koczona

kochanki kontra zdradzone żony

Polecane posty

Gość Manaus_34
nie ma co sie bić, ja jako była kochanka zachowałam się gorzej niż nie jedna zona, co z tego że papieru na niego nie miałam, mnie sie pomyliły role!! 5 lat zrobiło swoje, jego zona dla mnie nie istniała...to ja sie poczułam "zdradzona" jak postanowił jednak "ratować " rodzinę...choc co tam było do ratowania po 5 latach jawnego romansu? to raczej układ niż związek z tą jego zoną... ale ja to przypłaciłam załamaniem nerwowym, psychiatrą i całkowicie zburzonym obrazem świata i ludzi. Nie wiem, wydeje mi sie że ja zapłaciłam w tym trójkącie najwięcej, zona ma go w dupie, on ma w dupie mnie i żonę, dziecko ich trzyma ja sie nie potrafie pozbierać po tym rozstaniu, taka naiwna byłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zainteresowana2
do jak chcecie a jak to zrobisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaja312
A ja mieisąc temu odkryłam ze mój mąż mnie dwa lata zdradzal z 25 letnia dziwką i co?Nsjlepsze było to ze ona ubzdurała sobie ze go bedzie miala na własnośc ale to ja wygrałam ,zrobiłam wszystko że wrócil na kolanach jak pies jej wyrobiłam opinie szmaty i dziwki na całą miejscowośc rodzinną, miasto w którym pracuje i wszedzie gdzie sie dalo,ja natomiast na dzien dzisiejszy pozwalam mu się zdobywac od nowa niech sie pomęczy a męczy się strasznie...powiem wam "kochanki" to co powiedziałm tamtej-dla naszych mężów jesteście darmowymi kurwami, bo nie muszą płacić za skok w bok, niech zadna z was nie liczy na cos wiecej niż psychiatrę i nerwy ze związku z zonatymi bo my żony jesteśmy zbyt silne aby z wami przegrac ja wygrałam-nienawidzę szczerze mojego męża chożć zyję z nim i jest chyba lepiej niż dawniej -poprostu dobra gra z mojej strony,aczkolwiek nie wykluczam że kiedyś znów go pokocham...Największą satysfakcję sprawia mi cierpienie tamtej,biedaczka chyciła się nawet rodziny mojego męża jaka to ona nieszczęśliwa doprowadzając do tego że on jedynie ją znienawidził.Poza tym nie wiem czy na waszym miejscu chciałabym do konca życia żyć z opinią dziwki i czekac aż moje własne dzieci naplują mi kiedys w twarz za puszczanie sie i zabieranie tatusia innym dzieciom.Pomysl dwa razy zanim dasz dupy żonatemu-bo jemu chodzi tylko o twój tyłek-kochanko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 000000000000
kaja, mimo wszystko współczuję Ci. Kochanka twojego męża po jakimś czasie zrozumie, że ulokowała uczucia w facecie, który liczył tylko na zaliczenie, to nawet lepiej bo nie będzie czego żałować. A Ty? Utaplałaś się w tej swojej nienawiści i ciągle żyjesz z tym typem. Co z tego, że go nienawidzisz? Jesteś z nim, żyjesz, patrzysz codziennie na kolesia, bleeeee Dałaś mu szansę w imię własnej nienawiści. Skoro tak potraktował tę dziewczynę to super dla Ciebie, masz męża egoistę, na pewno kolejne też tak potraktuje, tylko kwestia czasu, więc ty nic na tym nie stracisz. Jego na pewno nie stracisz, bo to taki typ. I wcale nie bronię kochanki, jakiejkolwiek. Tylko czemu wyklinasz tylko tę dziewczynę, skoro tak naprawdę powinnaś własnego męża? Zdobywa Cię, mówisz? hehe piękne to musi być zdobywanie. Chyba raczej urabianie... Trochę mniej nienawiści a więcej poczucia własnej wartości. czego Ci szczerze życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kaji
tragedia, dziewczyno... jad ci uszami wypływa :D gratuluję, facet sobie poruchał i wrócił do ciebie, teraz pieprzac ciebie bedzie miał przed soba obraz tamtej... a jak tylko sie na chwile odwrocisz, to znajdzie sobie kolejna nie szanuje kobiet, nie szanuje ciebei - a ty sie jeszcze cieszysz, ze do ciebie wrocil i cie rucha zwyciestwo, nie ma co... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaja312
Cyba żle zinterpretowałaś moją wypowiedź,może i jad ze mnie wypływa ale mam do tego prawo a czy się cieszę?Patrze teraz jak sie zachowuje i pozwalam mu na to ,sprawię że poczuje się bezpieczny w naszym zwiazku i od nowa szczęsliwy a potem dostanie takiego kopa w tylek ze sie nie podniesie .Poza tym nie wiem czy ma tamta przed oczami :ruchając" mnie zbyt mocno zalazła mu za skore ostatnio usiłując postawić na swoim,a kogo ma mnie to nie obchodzi,jeszcze chwila a poczuje smak zemsty,gdy na oczy nie zobaczy dzieci które są dla niego wszystkim a kiedyś te dzieci napluja mu w gębę za t co zrobił...kwestia czasu i może na jego błedach uczyć beda sie inni pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaja312
