Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość special

zapominanie o byłych

Polecane posty

Gość special

Czy ktoś pisze się na terapię grupową? czuję, że nie mam siły zwierzać się rodzinie, czy znajomym, nie podejrzewają, że u mnie tak ciężko, brak motywacji, pustka, i poczucie porażki... Czy któraś czuje w tej chwili podobnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak ja sie
czuje podobnie.. tylko ze ja musze zapomnieć chociaz teoretycznie nadal z nim jestem.. ae czuje ze z jego strony to juz troche na siłe .. wiec musze sie rzygotowac psychicznia na najgorsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość special
witaj, ja też od pewnego czasu przeczuwałam, że czego innego oczekujemy od tego związku i chyba czas się wycofać, co też uczyniłam - najgorsze, że teraz zaczynam trochę żałować :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja próbuję zapomnieć już
trzeci roczek. Życzę wam większego powodzenia w tym przedsięwzięciu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hlip
ja juz rok nie moge zapomiec o swoim byłym on ma juz dziewczyne widac ze to cos powaznego z ich strony a ja przy okazji kiedy zbiera mnie na zale wypisuje do niego glupie smsy a on nawet nie pofatyguje sie aby mi odpisac a tyle jesczce pytan mnie gnebi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość special
do ratatafia niezbyt to mądre, ale myślałam, że zacznie mu bardziej zależeć, że zrozumie, że coś traci... trudne to wszystko, mało chyba jeszcze wiem, chociaż od dawna nie jestem nastolatką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szybki i skutecznie
to zobrzydzic go sobie a nie przypominac jak to fajnie nam razem bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻 chcialas, zeby bardziej sie starał? :-O Dawno sie z nim rozstalas? Bo jesli to swieza sprawa, moze jeszcze cos do niego dotrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość special
sprawa świeża :-) Aniu, ja też chcę zmienić swoje nastawienie, mam zamiar zacząć czytać jakieś książki psychologiczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moim zdaniem jedynym lekarstwem jest czas... to się musi odleżeć... jeśli będziecie rozpamiętywać i wspominać i zamkniecie się w sobie to potrwa dłużej, jeśli postaracie się wyjść do ludzi, zmienić otoczenie, zająć się czymś (np. wreszcie zrobić wymarzony kurs tańca czy garncarstwa) to krócej... ale zawsze to trwa, nie da się od razu... uczucia muszą umrzeć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem były i proszę o mnie nie pamiętać szczególnie apeluję do jednej Pani teraz albo znajdę taką jaką chcę(z wzajemnością) albo samotność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość special
do Facet Mam wrażenie, że facetom to zapominanie przychodzi znacznie łatwiej, w ogóle macie w życiu łatwiej. Niestety, nie pozostaje nam nic innego jak zaakceptować taki stan rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczególnie do anix
droga anix wiem ze to nie łatwe i ze pewnie robiłas to już pare razy ale rzuć go w koncu w cholere niezależnie od tego jak bardzo bedzie skamlał i kłamał ze Cie kocha to w koncu nawet nie szukając znajdziesz kogos to wymaga tylko troche konsekwencji to chyba wój słaby punkt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maleńka7
czy to zawsze trwa tak długo? Rzuciłam go wczoraj po pieciu latach zwiazku nie chcę męczyć sie i rozpamiętywać kolejne 5 lat. Może znacie jakąś recepte na te pierwsze dni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yaris
imprezy, imprezy i jeszcze raz imprezy ;-) Mi to pomogło :-) Po 4 latach nieudanego związku "rozpaczałam" 2 tygodnie. Pozdrawiam i życzę Wam żebyście zapomniały jak najszybciej bo naprawdę niewarto. Szkoda życia !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiaa22
a ja sie męcze po takim zwiazku już 3 lata. i co mam zrobić????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też
Mój były (już od 3 lat były) cały czas był na tej samej orbicie znajomych, więc zapomnieć nie dało rady. A ostatnio wziął i się ożenił - no i teraz ja mam przechlapane, tracę wszystkie imprezy tego grona... Bo, ech, to było bardziej jego grono, a ja przychodząc jako singiel, czuję się looserką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wyleczylam sie po pol roku, tak mniej wiecej. Na poczatku jest najciezej, potem dolki sa coraz rzadziej... Przede wszystkim nie mozna sobie pozwalac na sentymentalizm 9wiem, ze czasem to az sztuczne, ale to sentymentalizm nas zabija w takich sytuacjach!). Nie patrzec w tyl, tylko w przod, nie rozmyslac o nim, jak zaczyna sie myslec, to machnac reka, powiedziec do siebie \"eee, tam\" i zmienic temat. Wychodzic do ludzi - KONIECZNIE. Spotkania ze znajomymi, imprezy (nawet jesli na nich lapiemy dola), wyjazdy, kursy, nowe znajomosci... Zakupy, nowe ciuchy, nowa fryzura... Pomagajcie sobie jak umiecie, tylko nie zamykajcie sie w domu i nie myslcie za duzo! Odradzam tez kontakt z bylym (jesli macie taka mozliwosc). Pociesze Was, ze ja teraz o moim bylym wspominam rzadko i bez emocji. Akurat od tego czasu mialam juz kilka romansow i romansikow, a teraz mieszkam z nowym chlopakiem. Zycie nadal toczy sie pelna para, a ja moge tylko podziekowac Bogu, ze juz nie tkwie w tamtym szaroburym zwiazku. Zmienilo mi sie podejscie do facetow, teraz jestem o wiele rozsadniejsza i nie zakochuje sie tak slepo... I kurde... szczesliwa jestem :):):) Czego i Wam kochane kobietki zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh ja przechodze to wlasnie 6 raz :P z jednym facetem on nie wiedzial...kocha czy nie, a we mnie narastaly niepokoje, stalam sie natretem, ktory za wszelka cene pragnie dostac od niego uczucie...wrecz o nie zebralam...i ten moj brak sily i stanowczosci doprowadzil do tego, ze on ma dosc ja szczerze mowiac...po swinstwach, ktore mi w miedzyczasie zrobil tez wysiadam ale zal pozostaje...bo wiem, ze nie cofne ani nie zmienie bledow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sqrwiel
ja odszedlem po kilkunastu latach i jest mi ciężko, choć minęło parę miesięcy; najważniejsze to nie rozgrzebywać przeszłości, zająć się czymś nowym, unikać wspólnych spotkań itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirabelka1978
dobra a co robic jesli nie ma sie ochoty wychodzic do ludzi, spotykac nowych, gapic sie na innych facetow, nie ma sie znajomych a jedynie co sie czuje to wielka tesknota i wrazenie ze to wszystko przeze mnie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbb
mirabelka, czuję dokładnie to samo... :-( ale nie tracę nadziei, że któregoś dnia przestanę tak na to patrzeć, w każym razie czytam różne mądre rzeczy i nawet pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirabelka1978
z racjonalnego punktu widzenia nasz zwiazek krzywdzil mnie i czulam sie okropie, zanizone poczucie wlasnej wartosci itd. ale moje serce teraz tez boli i nie widze wokol siebie nic pozytywnego, tylko czekanie ze moze kiedys, jakos, gdzies...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chlop123
MIRABELKA najlepiej to sie zAmknac w domu i przesiedziec cale zycie??????????????daj spokoj wszystko sie konczy ?wiadome jest ze cierpisz ale to minie tylko trzeba czasu !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1NIELAM SIE CALE ZYCIE PRZED TOBA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirabelka1978
a co jesli ja chce przezyc moje zycie z nim, bo bez niego juz nic nie ma sensu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chlop123
jezeli moge od kiedy niejsetescie razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eve27
U mnie w niedzielę minie trzeci tydzień od rozstania. (on odszedł, bylismy razem 3 lata). Najgorszy był pierwszy tydzień, drugi zresztą też, no a ten trzeci tez nie jest zaciekawy, ale chociaż nie płaczę. Też nie mam narazie ochoty, aby gdzieś wychodzić, poznawać nowych ludzi, tymbardziej nowego faceta. Nasze zdjęcie (z moim byłym) z tegorocznych wakacji wciąż stoi w ramce koło TV i nie mam siły go zdjąć..A najgorsze jest to, że przez te trzy lata oddaliłam się albo gorzej: odseparowałam od moich wszystkich znajomych.Teraz nie mam nawet z kim wyjść na miasto a Ci których znam mają swoje problemy, rodziny, mężów, chłopaków i nie w głowie im chodzenie ze mną np. na imprezy.To bardzo przykre, nigdy nie byłam pogrążona w takim smutku, żalu i tęsknocie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eh...też tak mam...miałam drania przez dwa lata. Pierwsza miłość, pierwszy seks, było fajnie przez pół roku , a potem olewka...a ja go jeszcze bardziej kochałam...w koncu zerwał ze mną. Teraz poznałam faceta, który w końcu o mnie dba, a ja? Jestem z nim i płaczę prosto w jego ramiona, bo to nie M., a ostatnio się kochaliśmy...bylo fatalnie, tak fatalnie, że po tym wszystkim leżałam przez godzinę i ryczałam w myślach wolając tylko Misiu...wróc do mnie...kochaj mnie...Jestem rąbnięta. Do tego faceta coś czuję, ale czy będzie to kiedykolwiek to samo co czulam do M.? Wątpię...najgorsze jest to, ze bardzo chcę się w nim zakochać, bo widzę jak się stara, jak o mnie dba, jaki jest kochany...tylko boję się że nigdy nie zapomnę o tamtym. Minęło dopiero dwa miesiące, ale mi sie wydaje że każdy dzień jest coraz gorszy...Na szczęście K. to rozumie, ale widze jak cierpi...ja też cierpię, chcę zapomnieć, ale nie moge. To jest dopiero horror...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×