Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

iguana

Czy skur*** to dobre określenie?

Polecane posty

A co do praw, to jak już pisała Giovinetta "może się podetrzeć tym zrzekaniem" - przecież człowiek nie ma na plecach guziczka 'restart' i nie wymaże tego, co się stało... Dzisiaj natomiast sniło mi się, że chciał wrócić i takstrasznie płakał i przepraszał, ale sny są przeciwieństwem, więc pewnie już prowadza się z inną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz moj tez tak mowil ze to nie jego dziecko i takie bzdety ...mnie ostatnio sen sie sprawdzill:)))tzn snilo mi sie ze do nas przyjechal i chcial ze mna byc hehe no i wlasnie sie tak stalo w dodatku chce sie ze mna ozenic...justysia20r@tlen.pl zostaw swoj numer gg..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ABRA
wiesz iguanko,ten palant nie jest wart ani Ciebie, ani Twojego dzieciątka.Jesteś fantastyczną dziewczyną dasz sobie radę sama przy wsparciu Twoich wspaniałych rodziców.Najważniejsze jest teraz to żebyś dbała o siebie.To prawda,że ludzie się zmieniają,ale nie wiem czy byłabyś szczęśliwa z kimś kto chciał Tobie i Twojemu dziecku wyrządzić krzywdę.Wybaczyć można,ale zapomnieć się nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś Wielka
Jesteś Wielka :-) trzymam za Ciebie kciuki i mam nadzieje ,że zostanie Ci to wynagrodzone Wszystkiego dobrego dla Ciebie Twojej rodzinki i oczywiscie malucha.A Twój eks nie zasługuje na Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Wam za pozytywne wypowiedzi -to naprawdę wiele znaczy, jeśli ktoś, nawet zupełnie obcy potwierdzi słuszność decyzji. Czasem jeszcze pojawi się jedna na milion myśl \'że może lepiej jeśli...\' Ale to raczej słowa byłego jeszcze dudnią gdzieś w podświadomości. Kontaktu jak nie było, tak nie ma i pewnie długo nie będzie - ale nie chciałabym, żeby młode nie miało zupełnie ojca. Choć nie wiem czy on się w ogóle po czymś takim będzie nadawał -nawet nie mogę patrzeć na stare prezenty od niego. Pozdrawiam 🌻 dzieki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama nie wiem20
taki debil nie jest wart jednej minuty, nawet jednej lzy podziwiam za odwage i zycze powodzenia ja nigdy bym nie pozwolila na zabicie mojego dzieciatka, (nie mam, ale chcialabym..) dobrze, ze rodzice sie nie wyrzekli,tylko przyjeli na pewno bedzie ok, jesli sa rodzice, praca to bedzie dobrze a jak dzidzia bedzie zdrowa to juz wogole cudownie pozdrawiam ps. ja tez mam 20 lat, tylko, ze ja mieszkam z moim ukochanym ponad rok a on jest rowiedziony i ma dwie sliczne coreczki(4 i 7) wiec :,(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do sama nie wiem... Wiesz, mój były ma syna 8letniego. Poza tym okłamał mnie przy okazji, bo nie był wcale rozwiedziony, a fakt, że nie był z żoną niczego nie tłumaczy. Po prostu perfidnie skłamał. I jeszcze miał czelność mojej mamie patrzeć w oczy wiedząc,że takie z niego...ech nie powiem. Mam nadzieję,że Twój partner nie jest przeciwny dziecku! Jeśli tak... To albo porządnie i poważnie z nim porozmawiaj ( o ile się da), albo postaw ultimatum. To ciężko, a mi łatwo teraz mowic, a sama tkwiłam w swoim pseudozwiązku jak więzień -tak teraz uważam... Powodzenia Ci życzę! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama nie wiem20
ja na razie nie chce dziecka, mieszkamy w anglii, mamy dobra prace, wysokie zarobki, on jest brytyczykiem, ja pracuje legalnie, mamy sliczne mieskszanie, duzo podrozujemy, zwiedzamy, on widuje coreczki codziennie, ale mi nadal jest ciezko sobie z tym radzic kazdego dnia.. ja kocham dzieci, on nie, kocha swoje corki, bo sa jego, ze swoja zona prowadzili oddzielne zycia nawet przed urodzeniem pierwszej corki, mieli oddzielne lozka,pokoje, lazienki od ponad 4lat.. sama nie wiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A chcesz byc tam na stałe? Ja mam identyczną perspektywę - ale Anglia dzisiaj to żaden wysiłek,a być calkiem poza domem? Chyba, że kochasz to miejsce... Ja wracam tam tylko do pracy żeby dorobić na remont czy jakis nowy sprzęt, a tutaj też może być nieźle -w Polandzie... Zamierzacie się pobrać? Jeśli tak to super, oby było jak najlepiej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama nie wiem20
