Polki mieszkajace na stale w Niemczech

Hallo dziewuszki:-) Monika Ty to zaraz na calego co? Od dlugiego czasu zastanawialam sie z Alexem co zrobic zeby cos na nogi postawic.W zasadzie chcialam kawiarenke otworzyc gdzie ludzie mogliby mile posiedziec i pogadac i do tego jeszcze cos w esoterychnym kierunku bo naprawde sie szybko ta strona rozwika.Chcialam kamyczki tam sprzedawac i fajne ksiazki i wogöle.Ale myslalam sobie ze brak pieniedzy na cos takiego.Gdybym je miala to bym zrobila. Odwazna jestes Monisia,naprawde. jezeli mast taka mozliwosc to zröb to .Czemu nie.ja potrzebuje tez cos takiego bo z pieniedzy Alexa nieda sie nigdy wyzyc .Moze potrzebujesz pomocy lub wsparcia a moze i wiecej.No to wiesz:-))

Witam Polki mieszkajace w Niemczech!!! Pisze, gdyz potrzebuje Waszej pomocy. W Niemczech jestem od kilku miesiecy i niebardzo wyznaje sie w tutejszych oplatach za gaz. Dostalam pierwsza fakture za 2 pierwsze miesiace w wysokosci 80e.Nastepnie wyliczyli nam ryczalt za kolejne miesiace w wys. 107e. Nasz mieszkanie ma 62m2 i nie wiem czy jest , to duzo czy nie.Poza tym po kolejnym miesiacu wg nowego stanu licznika bazujac sie na obliczeniach pierwszej faktury wyliczylam ok. 140e. Na gaz mamy ogrzewanie i ciepla wode. Przyznam sie ze troche przeraza mnie ta stawka szczegolnie,ze sezon zimowy nie zaczal sie jeszcze na dobre..... Myslicie ze to duzo, jak na dwie osoby? Zastanawialam sie anwet nad kupnem grzejnika na nafte,zeby odciazyc uzytkownosc gazu. Nie mamy zadnego porownania jak dotad, stad takie wnikliwe pytanko ... Dzieki za wszelkie odpowiedzi

czesc dziewczyny!!!!!!!!!!:):) buziaki dla wszystkich ktore za mnie trzymaly:):) dostalam sie !!!!!!!!!!!!!hahahahahah jak sie ciesze dzisiaj swietuje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!w poniedzialek do pracy:)

Lili GRATULACJE!!!!! Derag tez mam ogrzewanie i wode na gaz. Mam 80 m. mieszkanie i place 120 e. na miesiac. Mysle, ze to jest taka normalna kwota. Rachunki za gaz moich znajomych i rodzinki rowniez sa w tych granicach, wiec mysle, ze wszystko jest oki.

Iwona, no to wiem:) Juz wspominalam ze Ty aniol jestes nie czlowiek:)Dzieki dziewczyny za doping.Az chce sie cos robic.:) Ps.Jak Alex pracuje w piatek? Moze wpadlabys na kawe?

Lila!!!!!! GRATULACJE !!!:)

witajcie wszyscy, wpadlam na chwilke,bo musze lezec,tyle od wtorku napisalyscie ,ze nie jestem w stanie od razu przeczytac.Jezeli przeoczylam jakies urodziny,to zycze wszystkiego najlepszego oraz witam nowe osoby. Ja wczoraj bylam cale popoludnie na wywiadowce .Troche jestem smutna,bo brzuch nadal boli i od wczoraj pokazalo sie lekkie plamienie i nie jest juz mi niedobrze,a to sa raczej niezbyt dobre oznaki.Ale na razie sie nie zalamuje,moze jeszcze bedzie dobrze. Poprawilam miejscowosc w tabelce,bo ta wiecej mowi z jakiej okolicy jestem.Pozdrawiam was serdecznie,do napisania. Belaiza-mam nadzieje,ze wyniki beda dobre,ale napisz koniecznie jakie byly,jak tylko dostaniecie.

