Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

JAck 28

Pomocy !!! - kobieta mnie wykończy psychicznie

Polecane posty

Gość to i ja sie wypowiem
hej osiolku do ciebie to pewnie nie bylo,bo ciebie to nie znam,ale jak masz charakter mojej kolezanki to niedobrze:(...swoimi fochami szkodzi sobie ,inni to maja ja gdzies,a mezus jej ,no coz on jest calkiem spoko gosc,ale tak go przytloczyla ze juz biedak w towarzystwie sie nawet nie wypowiada....no teraz czasem cos jej odpali i od razu widac ten piorunujacy wzrok ,burza w oczach i obraza:) madre slowa ,madrymi slowami czasem jednak sa to tylko slowa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osiołek...
dziękuje za odpowiedź...więc jest niedobrze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedz w takim razie jaki byłby dobry sposób na kobietę którą opisałaś - bo trochę jest podobna może nawet bardzo do mojej żony ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to i ja sie wypowiem
osiolku a jaka ty jestes???...wiesz pytam z czystej ciekawosci,kazda z nas jest jednak inna;) a co do sposobow to trudno dac jeden,masz wyzwanie musisz to sprawdzic i wybadac i sam sie przekonac,czasem trzeba lat i docierania,co do mojej kolezanki to uwazam ze psycholog musialby jej pomoc,nawet chcialam ja raz wyslacc,chcialam ja raz nawet trzepnac i powiedziec babooooo opamietaj sie,wychodzisz tylko na idiotke,ale coz chyba jst troszke tepa:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja myśle- nie wiem czy dobrze jeśli nie to proszę naprostuj mnie - ale muszę być taki sam przez jakiś czas by zobaczyła jak to jest . Przecież FACET też może mieć humory . Ciekawy jestem czy to podziała ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to i ja sie wypowiem
hmmm a jak jest na codzien??? przychodzisz do domu ,mowisz czesc kochanie i.....???? co od razu jest pomyj gary,posprzataj,idz do sklepu???:)...bo wiesz tak z minuty na minute sie naburmuszyc to byloby troche dziwne;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osiołek...
rozpisywać się w tym temacie nie będe każda inna...dokładnie tylko czasem zastanawiam sie która lepsza, czy taka "Twoja koleżana" czy nudna jak flaki z olejem baba nie mająca za grosz iskry życiowej wiem, wiem ze skrajnowśc w skrajność ale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz w sytacji kiedy się nie odzywa , to nie mówię kochanie tylko \"cześć\" odpowie \"pod nosem cześć i tyle \" ja nie jestem z natury FACETEM co ma wszystko - przepraszam za wyrażenie w duuuuppp.. tylko jak widzę , że jest coś do zrobienia to robię (przecież nie siądę i nie będę patrzył w sufit) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zolza hmm powiedzilambym ze jest to przyklad kobiety samotnej takiej co ma za duzo czasu. Wiem z doswiadczenia ze jak za dlugo posiedze w domu to tez mi odawla i teroruzuje swojego malzonka .Czlowiek jak sam siedzi w domu to rozne glupoty przychodza mu do glowy i sam potrafi sie nakrecic i potem szukac dziury w calym. Ty musisz wyslac zone do pracy wtedy bedzie wsrod ludzi wygada sie, [popsmiejue sie nie bedzioe tyle myslala o glupotyach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to i ja sie wypowiem
a to nie masz ksiazek w takich sytuacjach,albo tv,albo spacerek,a nie od razu do roboty sie brac? albo pytasz masz zly humorek? albo bla bla przeciez trzeba czasem pogadac a nie od razu sie brac do roboty:)...tak samo idac do lozka tez nie zawsze musicie sie zabierac do roboty;0 i do osiolka ta wlasnie moja kolezanka jest nudna jak flaki w oleju,wlasciwie to tak mi sie tu akurat nasunela,uwaza mnie za swoja przyjaciolke mimo ze ja tej przyjazni nie czuje,znam tez inne dziewczyny tez stroja fochy,czasem sie wkurza ale mija ,potrafia isc na kompromisy i czuja jako tako bluesa w zyciu;) fajnie mi sie tu dzis rozmawia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz rację ale szuka pracy wiesz jak to jest w tych czasach dziękuję bardzo za posta pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osiołek...
dziwne więc..sama jestem fochowa.. księżniczkowatość wrodzona ;) ale nigdy się nie nudzę wprost przeciwnie fochy mam bo za duż na raz chcę zrobić. jacek może zrób cosik coby Ja obudziło trochę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale wcześniej pracowała i humory też miała - nie pracuje krutko to tylko pewien etap . Myśle , że to jest sprawa inna ma wszystko co tylko chce - i to jest to !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to i ja sie wypowiem
a nie wydaje wam sie dziewczyny ze to iz sie nie ma pracy to nie powod zeby sie wyzywac na facecie?...krolewna ktora znam pracuje i nawet niezle zarabia,i nawet fajna ma prace:)...ja jakos nie pracuje tez i zyje;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osiołek...
