Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fionkaaa

Po 4 latach bycia razem wyzwał mnie od najgorszych bo ....

Polecane posty

Gość olej go miałam
tak samo, wierzyłam ze sie zmieni, zmarnowałam 6 lat, teraz mam nowego faceta i nie żałuję ze tamtego kopnęłam w dupe!!! Wierz mi jesli on taki jest to sie nie zmieni!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bla bla
Kobieto, ten facet jest nieprzystosowany do zycia w spoleczenstwie... Moze gdybyscie zyli na bezludnej wyspie tylko we dwojke, to jakos by sie wam ulozylo :P Robic takie jazdy, o takie pierdoly? Kiedys naprawde stracisz przez niego prace albo wpakuje Cie w jeszcze gorsza sytuacje i wtedy sie bedziesz martwic dopiero. Jego zachowanie jest wogole ponizej krytyki i jesli pozwala sobie na takie ublizanie i straszenie Cie, ze Cie pobije bo ktos sie podobno do Ciebie usmiechnal... szkoda slow. Pomysl sobie, ze kiedys jak mu troche uczucia przejda, to moze faktycznie straci opory, zeby jak to obrazowo okreslil przyjebac ci w ryj. Nie wracaj do niego i nie daj sie przekonac, to byla by najglupsza rzecz jaka mozesz zrobic. A na pocieszenie najlepiej poszukac innego fajnego faceta ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fionkaaa
Jakoś sie trzymam, ale nie jest ze mna najlepiej. Jak ja załuje tego dnia kiedy to sie stalo, gdyby nie przyjechal do mnie do pracy to by tak sie nie stalo i bylo by dobrze. Kurcze ja juz mam dosc cierpienia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdyby mój chłopak/mąż, kiedykolwiek powiedzial do mnie w ten sposob, obrzucał mnie wyzwiskamu i \"mięsem\" na pewno by to byl nasz koniec. Nigdy, nigdy na to bym nie pozwoliła {wściekły] PS A czy on wie, że ublizając tobie, ubliża równiez sobie (ty jesteś kurwą wg niego , to on kim jest kurwiarzem czy alfonsem ?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO 1654
Ale słyszysz ona go kocha nad życie, jak ja będzie lał to tez go bedzie kochać :-D Naiwna z ciebie baba :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zostawilam swojego tyrana po ponad 3 latach-----bylo mi ciezko---oj bardzo,a ile razy sie do tego zabieralam i wymiekalam---wracalam i dawalam sie gnoic.To byla moja pierwsza milosc,a raczej fatalne zauroczenie. Pamietam jak mi bliscy tlukli do glowy zebym go zostawila po tym jak kolejny raz plakalam przez niego,po tym jak kolejny raz mnie zwyzywal,oklamal,szarpal itp. Niby do mnie docieralo,ale na krotko---potem wracalam,ale po kazdym kolejnym ponizeniu ta czara goryczy coraz bardziej sie napelniala,az sie przelala i odeszlam od niego na dobre---rany jaka bylam z siebie dumna---naprawde.Ale nie bylo latwo---nigdy nie jest---jednak wiem,ze mozna sobie poradzic---trzeba tylko mocno tego chciec. Pozniej znalazlam milosc---w pelnym tego slowa znaczeniu----uwielbialam sie nie delektowac i porownywac z tamtym uczuciem----to cos wspanialego moc powiedziec---ja iwem,ze on mnie kocha i nigdy mnie nie skrzywdzi:) Ta milosc,jest prawdziwa,dojrzala i przedewszystkim---obustronna!!! Tamten moze i mnie kochal,ale na jakis swoj chory sposob---choc szczerze watpie czy takie typy rozumieja slowo--milosc Teraz jestem mezatka:) Tamtego widze czasami z jakas inna biedna ucisniona dziewczyna i ciesze sie ze to nie ja:D Kiedys myslalam,ze nie moge sie od niego uwolnic---a jednak.Raz nawet po paru miesiacch potrfailam wrocic---ale wiem ze jest to mozliwe.I ciesze sie ze napisalas tu o swoich rozterkach---bo to ze je masz oznacza ze idziesz w dobrym kierunku🌻 Szkoda ze nie moge Ci pozyczyc mojej sily i doswiadczenia---szkoda ze MY--czyli te ktore to przeszly nie mozemy Wam ktore w tym jestescie pomoc inaczej niz tylko dobry slowem i przestroga--szkoda Bo moja kolezanka meczy sie z takim idiota caly czas--juz ponad 7 lat----wpadli i teraz sa malzenstwem i przynajmniej raz na miesiac albo wyprowadza sie sama do rodzicow albo on ja wyrzuca,wyzywa i poniza.A ja juz nie mam sil do niej mowic nic na ten temat...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO 16 57
Ale to jest toksyczny zwiazęk, tak wnioskuje z tego co autorka napisała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karlaaaa
Zawsze bylam mało pewna siebie,jakaś taka przymulona.Manipulował mną od samego początku.Zawsze były idiotyczne sceny zazdrości ,całkowicie wymyślone przez niego zarzuty.Dla mnie to było straszne ,nie mieściło mi sie w głowie, ale tak mnie jakoś od siebie uzależnił że nie potrafiłam odejść.miałam 18 lat ,Boże jaka byłam głupia!!!!Byłam? dalej jestem!!!jesteśmy razem od prawie 10 lat, od 7,5 małżeństwem.Teraz nie dam już sobie s...ć na głowę jak kiedyś ale co przeżyłam to przeżyłam i nikomu tego nie życzę.Nie żeby teraz było sielankowo ,co to to nie!!Oczywiste jest przecież że sypiam z każdym napotkanym facetem, że o wspólnych znajomych nawet nie wspomnę- każdy mnie miał...to oczywiście jego zdanie bo tak szczerze mówiąc to był moim pierwszym i jedynym.Szarpanie ,darcie ryja i wstyd było na porządku dziennym.Nie piszę już dalej bo wracają złe wspomnienia.I dlatego fionkaaa BŁAGAM CIĘ !!! odejdż od niego jaknajprędzej!!!On się naprawdę nie zmieni,jedynie ty możesz zmienić do tego stosunek,przyzwyczaić się ,nauczyć się unikać niebezpiecznych sytuacji(czyt.z nikim płci odmiennej nie rozmawiać,broń Boże do kogoś takiego się uśmiechnąć,zapomnieć owyjściach gdziekolwiek samej,ewentualnie do sklepu) ale to nie jest życie uwierz mi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fionkaaa
Witam was. Od tamtego czasu co napisałam ten post troszke czasu minelo i powiem wam ze chyba najgorsze przecierpiałam. Mj były obrazal mnie jeszcze w smsach itp. ale w koncu zrozumiałam ze nie moge z nim byc i nie bede! Mam dosc ponizania i cierpienia. Chociaz teraz jeszcze nie jest mi latwo bo wspomnienia wciaz sa i mnie otaczaja, samotnosc tez, ale poprostu nie moge z nim byc. On stal sie teraz taki cwany i wogle, poznalam to po smsach jakie mi pisał. Dziekuje am za wsparcie, mam nadzieje ze jakos mi minie smutek i kiedys bede moze szczesliwa, tak bardzo tego pragne:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×