Asia80 -----------Stuttgart -------3lata -----26lat Barbarag------- Raciborz----------------------30 lat Belaiza------ ----Pfarrkirchen-----1,5 roku -36lat Cludi alb --------Münsingen --------3lata ----24lata E-v-a ------------Altötting -----------17,5 lat --41lat Gingera ---------Weil am Rhein ---------------35lat Janta--------------------------------1 miesiac--38 lat Jeams----------- Nordhorn --------17lat -----30lat Justynaamelia --Bawaria ----------rok ------ 26lat Justys78 --------Nordhorn --------2,5roku -28lat Kassay ----------Bremen -----------20lat -----36lat Limes-inferior- bei Göttingen ----4,5roku -34lata Lila25------------traunreut---------rok--------25 Madlen21------- Happenheim -------3lata ----21lat Malutka de -----Bad Urach --------5lat------ 24lata Mary de ---------Wiesbaden -------------------21lat Mo.nika--------- Bremen -----------1,5roku --30lat Sarra ------------Hannover --------5lat----------- Tofi Bremen ----Kassel/Bremen --1rok ------27lat

Eva,lez teraz jak najwiecej.Plamienie nie musi swiadczyc o´czyms zlym.Najlepiej jesli skontaktujesz sie z lekarzem w tej sprawie.Ale wiem ze niektore babki tak maja i jest wszystko ok! Pozdrawiam Cie baaaaardzo serdecznie.:)

Hallo:-)) E-V-A przestan tutaj ciagle sie o cos bac.jak bylam z moim duzym w ciazy to w ciagu 9 miesiecy zrobilo mi sie tylko jeden jedyny raz niedobrze.Ciesz sie jezeli sie lepiej czujesz:-))To jest nieprawda ze musi sie niedobrze robic i ze jest to dobry znak.Slyszalam juz bardzo dziwne rzeczy.Niektörzy nawet möwia ze jak sie niedobrze robi to tylko dlatego ze sie w ciazy nieodpowiednie rzeczy je.I tak dalej. Monika Alex musi o 11 do pracy.Chyba ze mnie do ciebie podwiezie a ja wröce Autobusem:-)) Musze cos porobic zanim wröci do domu. Moze zaraz wpadne znowu:D

eheheh podoba mi sie to: "czlowiek jest czlowiekiem nie wazne w jakim kraju przyszlo mu zyc":) powiedz to mojemu dziadkowi katowanemu w obozie koncentracyjnym:) chociaz pewnie dziadek Twojego faceta ktory katowal mojego dziadka napewno przyzna mu racje!

Pomarancza skoncz juz z tymi prowokacjami, bo az sie slabo robi od tych glupot.Ciekawe co na to wszystko ma powiedziec brat mojej babci, ktorego zakatowali Ruscy, bo sila Hitler wciagnal go do Wehrmachtu.Inaczej wyladowal by w obozie koncentracyjnym. Co ty byc wybrala?? Front czy oboz?? Jestes jeszcze najwidoczniej mloda i glupia, wiec nie pojmujesz ze czasem zycie stawia nas w niejednoznacznych sytuacjach. A teraz w tyl zwrot i z tego topika marsz...!!!!!!!!

nie rozumie dlaczego ktos chce nam dokuczyc wypisujac takie rzeczy.Jak dlugo mozna zyc przeszloscia?Co bylo to sie nie odstanie.Nalezy o tym pamietac i robic wszystko,zeby znowu nie doszlo do tak strasznych wydarzen.A mlodzi niemcy sa innym pokoleniem i nie chca wojen.Odnosze wrazenie,ze tylko polacy i to bardzo mlodzi nie majac argumentow w dyskusji wracaja do przeszlosci.Tylko,ze niestety sami nie pamietaja,ze tez gnebili i gnebia zydow np.Niestety polacy slyna z nietolerancji i klotliwosci.Jest takie przyslowie:nie pamieta wol,jak cieleciem byl.Moze nie jest to 100% trafione przyslowie,ale niestety polacy widza bledy innych,a nie swoje.

A wy za to tolerancją grzeszycie !:DŚmiechu warte

Pomaranczko,szkoda slow.I na edukacje juz chyba tez za pozno.Poszukaj sobie innego hobby ,bo my tu normalne kobiety jestesmy.Pozdr.

Nie tylko mlodzi Niemcy nie chca wojen.Zaden Niemiec nie chce.Starzy ludzie opowiadajac przeszlosc maja lzy i przerazenie w oczach.Wielu z nich stracilo najblizszych ,niejedni do dzisiaj zadaja sobie pytanie jak i gdzie zgineli.Moj dziadek do konca swojego zycia wspominal brata ,ktory nigdy z wojny nie wrocil.Duzo moznaby podawac przykladow,ale pomaranczki nie grzesza inteligencja ,wiec nawet gdybysmy im tlumaczyly tysiace razy i tak nie bedzie oznak poprawy.Dajmy wiec sobie spokoj i zajmijmy sie naszymi sprawami.A one niech zdychaja w nieswiadomosci.