nie wyklinam tylko tamtej,trak samo on jak i ona stanowią dla mnie przegrany margines..tylko co dalej?Czy on mnie urabia? Myslę że nie .i on o tym wie,na dzien dzisiejszy chcę go zostawić a nienawiśc nie tak łatwo od siebie odsunąc a z tym poczuciem wartości,no cóż tu musze przyznac rację,szlak ja trafił całkowicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez odbioru
jakie zwycięstwo moralne :-o jupi! dokopała dziwce, dokopie mężowi... Kaja, kobieto, skąd wiesz, czy jutro albo za tydzień nie potrąci Cię samochód? Życie jest takie krótkie, a Ty przepuszczasz je przez palce knując zemstę na kimś, kto nie jest wart splunięcia :-o Żałosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga Kaju 312:-) W tym trójkącie największa kur wą jesteś TY :-) Jeżeli posiadasz jakąś jeszcze zdolność MYŚLENIA to usiądź i pomyśl dlaczego...:-) Pozdrawia Cię serdecznie była kochanka :-) (była -bo mój J jest juz po rozwodzie:-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kajki mi szkoda
bo zdrada męża zabiła w niej człowieka, zostało straszne monstrum, ale kurwą nadal jest Ty Dollar Girl i nic tego nie zmieni, ale miłego samopoczucia winszuję, to się nazywa być dziwką z klasą, gówienka oklejającego własną osobę nie musisz zauważać, widzą je inni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ee tam
lepiej byc dziwką z klasa niz taka kaja 312 :-) facet dolar przynajmniej umial wybrac! zona zawsze dysponuje wiekszym arsenalem niz kochanka i bardzo zadko sie zdarza ze facet decyduje się zostac z" ta drugą" musiala byc tego warta:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nieeeee
taaa.... "zdrada zabiła w niej człowieka" jaaasne...ona poprostu zawsze była monstrum-tylko teraz to wyszło- "zagram dziemi" " odbiorę mu je" serdecznie ci kaju współczujemy-kurewskiego charakteru:-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczkaaaaaa
Wiecie co dziewczyny przeczytałam 2 pierwsze strony rematu i wystarczy. Byłam ciekawa kto pierwszy rzuci kamieniem i .........były to kochanki. Pewnie z czasem i zony się pojawiły, ale jednak kochanki są bardziej sfrustrowanymi i złośliwymi kobietami pomimo, że same sobie zgotowały ten los.......nie przepraszam to "motylki, miłość....itp" dla mnie naiwność i głupota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kaja312 -> faktycznie twój mąż to ciota i pierdoła ,na którego nawet rzygnąć nie warto:O bo gdybyś na mnie trafiła to ty cierpiałabyś najbardziej :P Brzydzę się takimi typami kobiet :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze jędzo pogrywasz dziećmi :O :O :O Oczywiście ty jesteś krystaliczna (chyba jak woda w kanalizacji) i żadnego błedu nie popełniłaś w waszym związku tylko mąż skurwiel podupczyć na boku sobie chciał:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D Odpowiadać nie musisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra rada poprzednika
iksiku a Tobie dupczenie na boku żonka wybaczyła???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne,że nie :P :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D ale lata temu dostała ostrzeżenie ,że nie ona jedna cipę miedzy nogami nosi i jak chce nią rządzić to nie mną :P:P:P:P:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meggyn1
Ja kieyś też byłam kochanką i bardzo tego żałuję, los zwraca się przeciwko ,w najmniej spodziewanym momenci, kiedy wy poukładacie sobie życi też zjawi się jakaś żądna waszego faceta i módcie się wtedy żeby nie wyszło ta na jaw, Teraz kiedy myślałam że moje życie się jakoś układa, jakaś idiotka włazi z buciorami w moje życie. To chyba kara za to co kiedyś sama zrobiłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aqweds
