Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anneta

tosyczna przyjaciolka

Polecane posty

Gość anneta

hej:) nie wiem czy dobrze okreslilam to w temacie postu, ale mam zawsze szczescie od podstawowki poczawszy - trafiac na osoby, ktore albo mnie wykorzystywaly(tzn w sensie ze cos zawsze chcialy zeby im zrobic- zadanie np. a ja nie moglam odmowic) albo opieprzaly. dlugo sie zbieralam zanim powiedzialam im co mysle iwreszcie mialam swiety spokoj. tak tez bylo na studiach - a wlasciwie jest - na 1 roku zapoznalam sie z jedna laska, bylo ok w kontaktach, mialysmy podobne poglady i tematy, ale w tym roku zaczyna przeginac pale. brzydko mowiac opierdala mnie za to ze jej czegos nie przekazalam, a to ze cos tam...mam dosc.potem wyżywam sie w domu odzywkami do chlopaka, kiedy z kims rozmawiam jestem bardziej wyluzowana a jej jakos nie umiem sie przeciwstawic(w sumie jest mila, ale ma wlasnie glupie odzywki, jest bezposrednia az do bolu).nie wiem jak mam jej dac do zrozumienia ze mnie denerwuje i nie dac satysfakcji ze znow mnie ochrzanila?nie chce robic za kozla ofiarnego, to zaczyna byc niemile i męczace. prosze o powazne wypowiedzi:)naprawde mi ZALEZY. dzieki i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najlepsza jest szczera rozmowa na neutralnym gruncie, by nie czuła sie zaatakowana. Ja akurat mam szczeście do znajomych, nie do konca jestem w stanie tego wytłumaczyć ale po 15 minutach rozmowy (w realu) jestem w stanie stwierdzic czy warto zagłębiac sie w taka znajomość. Taki profil psychologiczny tworze;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pytasz czy dobrze okreslilas to w temacie postu - otoz zle! pisze sie \"toksyczna\" :P a co do tresci zadanego pytania - TYLKO szczera rozmowa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anneta
Dzieki dziewczyny:) chetnie bym z nia porozmawiala ale to jest osoba z ktora sie nie da gadac niestety:/bardzo impulsywna i w ogole...dzis zjechala mnie przy grupie tekstem ze "kolezanka mi nie powiedziala"-wiecie jak mi bylo glupio... to ja ją podwoze na bus a i tak slysze ze jezdze jak pirat czy cos...kurcze dlugo bylam cierpliwa ale to juz przekracza granice mojej cierpliwosci:/ nie ma za bardzo osoby z ktora sie moge skumplowac.co radzicie?powoli sie od niej odcinac, az moze zrozumie, ze przegina?? aha, w temacie powinno byc oczywiscie toKsyczna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wydaje mi się, że powinnaś sie zachować jak na dojrzała i inteligentną osobę przystało i przed zakończeniem tej znajomości poinformować koleżanke, że ma juz swoje lata i czas najwyzszy by sama dbala o swoj tylek, ze studia wlasni na tym polegaja ze masz sie nauczyc samej robic wiele rzeczy. To ona pierwsza powinna sie pytac czy powinna o czyms wiedziec a nie zganiac na Ciebie ze jej nie powiedziałas (no bo Ty chyba nie masz innej kolezanki ktorej bojowym zadaniem jest informowanie Ciebie o wszyskim). Powodzenia, a jak nie bedzie sluchac, to uśmiechnij sie i odwróć sie na pięcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzuc ja w cholere
to wampirzyca wyssie cie, wyssie i zamieni i tak na kogos kto jej bedzie uslugiwal. Znam ten TYP. To nie kolezanka- szczerze ci radze. Tylko zrob to tak zeby wszyscy widzieli ze to jej wina, bo inaczej oskazry cie i oczerni przed innymi, ze cos tam jej zrobilas. dobrze wiem, czego sie boisz. Njapepiej przestan ja podwozic, dawac notatki i powiedz co myslisz przy kims innym. Zawstydzisz ja. pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze mi
ktos powie po czym poznac kolezanke wampirzyce, bo zdaje sie ja taka mam ale nie jestem calkiem pewna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
... a to powyższe pytanie, to serio?.. też kiedyś miałam z jedną dziewczyną, powiedzmy, niekorzystny układ. najpierw odkryłyśmy, że jesteśmy bardzo do siebie podobne, no i super, te rozmowy.. ale potem okazało się, że chyba ja mam fajniejszych znajomych, bo jakoś koniecznie chciała ciągle się z nimi spotykać, była nachalna, ja nie potrafiłam jej w różnych rzeczach odmówić.. cóż - zadbałam o dystans. wyczuła to, doszło do [niestety, przez internet!] rozmowy, a właściwie, do wymiany maili - i finito. utrzymujemy znajomość i jest teraz lepiej, niż wtedy - ona wie, że na przyjaźń nie ma szans, jesteśmy dla siebie miłe [bez udawania], pomagamy sobie i wreszcie możemy sobie nie szczędzić krytyki, bez tego głupiego babskiego obawiania się, że się kogoś obrazi done ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też skończyłam tzw wielką
przyjaźń, polegająca tylko na pożyczaniu pieniędzy ode mnie. Moja najlepsza ,jak zapewniała ,przyjaciółka z lat szkolnych odwiedzała mnie tylko po t, żeby pożyczyć ode mnie pieniądze. Robiła to systematycznie i nachalnie. Zawsze zasłaniała się jakimiś nieprzewidzianymi wydatkami a to na szkołę, a to mąż pijak - hehehe, zawsze ładnie ubrana i umalowana, prosto od fryzjera... a mnie zaczynało brakować kasy nawet na podstawowe wydatki i rachunki. Stanowczo powiedziałam dość, ''teraz to może ty byś pożyczyła mnie?'' , od tamtej pory minęły 2 lata, tzw przyjaciółka wogóle nie daje znaku życia, a ja mama święty spokój, pracuję tylko na siebie i swoją rodzinę, a nie na kogoś. Hehehe ''prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie'', to prawda, tylko,że niektórzy naginają tę prawdę po siebie. Żeby mieć przyjaciół, trzeba najpierw samemu umieć być przyjacielem dla innych. Radzę ci z całego serca : zostaw tę dziewczynę pseudokoleżankę, bo tak na prawdę ona jest twoją rywalką, tylko czeka aż ''ci się noga podwinie''. Znajdź sobie lepiej chłopaka, przynajmniej jej gulka skoczy jak będziesz z nim jeździła na randki :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×