Justys78 Dzieki za odpowiedz w sprawie rachunkow za gaz!!! :)

Dopiero zaczynam sledzic wasz watek i musze sie tutaj troche odnalezc....;) Nie wiem dokladnie jaka byla wypowiedz Pomaranczowki,ale domyslam sie,ze zarzuca nam,ze wyjechalysmy do kraju, gdzie zyja potomkowie tych co zabijali naszych dziadkow!!!! Musze powiedziec,ze dla mnie takie wypowiedzi sa spowodowane czysta zazdroscia!!!! Atak uargumentowany niesmacznymi wypowiedziami. Tak jak pisalam jestem tu od niedawna w Niemczech i musze sie przyznac ,ze zanim tutaj zamieszkalam pomyslalam o ciemnej przeszlosci.....Troche mialam niesmak.Mowilam sobie ..."Moj Boze moi przodkowie musza sie w grobie przewracac!!! Zyje w kraju i w srod tych co mardowali i katowali moich bliskich, rodakow i nie tylko...\" Stwierdzilam jednak,ze nie mozna tak myslec.... Nie mozna zapomniec tego co sie stalo,ale nie mozna dac sie zbzikowac!!!! Znam wielku Niemcow, ktorzy sa przesympatyczni i uczynni. Pewna rodzina bardzo pomogla nam w czasie komunizmu. To dzieki nim miaelismy czekolade na swieta!!!!Wiem rowniez,ze Niemcy zaluja tego co sie stalo i nie chca aby kiedykolwiek doszlo do podobnej sytuacji....a rozmawiajac o tym co sie stalo mowia ze opuszczona glowa..........

Lila gratulacje -no i teraz bedziesz u nas duzo mniej :( Eva dbaj o siebie, modle sie za Ciebie. Monika pomysl swietny, podziwam. Ja nie mialabym odwagi. Jakos nie nadaje sie na prywaciare. Chociaz tez tak po cichutku sobie mysle czasami o jakims malym interesiku. Derag madre slowa. Moja tesciowa opowiadala mi troche jak to bylo za czasow wojny tutaj. Jak zabierano mlode wiejskie dziewczyny do czegos w rodzaju Hitlerjungend. I rodzice chetnie je oddawali, bo jak mieli 10 dzieci na wyzywieniu to byly dla nich duza ulga. A taka panienka miala tam krolewski wikt i opierunek w porownaniu z tym co w domu. No a w takim interancie taka panienka musiala byc grzeczna i dobrze sluzyc rzesza, wstydu rodzicom nie robic. MOjej tesciowej sie udalo jej ojciec powiedzial, ze zadnego dziecka nie odda, chociaz mial ich 9 i latwo nie bylo.Mysle, ze kazdy w nas ma jakis pierwiastek zla i w odpowiednich warunkach to sie rozwija. Zobaczcie ta afere w gdanskim gimnazjum, cala klasa patrzyla jak ponizana jest mloda dziewczyna :( co by zrobily te dzieci bedac w Hitlerjungend?

Hej dziewczyny! Dopiero wstalam, kurcze im dluzej czlowiek spi tym trudniej wstac.Musze zaraz pranie wstawic bo juz tyle tego ze do lazienki nie mozna wejsc.Ale to zaraz, najpierw kawa..:)

Hey dziewczyny, u nas pogoda super, aż człowiek skrzydeł dostaje jak widzi tyle słońca za oknem. Monika jak tam twojw Natalka, jesteście już chyba tam 1,5 roku, jak jej idzie w szkole? A co z niemieckim radzi sobie?

poczytajcie http://uwaga.onet.pl/1372333,archiwum.html wczoraj to puścili w uwadze, wiecie ,że polskie rodziny biorą młodych niemców na resocjalizację , jest to trudna młodzież , której już żadna niemiecka placówka nie chce przyjąć , gdyż nie dają sobie z nimi rady, polskie rodziny bez żadnego przydotowania pedagogiczno-wychowawczego bierze te dzieciaki na wychowanie, oczywiście dla pieniędzy , gdyż dostają za to około 3000-4000e, oczywiście żadna instytucja w polsce nic na ten temat nie wie, a z tymi dzieciakami jest coraz gorzej, bo jak zwykły rolnik poradi sobie z takim młodocianym przestępcą jeżeli specjaliści z niemiec nie potrafili. Oj co to się wyprawia ostatnio w tej naszej polsce, co tydzień jakaś nowa afera.

