Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kropeczka.

Romans w pracy...

Polecane posty

Tak, chyba się zaczęło i nie jestem pewna czy chcę to przerwać. Na początku były tylko żarty, zaczepki i staranie się być blisko siebie. Powolutku zaczeliśmy się wzajemnie adorować. Dotyk jakby niechcący ale później stał się coraz częstszy. Czułe słówka, czasem przytulenie. Jakaś siła która ciągnie nas do siebie... Czuły dotyk ust na mojej szyji... I stało się. Pocałunek... Delikatny, nieśmiały, drżenie rąk... Zawsze byłam przeciwna takim sytuacjom w pracy i dzielnie się tego trzymałam. Znamy się 2 lata... Myślę o nim... I wcale do końca nie jest w moim typie i oboje mamy kogoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga1234
Ja tez to przeżywam. Jest super i nie żałuję i chcę żeby trwało nadal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Megi24
Hehh a ja wyczuwam pewną "chemię" między mną a moim nowym szefem. Jest u nas dopiero od miesiąca, ale "coś iskrzy". Na razie kończy się na spojrzeniach i gęstej atomsferze. Co robić? Kurde, gdyby to nie był mój szef to ... :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Megi24 - Na szczęście mój szef nie jest ani troszkę warty zainteresowania ;) Myślę że jeśli się coś między Wami wydarzy to trzeba będzie bbardzo uważać żeby to się nie wydało. Pracodawca - pracownik to poważna sprawa! Ja boję się tylko zakochać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteście popieprzone
ale jedno mogę wam obiecać, dostaniecie za to po dupie od życia. gwarantuję to wam i potem wspomnicie moje słowa. życzę miłego łajdactwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Megi24
jesteście popieprzone: Jakie łajdactwa? Zastanów się nad tym co piszemy i na tym co Ty sama piszesz. Stwierdziłam jedynie, że między mną i moim młodym szefem jest naturalne iskrzenie i nic na nie nie poradzę. Nie posuwamy się do niczego więcej. I nie zamierzam go uwodzić. Co nie zmienia faktu, że podobamy się sobie. Moralizatorka od siedmiu boleści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do jestescie popieprzone - wcale nie jesteśmy a ty nam zazdrościsz bo masz pewnie nudne życie i nic ciekawego Ci się nie przytrafia!!! Nigdy nie żałowałam swoich decyzji i nigdy nie będę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Megi24
Kropeczka. Wiem, że to poważna sprawa i nie chciałabym sobie komplikować życia w pracy. Też jestem przeciwna takim rzeczom w pracy. Całe szczęscie, że się na razie nic nie stało poza spojrzeniami, ale i tak się boję co będzie dalej... ehhh życie. Gdybyśmy nie byli z jednej firmy to założe sie, że już byśmy poszli na kawe;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Megi24 Doskonale Cię rozumiem. Pracujemy razem już prawie 2 lata i było tak że byliśmy sami i nikogo nie mieliśmy. Tak się nie da. Ciężko jest udawać że nic się nie dzieje. Uśmiechy, spojrzenia i czułe słówka. Ufff. Idę jutro do pracy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteście popieprzone
Wiesz co Kropeczka, nic nie wiesz o moim życiu.rozśmieszasz mnie swoimi stwierdzeniami. Dla mnie czystym kurestwem jest kręcenie dupą koło zajętego faceta, ale jak to często bywa skorzysta i stwierdzi to co ja hihihihihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Megi24
jesteście popieprzone : a mój chef jest młodziutki, przystojny i ... BEZ ŻONY!!! lalallalalalal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesciecie popieprzone - to moje życie i moje decyzje!!! Będę chciała to się będę spotykała w pracy z kim zechcę. Przynajmniej mam trochę radości i nie jestem taka zgorzkniałą osobą jak ty!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteście popieprzone
Megi24 bardzo mnie to cieszy. w związku z tym życzę powodzenia, a jak facet jest ciekawą osobowością, to tym lepiej dla Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteście popieprzone
Kropeczko widzę, że chwytasz się wszystkiego. jesteś dziecinko żałosna hihihihihih i tak dostaniesz od życia po dupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesteście popieprzone Czy ktoś cię prosił o wypowiedź? Jak Ci się coś nie podoba to spadaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteście popieprzone
Kochanie, ja wiem, że prawda w oczy kole hihihihihi Wijesz się jak piskorz na piasku i bez wody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miele
jesli oboje macie kogos ......... to nie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motto
przerucha i zostawi - tak się skonczy to całe "iskrzenie" "delikatny, nieśmiały, drżenie rąk..." - no co za beka !!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Halina Nowina-Konopczyna
Beznadziejna ta Kropeczka. Albo nie rozumie (i wtedy jest głupia) albo nie chce zrozumieć (a wtedy jest podła), że ona i jej gach z pracy krzywdzą i oszukują swoich partnerów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życzę Wam najlepiej
ale obawiam się że możecie tego żałować zemści się niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkaa
Do Kropeczki wiesz, wielu szefow nie lubi romansów w pracy i tacy "romansowicze" często ląduja na bruku, zwłaszcza kobiety. Poza tym jak wam nie wyjdzie, to wiele osób z waszego otoczenia będzie mialo satysfakcję. Sama czytasz wypowiedzi tu i możesz byc pewna, że część współpracowników będzie was osądzać podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra radę daję ci
i nie omieszkaj szturchnąć go nóżką ... tak niby nie chcący :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez mialam....
tez mialam kiedys romans w pracy :-) oboje mielismy kogos, bylo super, doskonale cie rozumiem. A skonczylo sie tak: kazde z nas rozstalo sie se swoim partnerem, jestesmy razem 3 lata, za 2 miesiace slub :) to byla najlepsza rzecz jaka mi sie przytrafila w zyciu. Teraz nie pracujemy juz razem, uznalismy ze kazde z nas powinno miec swoja prace i otoczenie, ale sie porobilo, czasem sama nie moge uwierzyc :) Do wszytskich krytykujacych - nie kazdy romans konczy sie zle, naprawde 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecie co.......
mąż mojej siostry miał romans w pracy z mężatką i wiecie co...... skończyło się to tak, że współpracownicy kiedy prawda wyszła na jaw są oschle nastawieni do nich, okazują im to na prawie każdym kroku, atmosfera w pracy jest nie miła i są szykanowani i obgadywani na firmowych korytarzach. Ogólnie jest takie przysłowie, które się niestety sprawdza a więc .... nie sraj nigdy sobie tam gdzie mieszkasz i pracujesz...... i coś w tym jest, ale trzeba się przekonać na własnych czterech literach, by poczuć czym to pachnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecie co.......
aha i jeszcze jedno......najwięcej ucierpiała na tym kochanka, bo to ona się puściła z żonatym i teraz ma etykietkę pt 'jestem dziwką daję dupy" A on jako facet, cóż, też ma plakietkę dziwkarza mając żonę i dzieci, ale to jej dostaje się po dupie i tylko patrzeć kiedy pani zabierze nogi za patogi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecie co.......
więc chyba warto się zastanowić drogie panie nad reputacją, bo facet sobie poradzi a kobieta... hmmmm pozostanie tym na co w pełni zasłużyła i nikt nie będzie wnikał w szczegóły czy to ona jego wyrwała czy on ją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×