nie wiem..może jakaś cegła lub coś tam ;) jakiś kop...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to i ja sie wypowiem
u mnie by to nie podzialalo,moglabym sie wsciec:) u mnie spokoj i milczenie,oczywiscie jak nie mam racjii,bo czasem mam.... ale ja ogolnie uspokajam sie w spokoju;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimo woli
Jack 28, może nie powinienem się wtrącać bo już tyle "zołzowatych" dostałeś odpowiedzi, że chyba nadal nie wiesz co ze sobą począć. Miałem drogi kolego podobnie i w Twoim wieku też słuchałem takich rad od pseudoprzyjaciół i jaki efekt? W wieku 50 lat dokładnie na 25 lecie ślubu zafundowałem sobie rozwód. Jestem najszczęśliwszym facetem pod słońcem i nie z powodu rozwodu, ale dlatego że spotkałem w podobny sposób zranioną istotkę. Teraz dopiero wiem jak powinno wyglądać życie w prawdziwym związku. Zawsze pomagałem i pomagam swojej partnerce, nie ma takiej rzeczy, której nie potrafiłbym zrobić... ale na Boga!!! ile można wytrzymać w domu z tak swarliwą babą jak chociażby kobieta typu "Krystyna42". Jack28 nie daj się ogłupieć!!!! Zapamiętaj - KOBIETA, KTÓRA NIE KOCHA, BĘDZIE CIEBIE MODELOWAĆ DO SWOJEGO IDEAŁU. Będzie to robiła systematycznie i bez przerwy. Moja rada - przerwij to, póki jeszcze jesteś normalnym facetem, bo jeszcze trochę i będziesz musiał korzystać z pomocy psychiatry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze zamiast rozwodu ( najlatwej uciec ) wybierzcie sie do specjalisty ktory pomoze wam uleczyc wasze relacje. Skoro wy sami nie potraficie sie dogadac moze ktos trzeci wskaze wam wasze bledy. Jesli tobie jest zle podejzewam ze partnerka czuje sie podobnie i powinna sie zgodzic na takei rozwiazanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Macie rację coś muszę zrobić - bo to tak być nie może - żona powina być przyjacielem i partnerem a nie doprowadzać do tego , że mam dość wszystkiego (nie mówię ,że zawsze bo bym skłamał) . Często tak sobie myśle , że może ja bym tak przez chwilę narzekał na wszystko miał w dup... - królewna by się obudziła .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to i ja sie wypowiem
moze poprostu popatrz jej w oczy i zapytaj czy tak naprawde cie kocha.......smutne by to bylo,ale moze jednak nie kocha cie az tak??? najlepiej pogadac sobie konkretnie ze swoja zona.. pisanie czasem robi wode z mozgu;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozmowa zawsze sporowadza się do tego , że ona jest ideałem i źle robię , że zawsze jej nie słucham - tak jak onan by chciała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika 32
w moim małżenstwie to ja nie mam nic do pwiedzenia,ma być tak jak mój mąż chce i koniec on ma racię,tylko on.Kiedyś próbowała przeciwstawić sie i była awantura,wyzwiska.Mąż kocha mnie,chce spędzić ze mna resztę zycia,a ja wduchu myślę,że tak nie bedzie bo ja już nie chcę.NIe zestarzejemy się razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to i ja sie wypowiem
to wtedy walisz piescia w stol,mowisz ze tez masz swoje zdanie ,i idziesz na spacerek,ale to moze byc terapia psychiczna,z roznymi skutkami:)....nie badz taki nieporadny w koncu facet jestes nie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika doskonale Cię rozumię - tylko nie wiem czy to w człowieku działa taki egoizm , że nie widzi ran drugiego człowieka. On kocha i myśli , że wszystko jest dobrze . \"Obudzi się jak już zajdzie słońce\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tak będę robił ;) - juz powoli nabieram pewności co mam zrobić - ale to dzięki Wam za co dziękuję ;) szczególne podziękownia dla NICK \"to i ja sie wypowiem\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to i ja sie wypowiem
okiii nie ma za co,obys to wszytko rozegral pozytywnie i nie musial co drugi dzien kupowac nowego stolu:) lece wpadnij jutro:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foczka79
Kurcze widze, że nie jestem sama. Moje małżeństwo jest bardzo podobne. Najbardziej przykre jest to, że jestesmy dwa miesiące po ślubie, a ja mam wrażenie, że może być juz tylko gorzej - on mnie kompletnie nie rozumie. Przyznaje się bez bicia, ze sama należę do dość chumorzastych. Ale jedna zasadnicza sprawa Jack28 - nigdy żadna focha nie bierze się znikąd. Zawsze jest jakaś przyczyna.Najwidoczniej twojej żonie czegoś brakuje. Faceci z reguły uważają, że jak pracują i jeszcze pomagają w domu, a do tego np. nie piją a nawet nie palą to już sa chodzącymi ideałami.Myślę, że twoja żona ma jakieś niespełnione potrzeby, o których nie wiesz. Mam tu na myśli potrzeby psychiczne. Pokaż że ci na niej zależy, okaż jej więcej zainteresowania, czułości. Rozmawiajcie o wszystkim co was boli i to na bierząco - najgorsze co może być, to duszenie problemów w sobie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×