Czesc Basia.:) Natalka swietnie daje sobie rade.Po niemiecku naprawde super rozmawia.Ostatnio mieli dyktando, i tylko 2 osoby dostaly jedynki , w tym wlasnie Natalka.A pamietam jak rok temu o tej porze martwilam sie , czy da sobie rade w szkole.A mysl ze bedzie swobodnie rozmawiac po niemiecku byla taka odlegla.A teraz prosze bardzo:) A jak u Was ? Rysuje sie juz jakas konkretna data wyjazdu?

No to fajnie , że jej tak dobrze idzie, mnie właśnie paraliżuje strach na samą myśl posłania dziecka , które niezna języka do niemieckiej szkoły, ale początki bywają trudne. A termin to wakacje dopiero, bo mały chodzi do zerówki i chciałabym żeby skończyli ten rok nauki. A ciekawi mnie taka sprawa czy można 6 i 7 latka do jednej klasy? było by im pewnie razniej razem w obcym środowisku. U nas się zdarzają takie przypadki , że rodzeństwo chodzi razem do klasy.

Wiesz co, juz nie jeden raz i tutaj okazalo sie ze co land to inne zasady.Ale u nas jest taka mozliwosc.W NAtalki szkole jest taka klasa dla dzieci obcokrajowcow nie mowiacych po niemiecku.I sa tam dzieci w wieku od 6 do 8 lat.Ucza sie tam jezyka, po jakims czasie, chodza na kilka godzin do swojej normalnej klasy.Zeby poznac sie z dziecmi, cwiczyc niemiecki .W miedzyczasie oczywiscie caly czas do tej dla obcokrajowcow.No i przewaznie od nastepnego roku , jak juz daja rade z niemieckim, ida do normalnej klasy na stale.Czasem jak dziecko wybitnie robi postepy to idzie do niej wczesniej.

A jeszcze mi sie przypomnialo , ze w tamtym roku, jak Natalka chodzila do tej klasy, to bylo tam 2 braci, Rosjanie.I jeden mial 7 a drugi 8 lat.

barbarag- wiesz, byc moze to i dobry pomysl poslac dzieci do jednej klasy lecz powiem ci z wlasnego doswiadczenia (oczywiscie dopiero po czasie to do mnie dotarlo) kiedy przyjechalismy do BRD mialam 12 lat, po niemiecku umialam tyle co Guten Tag, Danke i Ich heiße Edith und bin 12 Jahre alt. Brat jest ode mnie dwa lata satrszy. chodzilismy do szkoly gdzie byla masa dzieci z Rosji. Strasznie im zazdroscilam ze maga mioedzy soba rozmawiac w swoim jezyku, co oznaczalo ze bylam zdana na siebie i mosialam sie uczyc chcac cos zrozumiec. Przeplakalam niejedna noc bo brat mial nauczycielke polke i zawsze mogl spytac jesli czegos nie zriozumial. Teraz widze roznice miedzy niemieckim brata a moim. nie boj sie, jak dziecko nie bedzie sobie radzilo, napewno nauczycielka tym sie zajmie, zaproponuje cos innego.

Czyli u was w szkole nie ma z czymś takim problemu, ale jak mówisz :co land to inaczej. Moja koleżanka mieszka w Homburgu i przyjechali tam w styczniu, i też chciała dać dzieci do jednej klasy , ale się nie zgodzili bo pani stwierdziła, że będą sobie przeszkadzać nawzajem i rozmawiać po polsku, no i od razu musieli iść do normalnej klasy , w czerwcu na koniec roku okazało się, że nie zdali do następnych klas i muszą powtarzać, bez sensu, a jak mieli niby zdać jak przyszli w połowie roku szkolnego i bez języka.

Smerfetka no właśnie, jak to zawsze bywa są dwie strony medalu, rodzic chce zawsze jak najlepiej dla swojego dziecka, ale nie zawsze to dobrze wychodzi.

wiecie co podziwiam niemcy, ze tyle robia dla dzieci obcokrajowcow. U nas w przedszkolu te dzieci obcokrajowcow, ktore nie radza sobie z jezykiem maja dodatkowe nauczanie. Kiedys w Polsce mialam chlopca z kachastanu, repatrianta i mowil wprawdzie po Polsku ale nie najlepiej. Nikt sie nie przejal by mu zapewnic indywidualne nauczanie. Ja staralam sie wprawdzie duzo z nim rozmawiac ale mialam 27 dzieci w grupie i nijak nie dalo sie w trakcie zajec z nim osobno pracowac. Barbara nie zwlekaj tylko po to by dzieci skonczyly zerowke, im szybciej tu beda tym szybciej i bezbolesniej zalapia jezyk.