pieniądze w drugim związku

interesująca jest ta druga, nazywa pierwszą żonę harpią, a sama jest najpotworniejszą i najpazerniejszą HARPIĄ na tym topiku, co za ohydne babsko z tej konkretnej drugiej. A ten jej wyrwany z rodziny facet to jakiś debilny palant że jeszcze na takiej złej mega harpii się nie poznał, że też jeszcze nie wymiotuje na jej widok ???????????? Całe szczęście że nie wszystkie drugie są takie.

do nie musi = masz racje nasza ex tez siedzi cicho , bo nie zarobiła w tym zwišzku ani grosza czeka na alimenty jak na jałmuzne bo OKRADA Z NIEJ swoje dziecko. Piekne

najgorsze w tym wszystkim, że zaczynacie się robić śmieszne w tym zacietrzewieniu. Może na luz wrzucić trzeba ;) Wiecie co, jeszcze nigdy nie słyszałam i nie widziałam, żeby faceci tak nadawali na siebie. Sięgacie dna, kobietki :(

badz dama, tz jetem zdania ze nie musi nie rozumie tego co jest tu napisane i leje jad, zeby był maksyk drugie chcą płacic na dzieci meża z pierwszą, tyle tylko, że nie na pierwszą i nie chca wiecznego podwyższania przez nią sum czy to takie dziwne nieeee, tylko ze byłe nie chcą tego zrozumieć, sprawa idzie do sądu, i dopiero larum: ze sąd niesprawiediwy nie musi, pisze po to tylko,żeby irytować, a ma do powiedzenia tylko kilka banałow i złośliwości

do do nie musi Uspokój się kobitko. Niech się zrzecze praw....to wasza sprawa. Twój wybór, wasza decyzja. O co ci chodzi? Boli cię, że na dzień dzisiejszy jestem szcęśliwa? Ile w tobie zapiekłości, ile żalu? Do kogo? Do dziecka?

dzieki

Bawicie mnie, słowo!!!!

amen.

do nie musi, wzjameni, tekst z basenem to było apogeum , do koca nie umiem sprecyzowac czego, ale w tym swoim omamieniu wysoko ktoś zaszedł:P

przekażcie sobie znak pokoju

Na wieki wieków :D

nic mnie nie boli w przeciwieństwie do ciebie , mnie nikt nie zostawił ciebie zdaje sie że tak , ja nie czekam na alimenty tylko sama z mężem zarabuiam na utrzymanie naszych dzieci i na dziecko z pierwszego małżeństwa , bo pierwsza to tylko skomleć i hlać piwko potrafi ale to jej problem nie mój ani też mojego męża . Jeśli zdecydujemy o zrzeknięciu się praw do tego dzieciaka to będzie to nasza sprawa a nie byłej żoneczki to chyba cię tak zabolało , bo nie wiedziałaś ,że jest taka możliwość i teraz zastanawiasz się czy przypadkiem twój były nie ma takich myśli po tym jak mu podwyższyłaś alimenty co?

SŁUCHAJCIE, DO JASNEJ CHOLERY UŻYWAJCIE JAKICHŚ NORMALNYCH NIKÓW!!!!!!!!!!!! NIE MUSI DO NIE MUSI DO DO NIE MUSI DO TAK CZYTAM NO , KURNA JASNA MAĆ !!!!!!!!!!!!! PRZECIEŻ TO KOŁWROTKA IDZIE DOSTAĆ I WSZYSTKO JUŻ SIĘ MIESZA!!!!!!!!

wrzućcie na luz

zajrzałem tu, a tu tragedia sama agresja

co zatkało cię ????

boisz się prawdy ?? a może cię ona boli oj boli chyba co ?????

:D :D :D :D :D :D :D :D :D

Bzdury pleciesz \"do nie musi\". Dziecka nie można się zrzec - to do cholery nie są stare buty, że jak się znudzą, to się je na śmietnik wyrzuca! Zrzec się praw rodzicielskich można w pewnych przypadkach, ale nie dlatego, że tatuś nie ma ochoty dalej tatusiem być. Nie ma takiej prawnej możliwości, by ojciec nie płacił zasądzonych alimentów. Jedynie przysposobienie dziecka przez męża matki powoduje zniesienie obowiązku alimentacyjnego biologicznego ojca. Jeśli alimenty zostały sądownie ustalone, a nie ma chętnego do przysposobienia dziecka, to nawet jak ojcu zostaną odebrane prawa rodzicielskie, to i tak dziecko utrzymywać musi. Wiesz chociaż o co chodzi w \"prawach rodzicielskich\", że takie bzdury wypisujesz?

dalej na weekend, odpocząć, to może będzie tu jakaś dyskusja w poniedziałek

Kaliko, to nie do Ciebie oczywiście

ja znam prawo i wszystkie kruczki w przeciwieństwie do pierwszej wiem co i jak można zrobić aby nie skomlała o alimenty ale ty chyba masz rozdwojenie jażni co ? to nie tobie mężuś doprawił rogi i nie ty masz na utrzymaniu dzieciaka z romansu ?

liżcie dupy z wazeliną, to wam języki nie zdretwieją :D

Noooooooooooooooooo Wielki Brat jest pod wrażeniem :D Cóż za argumentacja, żadem sklep miesny by się nie powstydził. kto by pomyslał, co sie z kobietami dzieje porzez pieniądze...A popracowac drogie panie nie łaska???? praca nie chańbi, a jaka satysfakcja jak sobie samemu mozna futreko kupić. I nowe autko. I nadal uważam, że każda by skakała do oczu facetowi o kaskę, gdyby śmiał ją tylko zostawić.

nie każda tylko ta co nie ma honoru i ambicji !!!

zwlaszcza, jezeli to ona go wygonila....

Bzdura moja droga. Ja się utrzymam sama. I w futerku chadzam i autko mam. Ale ojciec moich dzieci jest ich ojcem do końca zycia. i do końca życia ma obowiazek partycypowania w kosztach ich utrzymania. I w nauce i w zabawie.

ale skarbie nikt tego nie kwestionuje !!! ale zakup tobie futerka przez byłego kosztem nowego jego dziecka !! rozumiesz o co na tym topiku ludziom chodzi czy nadal nie ?

A na jakiej podstawie wyciągasz taki wniosek??????

Wykombinować coś, \"aby (matka dziecka) nie skomlała o alimenty\" to chyba nie to samo co rzec się praw do dziecka i dzieki temu alimentów nie płacić. O tym drugim przecież pisałaś. Jeśli takie kombinowanie byłoby możliwe, to nie byłoby tak wielu dłużników alimentacyjnych, nie sądzisz? A może tobie własnie chodzi o wyzbycie sie przez ojca jakichkolwiek dochodów i majątku, tak aby komornik nie miał możliwości egzekucji alimentów? Bo taka sytuacja jest jak najbardziej możliwa. Jeszcze można się ukrywać. Jednak nie zmienia to faktu, że na takim tatusiu i tak ciąży obowiązek alimentacyjny. Zaręczam, że z moją \"jaźnią\" wszystko jak najbardziej w porządku :D Co do rogów - pisałam o tym dość obszernie i to nie jest dla mnie problemem. Jeśli chcesz coś jeszcze wiedzieć na ten temat - pytaj. Wychodzę z założenia, że mówienie o tym pomaga innym kobietom w takiej sytuacji. Oczywiście, że utrzymuję dziecko mojego męża - wraz z nim. Bo przecież zarobione przez małżonków finanse są wspólne (prawo się kłania:) ).