Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość qk

Mój Facet przegial pale!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Polecane posty

Gość qk

zadzwonil rano do mnie opierdalajac mnie czemu mu tyle smsow pisze, dzwonie i wogole narzucam sie skoro wiem ze on impreze robil (studiuje gdzie indziej)i teraz ŚPIĄ(!!!!) a ja przeszkadzam, spytałam tylko kto spi, a on że pare osób i dowidzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brykk
dobrze zrobił - po co zwracasz dupę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzuc go
i tyle. burak z niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vanessa20
nie odzywaj sie do niego, a jak zadzwoni to powiedz mu to samo, ze nie masz czasu rozmawiać, a najlepiej to z nim zerwij, teraz pokazał jak mu na tobie zależy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on Cie kocha tylko nie potrafi
wyrazić tego słowami :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchaj, a jakby Ciebie po imprezie, kiedy usiłujesz przespać ciężkiego kaca, obudził telefon, uruchamiając dzwony kościelne walące w Twoją głowę, pożar lasu i starego kapcia w ustach, zgagę i parę innych dolegliwości, budząc Twoich znajomych grożących Ci linczem, byłabyś miła i zachwycona? Ja nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no racja, przegial pale... musisz mu odplacic kiedys tym samym, inaczej nie zrozumie...:P:P:P zachowal sie wrednie i okropnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzuc go
nawet gdyby mu głowę rozsadzały miliony kościelnych dzwonów, to nie ma prawa cie opier....ać :) ja bym sobie na cos takiego nie pozwoliła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qk
no więc część z was mówi ze mam go rzucic wpizdu, czesc ze to ja jestem zła ze obudziłam go. Ja mam mieszane uczucia, bo z jedenj strony nie jesteśmy małzenstwem moze sie bawic ze swoimi znajomymi itd i nie musi mi sie z niczego spowiadać a z drugiej zzera mnie zazdrość i tak mi przykro sie zrobilo po tym telefonie:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qk
głupio mi, ze sie tak uzewnetrzniam tu, ale poprostu nie mam z kim pogadac, przyjaciele przyjaciółmi ale ich to nie obchodzi tak w gruncie rzeczy ostatnio zauwazylam, kazdy ma swoje problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Morgaine ma rację. On po prostu chciał się wyspać! Rozumiem Cię bo sama jestem czasami cholernie zazdrosna jak mój idzie z kumplami na imprezę, ale przecież jeżeli mu ufasz to nie musisz się niczego obawiać. I nie przejmuj się tym, że tak Cie potraktował, na pewno jak się wyśpi to zadzwoni i przeprosi - zobaczysz :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qk
no tak ale zaufanie zaufaniem, ufam mi bo co chce wiedziec to mi powie, ale mi samo to często co mówi już sie nie podoba heh, jestem może zbyt zazdrosna, teraz napisalam mi zebym sie nie stresowala bo spala u niego tylko Ola(przecież ją znasz) yy i co z tego że ją znam:/ no i taka jeszcze jedna koleżanka, ale kumpel też został