kocham Anglie, bylam tutaj pierwszy raz 7lat temu, kiedy nie bylo tu tak duzo Polakow, tak, zamierzamy sie pobrac:) na razie mieszkamy razem, jestesmy razem naparwde bardzo happy, dogadujemy sie, probojemy nie klocic - szukamy kompromisu, uwielbiamy byc razem, widzialam jego corki kilka razy, po swietach Raj (tak ma na imie:) powie corkom ze mieszka ze mna, bo one na razie tylko wiedza, ze nie mieszka z nimi, ale nie widza gdzie i z kim, juz niedlugo beda widzialy:) i wtedy bedziemy razem w e czworke spedzac czas.. czasami brakuje mi sil.. ale bardzo go kocham.. a Ty kochaj swojego bejbiczka i ciesz sie, ze postanowilas go nie zabijac.. to byloby straszne.. nigdy bys sobie tego nie wybaczyla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość passer
To wy macie podwójną moralność...szkoda czytać waszych wypocin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do passer
Nikomu nie zależy na tym, żebyś czytał :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do gory
upup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIE USUNEŁAM
DO Iguany jestem w podobnej sytuacji :) i tez tyle ze ja zaszłam w ciaze we wrzesniu, i tez z facetem niejestem jedyna róznica to ta ze ja mam 18 lat ty 20. podałam mojego gupa o alimenty na czas ciazy mam rozprawe za jakis czas mysle ze powinnas zrobic to samo, jesli jestes pewna ze to jego dziecko, alimenty zostana ci na czas ciazy przyznane, potem zrobia badania jesli okaze sie ze to nie jego dziecko niestety bedziesz musiała zwrócic te pieniadze które wpływały w czasie twojej ciazy ale jesli nie to po urodzeniu staraj sie o stale juz alimenty ! chodz niewiem co lepsze, czy to ze teraz pozwiesz o alimenty czy to ze zrzeknie sie praw a za 2 lata zobaczysz jego mine ja zobaczy cie z dzieckiem i nawet niebedzie mógł go dotknac, ja mysiałam pozwac o alimenty dlatego zeniepracuje. Ale wiesz co mozesz pozwac o alimenty i o to zeby zrzekł sie praw do dziecka jak tak bardzo chce bo jedno z drugim sie niekłuci :) niewiem sama zrób co uwazasz za słuszne i ciesz sie dzidzia wkraczasz chyba w 6 miesiac ja juz jestem w 7 i bardzo bardzo bardzo ciesze sie ze bede miec dzidzie ona daje mi powody do tego zeby dalej zyc i walczyc o swoje i mam nadzieje ze tez sie cieszysz bo dziecko to sama radosc :):):):):) mam dopiero 18 lat ale musiałam przejsc szybki kurs dorastania i inaczej patrze teraz na swiat i na prawo do życia !! pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfhf
Ja niestety byłam głupia i dokonałam aborcji.chociaż mam kochajacego chłopaka.poprostu poszlismy na łatwiznę.drugie dziecko poroniłam właśnie z powodu wczesniejszej aborcji.mam 20 lat i nie chce mi sie żyć.pewnie mnie potepicie!!!ale cóż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iguanko, twardą kobietą jesteś... Słusznie zrobiłaś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do NIE USUNEŁAM Alez nakręciłas ;) \" jesli jestes pewna ze to jego dziecko, alimenty zostana ci na czas ciazy przyznane, potem zrobia badania jesli okaze sie ze to nie jego dziecko niestety bedziesz musiała zwrócic te pieniadze które wpływały w czasie twojej ciazy \" Na szczęście nie muszę mieć takich wątpliwości :) Nie widziałam Twojego wpisu, gdyż chybawtedy nie przebywalam na kafe. Faktycznie, mam może trochę lepszą sytuację, bo mam niezłą pracę i studia. Teraz to już tylko miesiąc został, więc czas leci. Wiesz, z tymi alimentami to różnie bywa i różnie ludzie się zachowują. My już mamy międzysobą rodzaj umowy, a ja wciąż i tak rozważam fakt, czy ma on fiurowac w papierach,czy nie. Tym bardziej,że niezbyt chyba mu to pasuje w obecnej sytuacji rozwodowej. Nieważne. Fakt faktem, że to ja będę od nowa sobie zycie ukladać, z nim czy bez niego i tutaj kwestię \'ojcostwa\', czyli jego zaangażowania trzeba ustalić, jednak nie wczesniej niż po narodzinach małej. Nie można z gory planować... Albo będzie chciał się spełniać jako ojciec, albo nie. Do niczego się człowieka nie zmusi. Pozdrawiam serdecznie i życzę dużodobrego! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hfhf- nie potępiam, wiem doskonale przez co przechodzi dziewczyna przy takim obrocie spraw. Dlatego trzeba dac sobie czas do namysłu, przeanalizować ewentualne skutki... Też prawie to zrobiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzzzzzzzzzzzzzzz
Życzę Ci wszystkiego dobrego, zachowałaś się bardzo odpowiedzialnie, jestem pewna, że bobas Ci to wynagrodzi. Popieram poprzendie wypowiedzi, jest to jego dziecko, kasę musi płacić, jeśli teraz jej nie potrzebujesz, zbieraj na lokacie na przyszłość. Na pewno nie można strać się być honorowym i nie chcieć żadnej kasy, każdy powienien brać odpowiedzialność za swoje czyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzieki kochani
jak sie iguanie ulozylo zycie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie, co z autorką i jej dzieckiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×