znowu jestem w ciazy..............

Moze mnie wysmiejecie ale ja nie chcialam miec wiecej dzieci!!! Mam 5 letnia corke, na ktora zdecydowalam sie tylko dlatego, ze maz bardzo chcial..... Kocham ja ale wiecej dzieci nie chce.....

Teraz to jzu chyba nie ma znaczenia czy chcesz czy nie... Stalo sie. Zycze Ci powodzenia i mysle, ze to 2 dziecko tez bedziesz kochala:)

więcej dzieci to chyba trzeba było pomysleć o jakimś zabezpieczeniu? a teraz to "musztarda po obiedzie"

A skad wiesz, ze nie myslala o zabezpieczeniu??? Moze nie lykala tabletek a inne zabezpieczenia za zawodne.

czuje sie jakos dziwnie... wiem, ze to dziecko jest czescia mnie... ale mimo wszystko ta niechec... czuje sie fatalnie... oczywiste jest, ze skoro nie chcialam miec dzieci to sie zabezpieczalam...

bardziej trzeba się było liczyć z kolejna ciążą

Moja kolezanka tez miala taka sytuacje...a teraz kocha swoje dziecko najbardziej na swiecie.

dostaniesz becikowe i dłuższy urlop macieżyński

Akurat brakiem pieniedzy to sie nie przejmuje.... Tylko to dziwne uczucie, ktore teraz we mnie siedzi.... jestem przygnebiona....

Pollis,a jakie zabezpieczenie zawiodlo,jesli moge spytac?

bardzo dobrze cie rozumiem tez bylam w takiej sytuacji, wrecz nienawidzilam tego dziecka... minelo 10 lat... nie musze mowic, ze to najukochansczy maminsynek na swiecie i wrecz nie wierze, ze naprawde go nie chcialam... tez byl drugi i po kilku latach, glowa do gory i pozwol sobie na mysli typu: NIE CHCE BYC W CIAZY!!! NIENAWIDZE TEGO BACHORA!!! ZARAZ POJDE I SIE WYSKROBIE!!! Mnie to pomoglo:-)

Biore tabletki anty. tylko ze przez pewien czas bylam chora... lekarz przepisal mi antybiotyki i to pewnie one oslabily dzialanie tabletek....

Nie martw sie ,dziecko to błogosławieństwo,a nie ptrzekleństwo.Inni chcieli by miec dzieci a nie mogą.

Pollis .. nie martw się .. wiem jak to jest.... Wierz mi jak juz urodzisz ... szybko minie zwatpienie a pozostanie tylko radosc !!!

ja tez znowu jestem w ciazy....ciesze sie ale boje sie reakcji rodziny bo mieszkam z tesciami i wlasciwie oni utrzymuja dom my sie dokładamy ale niewiele tego. Mam mieszane uczucia .....

drudzy nie chcą a mają-jaki ten świat jest pokręcony

spuszczac do środka to i tabletki by zadziałały

:( mam roczna coreczke, ale zawsze marzyly mi sie blizniaki:) albo chociaz dwojka, nie jestem jakas masochistka, nie marze o 10 dzieci, ale stac mnie na dwojke i wiem ze dalabym sobie rade, ale maz... dupa, nie ma czasu, nie ma pieniedzy, bo lepiej kupic sobie nowego laptopa i wcinac dwie czekolady na dzien... eh, kocham meza, ale wiem ze albo teraz albo nigdy. jak byscie probowaly naklonic faceta na drugie dziecko?? chcialabym najpozniej za pol roku zaczac starania, ale nie na sile:( co tam, wychowamy najwyzej kolejna rozpuszczona jedynaczke jak ja;(

Rozmawialam wczoraj z mezem... jest szczesliwy... Ja sie rozplakalam... a on w ogole mnie nie rozumie :( Boje sie... boje, ze nie bede potrafila pokochac tego dziecka :(

To oddaj je mężowi

Polis pokochasz je napewno jak tylko je przytulisz do siebie jego maleńkie i cieplutkie ciałko. Ja tez jestem drugi raz w ciązy moja coreczka ma półtora roku i jak sie drugie urodzi będzie mieć2 latka. ieszkamy sami i trochę sie boje jak to będzie ja sama z dwójką małych dzieci bo maż cały dzień pracuje. Ale mimo tego pragne tego dziecka i kocham je z wszystkich sił.Tobie też życze z całego serca żebyś pokochała to dziecko bo to bezbronna istotka która nic tak nie potrzebuje jak madcszynej miłości a ona nie jest winna że sie pojawiła to Bóg tak chciał a On przecież wie najlepiej co jest dla nas najlepsze.

Dziekuje wszystkim za mile slowa Juz postanowilam, ze ciazy nie usune.... poprostu musze nauczyc sie kochac to dziecko... coraz bardziej wierze, ze mi sie to uda.... maz mnie wspiera.... kocham go bardzo Dzis mam wizyte u ginekologa.... i u psychologa.....