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jesteś zła, tylko zadzwoniłaś nie w porę. Pewnie, że przykro jest mieć dobre intencje, których ktoś nie zrozumiał, ale to się zdarza. Nie ma par, które się nie kłócą i nie robią sobie czasem przykrości. Zerwać? A on jest jakimś chamem, który Tobą pomiata i zbluzgał Cię ordynarnie? Czy po prostu wściekły i skacowany powiedział coś w stylu \"Cholera jasna, już nie masz kiedy dzwonić, tylko teraz?! bla bla bla....\" Jeśli ten drugi przypadek, to powiedź mu jak już ochłoniesz na spokojnie, że jest Ci przykro, bo się za nim stęskniłaś itp. I nie dzwoń więcej tuż po imprezie z przyczyn czysto humanitarnych ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jak zwykle zgodzę się z Morgaine. ;) Zawsze mnie zastanawiało to zasypywanie smsami partnerów przez moje koleżanki. Kumpel z roku dostaje pierwszego smsa o szóstej rano (wtedy jego dziewczyna wstaje na autobus), a ostatniego koło północy, kiedy dziewczyna kładzie się spać. Łącznie około czterdziestu smsów + głuchole. Brr, zwariowałabym. Sama bym się zdrzaźniła, gdyby na kacu obudził mnie telefon. Poza tym człowiek zaspany nie zawsze do końca nad sobą panuje. Jeśli go rzucisz za taką pierdołę, to może się okazać, że szczęściarz z niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qk
hmm a mam pytanie do was jeszcze dziewczynki, czy wy nie jesteście zazdrosne jak facet robi imprezki u siebie i was nie zaprasza, fakt mieszkamy nie w tej samej miejscowości, ale by wypadalo.. albo jak chodzi na jakies imprezy i potem gada teksty w stylu "noo wiesz z tego co pamietam to bylo zajebiscie, reszty ci nie opowiem za duzo %"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qk
nie rzuce go, nie zrobie mu tez awantury za to, bo wole wlasnie tu sie wygadac teraz, niz potem mu zrzędzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I słusznie! Ale widzisz - tak naprawdę nic złego się nie stało. Dziwi mnie, że w ogóle pojawiły się tu głosy nawołujące do zerwania. I jacy muszą być ludzie, których związki nie potrawią przetrwać najmniejszego zgrzytu? Makabra. Co do pytania o imprezy - nie jestem zazdrosna, ale ja takich sytuacji nie miewam, bo mieszkamy w tym samym mieście. Co jakiś czas któreś z nas wychodzi ze znajomymi - i nie czujemy zazdrości ani smutku, bo mamy do siebie zaufanie. To przecież normalne, że nie jest sie z partnerem 24 godziny na dobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qk
hmm no tak, moze to tez dlatego że widimy sie jedynie w weekendy, nie znam zbyt dobrze jego znajomych, ale odrobina zazdrości podkręsla smak milosci heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trele morele
lepszy taki niż taki upierduch co caly czas siedzi w domu nigdzie nigdy nie wychodzi i sam sie czepia o wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja koleżanka zabroniła
swojemu facetowi wychodzić na balety bez niej. Biedny chłopaczyna, teraz z ta kwoka to go sie juz nigdzie nawet nie widuje, woli nie chodzic wcale, niż z kulą u nogi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie będę
nawoływać do zerwania, ale myślę,że Twój facet faktycznie zachował się w niewłaściwy sposób, przecież mógł wyjść do innego pomieszczenia i delikatnie Ci powiedzieć żebyś zadzwoniła później bo jeszcze wszyscy śpią. A teksty w stylu- Było zajebiście ale później za dużo procentów są dla mnie nie do przyjęcia- rozumiem imprezki ze znajomymi- mój też wychodzi ale najczęściej już po kilku piwkach dzwoni do mnie żeby powiedzieć jak bardzo mnie kocha itp... Wiadomo alkohol.. eliksir prawdy a już na pewno gdyby zachował się tak jak Twój- miałby u mnie przekichane. Sorrki ale w kontekście Twoich wypowiedzi mogę wywnioskować, że Twojemu facetowi zbytnio na Tobie nie zależy. Przykro mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do góry
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja akurat jestem w takiej sytuacji, że ja i mój facet mieszkamy baaaardzo daleko od siebie i nie spowiadamy się sobie, kiedy robimy imprezę, czy idziemy na imprezę. Czy jestem zazdrosna? Nie, bo nie mam do zazdrości podstaw (no, może odrobinkę jestem, może nie zazdrosna, ale niespokojna ;) ), tylko tęsknię i żałuję, że nie możemy na tych imprezach bawić się razem. Jeśli kiedy się spotykacie, wszystko między Wami się dobrze układa, jesteście sobie w sensie psychcznym bliscy, to nie musisz być zazdrosna. Znałam chłopaków na studiach, którzy mieli dziewczyny w innych miejscowościach i jeśli naprawdę je kochali, to opierali się zakusom wszystkich imprezowych uwodzicielek, koleżanek z roku itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, oczywiście, CZASAMI bywam zazdrosna. Ale naprawdę rzadko. W ubiegłym roku przechodziłam okres wściekłej, acz skrywanej zazdrości o facetową znajomą ze studiów, atrakcyjną jak diabli babę o włosach sięgających tyłka i w dodatku z głosem Ewy Demarczyk. Chyba najbardziej zazdrosna byłam o ten głos.;) Ale mi przeszło - i dobrze. Słuchaj, może to lepiej, że widzicie się w weekendy? Nie macie okazji popaść w rutynę itp. (co nie oznacza, ze przy częstszej obecności faceta rutyna jest nieunikniona, ale shit happens)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja koleżank zabroniła
takie bajki to wiesz możesz dzieciom w przedszkolu opowiadać, który facet to taka ciota, że nie poszaleje sobie czasem, tylko spowiada sie zawsze i po kilku piwkach wydzwania zeby trajkotac kocham cie kocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli facet się spowiada z każdego swojego kroku, bedąc na piwku z kumplami wydzwania do dziewczyny, to albo jest to poczatkowy okres ich związku, faza wielkiej fascynacji, albo ma przetrącony kręgosłup. Byłam w związku z chłopakiem, który wymagał ode mnie takiego opowiadania się. Bardzo go kochałam, ale to ja z nim zerwałam, i po zerwaniu jednocześnie byłam bardzo nieszczęśliwa i uczułam nieziemską ulgę... Bo ta ciągła kontrola, to było piekło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qk
chyba jestem taka dlatego, że na moim ex sie niezle przejechalam, niby tez bylismy blisko ze sobą (psychicznie) chociaz teraz ta więź jest jeszcze wieksza z ówczesnym, a mnie wyrolowal nieźle, dowiedialam sie z kreci na boku z 2 panienkami jeszcze heh, chociaz z nimi to tylko dla seksu, ale to juz inna historia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość he he he
wiesz ja bym tak nie pozwolila facetowi i jeszce sie chwali z e imprez nie pamieta....to jak cie zdradzi pewnie tez nie bedzie pamietal.....ja bym znalazla sobie faeta ze swojej miiejscowosci i rzem bysmy chodzili na imprezki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja w podobny sposób - tzn. z przyczyny takiej kontroli - straciłam świetnego kumpla. No, może nie do końca straciłam, ale kontaktujemy się ze sobą raz na trzy miesiące i z reguły to ja dzwonię. Jego dziewczyna wymaga od niego codziennych spowiedzi typu \"byłem tu i tu, widziałem sie z Gośką i Zośką, rozmawialiśmy o tym i o tym\", telefony co pół godziny są na porządku dziennym - a bałwan ją kocha do szaleństwa i całkowicie zrezygnował z życia na jej korzyść. Nigdzie bez niej nie wyłazi, a niech mu się zdarzy - afera gotowa. Chore mi się to zdaje, i takie przygnębiające. I cieszę się, że sama nie tkwię w takim związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
He he he - pewnie, nieważne, z kim, ważne, byle był blisko i można było nad nim trzymać łapę? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×