jestem dzieckiem z rozbitego małżeństwa, mój ociec zostawił moją mamę dla innej - starszej kobiety. Bardzo cierpiałam jako dziecko i widziałam jak cierpi moja mama (ojciec tłumaczy to tym że była świetną matką i gospodynią ale nie była dla niego żoną). Po 12 latach rozstał się ze swoją kochanką - jawną bo ją wszyscy znali. Szczerze powiem że naprawdę ją kochał i nadal kocha bo potraktowała go obcesowo a on nadal twierdzi że ją kocha i że byłby w stanie do niej wrócić pomimo że wyrzuciał go za drzwi. Wiem że moi rodzice nie mogliby być razem i że pewnie by siebie na wzajem niszczyli gdyby byli razem a tata by nie odszedł, ale mimo to chcę by był szczęśliwy. Z tego powidu obiecywałam sobie, że nigdy nie będę taką kobietą jak ta trzecia. Niestety gardzę sobą ale stało się takl jak niegdy bym nie przypuszczała, jestem kochanką i nie mogę się sama zrozumieć,ale wystarcza mi fakt że go widzę, że jest gdzieś obok. Z jednej strony bym chciała, żeby był tylko mój i choć twierdzi, że jego żona go nie kocha i jest z nim dla statusu to nie wierzę w to bo inaczej by przy niej nie trwał. Nie potrafię wymagać od niego żeby zachował się tak jak mój tata i za każdym razem obiejcuję sobie, że powiem nie a kiedy go widzę nie potrafię. Siedzę i i myślę że nie dam się, że nie ulegnę przytuleniu czy pocałunkowi, ale nie mogę się opanować. Co gorsza napewno kocha żonę skoro tak to wygląda. mam nadzieję że znajdę tyle odwagi aby się od niego odciąć, łatwiej by było gdybyśmy nie był obok,mnie codziennie choć to nie realne. Co gorsza nie zamiarzam się bronić bo sama uważam , że wszystie beszczelnie i na siłę rozwalające życie kobiety które robią coś za wszelką cenę są nikim. Chcę znaleźć kogoś kto pomoże mi się od niego uwolnić i nie będzie uwikłany w życiowe zobowiązania, mam nadzieję że mi się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka żona
I co zdechło się topikowi?A tak było ciekawie... może jeszcze ktoś się odezwie.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie porządziła
czyli co?? dowiedziała się o wypierdoliła cię z domu palancie?? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwazam,że maz ,ktory zdradza to śmierdzi w domu niczym g...o...i to cos nalezy wyrzucic bo nic dobrego w przyszłosci z tego nie bedzie ..Niech sie inne cieszą z takiej zdobyczy...nie warto marnowac swojego tak cennego życia z takim idiota a tym bardziej poswiecac czas na zawracanie sobie glowy brudnymi kochanicami,ktore z moich obserwacji w leciwym wieku leza krzyzem w kosciolach,jezdza na pielgrzymki itd...jest to irytujace ale prawdziwe...wiem jedynie to,że kazda krzywda dopadnie własciwa osobę,rodzine...nic w przyrodzie nie ginie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo cię mąż skrzywdził jak widać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale mam ubaw z was naiwne zonki :D Jestem kochanka, lubie uwodzic zonatych facetow, nie planuje stalego zwiazku, po prostu dobrze sie bawie :D A Wasi faceci moze i wracaja ale to wy naiwniary bierzecie ich z powrotem i zyjecie z kims takim pod jednym dachem. Zal mi was troche, nawet nie chcecie wiedziec o oni o was mowia. Po prostu trzymaja sie was tylko ze wzgledu na dzieci, oni moze i wracaja ale predzej czy pozniej znow was zdradzaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
olkaa, to nie żonu kurczowo trzymaja sie meżów, tylko mężowie żon. raz, że dużo kobiet nie wie, że są zdradzane. dwa, panom jest tak wygodnie. w domku kochająca żonka i dzieci a na boku, kochanka, która stanowi odskocznie od domowego aczkolwiek już nudnego ogniska. jak myślisz, ilu z panów zamieni swoje wygodne życie u boku swoich żon na życie z kochanką, z która musiałby zaczynać wszystko od początku? opłaca mu się wszystko wpadać z deszczu pod rynnę, płacić alimenty na dzieci i przechodzić przez sprawę rozwodową?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak zwykle. Żałosne idiotki skaczą sobie do gardeł.. A misiowi kopa w d**e ! I miec honor dla siebie- ale wy nie macie pojęcia czym jest godność i honor..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo ci żyłka pęknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.07 racja i swietne podsumowanie tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×